Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Skale modalne
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Muzyka dawna, tañce i pie¶ni
D±brówka
Ciekawy temat wyp³yn±³ przy okazji dyskusji o pewnym eksperymentalnym koncercie. Teza wyj¶ciowa wygl±da w ten sposób:

CYTAT(Ajcek @ 11:10 17.01.2010) *
W ogóle zastanawia mnie postawa europejskich teoretyków, którzy przez ponad 1000 lat obsesyjnie trzymali siê tezy, ¿e muzyka oparta jest na stale takich samych skalach modalnych (zazwyczaj o¶miu), mimo ¿e przez ten czas europejska muzyka kilkakrotnie radykalnie zmienia³a swoje oblicze. O ustalonym systemie modalnym mo¿na mówiæ w przypadku muzyki indyjskiej, natomiast my, moim zdaniem, nigdy czego¶ takiego nie mieli¶my.


CYTAT(D±brówka)
Có¿, je¶li kto¶ 1000 lat temu obsesyjnie upiera³ siê, ¿e muzyka oparta jest na skalach modalnych to widocznie wtedy by³a i chyba ten kto¶ wiedzia³ to lepiej ni¿ my dzisiaj.


CYTAT(Ajcek)
Podobnie je¶li kto¶ upiera³ siê 1000 lat temu, ¿e Ziemia jest p³aska, to równie¿ z pewno¶ci± taka by³a. icon_wink.gif Tak, wiem: kszta³t Ziemi to sprawa obiektywna, a teoria muzyki nie. Przejdê wiêc do rzeczy:

Mówi³em o "upieraniu siê przez 1000 lat", a nie "1000 lat temu", a tak d³ugo chyba nikt nie ¿yje ¿eby mieæ bezpo¶redni ogl±d na sytuacjê i wiedzieæ co w tym czasie by³o, a co nie. Poza tym idea badania systemów muzycznych z perspektywy historycznej, jak równie¿ zwi±zana z ni± metodologia badawcza, istniej± dopiero od niedawna, w³a¶ciwie od po³owy XIX wieku. Wcze¶niej ludzi po prostu nie interesowa³a historia ich systemu muzycznego lub te¿ opierali siê oni na nieobiektywnych, na po³y mitycznych przes³ankach. Przyk³adowo w wielu traktatach z XVI-XVII wieku znajdziesz s³ynn± historiê o Pitagorasie, kowalu i m³otach przypadkowo nastrojonych na ró¿ne interwa³y muzyczne. Dlatego twierdzenie ¿e kto¶ co¶ wiedzia³ lepiej ni¿ my tylko dlatego, ¿e ¿y³ dawniej, jest z natury b³êdne.

Poza tym, skoro interesujesz siê muzyk± ¶redniowiecza, wypada³oby wiedzieæ sk±d wziê³y siê pocz±tki teorii muzyki tej epoki, a sk±d muzyka, której ta teoria mia³a dotyczyæ. Dosz³aby¶ do zaskakuj±cych wniosków.



Ajcku: u¶ci¶lijmy. Chodzi Ci o teoretyków muzyki zrodzonych i operuj±cych w wieku XI? Bo to najpó¼niejsza mo¿liwa data rozpoczêcia procesu "upierania siê przez 1000 lat" zwa¿ywszy, ¿e obecnie mamy rok 2010. A mo¿e chcia³e¶ po prostu napisaæ, ¿e "upierali siê, ¿e przez 1000 lat". W takim wypadku ca³a wypowied¼ nabierze sensu.


A wracaj±c do tematu: trudno mi zgodziæ siê ze stwierdzeniem, ¿e "my nigdy czego¶ takiego nie mieli¶my" (o systemie modalnym). To, ¿e w ró¿nych niszach powstawa³y melodie wykraczaj±ce poza ten system nie znaczy, ¿e nie by³ on wa¿nym punktem odniesienia.
Ajcek
CYTAT
Ajcku: u¶ci¶lijmy. Chodzi Ci o teoretyków muzyki zrodzonych i operuj±cych w wieku XI? Bo to najpó¼niejsza mo¿liwa data rozpoczêcia procesu "upierania siê przez 1000 lat" zwa¿ywszy, ¿e obecnie mamy rok 2010.

Nigdy nie twierdzi³em, ¿e kto¶ upiera siê do dzisiaj. ;P Za koñcow± datê przyjmijmy ¶rodek XVII wieku, za pocz±tkow±, powiedzmy, VIII wiek.

CYTAT
A wracaj±c do tematu: trudno mi zgodziæ siê ze stwierdzeniem, ¿e "my nigdy czego¶ takiego nie mieli¶my" (o systemie modalnym). To, ¿e w ró¿nych niszach powstawa³y melodie wykraczaj±ce poza ten system nie znaczy, ¿e nie by³ on wa¿nym punktem odniesienia.

