CYTAT(Racimir)
Nieistotna jest epoka, istotna koncepcja rozwi±zania.
Nie mo¿na siê z tym zgodziæ, póki rozmawiamy o historii. W XXI wieku mamy czo³gi? Mamy. W I ¶wiatowej bra³y udzia³? Bra³y. Poza nazw± i ogóln± koncepcj± (zamkn±æ ludzi i broñ w ruchomym pancernym pudle), ró¿ni± siê praktycznie wszystkim - od konstrukcji, do zadañ na polu walki. Do tego stopnia, ¿e jakiekolwiek wyprowadzanie analogii po prostu nie ma sensu, je¶li pomijasz daty.
CYTAT(Racimir)
Kszta³t ochrony twarzowej salad i zabich pyskow jest b. podobny do kszta³tu zaslony barbuty, w wykonaniu sens dokladnie ten sam - zbic cios k³uty na bok przy mo¿liwie najmniejszym przekazaniu energii kinetycznej broni na he³m i zminimalizowaniu prawdopodobieñstwa zjechania ostrza w dó³/górê (co zabezpiecza wklês³o¶æ w osi pionowej).
A kszta³t kastenbursta, z jego kantami, wypisz wymaluj przypomina dzisiejsze, zgeometryzowane bry³y czo³gów. Nawiasem mówi±c, przy konstrukcji opancerzenia których unika sie jak ognia wszelkich mo¿liwych do unikniêcia wklês³o¶ci.
Gdyby sam kszta³t wystarcza³, po co ¶rubowaæ i ¿abie pyski, i podbródki do napier¶ników?
CYTAT(Racimir)
Nawiasem datowanie tej zaslony jest niepewne. Sa pewne przeslanki do datowania na XIVw (tu jest problem - troche zbyt zaawansowana mi sie wydaje jak na ten czas), s± pewne przes³anki do datowania na po³owê XVw. Nic pewnego.
Rozumiem, ¿e ca³kowicie odrzucasz mo¿liwo¶æ, ¿e zas³ona nie jest orginalna.
CYTAT(Racimir)
CYTAT(Marcin Surdel)
Bo nijak nie odnosi siê do tematu. Równie dobrze moge powo³aæ siê na sumaryczn± grubo¶æ blachy w saladzie z naczó³kiem, i twierdziæ ¿e psie pyski mo¿na by³o tak wzmacniaæ. W odró¿nieniu od Ciebie, mam jednak do dyspozycji do¶æ du¿± ilo¶æ orgina³ów o mniej-wiêcej znanej konstrukcji - i najwidoczniej grubo¶ci blach rzêdu 1-2mm w zale¿no¶ci od punktu na zas³onie psi pysk wystarcza³y na najazd z kopi±.
Oj, gdyby wystarcza³a, nie u¿ywano by ¿abich pysków, ciê¿kich salad czy specjalnych wzmocnieñ do armetów do pojedynków kopijniczych.
Znaczy, wszyscy kopijnicy walcz±cy w psich pyskach na niema³ym kawa³ku stulecia to samobójcy byli?
Zauwa¿, ¿e psie pyski nie zosta³y wyparte przez ekwipunek turniejowy (¿abie pyski), ani nie zmieni³y powszechnie zas³on na "p³ugi Misagliów", tylko zosta³y wyparte przez zupe³nie nowe typy he³mów, noszone z innymi, nowymi rozwi±zaniami ca³ej zbroi.
CYTAT(Racimir)
Niestety, odno¶nie grubo¶ci zas³on nie mogê znale¼æ ¼ród³a (o ile dobrze pamiêtam tam wyra¼nie pisa³o o klappvisierach albo psiakach) - wiêc temat odk³adam do ich odszukania.
Nie ma sprawy, mamy czas.
CYTAT(Racimir)
Prawda, lecz zale¿nie od he³mu ró¿ne mo¿e byæ zachowanie rycerza.
Je¶li wie, ¿e he³m daje lepsz± ochronê przy ciosach prostopad³ych do niego, to bêdzie przy pojedynku kopijniczym/naje¼dzie na uzbrojonych w broñ drzewcow± tak ustawia³ g³owê, aby pod takim k±tem prawdopodobnie nastapi³ cios.
