Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: II Wyprawa Górska. 28-30 grudnia
> Prywatne Inicjatywy > Wyprawy
M¶cidróg
Kolejne podej¶cie na szczyt Kopy Biskupiej.
Nied³ugo zamieszczê plan trasy i wymagania dotycz±ce uczestników.
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http...v%3D2%26hl%3Dpl
Lotgar
Witam.
HEHEHE , w³a¶nie czeka³em na ten temat . Oczywi¶cie mo¿esz mnie wpisaæ na liste osób które na 200% siê pojawi± . Z niecierpliwo¶cia bêde czeka³ na grudzieñ .
pozdro
M¶cidróg
Witaj.
W zwi±zku z tym ¿e ju¿ jako tako obyli¶my siê w górach:)Wiemy czego siê spodziewaæ,jak w takich warunkach hydro-meteo zachowuj± siê nasze repliki-rekonstrukcje,proponuje w tym roku inna trase.Nadal bedziemy trzymaæ siê szlaków ale tym razem w wiêkszo¶ci czerwonych.
Zatem raki bed± wyposa¿eniem obowi±zkowych (nie bêdzie wyj±tku,kto nie bêdzie posiada³ ich na wyposa¿eniu wróci do domu) proponujê zastanowienie siê nad wyko¿ystaniem nart.

http://www.freha.pl/index.php?showtopic=16120

http://www.freha.pl/index.php?showtopic=14828

Na szczycie Kopy na pewno bêdzie le¿a³ ¶nieg wiêc czemu nie spróbowaæ zjazdu? smile.gif
Nie bêdzie to wyprawa zbrojna (choæ nie ukrywam,mia³em tak± my¶l).
jasmin
Peda³ki bed± razem, dziatwa razem, co oznacza, ze trzeba nastawiæ ¶ledzików i samogonu.
Mo¿e z 200 mestrów za cha³upê wyjdziemy?
M¶cidróg
CYTAT(jasmin @ 16:20 13.10.2008) *
Peda³ki bed± razem, dziatwa razem, co oznacza, ze trzeba nastawiæ ¶ledzików i samogonu.
Mo¿e z 200 mestrów za cha³upê wyjdziemy?



Czeka nas tylko Zimna Woda w Bukowym Lesie bigsmile2.gif
M¶cidróg
W przysz³ym tygodniu zamierzamy wraz z Irkiem i Lotgarem zrobic sobie rajd po stokach Biskupiej Kopy (po czeskiej stronie).W czasie jednej z niedzielnych wycieczek znalezli¶my kilka fajnych miejsc o które warto zachaczyæ.Przejdziemy sie i ustalimy wstepnie trase.W taj chwili za oknem mróz i troche ¶niegu.Na szczycie pewnie wiêcej go lezy.Mam nadzieje ze w grudniu bedziemy mieli zime jak talala:))))
Jak do tej pory ilo¶æ osób chc±cych wzi±æ udzial w wyprawie nie zmieni³a siê od zeszlego roku.Z tym ze Arka zmieni³ Ja¶min.Zapraszam tak¿e i nnych chetnych do wyprawy...nie jest tak zle jakby sie mogo wydawac.
jasmin
Blizniak jeszcze ma plan by przyjechaæ, i kra¿± ploty o paru innych osobach, ale to ploty ...
M¶cidróg
CYTAT(jasmin @ 16:29 24.11.2008) *
Blizniak jeszcze ma plan by przyjechaæ, i kra¿± ploty o paru innych osobach, ale to ploty ...


Blizniak byæ zawsze mile widziany bigsmile2.gif
Jedna rzecz.....RAKI bez nich nikt nie wezmie udzia³u w wyprawie.
Pod linkiem kilka przydatnych spostrzezeñ:

http://www.freha.pl/index.php?showtopic=15431

Czê¶æ trasy bedzie przebiegaæ czerwonym szlakiem gdzie zaliczymy kilka ostrych zej¶æ.

pozdrawiam
Viator
Zobaczysz, skoñczycie jak Otzi !...
M¶cidróg
CYTAT(M¶cidróg @ 20:12 24.11.2008) *
CYTAT(jasmin @ 16:29 24.11.2008) *
Blizniak jeszcze ma plan by przyjechaæ, i kra¿± ploty o paru innych osobach, ale to ploty ...