Jakie wiêc utwory uwa¿asz za trzon systemu, a jakie za odej¶cie od systemu? Do wyboru masz: chora³ gregoriañski wraz z jego licznymi reformami, organum w jego rozmaitych postaciach od purum do twórczo¶ci Leonina i Perotina, twórczo¶æ ars nova wraz z motetami izorytmicznymi, twórczo¶æ trecenta, ars subtilior i jej awangardowe eksperymenty, szko³ê burgundzk±, dojrza³y renesans, madryga³y Monteverdiego i - o zgrozo - Venosy, dramma per musica i operê florenck±. Ca³a ta twórczo¶æ korzysta³a rzekomo z jednego systemu skal modalnych, w których ewentualnie co jaki¶ czas zmienia³a siê liczba skal - to w jedn±, to w drug± stronê. Czekam z niecierpliwo¶ci± jak znajdziesz wspólny mianownik dla tego wszystkiego icon_wink.gif
Evendur
CYTAT
Czekam z niecierpliwo¶ci± jak znajdziesz wspólny mianownik dla tego wszystkiego


Przecie¿ wiadomo ¿e nie ma:P Znajd¼ wspólny mianownik pomiêdzy ars subtilior a np. Palestrin±smile.gif Przecie¿ to ¿art jaki¶:P
Ajcek
CYTAT
Przecie¿ wiadomo ¿e nie ma:P Znajd¼ wspólny mianownik pomiêdzy ars subtilior a np. Palestrin± Przecie¿ to ¿art jaki¶:P

A jednak Ars Subtilior, Palestrina i opera florencka to wci±¿ "ten sam" system modalny. System od pocz±tku oparty na za³o¿eniach przejêtych z obcej teorii muzyki, w dodatku b³êdnie. System, którego zasady powtarzane by³y przez kolejne pokolenia teoretyków bez wiêkszych zmian lub ze zmianami, które powodowa³y jeszcze wiêkszy chaos. I to w³a¶nie próbujê D±brówce uzmys³owiæ. Ja tutaj naprawdê nie formu³ujê jakich¶ awangardowych tez, tylko mówiê o rzeczach powszechnie znanych dla ludzi, którzy choæ trochê czytali na temat muzyki dawnej.

D±brówka ma poczucie humoru, wiêc postanowi³a wkleiæ linka do tego tematu na forum ¦wity ¦wiêtego Wita w dziale Humor: ;)
http://www.switaswietegowita.fora.pl/karcz...18d4f814446f12d

Cytujê:
CYTAT
a mo¿e jednak cz³owiek ów wie, co mówi i tylko dla mnie jego logika jest niedostêpna?

D±brówko, logika tutaj nie ma nic do rzeczy. To jest kwestia posiadania lub nie pewnej wiedzy.
1) Powy¿sza wstawka jest nie na temat, na przysz³o¶æ postaraj siê zastanowiæ, zanim co¶ napiszesz
2) na PW proszê odpowiadaæ na PW


Przy okazji: Jak mam rozumieæ podtytu³ tematu "Czy tylko?"
Viator
CYTAT
Przy okazji: Jak mam rozumieæ podtytu³ tematu "Czy tylko?"
Z ust mi to wyj±³e¶ - ni w z±b nie rozumiem o co chodzi w tym tytule?
Ajcek
CYTAT(Viator @ 22:45 19.01.2010) *
Z ust mi to wyj±³e¶ - ni w z±b nie rozumiem o co chodzi w tym tytule?

Poza tym ja tu mówiê o systemie modalnym. Sprowadzanie go do skal, jak wskazuje tytu³, jest du¿ym uproszczeniem, bo fakt istnienia skal modalnych nie musi ¶wiadczyæ o istnieniu systemu modalnego, podobnie jak istnienie wspó³brzmieñ nie musi ¶wiadczyæ o istnieniu systemu harmonicznego. Wynika st±d, ¿e D±brówka nie za bardzo rozumie o czym ja tu mówiê.
D±brówka
Wróæmy do pocz±tku - twierdzi³e¶, ¿e "nigdy czego¶ takiego nie mieli¶my" maj±c na my¶li system modalny. Sam chora³ gregoriañski wskazuje, ¿e jednak muzycy o systemie mieli pojêcie.
Po drugie - nigdy nie pragnê³am wrzucaæ wszelkich dzie³ powsta³ych w Europie w wiekach V-XV do jednego worka. Jak sam zauwa¿y³e¶, istnieje przynajmniej kilka zasadniczych stylów, które warto by omówiæ pod ww. wzglêdem. Skoro masz wiedzê i czas, to nie widzê powodu aby¶ nie zacz±³ tego robiæ ku ogólnemu po¿ytkowi.
Ajcek
CYTAT
Wróæmy do pocz±tku - twierdzi³e¶, ¿e "nigdy czego¶ takiego nie mieli¶my" maj±c na my¶li system modalny. Sam chora³ gregoriañski wskazuje, ¿e jednak muzycy o systemie mieli pojêcie.

