W "Tirancie Bia³ym" czytamy co nastêpuje:
Rycerz ma stawaæ do walki pieszo... kopiê, je¶li chce mieæ o³owiowan±, mo¿e j± mieæ... a je¶li bardziej woli miecz do rzucania, niech wedle swej woli go niesie.

T³umaczka jest kompetentna i nie podejrzewam j± o b³±d w sztuce przek³adania. Niemniej dotychczas fruwaj±ce w powietrzu sztaby ¿elaza traktowa³am jako fantastykê... Có¿ to takiego ów miecz do rzucania?:)

Mo¿e nie nale¿y interpretowaæ tego dos³ownie..?mo¿e to po prostu drwina(trudno powiedzieæ o co w³a¶ciwie chodzi bo nie znam kontekstu..).

Powy¿szy fragment dotyczy umawiania siê na pojedynek pomiêdzy wyj±tkowo powa¿nymi i nieskorymi do drwin rycerzami. Potem tematu rzucanych mieczy niestety nie kontynuuje siê.
A Tiranta (piêkny przyk³ad piêtnastowiecznej literatury) btw. polecam;)

W kataloñskim, jak i wspó³czesnym hiszpañskim lanza oznacza tak oszczep, jak i kopiê.
Nie bardzo wyobra¿am sobie, by pieszy rycerz walczy³ kopi±.
By u¿y³ oszczepu - jak najbardziej.
Mo¿e wiêc nie chodzi o b³±d t³umacza, ale u¿ycie owej "kopii" zamiast "oszczepu", a drugi cz³on zdania winien brzmieæ " je¶li woli miecz od rzucania" - tu by³by najzwyklejszy b³±d zecerski ?

P.S. Tirant jak najbardziej godzien polecenia - zw³aszcza je¶li kto¶ uwa¿a ¿e jesieñ ¶redniowiecza to tylko modlitwa, zaraza i wojna. Nie tylko - to te¿ nasienie po³yskuj±ce na skórze infantki...
Miodzio

Pozdrawiam -
Rabiega

Bardzo prawdopodobne - wspomniane "o³owiowanie" na pewno nie jest sposobem zabezpieczania stali, natomiast pasuje jak ula³ do oszczepu, bo generalnie s³u¿y do wywa¿ania broni, podobnie jak we wspó³czesnych no¿ach do rzucania (obci±¿enie koñcówki jest przy lekkim grocie niezbêdne). A w tamtym okresie i rejonie oszczepy by³y w bojowym u¿yciu.