Blizniak byæ zawsze mile widziany bigsmile2.gif
Jedna rzecz.....RAKI bez nich nikt nie wezmie udzia³u w wyprawie.
Pod linkiem kilka przydatnych spostrzezeñ:

http://www.freha.pl/index.php?showtopic=15431

Czê¶æ trasy bedzie przebiegaæ czerwonym szlakiem gdzie zaliczymy kilka ostrych zej¶æ.

pozdrawiam


Po ostatnich doswiadczeniach na stokach Srebrnaj Kopy wprowadzam pewne ograniczenia i wymagania.

1.Raki...tr±bie wszem i wobec.Nie pomo¿e dobry bo¿e,jak ich nie bedzie.
2.Drzewcówki,przynajmniej oszczep.
3.Dokument tozsamo¶ci (dowód osobisty) wymagam aby uczestnicy byli pe³noletni,poza tym po³owe trasy odbedziemy po czeskiej stronie.
4.Ilo¶æ osób ograniczam do 6 osób.Jeden trzymajacy warte (zbrojnie i poza kregiem ¶wiat³a) pieciu przy ogniu.

W tej chwili lista uczestnikow zamnê³a siê na tych osobnikach:

Jasmin
Blizniak
Lotgar
Irek
Grill
Ja

Nie przewiduje dojazdów znienacka w dzieñ wyprawy.
Prosze o 100% okreslenie sie na tydzien przed marszem.

pozdrawiam
M¶cidróg
Otrzyma³em potwierdzenie od Grilla.
Zdeklarowa³ sie ze spelni wszystkie wymagania.
Czekam na reszte.
Jezeli nic siê nie zmieni to w takim razie zamykam liste do tych 6 osób co wisz± wy¿ej:)
Pozdrawiam
Vislav
Witam

Grill bra³ udzia³ w IV pieszej po wyspie Wolin i sprawdzi³ siê jako uczestnik.
Jestem przekonany, ¿e równie¿ da radê na tej wyprawie.

pozdrowienia Vislav
M¶cidróg
Na uczestników wyprawy czekam u mnie 27.12.2008r.
Ruszamy z parkinku za wsi± Dêbowiec 28.12.2008r o 07 00 rano.
Przekraczamy granice i przemieszczamy sie w kierunku Biskupiej Kopy.
Pierwszy nocleg prawdopodobnie na prze³êczy miedzy Srebrn± a Biskupi± Kop±.
Drugi przy zródle na pasie granicznym.
Powrót 30.12.2008r oko³o po³udnia.
M¶cidróg
Niestety Ja¶min z Bli¿niakiem nie wezma udzia³u w wyprawie z przyczyn nie zale¿nych od nich.
W takim razie s± dwa wolne miejsca-zapraszam.
Reszta uczestnikow-bez zmian.

Maj±c na uwadze ostatnie do¶wiadczenia nabyte na stokach Srebrnej Kopy,inormuje o mo¿liwo¶ci zmiany trasy .Je¿eli wiatr bêdzie zbyt silny nie wchodzimy do lasu-chyba ¿e bêdzie to konieczno¶æ. Ewentualnie bêdziemy trzymaæ siê jego ¶ciany.Co za tym idzie mo¿emy nie wej¶æ na szczyt Biskupiej Kopy.Trzech na czterech z nas zna teren po którym bêdziemy siê przemieszczaæ i myslê ¿e nikt nie bêdzie wykazywa³ siê niepotrzebnym kozactwem. Pogoda za oknem nie wró¿y niedzielnego spaceru...choæ wszystko jest mo¿liwe:)
Pozdrawiam


Lotgar
Witam.
Szkoda ¿e nie bêdzie ekipy z £odzi icon_sad.gif .
W³a¶nie zabra³em siê do przystosowywania raków wed³ug tego co napisa³ Vislav :
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=15431&st=40

M¶cidrogu specjalnie dla Ciebie wezme pe³em buk³ak wiesz czego hehehe.
pozdrawiam
lotgar
M¶cidróg
Witam wszystkich.
Wrócilismy ca³o,dwie noce w górach,trzy dni marszu.
Dziekuje uczestnikom za cierpliwo¶æsmile.gif i samozaparcie:)
Nied³ugo zamieszcze opis wyprawy i podam linka do galerii.