Racimir, polecam prosty eksperyment. Ubierz jakikolwiek zamkniêty he³m i staraj siê utrzymaæ g³owê w jednym miejscu, i niech Ci kumpel przylutuje prawym prostym w rêkawicy, od frontu w zas³onê. Potem powtórz eksperyment, ale z lekko przekrêcon± g³ow±. Gwarantujê Ci, ¿e z przekrêcon± g³ow± bêdzie trudniej - i nie ma tu ¿adnego znaczenia ani wiedza, ani kszta³t zas³ony, tylko s³absze anatomicznie u³o¿enie miê¶ni. Najstabilniejszym, najmocniejszym po³o¿eniem jest g³owa lekko pochylona do przodu. Tyle je¶li chodzi o przekrêcanie g³owy.
CYTAT(Racimir)
Zgodzê siê, ¿e przy pochyleniu w³a¶ciwo¶ci psiaka siê trochê poprawi±, szyja bêdzie lepiej chroniona (choæ i tak gorzej ni¿ w zas³onie barbuty - tam szyja jest zawsze chroniona zas³on±, bezpo¶rednie trafienia nie s± mo¿liwe)
Nie jest, poniewa¿ zas³ona nie jest przy¶rubowana do napier¶nika. Bez dodatkowej jakiej¶ os³ony, nie masz sztywnej blachy na szyi.
CYTAT(Racimir)
Odno¶nie wizur - oprócz bezpo¶rednich trafieñ przy psiaku ostrze mo¿e choæby podskoczyæ na otworze wentylacyjnym i dziabn±æ w wizurê, przy zas³onie barbuty nie jest to mo¿liwe.
Na przyk³ad od tej czasami nieperforowanej, lewej strony zas³ony?. Je¶li grot zaczepi siê o perforacje, mam powa¿niejszy problem, ni¿ ryzyko przypadkowego odbicia w wizurê - mianowicie moja g³owa jest w miarê sztywno po³±czona z ton± konia i przeciwnika poruszaj±c± sie w przeciwnym kierunku, ni¿ ja.
CYTAT(Racimir)
Przy b.mocnym pochyleniu uderzenie posiome/od góry w zas³onie barbuty mo¿e byæ byæ niebezpieczne - ostrze mo¿e ze¶lizn±æ siê na koniec wizury i tam zaczepiæ, ale zdzarzenie wielce nieprawdopodobne - nikt przy zdrowych zmys³ach nie pochyla³by siê tak z w³asnej, nieprzymuszonej woli. Oczywi¶cie w ferworze walki i to jest mo¿liwe, tak samo jak, jak odchylanie g³owy w górê co przy psiaku bardziej nara¿a szyjê...
Dlaczego bardziej? Szyja nie os³oniêta blach± to szyja nieos³oniêta blach±, przy czym w psim pysku jest przynajmniej integralny czepiec kolczy.
CYTAT(Racimir)
CYTAT(Marcin Surdel)
Skoro p³ug jest taki dobry, dlaczego na prze³omie XIV i XV nie dominuje w materiale ¼ród³owym w miejsce psich pysków, lub trochê wcze¶niej, klappenwizjerów?
Odpowiem pytaniem.
Maj±c namalowaæ schematycznie samochód co by¶ skrobn±³ ?
Za³o¿ê siê ¿e to, co zdecydowana wiêkszo¶æ - kszta³t sedana.
Czy to znaczy, ze tylko takie istniej± ? Nie, sa jeszcez kombi, vany, terenowki, trójko³owce, coupe, hatchbacki... Sedany s± najpopularniejsze, co nie znaczy najlepsze pod ka¿dym wzglêdem.
Analogia chybiona moim zdaniem. Z tego powodu, ¿e mówimy o sprzêcie od którego w bardzo bezpo¶redni sposób zale¿y ¿ycie u¿ytkownika w bardzo konkretnych warunkach, i przy powstawaniu którego wzglêdy estetyczne raczej nie by³y pierwszoplanowe. Na potwierdzenie wystêpowania którego masz jeden orgina³ o w±tpliwym datowaniu, parê przedstawieñ (du¿o mniej licznych od psich pysków, dalekich od fotorealizmu i daj±cych siê interpretowaæ na ró¿ne sposoby), i powo³ywanie siê na analogie niewspó³czesne ani przedstawieniom, ani orgina³owi.