Mówisz jakby immanentn± cech± chora³u gregoriañskiego by³o wskazywanie na istnienie jakiego¶ systemu. Nie rozumiem jak sam chora³ mia³by ¶wiadczyæ o istnieniu takiego systemu. ¦wiadczy to o Twojej nieznajomo¶ci historii, gdy¿ najpierw by³ chora³, a potem by³ system - nie odwrotnie.
System nie by³ stworzony pod k±tem chora³u, tylko zaczerpniêty fragmentarycznie z obcej teorii muzyki. Nawiasem mówi±c ówcze¶nie ¿yj±cy ludzie mieli do dyspozycji tylko teoriê tej muzyki, bo samej muzyki nie potrafili odczytywaæ z zapisu.
Poza tym Ty mówisz o chorale, a ja o ca³ej muzyce pisanej przez okres oko³o 1000 lat. Muzyka siê zmienia³a radykalnie (od chora³u do opery), a system (a przynajmniej trzon systemu) pozostawa³ bez zmian, a nauczano go nawet jeszcze po og³oszeniu przez Rameau nowej teorii systemu dur-moll. Systemu, któremu mo¿na wiele zarzuciæ, ale przynajmniej tworzonego pod k±tem konkretnej muzyki i dla konkretnej muzyki, uwzglêdniaj±cego cechy tej¿e muzyki.

CYTAT
Po drugie - nigdy nie pragnê³am wrzucaæ wszelkich dzie³ powsta³ych w Europie w wiekach V-XV do jednego worka.

Wrzucenie tych dzie³ do jednego worka (pod wzglêdem teorii muzyki) to jest moja teza, któr± tu - my¶lê - obroni³em, a Ty przedwcze¶nie uzna³a¶ mnie za szaleñca, z którego mo¿esz siê po¶miaæ razem z Tobie podobnymi. Uwa¿am ¿e nastêpnym razem powinna¶ mieæ wiêcej respektu dla wiedzy akademickiej.

CYTAT
Skoro masz wiedzê i czas, to nie widzê powodu aby¶ nie zacz±³ tego robiæ ku ogólnemu po¿ytkowi.

Wypraszam sobie takie odzywki! "Nie widzê powodu, aby¶ nie zaczê³a odgarniaæ ¶nieg pod moimi drzwiami".
Dziwiê siê, ¿e nie rozumiesz idei Frehy. Regulamin pozna³e¶ przy rejestracji. Pozdrawiam-D.
Anonimus IV
CYTAT(Ajcek @ 22:02 20.01.2010) *
a nauczano go nawet jeszcze po og³oszeniu przez Rameau nowej teorii systemu dur-moll. Systemu, któremu mo¿na wiele zarzuciæ, ale przynajmniej tworzonego pod k±tem konkretnej muzyki i dla konkretnej muzyki, uwzglêdniaj±cego cechy tej¿e muzyki.



Ajcku jeste¶ pewien ¿e Rameau og³o¶i teoriê systemu dur-moll ?

Mo¿e bys sobie od¶wie¿y³ informacjê albo doczyta³....

Inn± spraw± jest to co rozumiesz pod terminem "system dur-moll"?
Evendur
Mo¿e nie og³osi³, ale "za pocz±tek epoki dur-moll uwa¿a siê publikacjê Traktatu o harmonii Rameau w 1722". Informacja z pierwszej lepszej ksi±¿ki do historii muzyki:)
Anonimus IV
CYTAT(Evendur @ 21:35 10.02.2010) *
Mo¿e nie og³osi³, ale "za pocz±tek epoki dur-moll uwa¿a siê publikacjê Traktatu o harmonii Rameau w 1722". Informacja z pierwszej lepszej ksi±¿ki do historii muzyki:)



Widzisz Evendur od uwazania w pierwszej lepszej ksi±¿ce od historii muzyki do faktycznego stanu droga bywa d³uga.

A mo¿e Ty mi odpowiesz co to znaczy "epoka dur-moll" ?