pozdrawiam
M¶cidróg
W niedziele rano oko³o godz.07 00 wyruszylismy (Grill,Lotgar,Irek i ja) w kierunku Biskupiej Kopy.Przeszli¶zli¶my przez las Dêbowiec i czesk± stron± -pastwiskami ruszyli¶my na Srebrn± Kope gdzie zamierzalismy spêdzic pierwsz± noc.
Wszyscy posiadali raki ( niektórzy w torbie do koñca wêdrówki-ja),drzewcówki znów wszyscy tylko nie ja.Zmieni³em toporzysko na d³uzsze i postanowi³em ze tylko z niego bêde korzystal.
Napisze o swoim wyposa¿eniu i mam nadzieje ze wszyscy uczestnicy pójd± moim sladem.
Moja rekonstrukcja przedstawiala domniemanego wojownika sklawiñskiego z prze³omu VI-VIIw.z terenów Ba³kanów lub Moraw.
Na wyposazenie sklada³y sie :
tunika we³niana spodnia
kaftan we³niany -sk³adany
p³aszcz prostokatny-we³niany
lniane majtki
we³niane spodnie z klinami
skarpety igielne
czapka igielna
rekawice igielne
³apcie z jednego kawalka skóry
skora z owcy
we³niany szal-chusta
he³m typu spangelheim
toporek
tarcza
pas
d³ugi nó¿
nó¿ krotki
skórzana torba
krzesiwo
buklak
prowiant ( kilka podplomyków,miêso)
raki
zapinka palczata
Oko³o godziny 14-15 00 weszlismy pod sam szczyt Srebrnej Kopy i zaczelismy przygotowywaæ obóz.Broñ zebralismy w jedno miejsce aby w razie alarmu nie marnowac czasu na szukanie.Przygotowalismy cztery pos³ania z ga³êzi swierka i p³aszczy lub jak ja z owczej skóry.Uzbieralismy i z³ozyli¶my pod rêk± taka ilo¶æ opa³u aby wystarczy³o do rana,bior±c pod uwage temperature powietrza,si³ê wiatru,materia³ (iglaste) pierwszej nocy zuzyli¶my oko³o 1 kubika opa³u.Gdzie temperatura spad³a do -10C.Warty rozdzielili¶my po dwie godziny ( niestety nie ko¿ystali¶my ze swieczek,sznurków itp.warunki by³y na tyle ciê¿kie ze zrezygnowali¶my z tego tym razem)
Owiniêci w plaszcze dotwali¶my do rana.
Rano po zjedzeniu ¶niadania(.zimna woda i zimne miêso ,nie wzielismy ceramiki ani miski sl±skiej) ruszyli¶my przez prze³êcz pod Biskupi± Kopa w kierunku szczytu.Nastepnie ruszylismy w dól gdzie rozbilismy obóz w starej kopalini ³upka.Miejsce os³oniête od wiatru,niedostêpne po zmroku okaza³o siê strza³em w 10.Poslania zrobilismy pod nawisem skalnym.za pos³anie s³u¿y³y suche li¶cie,ziemia i plaszcze.Tym razem wystarczy³o ma³e ognisko,ska³a s³uzy³a za ekran.Opa³u ( tym razem drzewa li¶ciaste) zu¿ylismy mniej,oko³o 0,3 kubika.
Rano ruszylismy dalej.Pokonuja kilka skalnych zej¶æ lub daj±c siê przez nie pokonaæ (kilka wywrotek spowodowanych nieza³o¿eniem raków) dotrali¶my do Jarn±³tówka gdzie nas odebrano.
Wszyscy spisali siê na 5,czego niedopisa³em niech dopisz± inni.
Pod linkiami dwie pierwsze serie zdjêæ.

