Witam frehowiczów.
Bardzo bym prosi³ o informacje na temat li¶ci donitowywanych do ³okcia przy narêczakach. Czy rozwi±zanie takie by³o w ogóle stosowane? Je¶li tak, bardzo prosi³bym o jakiekolwiek zdjêcia, ryciny, wskazania ¼róde³ itp.
Pozdrawiam
Witaj.
Dok³adnie ten temat ju¿ siê pojawi³, z tym ¿e omówiono li¶cie w
temacie dotycz±cym ¶ci¶le bior±c tarczek opachowych, st±d trudno¶æ trafienia na tê dyskusjê. Ostatecznej odpowiedzi na to, czy mog³y byæ nitowane Watman zadaj±cy to pytanie jeszcze nie otrzyma³, natomiast znaleziono tarczki/li¶cie dowi±zywane do nakolanka/na³okietka - niestety, podany tam link nie dzia³a i nie mo¿na tego obejrzeæ.
CYTAT(Watman)
CYTAT
CYTAT
wiem, ze to zaden dowod, bo polscy platnerze czasem ciekawe rzeczy wyprawiaja, ale chotomiarz produkuje nalokcice z odczepiana tarczka - na samej misce jest 'uszko' a tarczka ma dziurke przez ktora owo uszko przechodzi i jest blokowane przed wypadnieciem przy pomocy 'szpilki'...
No patent jest sensowny bo ja ca³y czas my¶la³em o sznurowanej tarczce, takie zamocowanie tarczki jak opisujesz jest analogiczne do tego jak mocowane by³y czasem elementy wzmacniaj±ce w pó¼niejszych zbrojach turniejowych, wiêc sposób jest historyczny ale nie wiem jak jest z jego zastosowaniem przed XV wiekiem bo po prostu czego¶ takiego nie widzia³em - wiêc nie bêdê wyrokowa³ czy by³o czy nie by³o
Mo¿e kto¶ wie to siê wypowie.
ok, kapuje - w takim razie tez poczekam... a czy przynitowanie tarczek do misek nalokcic to jest jakas opcja?
Mo¿e odpowied¼ na Twoje i Watmana pytanie padnie w tym temacie, bo tamta dyskusja urwa³a siê bez dalszego ci±gu w 2005-tym...
Ja osobi¶cie mam wra¿enie, ¿e jest to patent wymy¶lony przez pocz±tkuj±cych p³atnerzy z SCA, którym nie wychodzi³o klepanie na³okcic i nakolanków od razu z li¶ciem, wiêc go donitowywali. W orygina³ach ani w ikonografii nic podobnego nie widzia³em.
ja widzia³em co¶ takiego w oryginale i to w dosyæ znanym
ale nie jest to zamierzona konstrukcja, a jedynie naprawa..
przyjrzeæ siê tam gdzie kolano przechodzi w li¶æ
EO troszkê mnie rozszyfrowa³e¶. Ambitnie postanowi³em wykonaæ swój ekwipunek sam. Jako, ¿e ³okcie s± elementem najtrudniejszym do wykonania i sta³em siê ich szczê¶liwym posiadaczem drog± kupna (pó³produktów raczej). Jedyn± opcj± by³o donitowanie li¶cia, co te¿ poradzili mi do¶wiadczeni "RRowcy", gdy¿ ponoæ "jest to rozwi±zanie znane i stosowane". Mimo to, choæ stara³em siê znale¼æ ¼ród³a potwierdzaj±ce t± tezê - poleg³em.
Oto mój wstêpny wyrób, niedoczyszczony i czê¶ciowo ³±czony nitami zrywalnymi (musia³em sprawdziæ jak to chodzi) . Z rozkosz± przyjmê krytykê
. Z jeszcze wiêksz±, potwierdzenie w ¼ród³ach.
³okcie wcale nie s± najtrudniejsze, przynajmniej moim zdaniem
folgi to s± u ciebie proste blachy? tzn wygiête tylko w ³uk
chyba powinny byæ wyklepane wypuk³e
nawet fajne zawiaski - sam zrobi³e¶?
Folgi s± klepane, w przeciwnym razie by nie "chodzi³y" i choæ na zdjêciu tego nie widaæ, wypuk³o¶ci (do¶æ znaczne, prawie takie jak na ³okciu) zachodz± na siebie.
Zawiasy s± w³asnej roboty, jako¶ mocno odzuca³y mnie niezwykle popularne w narêczakach, zawiasy meblowe
mocowane do ¶rodka.
nie ra¿± je¶li s± wkomponowane w przedramiê jak w oryginale ;)
Nic dodaæ, nic uj±æ.
Pisz±c "meblowe" mia³em na my¶li te wywalone na wierzch, w szczelinie szeroko¶ci oko³o centymetra, miêdzy elementami przedramienia.
Poni¿ej link do zdjêcia nagrobka, niejaki Maurice Berkley, nagrobek znajduje siê w katedrze w Bristolu.
Kole¶ mo¿liwe, ¿e ma donitowane li¶cie. Dwa wielki nity jak byk przy nakolanku, równie¿ widoczne nity przy na³okietnikach.
Niestety, in minus hipotezy o donitowaniu ¶wiadczy brak odciêcia granicy li¶cia i nakolanka.
Roku nie znam, Mauriców Berkley by³o sporo, nagrobek wskazuje wg mnie gdzie¶ na okolice 1340.
http://www.themcs.org/armour/knights/2007%...201337%2013.JPGEdit: Jakby¶ spróbowa³ zgraæ to zdjêcie na dysk, toby¶ odczyta³ w nazwie pliku:
[2007 MCS Bristol Cathedral] Maurice Berkley 1368 and Margaret Berkley 1337
Wklejam to zdjêcie w post na wypadek gdyby link kiedy¶ przesta³ dzia³aæ, co siê zdarza a¿ za czêsto.
Pa,
Mod. Andrzej / Viator
Ja bym stawia³ raczej na to, ¿e to s± nity od zapiêæ, ew. ruchome ³±czenie nakolanków/na³okcic z reszt± bigwantów/narêczaków.
te¿ tak my¶le
a poza tym wszystkim
co im by to da³o ¿eby donitowywaæ te li¶cie?
generalnie im wiêcej ³±czeñ tym s³absza konstrukcja
to wszystko by³o kute na gor±co, wiêc przy odpowiednich umiejêtno¶ciach wcale nie jest trudnym tak zrobiæ te ³okcie, zeby nie pêk³y przy li¶ciu.
co oni sobie mieli u³atwiaæ?? nie wydaje mnie sie.
Mo¿na by naci±gn±æ jak guma z majtek i strzeliæ hipotez± o 'usprawnianiu' posiadanych nakolanków/na³okietników o novum w postaci li¶cia. Tylko rycerz to nie biedota ¿eby dosztukowywaæ i zamówi³by sobie ot ca³e nowe nakolanki.
Szuka³em mo¿liwych przedstawieñ takiego patentu, znalaz³em tylko co powy¿ej i mnie koncepcja ta kompletnie nie przekonuje.
Nitowanie li¶ci wydaje siê kompletnie bez sensu.
Mi z kolei przemknê³o przez my¶l naprawianie uszkodzonego nakolanka, ale to ju¿ zupe³nie bez sensu, z tej samej przyczyny. Na rze¼bie nagrobnej? Buty to ³atano powszechnie, ale i butów nikt ³atanych nie rze¼bi³...
http://www.freha.pl/index.php?s=&showt...st&p=255504naprawa chyba wchodzi w grê, tak s±dzê i dawa³em te¿ zdjêcie
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.