[...]Kocowy filc z we³nianym paskiem na jedzenie (gotowany wêdzony boczek i chleb?) minimalnie wilgotna . Druga ( cieñkie 4 sznury i parê rzemieni, raki) z mhmm dwoiny. przemok³a na wylot. Przy pasie kaletka (drobiazgi komórka itp) mieszek skórzany (przybory do szycia) i nó¿ w pochewce z okuciem (okucie lepiej "trzyma"nó¿).
Podsumowuj±c.
W terenie byli¶my ponad piêæ godzin.
Zbieram na ko¿uch. Wydaje mi siê ,¿e to lepsze rozwi±zanie ni¿ przewiewaj±ca we³na.
Wsiadanie to najtrudniejsza (patrz wnioski Ros-amar) czynno¶æ - przy wsiadaniu zerwa³em rzemieñ od pochewki (nó¿)
Buty wiêksze - choæ nie wiem jak siê bêd± trzymaæ na stopach ? (s³oma, siano, mech do ¶rodka, jechali¶my do¶æ krótko wiêc stopy mi nie zmarz³y ) i przy niedu¿ym spadku temperatury- co by by³o na d³u¿szym odcinku ? Rozwi±zanie stosowane na "pó³nocnych" jazdach ? No i impregnacja wci±¿ niewystarczaj±ca.
Jeszcze raz dziêkuje Sa-ren za udostêpnienie koni - oby Twoje owce zdrowe by³y !!!
Podsumowuj±c.
W terenie byli¶my ponad piêæ godzin.
Zbieram na ko¿uch. Wydaje mi siê ,¿e to lepsze rozwi±zanie ni¿ przewiewaj±ca we³na.
Wsiadanie to najtrudniejsza (patrz wnioski Ros-amar) czynno¶æ - przy wsiadaniu zerwa³em rzemieñ od pochewki (nó¿)
Buty wiêksze - choæ nie wiem jak siê bêd± trzymaæ na stopach ? (s³oma, siano, mech do ¶rodka, jechali¶my do¶æ krótko wiêc stopy mi nie zmarz³y ) i przy niedu¿ym spadku temperatury- co by by³o na d³u¿szym odcinku ? Rozwi±zanie stosowane na "pó³nocnych" jazdach ? No i impregnacja wci±¿ niewystarczaj±ca.
Jeszcze raz dziêkuje Sa-ren za udostêpnienie koni - oby Twoje owce zdrowe by³y !!!
Witam
Przyjemnie przeczytaæ, ¿e w kolejnym regionie co¶ drgnê³o - szczególnie, ¿e na koñskim grzbiecie. Fajn± pogodê trafili¶cie - najbardziej na ostatniej wyprawie to nam ¶niegu brakowa³o.
Ko¿uchów nie u¿ywamy. Nigdy nie da siê przewidzieæ, czy nie bêdzie silnych deszczów. Porównanie dwóch toreb z filcu i dwoiny powinno daæ do my¶lenia.
Taki kompletnie przemoczony kozuch mo¿e byæ niez³± kotwic±.
Jak to robimy na Pó³nocy - generalnie we³ny i filce. Ja sam stosujê zasadê "minimum komfortu cieplnego" aby daæ szansê organizmowi przystosowania siê do trudnych warunków. Momentami trochê ch³odno, jednak generalnie to dzia³a.
Zacytujê fragment dyskusji z innego forum - Sztuka przetrwania
CYTAT
> [author]Krzysztof J. Kwiatkowski:
> [...]
> Zaj±³em siê sk³adaniem namiotu, znoszeniem ró¿nych drobiazgów do samochodu (sta³ w odleg³o¶ci od mego namiotu ok. > 100 metrów). W czasie tego dreptania zmarz³y mi w ci±gu pó³ godziny palce r±k i stóp. I to bardzo. Okaza³o siê, kiedy zdejmowa³em polarowe rêkawiczki, ¿e utraci³em w palcach czucie. Kiedy siê one ogrza³y (siedzia³em w samochodzie i w³±czy³em grzanie), pojawi³ siê w nich ból. To samo czu³ mój asystent, Marcin (bywa te¿ tutaj). Mo¿na to odczytywaæ i rozumieæ, ¿e byli¶my obaj bliscy odmro¿enia. Temperatura by³a nieznacznie ujemna, ale by³o bardzo wilgotno. Odmro¿eniu sprzyja³o to, ¿e nasze cia³a by³y poddane jednak niskim temperaturom przez parê godzin bez ruchu, chocia¿ namioty jednak nas chroni³y. Spali¶my w ubraniu w letnich ¶piworach, na zwyk³ych karimatach, namioty za¶ sta³y na pod¶ció³ce ze ¶wierkowych ga³êzi. Obaj nie byli¶my specjalnie wyspani - budzili¶my siê czêsto), za¶ poprzednie dwa dni nie obfitowa³y w szczególnie bogate po¿ywienie.