Zapewne zdajesz sobie sprawê ¿e skale dur i moll to nic innego jak modus joñski i eolski wprowadzone przez Heinricha Glareana w traktacie Dodecachordon z 1547 roku.
D±brówka
CYTAT(Anonimus IV @ 21:53 10.02.2010) *
Zapewne zdajesz sobie sprawê ¿e skale dur i moll to nic innego jak modus joñski i eolski wprowadzone przez Heinricha Glareana w traktacie Dodecachordon z 1547 roku.


Ja poproszê tutaj o wyja¶nienie. By³am przekonana, ¿e modus joñski i eolski dotyczy tylko skal C i a, natomiast system dur-mol wprowadza ko³o kwintowe, do którego konieczny jest chromatyczny strój instrumentów. Nie mia³am racji?
Anonimus IV
CYTAT(D±brówka @ 22:45 10.02.2010) *
CYTAT(Anonimus IV @ 21:53 10.02.2010) *
Zapewne zdajesz sobie sprawê ¿e skale dur i moll to nic innego jak modus joñski i eolski wprowadzone przez Heinricha Glareana w traktacie Dodecachordon z 1547 roku.


Ja poproszê tutaj o wyja¶nienie. By³am przekonana, ¿e modus joñski i eolski dotyczy tylko skal C i a, natomiast system dur-mol wprowadza ko³o kwintowe, do którego konieczny jest chromatyczny strój instrumentów. Nie mia³am racji?


D±brówko zauwa¿, ¿e piszê o skalach dur moll nie o "systemie". A poza tym pozwólmy kolegom, którzy u¿ywaj± skrótu my¶lowego pt. system dur-moll przedstawiæ ich rozumienie tego sformu³owania.

Zastanów siê czym ró¿ni siê w strukturze modus joñski od skali durowej ?

Aha jeszcze jedna sprawa co to jest strój chromatyczny smile.gif ?
D±brówka
No dobra, nieprecyzyjnie siê wyrazi³am. Chodzi mi oczywi¶cie o mo¿liwo¶æ podwy¿szania lub obni¿ania d¼wiêków o pó³ton.

Co za¶ do mojego rozumienia mudusu joñskiego (zaznaczam - nie wiem, czy prawid³owego, dlatego proszê o wyja¶nienie) i skali durowej, to dotychczas spotka³am siê z takim rozró¿nieniem:
modus joñski to po prostu d¼wiêki CDEFGAH natomiast skala durowa mo¿e sk³adaæ siê z innych d¼wiêków o tak samo rozmieszczonych pó³tonch: D E F# G A H C# , F G A B C D E czy cokolwiek sobie za¿yczysz.
Anonimus IV
CYTAT(D±brówka @ 11:52 11.02.2010) *
No dobra, nieprecyzyjnie siê wyrazi³am. Chodzi mi oczywi¶cie o mo¿liwo¶æ podwy¿szania lub obni¿ania d¼wiêków o pó³ton.

Co za¶ do mojego rozumienia mudusu joñskiego (zaznaczam - nie wiem, czy prawid³owego, dlatego proszê o wyja¶nienie) i skali durowej, to dotychczas spotka³am siê z takim rozró¿nieniem:
modus joñski to po prostu d¼wiêki CDEFGAH natomiast skala durowa mo¿e sk³adaæ siê z innych d¼wiêków o tak samo rozmieszczonych pó³tonch: D E F# G A H C# , F G A B C D E czy cokolwiek sobie za¿yczysz.


D±brówko modusy te¿ mo¿na by³o transponowaæ o dany interwa³.

Tonacja D-dur od E-dur pod wzglêdem rozmieszczenia pó³tonów w oktawie niczym siê nie ró¿ni. Jest tylko umieszczona w innym rejestrze.

To co odró¿nia jedn± skalê od drugiej to w³a¶nie jej struktura interwa³owa (rozk³ad pó³tonów w oktawie).
D±brówka
CYTAT(Anonimus IV @ 16:50 11.02.2010) *
D±brówko modusy te¿ mo¿na by³o transponowaæ o dany interwa³.


Muszê przyznaæ, ¿e to da mnie nowo¶æ. Tzn trzeba chyba u¶ci¶liæ, o jaki okres chodzi. Wiem, ¿e fizycznie i technicznie jest to mo¿liwe, ale czy stosowano takie zabiegi powiedzmy przed XV wiekiem? W kwestii technicznej nie ma problemów ze ¶piewem, ale np. na wielu instrumentach dawnych d¼wiêków po prostu nie da siê "barwiæ".
Ajcek
Jak widzisz jeste¶my doro¶li i nie kasujemy sensownych postów.
Proszê jednak trzymaæ siê tematu i powstrzymaæ siê od tego typu uwag.
Pozdrawiam
D


Po pierwsze gratulujê pomys³u na do¶æ niecodzienny sposób przedstawiania w³asnych pogl±dów, choæ pomys³ nie jest nowy: widzê, ¿e kto¶ pozazdro¶ci³ Fuxowi "Gradus ad Parnassum". Niestety dialog, który tutaj prezentujecie bli¿szy jest raczej Artusiemu i przebiega wed³ug zasady "najpierw kogo¶ oczernij, a potem dowiedz siê o co chodzi".