Z jakich¶ przyczyn stosunkowo niewielu ludzi je¼dzi gara¿owymi samoróbkami o drastycznie innej konstrukcji ni¿ te powszechnie wystêpuj±ce.
CYTAT(Racimir)
Kolejna analogia.
Za 500 lat kolekcjonujesz informacje o motoryzacji.
Masz 400 instrukcji/dokumentacji silników t³okowych diesla/benzynowych.
Natrafiasz na 1 pozycjê o silnikach rotacyjnych Wankla.
Czy to znaczy, ze silniki Wankla by³y pod ka¿dym wzglêdem gorsze od t³okowych i nie mia³y kompletnie ¿adnych zastosowañ bo by³y zdecydowanie mniej popularne ? Nie. By³o to inne rozwi±zanie posiadaj±ce swoje mocne i s³abe strony i maj±ce jak najbardziej praktyczne zastosowanie, lecz z pewnych wzglêdów mniej popularne.
Znasz seryjnie produkowane, normalnie dostêpne samochody na wanklach?
Za te 500 lat rekonstruowanie poloneza na wanklu bêdzie takim samym mrokiem i pój¶ciem w gdybologiê, jak dzi¶ dopinanie "p³ugu Misagliów" do basinetu czy nawet barbuty, przy robieniu prze³omu XIV i XV.
CYTAT(Racimir)
Tak samo mo¿e byæ z wieloma typamim uzbrojenia ochronnego, zaczepnego ze ¶redniowiecza - to, ¿e nie by³o popularne nie znaczy, ¿e by³o zdecydowanie mniej praktyczne i gorsze.
Ja tam mam wiêcej zaufania do oceny ludzi, którzy ryzykowali ¿ycie w tym sprzêcie, ni¿ do teoretycznych dywagacji o teoretycznym sprzêcie ze s³abymi analogiami branymi albo spoza okresu, w którym u¿ywano psich pysków, albo ze specjalizowanego sprzêtu turniejowego. To, ¿e nie by³o popularne, jak dla mnie oznacza tyle, ¿e sumaryczna ocena wad i zalet sprzêtu przez wspó³czesnych wypada³a negatywnie.
CYTAT(Racimir)
W w±tku 'dziwne zas³ony twarzy' wrzuci³em ostatnio kilkana¶cie przedstawieñ ró¿nych ma³o znanych zas³on z pocz±tku XIVw...
Które mozna interpretowaæ na parê sposobów - jako dodatkow± blachê na przodzie he³mu (integraln± lub nie), jako nadmiern± schematyczno¶æ przedstawienia, i wreszcie, przy du¿ej dozie dobrej woli, jako zas³onê. Brzytwa Ockhama siê k³ania.
CYTAT(Racimir)
CYTAT(marcin Surdel)
Ten, przez wzgl±d na który ¿abie pyski by³y ¶rubowane do napier¶ników, armetom dodawano dodatkow± blachê na gard³o z paskiem pod t± tarczkê na potylicy, a saladom dodawano podbródki te¿ montowane do napier¶nika.
W dó³ na szyjê lub w dó³ na bok szyi, trudny do unikniêcia przy "zas³onie Misagliów" i kopijniku nie siedz±cym pionowo w siodle.
Oo, a to chyba siê nie rozumiemy, bo podana przez Ciebie trajektoria w takim przypadku zas³ony IMO jest najbezpeczniejsza...
Zapomnia³e¶, ¿e poza he³mem i poni¿ej dolnej krawêdzi zas³ony te¿ s± do¶æ wa¿ne kawa³ki je¼d¼ca ... Jakie¶ szyje, klatki piersiowe, barki, têtnice podobojczykowe, takie tam... I ¿e jak taki kole¶ dobrze zbierze na napier¶nik, to owszem, mo¿e i prze¿yje samo uderzenie, ale po wyleceniu z siod³a, ze wzglêdu na obra¿enia wewnêtrzne, brak broni i upadek pod kopyta, bêdzie "hors d'combat". Co w turnieju oznacza wstyd i rekonwalescencjê, ale w pobli¿u wrogiej piechoty jest du¿o bardziej niezdrowe. Trzeba patrzeæ ca³o¶ciowo.