> [author]Dariusz Lermer:
> [...] ,,Surwiwal " w zimie w górach mo¿emy zawêziæ do ... próby wydostania siê jak najszybciej.Wielokrotnie powrót do bazy z jaskini ( 3-5 h marszu z plecakiem )- wygl±da³ tak ¿e do bazy dochodzi³y ,, wraki " ludzi. Mokrzy , wych³odzeni i zmarzniêci na ko¶æ.[...]
Witam
Zastanawiam siê nad efektywno¶ci± termiczn± wspó³cze¶nie u¿ywanych ubiorów. W obu sytuacjach mamy do czynienia z osobami przygotowanymi do potencjalnie trudnych warunków atmosferycznych i obozowania na zewn±trz.
W trakcie
naszej wyprawy - noc 6/7.02 spêdzili¶my na skraju lasu pod go³ym niebem. Obozowisko za³o¿yli¶my ok. godz.19oo maj±c za sob± 7 godzin w siodle non stop. Po oporz±dzeniu koni, zebranie zapasu drewna i rozpalenie mini-ogniska.
Nie budowali¶my ¿adnych wiat, daszków, sza³asów. Jako legowisko we³niany dywanik/derka i kawa³ek filcu bezpo¶rednio na trawie - bez dodatkowych ga³êzi, trawy itp. Do przykrycia we³niany kocyk i kawa³ek we³nianej tkaniny.
Na kolacjê ¿adnej "bomby energetycznej" - kilka ³yków herbaty, woda z buk³aka, parê kawa³ków posolonego surowego ³ososia i trochê bia³ego sera. Wcze¶niej w trasie poza ¶niadaniem nie spo¿ywali¶my ¿adnych posi³ków. Do pó³nocy utrzymywali¶my ognisko, ca³y czas silne zamglenie i czyste niebo z ksiê¿ycem - sta³y spadek temperatury, przy gruncie oko³o zera. Pó¼niej ognisko zgas³o, nikomu nie chcia³o siê podk³adaæ drewna. Oko³o 01oo przysz³y chmury i 30' do¶æ silnego deszczu. Nastêpnie do rana bardzo silne zamglenie. Wilgotno¶æ powietrza bardzo du¿a - na szczê¶cie brak wiatru.
Sen by³ przerywany kilkakrotnymi spacerami do koni - przestawienie w nowe miejsce, poprawienie uwi±zów itp. Przy okazji kompletnie przemoczy³em filcowe butki/paputki i przy chodzeniu "chlupota³a" w nich woda.
Mimo ca³ej sytuacji nie czu³em dyskomfortu cieplnego. Pobudka oko³o 08oo jak zrobi³o siê jasno.
Kolejny dzieñ 5 godzin w siodle do nastêpnego postoju. ¦cie¿ki pokryte lodem, ³±ki i pola - grunt ca³kowicie i g³êboko zamarzniêty, do tego ca³y czas mg³y i wilgoæ, czasami lodowaty wiatr. Mimo sta³ego siedzenia w siodle, jedynie stopy trochê marz³y - buty i skarpety kompletnie przemoczone od nocy (nie
mia³em nic na zamianê).
Tutaj dochodzê do stroju - wykonany zosta³ w³asnorêcznie wy³±cznie z we³nianych tkanin, filców i woj³oku. ¯adnych futerkowych lub puchowych dodatków.
i to wszystko.
Strój zapewnia wystarczaj±cy komfort cieplny w najró¿niejszych warunkach atmosferycznych, czê¶ciowe przemoczenie nie zmienia sytuacji.
Zacz±³em siê zastanawiaæ czy te wszystkie polary, goretex'y i inne wynalazki s± tak skuteczne, jak reklamuj± i zalecaj± producenci.
pozdrowienia Vislav
> [...]
> Zaj±³em siê sk³adaniem namiotu, znoszeniem ró¿nych drobiazgów do samochodu (sta³ w odleg³o¶ci od mego namiotu ok. > 100 metrów). W czasie tego dreptania zmarz³y mi w ci±gu pó³ godziny palce r±k i stóp. I to bardzo. Okaza³o siê, kiedy zdejmowa³em polarowe rêkawiczki, ¿e utraci³em w palcach czucie. Kiedy siê one ogrza³y (siedzia³em w samochodzie i w³±czy³em grzanie), pojawi³ siê w nich ból. To samo czu³ mój asystent, Marcin (bywa te¿ tutaj). Mo¿na to odczytywaæ i rozumieæ, ¿e byli¶my obaj bliscy odmro¿enia. Temperatura by³a nieznacznie ujemna, ale by³o bardzo wilgotno. Odmro¿eniu sprzyja³o to, ¿e nasze cia³a by³y poddane jednak niskim temperaturom przez parê godzin bez ruchu, chocia¿ namioty jednak nas chroni³y. Spali¶my w ubraniu w letnich ¶piworach, na zwyk³ych karimatach, namioty za¶ sta³y na pod¶ció³ce ze ¶wierkowych ga³êzi. Obaj nie byli¶my specjalnie wyspani - budzili¶my siê czêsto), za¶ poprzednie dwa dni nie obfitowa³y w szczególnie bogate po¿ywienie.