Odpowiadam wiêc na pierwsze pytanie Anonimusa:
CYTAT
Inn± spraw± jest to co rozumiesz pod terminem "system dur-moll"?

Pod terminem "system dur-moll" rozumiem dok³adnie to, co to okre¶lenie oznacza, czyli pewien system harmoniczny powsta³y w XVIII wieku. System harmoniczny to zbiór regu³ reguluj±cych zwi±zki zachodz±ce miêdzy wspó³brzmieniami czyli strukturami zbudowanymi z ró¿nych d¼wiêków brzmi±cych jednocze¶nie. W systemie dur-moll ruch melodyczny jest wypadkow± tych zwi±zków: melodia wynika z harmonii.

System modalny natomiast okre¶la zbiór regu³ dotycz±cych budowania melodii. Je¶li w systemach modalnych pojawiaj± siê wspó³brzmienia, to wynikaj± one z ruchu melodycznego.

Systemy harmoniczne i systemy modalne opisuj± dwie przeciwbie¿ne dziedziny muzyki, dlatego opieranie swoich tez na rzekomym podobieñstwie skal jednego systemu do skal drugiego systemu jest b³êdem. Samo pojêcie skali jest w zasadzie tylko egzemplifikacj± teorii muzycznej, a nie jej podstaw± - wychodzenie wiêc od budowy skal do niczego Was nie zaprowadzi.

CYTAT
Zapewne zdajesz sobie sprawê ¿e skale dur i moll to nic innego jak modus joñski i eolski wprowadzone przez Heinricha Glareana w traktacie Dodecachordon z 1547 roku.

Czy modus joñski i eolski s± tym samym co skale dur i moll? Zapewne nie bardziej ni¿ ka¿da inna skala, w³±czaj±c w to frygijsk±. "Anonim IV" zapewne nie wie, ¿e zarówno skala dur, jak i skala moll wystêpuj± w trzech odmianach, które pokrywaj± siê ze wszystkimi skalami ko¶cielnymi. Skala frygijska funkcjonuje natomiast w obrêbie systemu dur-moll jako obja¶nienie budowy tzw. akordu neapolitañskiego. Ró¿nica miêdzy systemem dur-moll a systemem modalnym nie polega wiêc na budowie skal. - samo wychodzenie od budowy skal do niczego nas wiêc nie zaprowadzi (obydwa systemy rozpoznaje siê nie po skalach, ale po kadencjach).

Glareanus swoj± drog± nie wprowadzi³ do u¿ytku ¿adnych nowych skal - usankcjonowa³ tylko ju¿ istniej±ce w muzyce zjawiska (wspomniany wcze¶niej przeze mnie tryb miksolidyjski z d¼wiêkiem prowadz±cym i lidyjski z obowi±zuj±cym bemolem).

Jeszcze kilka wybiórczych uwag:
CYTAT
To co odró¿nia jedn± skalê od drugiej to w³a¶nie jej struktura interwa³owa (rozk³ad pó³tonów w oktawie).

To nie jest prawda. Gdyby tak by³o, to skala hypojoñska by³aby to¿sama z miksolidyjsk±. Tak jak mówi³em, modusy rozpoznajemy po kadencjach.

CYTAT
Tonacja D-dur od E-dur pod wzglêdem rozmieszczenia pó³tonów w oktawie niczym siê nie ró¿ni. Jest tylko umieszczona w innym rejestrze.

Nie by³bym tego taki pewien. Nie wyrzucaj pochopnie do kosza barokowej teorii afektów i romantycznej symboliki tonacji. Ale to jest ju¿ temat na d³u¿szy wyk³ad.

CYTAT
Wiem, ¿e fizycznie i technicznie jest to mo¿liwe, ale czy stosowano takie zabiegi powiedzmy przed XV wiekiem?

Przed XV wiekiem skale ko¶cielne transponowano zazwyczaj o z góry okre¶lone interwa³y, najczê¶ciej o kwartê w górê. Natomiast w traktatach funkcjonowa³y dowolne transpozycje (toni ficti).

CYTAT
na wielu instrumentach dawnych d¼wiêków po prostu nie da siê "barwiæ".

Prosi³bym jednak o stosowanie "fachowej" terminologii. W razie k³opotów rmfclassic.pl jest dobrym ¼ród³em terminologii.
Anonimus IV
W dziale tolerowane bêd± jedynie wypowiedzi na temat.
Pozdrawiam
D±brówka


Ale przechodz±c do meritum.

