Witajcie¿!
Pozbiera³am siê nieco po turnieju i przype³z³am, coby gar¶æ swoich spostrze¿eñ dorzuciæ.
W sobotê siê ³adnie wypogodzi³o, choæ nocna ulewa i burza spêdzi³a mi sen z powiek zupe³nie. To plusik.
Kolejny plusik, to zabawa w szukanie Excalibura. Choc sama nie da³am rady wzi±æ w niej udzia³u, to bawi³am siê ¶wietnie patrz±c na biegaj±cych w tê i nazad i przys³uchuj±c siê ich uwagom nt. tego, co ju¿ uda³o im siê znale¼æ. No i - chwa³a tym, którym uda³o siê wydobyæ ów zaklêty miecz.
Jeszcze jeden plusik, to strawa. S³ysza³am, i¿ przepyszna kuchnia by³a. Niestety nie dane mi by³o z niej skorzystaæ i przekonaæ siê "organosceptycznie" o prawdziwo¶ci tych plotek. Wierzê na s³owo.
Ogromny minus, to wspomniany ju¿ wcze¶niej tor ³uczniczy. Dobrze, ¿e nic siê nikomu nie sta³o. W przysz³ym roku - mam nadziejê - organizator zmieni jego po³o¿enie na bardziej bezpieczny, a osoba odpowiedzialna za konkurencje ubarwi go nieco o ró¿nego rodzaju "utrudnienia", ¿eby turniej nie przypomina³ treningu ;)
Na mniejsze minusy zas³uguj±:
- bitwa instant. Jeszcze dobrze siê nie rozbuja³a, a ju¿ siê skoñczy³a. Pozosta³ niedosyt.
- uczestnictwo g³ównego sêdziego w turnieju. Jako¶ tak niezbyt przyjemnie siê robi w takiej sytuacji.
Zamek ma swój niepowtarzalny klimat - to fakt. Szkoda, ¿e nie mo¿na by³o - jak w tamtym roku - pobiegaæ po wszystkich korytarzach i zakamarkach zamkowych. Nie bêdê siê na to mocno uskar¿aæ, bo i tak bym mocno nie pobiega³a ze wzglêdu na nawrót choroby, z któr± mia³am nadziejê siê ju¿ nie spotkaæ. Z tego powodu nie zd±¿y³am dope³zn±æ na czas na konkursy dla dam. Zanim upora³am siê z pracami obozowymi i dope³z³am na dziedziniec, ju¿ by³o "pozamiatane".
Zdjêcia, które uda³o mi siê zrobiæ, mo¿na ogl±daæ w
Albumie.
Po tym d³uga¶nym wywodzie, dziêkujê za mo¿liwo¶æ spêdzenia weekendu na grodzieckim zamku. By³o niezmiernie mi³o.
Pozdrawiam
tatsu
PS. Mam nadziejê, i¿ sprawa "piwniczki" nie przysporzy Kasztelanowi problemów.
EDIT.
Przypomnia³am sobie o najwa¿niejszym!
Jestem w posiadaniu dwu nie swoich rzeczy, które przypl±ta³y siê do naszego obozu w niedzielny poranek. Mianowicie:
- kapelutek
- chusta.
Komu brak owych "akcesoriów", niechaj pisze. Zobaczymy, czy znalaz³am Wasz± zgubê.