http://picasaweb.google.pl/Mscidrug/IIWypr...imaGrudzie2008#

http://picasaweb.google.pl/Mscidrug/IIWyprawaGRskaNaSzlaku#

Pozdrawiam serdecznie
Vislav
Witam

Gratulujê konsekwencji i kolejnego rzeczywi¶cie udanego przedsiêwziêcia. Zimowe pejza¿e dla mieszkañca ¦winouj¶cia s± powalaj±ce - od dawna nie widzia³em takiej zimy u nas.
Podej¶cie do wyposa¿enia obozowego i prowiantu jak widzê do¶æ minimalistyczne - podp³omyki, zimne miêso i woda. Brak naczyñ do przygotowania ciep³ego posi³ku. Plecaki i karimaty posz³y w odstawkê. Dwa, trzy dni - jak wynika z naszych wcze¶niejszych do¶wiadczeñ i tej wyprawy nie stanowi± wiêkszego problemu. O ile oczywi¶cie nie dochodzi do nag³ego za³amania pogody i przemoczenia odzie¿y. Oczywi¶cie wybór miejsca na obozowisko jest bardzo wa¿ny (wiatr), jak równie¿ dysponowanie czasem na zebranie drewna.

Ciekawy jestem, jak M¶cidróg oceniasz mo¿liwo¶æ odbycia d³u¿szych (wielodniowych) wypraw w tym stylu. Bilans energetyczny jest raczej ujemny, kompensowany na pocz±tek zapasami w³asnymi organizmu.

pozdrowienia dla wszystkich uczestników tej wyprawy
Vislav
M¶cidróg
Witam.
CYTAT
od dawna nie widzia³em takiej zimy u nas.
na pocieszenie ....u podnó¿a gór (tam gdzie mieszkamy) snieg wystepuje ostatnio w ilo¶ciach sladowych.
CYTAT
Dwa, trzy dni - jak wynika z naszych wcze¶niejszych do¶wiadczeñ i tej wyprawy nie stanowi± wiêkszego problemu. O ile oczywi¶cie nie dochodzi do nag³ego za³amania pogody i przemoczenia odzie¿y. Oczywi¶cie wybór miejsca na obozowisko jest bardzo wa¿ny (wiatr), jak równie¿ dysponowanie czasem na zebranie drewna.
tak,wszystko zale¿y od kondycji psychicznej uczestników (fizyczna jest wazna ale nie najwazniejsza)Przy utrzymuj±cych sie przez kilka ostatnich dni temperaturach minusowych nie spodziewa³em sie deszczu,jedyne co nas mog³o zaskoczyc to snie¿yca.zakladam ze w takim wypadku razem podjeli bysmy decyzje czy pchac siê nadal w gory czy wracac do domu.Trzymamy sie regu³y rozbijania obozu conajmniej godzin przed zapadniêciem zmroku,daje to czas na wszystkie potrzebne czynno¶ci.
CYTAT
jak M¶cidróg oceniasz mo¿liwo¶æ odbycia d³u¿szych (wielodniowych) wypraw w tym stylu.
Do zrealizowania z tym ze jak wspomnialem wyzej,wszystko zale¿y od kondycji psychicznej uczestników.Za³ozone mia³em na siebie absolutne minimum,dzisiaj juz wiem ze brakuje mi tuniki spodniej we³nianej ,krótkiej (kroj moze byæ taki jak znalezisko z Thorsberg) s³u¿±cej jak bielizna.Brakuje mi futer,nie tylko owczych.ca³y czas pracuje nad dobraniem stroju tak aby w czasie marszu nie czuc sie jak w piecu ale za to w nocy nie przejmowaæ sie zimnem.Tym razem posiadalem tylko jedna do¶ du¿± owcz± skóre zak³adana w³osem do srodka,gdy robi³o siê za ciep³o poprostu ja wywraca³em.Temperatura wraca³a do normy.Kilka b³êdów:
Jedna skóra to za malo,chyba ¿e dysponujemy jeleniem ,mysle ca³y czas nad wykonaniem kaftana ze skór sarnich lub jelenich odwróconego wlosem do srodka.
Dochodzi tak¿e problem uzbrojenia.W pewnym momencie lotgar niosl za mnie "barana",zabrak³o mi poprostu r±k:)Jak wiadomo prawie zawsze w ostnim dniu wszystko uk³ada sie tak jak powinno,nic nie pije i nic nie ci±¿y.moze faktycznie powinnismy zrobic dlu¿szy marsz?
B³ad jaki pope³ni³em to nieza³o¿enie raków.Le¿a³y sobie spokojnie przez ca³± wyprawe w torbie.Nie zrobi³em tego z obawy przed ci±g³ym porawianiem ich co przy tym sprzecie co na sobie targa³em doprowadzalo by mnie do szewskiej pasji i napiêcia sytuacji miêdzy uczestnikami.Mog³em zaryzykowaæ...ale nie zrobi³em tego.Nie wykona³em nart...doszed³em do wniosku ¿e wole wzi±¶æ nowy komplet uzbrojenia.Razem bym tego nie po³aczyl bum.gif
CYTAT
Bilans energetyczny jest raczej ujemny, kompensowany na pocz±tek zapasami w³asnymi organizmu.
Nie ka¿da wyprawa (mówie tu o tak ma³ych jak nasze (ilo¶ciowo bez zaplecza))musia³a dotrzec do celu.My organizujac wyprawe mamy na celu sprawdzenie mo¿liwo¶ci rekonstrukcji jak i wlasne w najgorszych warunkach pogodowych.Mamy mozliwo¶æ przerwania marszu i powrotu do domu.Mamy mimo wszystko pewne granice które sa do¶c elastyczne ale kiedy¶ bedzie taka sytuacja ¿e nie przekroczymy ostatniej z nich.Mam nadzieje ¿e to jeszcze d³ugo nie nast±pi:)))
Pozdrawiam.
Ostatni link:
http://picasaweb.google.pl/Mscidrug/IIWypr...skaNaSzlakuCz2#
M
Fiolnir
Mówisz M¶cidrogu o kondycji psychicznej. OK ona jest kluczowa, jednak intryguje mnie to w jaki sposób by¶ zamierza³ utrzymac tak± kondycjê gdyby pojawi³a siê hipotermia? Zw³aszcza w po³±czeniu z wysi³kiem, nieprzespan± noc± itd. W takich warunkach diablo szybko psychika zaczyna p³ataæ figle nawet "najtwardszym twardzielom". Pytam nie ze z³o¶liwo¶ci. Zwyczajnie zastanawiam siê czy mia³e¶ ty i reszta uczestników do czynienia z tak± sytuacj± i czy wiesz w praktyce co bêdzie siê dzia³o w twojej g³owie gdy hipotermia siê pojawi? Powiadasz, ze dotrwali¶cie do rana. Wnosze z tego, ze o ¶nie raczej nie by³o mowy?