To co okre¶lasz systemem dur-moll to po³±cznie kilku spraw.

Skal wyros³ych z modusu joñskiego i eolskiego (wiem ¿e Ci siê to nie podoba ale takie s± fakty) oraz nauki o harmonii a w tym szczególnym wypadku harmonii funkcyjnej której zasady przedstawi³ w pe³ni Hugo Riemann pod koniec XIX wieku.

System modalny wyobra¼ sobie zacz±³ byæ od pewnego czasu równie¿ harmoniczny. I to co nazywasz systemem dur-moll wyros³o z systemu modalnego. Wiêc pisanie o tym ¿e s± to przeciwbie¿ne dziedziny ¶wiadczy tylko o tym ¿e znasz uproszczone definicje i masz ma³e pojêcie o tym jak tonalno¶æ dur moll powstawa³a.

Rameau dla Twojej wiadomo¶ci nie stworzy³ nowego systemu dur moll. Jego celem by³o uproszczenie oznaczeñ basu cyfrowanego i sprowadzenie do "jaki¶" uproszczonych norm. Niestety nigdy mu siê to w pe³ni nie uda³o, choæ sporo z jego prac nad identyfikacj± nastêpstw harmonicznych by³o nowo¶ci± (np. subdominanta czy dominanta z septym±). Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e to by³y pocz±tki formu³owania zasad tonalnej harmonii.

Kolejnym uproszczeniem jest postrzeganie modalno¶ci jako stricte melodycznego my¶lenia a tonalno¶ci dur-moll jako tylko harmonicznego. Niestety tak nie by³o zawsze. Ju¿ w po³owie XVI wieku pojawia siê my¶lenie wertykalne na gruncie modalnym, choæby u Zarlina.

A na koniec pytanie smile.gif.

Kto wprowadzi³ typy skal dur i moll ?
Ajcek
W dziale tolerowane bêd± jedynie wypowiedzi na temat.
Pozdrawiam
D±brówka


Id±c dalej: ani Hugo Riemann ani ktokolwiek inny nie przedstawi³ w pe³ni zasad harmonii funkcyjnej, poniewa¿ jest to system rozwijaj±cy siê dynamicznie. Co najwy¿ej poszczególni teoretycy mogli przedstawiaæ w pe³ni W£ASNE zasady harmonii funkcyjnej.

System modalny nie zacz±³ "od pewnego czasu byæ harmoniczny", bo system modalny i system harmoniczny to dwie zupe³nie inne sprawy. Jak ju¿ mówi³em, to ¿e jaki¶ system jest wykorzystywany do komponowania muzyki wielog³osowej, nie znaczy ¿e jest to system harmoniczny.

CYTAT
Kolejnym uproszczeniem jest postrzeganie modalno¶ci jako stricte melodycznego my¶lenia a tonalno¶ci dur-moll jako tylko harmonicznego. Niestety tak nie by³o zawsze. Ju¿ w po³owie XVI wieku pojawia siê my¶lenie wertykalne na gruncie modalnym, choæby u Zarlina.

Anonimusie, tak siê sk³ada ¿e czyta³em "Institutioni Harmoniche" Zarlina, wiêc z ³aski swojej nie wciskaj mi kitu. Poza tym - jak ju¿ mówi³em - my¶lenie wertykalne nie jest to¿same z systemem harmonicznym.

My¶lê, ¿e pora ¿eby¶ siê ujawni³ i wyjawi³ jakie wykszta³cenie kwalifikuje Ciê do formu³owania s±dów, które wyg³aszasz. My¶lê ¿e Twoje wypowiedzi s± najlepszym dowodem na to, ¿e to forum jednak potrzebuje kontroli ze strony merytorycznie przygotowanych do tego osób.
Anonimus IV
W dziale tolerowane bêd± jedynie wypowiedzi na temat.
Pozdrawiam
D±brówka



Zajrzyj proszê do np. Grove'a i wyszukaj sobie has³o dur lub major i zobacz jak jest definiowane.

T± pozycje powiniene¶ znaæ.

Podpowiem innym zgromadzonym ¿e nie ma tam nic na temat systemu dur-moll a tylko o skali i jej strukturze.

Nie wiem czy zauwa¿y³e¶ ale ja porównywa³em modus joñski do skali dur, nie system modalny do systemu dur moll, który nota bene w omawiany okresie by³ w powijakach i nie by³ on tak samo rozumiany jak dzisiaj.