> [author]Dariusz Lermer:
> [...] ,,Surwiwal " w zimie w górach mo¿emy zawêziæ do ... próby wydostania siê jak najszybciej.Wielokrotnie powrót do bazy z jaskini ( 3-5 h marszu z plecakiem )- wygl±da³ tak ¿e do bazy dochodzi³y ,, wraki " ludzi. Mokrzy , wych³odzeni i zmarzniêci na ko¶æ.[...]
Witam
Zastanawiam siê nad efektywno¶ci± termiczn± wspó³cze¶nie u¿ywanych ubiorów. W obu sytuacjach mamy do czynienia z osobami przygotowanymi do potencjalnie trudnych warunków atmosferycznych i obozowania na zewn±trz.
W trakcie
naszej wyprawy - noc 6/7.02 spêdzili¶my na skraju lasu pod go³ym niebem. Obozowisko za³o¿yli¶my ok. godz.19oo maj±c za sob± 7 godzin w siodle non stop. Po oporz±dzeniu koni, zebranie zapasu drewna i rozpalenie mini-ogniska.
Nie budowali¶my ¿adnych wiat, daszków, sza³asów. Jako legowisko we³niany dywanik/derka i kawa³ek filcu bezpo¶rednio na trawie - bez dodatkowych ga³êzi, trawy itp. Do przykrycia we³niany kocyk i kawa³ek we³nianej tkaniny.
Na kolacjê ¿adnej "bomby energetycznej" - kilka ³yków herbaty, woda z buk³aka, parê kawa³ków posolonego surowego ³ososia i trochê bia³ego sera. Wcze¶niej w trasie poza ¶niadaniem nie spo¿ywali¶my ¿adnych posi³ków. Do pó³nocy utrzymywali¶my ognisko, ca³y czas silne zamglenie i czyste niebo z ksiê¿ycem - sta³y spadek temperatury, przy gruncie oko³o zera. Pó¼niej ognisko zgas³o, nikomu nie chcia³o siê podk³adaæ drewna. Oko³o 01oo przysz³y chmury i 30' do¶æ silnego deszczu. Nastêpnie do rana bardzo silne zamglenie. Wilgotno¶æ powietrza bardzo du¿a - na szczê¶cie brak wiatru.
Sen by³ przerywany kilkakrotnymi spacerami do koni - przestawienie w nowe miejsce, poprawienie uwi±zów itp. Przy okazji kompletnie przemoczy³em filcowe butki/paputki i przy chodzeniu "chlupota³a" w nich woda.
Mimo ca³ej sytuacji nie czu³em dyskomfortu cieplnego. Pobudka oko³o 08oo jak zrobi³o siê jasno.
Kolejny dzieñ 5 godzin w siodle do nastêpnego postoju. ¦cie¿ki pokryte lodem, ³±ki i pola - grunt ca³kowicie i g³êboko zamarzniêty, do tego ca³y czas mg³y i wilgoæ, czasami lodowaty wiatr. Mimo sta³ego siedzenia w siodle, jedynie stopy trochê marz³y - buty i skarpety kompletnie przemoczone od nocy (nie
mia³em nic na zamianê).
Tutaj dochodzê do stroju - wykonany zosta³ w³asnorêcznie wy³±cznie z we³nianych tkanin, filców i woj³oku. ¯adnych futerkowych lub puchowych dodatków.
- - 2 pary we³nianych skarpet i butki/paputki z filcu # 3mm, podeszwa filcowa # 8mm
- - cienkie we³niane spodnie, gatki z cienkiego filcu, od kostek do kolan dodatkowo owijacz z cieniej we³nianej tkaniny
- - tunika do po³owy uda, z d³ugimi rêkawami z cienkiej we³nianej tkaniny na go³e cia³o
- - kaftan/kamizelka bez rêkawów z twardego woj³oku # 10 mm
- - na noc dodatkowo tunika z grubszej we³nianej tkaniny z rêkawami do ³okcia
- - kurtka p.deszczowa z filcu # 2mm
- - rêkawiczki bez palców z grubszej we³nianej tkaniny bez dodatkowego ocieplenia, stale na rêkach 24/24
- - czapka pilotka z sfilcowanej tkaniny z koziej sier¶ci i we³nian± podszewk±
- - szaliczek z kawa³ka tkaniny z koziej sier¶ci
i to wszystko.
Strój zapewnia wystarczaj±cy komfort cieplny w najró¿niejszych warunkach atmosferycznych, czê¶ciowe przemoczenie nie zmienia sytuacji.
Zacz±³em siê zastanawiaæ czy te wszystkie polary, goretex'y i inne wynalazki s± tak skuteczne, jak reklamuj± i zalecaj± producenci.
pozdrowienia Vislav