CYTAT(Racimir)
Ponawiam stwierdzenie - ze wzglêdów wytrzyma³o¶ci wklês³o¶æ w obu osiach jest rozwi±zaniem bardzo z³ym, przy ciosach pod k±tem zblizonym do 90o przebijalno¶æ konstukcji bardzo wysoka.
Tu siê zgadzamy.
CYTAT(Racimir)
Optymalnym kszta³tem jest kszta³t 'siod³a' z grani±.
Tu siê nie zgadzamy. Zw³aszcza patrz±c na wspó³czesne saladom armety, ¿eby pozostaæ w ramach jednego okresu i równolegle wystepuj±cego sprzêtu.
CYTAT(Racimir)
Przyda³oby siê wiêcej zdjêc to jestem przekonany, ¿e zobaczy³by¶ i Ty wklês³o¶æ wy³±cznie w osi pionoiwej.
Przy jakiej¶ okazji obadam orgina³, i wtedy wrócimy do tematu, OK?
CYTAT(Racimir)
CYTAT(Marcin Surdel)
"P³ug" w ¿argonie RR oznacza te¿ bardzo s³abo udokumentowane zas³ony do basinetów, w których wizurê tworzy krawêd¼ he³mu i zas³ony. I jeszcze "wrapper", te dodatkowe wzmocnienie na gard³o do armetu czy great basinetu. Plus osobne, blaszane wzmocnienia, takie "proto-podbródki". Jak to z ¿argonem bywa, ³atwo o nieporozumienia.
Masz jakie¶ przedstawienie zas³ony typu tego innego "p³uga" ? Nie potrafie sobie tego wyobraziæ...
Polecam np. stronê z ofert± Mardinusa. Ludzie czasami dziwne rzeczy zamawiaj±. Du¿o jest te¿ w tematach o "p³askich zas³onach".
CYTAT(Racimir)
CYTAT(Marcin Surdel)
No to po kolei:
Król Francji, w turniejówce dla podkre¶lenia jego rycersko¶ci i statusu. Mniej wa¿ni maj± bojowy ekwipunek, bo s± "zwykli"...
...a obok jeszcze 3 'zwyczajnych' rycerzy w ¿abach ;)
Zaraz przy samym królu, pod jego sztandarem i w ogóle. Szkoda, ¿e to nie fotografia.
CYTAT(Racimir)
Stwierdzam czysto fakty. Praktyczne wykorzystanie ¿abich pysków w bitwie IMO jest pomys³em delikatnie mówi±c ma³o rozs±dnym, ale prawdê znaj± tylko prochy ówczesnych...
Nie, nie stwierdzasz faktów. Podajesz jako fakt jedn± z mo¿liwych interpretacji przedstawienia, i to akurat tê najs³abiej znosz±c± krytykê przez porównanie z innymi ¼ród³ami.
Podsumowuj±c, zanim ca³kiem ucieknie nam w±tek w analogie i dywagacje:
Dlaczego konstrukcja "p³ugu Misagliów", któr± uwa¿asz za bezpieczniejsz± od bardziej typowych zas³on do walki konno z tego samego okresu (konkretnie od psich pysków), jest tak s³abo reprezentowana w materiale ¼ród³owym? Je¶li powo³asz siê na umowno¶æ przedstawieñ, proszê o przyjêcie tego samego za³o¿enia przy analizie przedstawieñ, które mo¿na by zinterpretowaæ jako p³ug.
Która konstrukcja ma lepsze k±ty natarcia (nie kierunki ze¶lizgu), mocno wyci±gniêta w przód(psi pysk) czy bardziej "przy twarzy" ("p³ug")?
Je¶li przyjmiemy autentyczno¶æ i datowanie "p³ugu Misagliów" na XIV wiek, dlaczego konstrukcja któr± uwa¿asz za lepsz± zostaje wyparta przez "gorsze"?
Dlaczego uwa¿asz ochraniacz sportowy ¶rubowany do napier¶nika za dobr± analogiê do ruchomej zas³ony do walki grupowej na ¶mieræ i ¿ycie i bez regu³?
Dlaczego uwa¿asz, ¿e to w³a¶ciciel powinien siê dostosowaæ do ochraniacza? Chodzi mi o s³absze anatomicznie od naturalnych postawy, jak np. przekrêcanie g³owy na bok dla przyjêcia uderzenia.
Pozdrowienia