Co do Zarlina to ja te¿ czyta³em Institutioni i gdyby¶ Ty równie¿ czyta³ to powiniene¶ zwróciæ uwagê na to ze w jednym z rozdzia³ów Zarlino identyfikuje modusy nie ze wzglêdu na rozk³ad pó³tonów wewn±trz gatunku oktawowego (czyli stricte melodycznie) tak jak czynili to jego poprzednicy ale ze wzglêdu na to jaki interwa³ jest ponad finalis lub mediant±. A to wskazuje na my¶lenie harmoniczne.

W dziale tolerowane bêd± jedynie wypowiedzi na temat.
Pozdrawiam
D±brówka



Aha jeszcze jedno poniewa¿ w moich wywodach by³a ma³a pu³apka w któr± nasz drogi i nieoceniony kolega wpad³ (a my¶la³em ¿e mi to wytknie icon_sad.gif) . Ci±gle pisa³em ¿e modelem dla skali moll by³ modus eolski i w naszym wspó³czesnym rozumieniu tak jest przyjête obiegowo. Jednak w XVII i XVIII wieku wielu teoretyków (w tym sam Rameau) przyjmowa³o modus Dorycki jako model dla moll.
Ajcek
Osobistych przytyków nie bêdê komentowa³. Spytam tylko: co wynika z Twojego postu? Próbujesz udowodniæ jak±¶ tezê czy po prostu automatycznie zaprzeczasz wszystkiemu co powiem? Bo przede wszystkim trochê odbieg³e¶ od tematu.

Co do Twoich argumentów:
CYTAT
Co do Zarlina to ja te¿ czyta³em Institutioni i gdyby¶ Ty równie¿ czyta³ to powiniene¶ zwróciæ uwagê na to ze w jednym z rozdzia³ów Zarlino identyfikuje modusy nie ze wzglêdu na rozk³ad pó³tonów wewn±trz gatunku oktawowego (czyli stricte melodycznie) tak jak czynili to jego poprzednicy ale ze wzglêdu na to jaki interwa³ jest ponad finalis lub mediant±. A to wskazuje na my¶lenie harmoniczne.

Chyba trochê namiesza³e¶. My¶lê ¿e chodzi Ci o to, czy tercja nad finalis jest wielka czy ma³a - wskazuje to na my¶lenie budow± wspó³brzmieñ, a nie na my¶lenie harmoniczne. Jak ju¿ wspomnia³em, system harmoniczny to system który przede wszystkim mówi o relacjach miêdzy akordami. Swoj± drog± ustêp, o którym wspomnia³e¶, jest czêsto cytowany w literaturze. Zastanawiam siê z jakiej ksi±¿ki siê o nim dowiedzia³e¶.

Zarlino, nawiasem mówi±c, w ca³ym swoim traktacie konsekwentnie reprezentuje my¶lenie interwa³ami, a nie akordami. W rozdziale 60 czê¶ci 3 pisze o mo¿liwo¶ci stosowania kwarty miêdzy g³osem dolnym a jednym z g³osów wy¿szych. Wg zasad harmonii taki uk³ad tworzy trójd¼wiêk w drugim przewrocie, ale Zarlino nie my¶li w ten sposób, tylko ca³y czas rozwa¿a stosowanie kwarty w kontek¶cie interwa³ów które nastêpuj± ponad ni±:
CYTAT
When the third is above the fourth, it may be major or minor. The major has a good effect, whereas the minor is nearly dissonant.

Gdyby Zarlino my¶la³ w sposób, jaki mu przypisujesz, powiedzia³by: "Akord durowy w drugim przewrocie brzmi dobrze, a mollowy ¼le".

CYTAT
Aha jeszcze jedno poniewa¿ w moich wywodach by³a ma³a pu³apka w któr± nasz drogi i nieoceniony kolega wpad³ (a my¶la³em ¿e mi to wytknie ) . Ci±gle pisa³em ¿e modelem dla skali moll by³ modus eolski i w naszym wspó³czesnym rozumieniu tak jest przyjête obiegowo. Jednak w XVII i XVIII wieku wielu teoretyków (w tym sam Rameau) przyjmowa³o modus Dorycki jako model dla moll.

Tak, nawet by³a przez pewien czas konwencja notacji tonacji mollowych z jednym bemolem mniej ni¿ dzisiaj. Ale nie rozumiem co ja Ci mia³em wytykaæ. Naprawdê nie mam ochoty wytykaæ komukolwiek b³êdów, chyba ¿e ten kto¶ jest napastliwy w stosunku do mnie. Nie wiem kim jeste¶, ale nie ¿ywiê do Ciebie urazy, wiêc nie daj siê tak podpuszczaæ przez osobê, która sk³oni³a Ciê do przyjêcia roli anonimowego adwersarza. A je¶li chcesz nadal ze mn± dyskutowaæ i uwa¿asz, ¿e masz do tego odpowiedni± wiedzê (w co w±tpiê - "poka¿ mi swój kontrapunkt, a powiem Ci kim jeste¶" icon_wink.gif), to przynajmniej siê ujawnij, bo anonimowe oczernianie rozmówcy jest oznak± tchórzostwa.
Anonimus IV
Ajcku,

Wspó³brzmienia to harmonia.

Czy Ty zrozumiesz w koñcu, ¿e od takiego przedstawiania zagadnieñ tonalnych jak u Zarlina zaczê³o siê pod±¿anie w stronê my¶lenia harmonicznego. Nie widzisz zwi±zku ?

Konsekwencj± rozwa¿añ Zarlina by³o zrozumienie triady harmonicznej, przewrotów itp. a¿ do tego co wykoncypowa³ Rameau.

Ca³y czas próbuje Ci pokazaæ, (a Ty z uporem przeczysz) ¿e tonalno¶æ dur-moll wyros³a z modalno¶ci. ¯e to nie s± odrêbne systemy (no chyba ¿e zestawisz XV modalno¶æ z XX wieczn± tonalno¶ci dur-moll zapominaj±c o wszystkim pomiêdzy).

Mogê z Tob± dyskutowaæ o ile mnie niegodnego do tego zaszczytu dopu¶cisz, ale je¶li bêdziesz z uporem os³a oddziela³ od siebie rzeczy ¶ci¶le ze sob± zwi±zane to do niczego nie dojdziemy.

A dla jasno¶æ by¶ ju¿ nie musia³ snuæ teorii spiskowych, nikt mnie nie napuszcza³ poza Tob± samym smile.gif.

W dziale tolerowane bêd± jedynie wypowiedzi na temat.
Pozdrawiam
D±brówka

Anonimus IV
CYTAT(Ajcek @ 16:46 12.02.2010) *
Swoj± drog± ustêp, o którym wspomnia³e¶, jest czêsto cytowany w literaturze. Zastanawiam siê z jakiej ksi±¿ki siê o nim dowiedzia³e¶.


A wiesz walaj± mi siê pod nogami jakie¶ papiery to sobie czasem na dobranoc czytam i pó¼niej wypisuje to i owo.


Ajcek
CYTAT
Wspó³brzmienia to harmonia.

Ziemia jest p³aska. icon_wink.gif
Przecie¿ Ty nie dyskutujesz, tylko wysuwasz kolejne autorytatywne stwierdzenia. Jak mówi³ Zarlino, ¿eby udowodniæ jak±¶ tezê trzeba odwo³aæ siê do 1) rozumowego wnioskowania, 2) przyk³adu, 3) autorytetu (czê¶æ III, rozdzia³ 5). Wnioskowanie jest dosyæ mêtne, przyk³adów brak, a autorytety przewracaj± siê w grobach.
Dlaczego Twoim zdaniem Witold Lutos³awski krytykowa³ kompozytorów XX wieku za stosowan± przez nich technikê d¼wiêkow±? Bo stosowane przez nich wspó³brzmienia nie tworzy³y systemu harmonicznego, a Lutos³awski czu³ siê harmonist±.

CYTAT
Konsekwencj± rozwa¿añ Zarlina by³o zrozumienie triady harmonicznej, przewrotów itp. a¿ do tego co wykoncypowa³ Rameau.

Tak, tak samo mo¿na powiedzieæ ¿e by³a to konsekwencja rozwa¿añ Gwidona z Arezzo albo matematyków ze szko³y pitagorejskiej. Jest rzecz± oczywist± ¿e teoretycy korzystaj± z do¶wiadczeñ swoich poprzedników.

CYTAT
Ca³y czas próbuje Ci pokazaæ, (a Ty z uporem przeczysz) ¿e tonalno¶æ dur-moll wyros³a z modalno¶ci.

Nic takiego nigdy nie twierdzi³em. Je¶li cofniesz siê do pierwszych postów, to zobaczysz ¿e to jest temat o nieadekwatno¶ci europejskiego systemu modalnego do muzyki, któr± ten system opisuje. Powstanie systemu dur-moll by³o nieuchronnym zabiegiem racjonalizatorskim.
W dziale tolerowane bêd± jedynie wypowiedzi na temat.
Pozdrawiam
D±brówka
Ania ¯uk
Na szczê¶cie nawet na macierzyñskim muszê siê mieæ trochê kontaktu ze ¶wiatem. Zamykam, jak wróci D±brówka niech tu sprz±ta, ma wiêcej czasu ;)
D±brówka
Posprz±tane, zapraszam.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.