Ogólnie szacun za minimalizm smile.gif Tylko zastanawiam siê, podobnie jak Vislav, czy aby ten styl wyprawy to nie jest ju¿ granica bezpieczeñstwa.
M¶cidróg
CYTAT
jednak intryguje mnie to w jaki sposób by¶ zamierza³ utrzymac tak± kondycjê gdyby pojawi³a siê hipotermia? Zw³aszcza w po³±czeniu z wysi³kiem, nieprzespan± noc± itd. W takich warunkach diablo szybko psychika zaczyna p³ataæ figle nawet "najtwardszym twardzielom"

Prawie osiem lat s³u¿by na pok³adach okrêtow MW nauczy³o mnie ze wszystko zale¿y od kondycji psychicznej.Kondycjie fizyczna mozna nabyæ,mo¿na cz³owieka odpowiednio motywowaæ.S³u¿±c w 11 helskim Dywizjonie ¦cigaczy mia³em to wszystko o czym piszesz (z pocz±tkowymi objawami hipotermii) zapewnione,nie porywam siê z motyka na ksiê¿yc ani nie nara¿am zdrowia lub ¿ycia innych czy swego.Poza tym wysi³ek i zmeczenie daja o sobie znac na ka¿dej wyprawie i do tej pory nikt nie nazeka³.smile.gif)
CYTAT
Powiadasz, ze dotrwali¶cie do rana. Wnosze z tego, ze o ¶nie raczej nie by³o mowy?
Poza czasem spedzonym na warcie spa³o sie doskonale,tylko stopy marz³y.Grill wsadzi³ je sobie do podró¿nej sakwy.
CYTAT
Tylko zastanawiam siê, podobnie jak Vislav, czy aby ten styl wyprawy to nie jest ju¿ granica bezpieczeñstwa.
Zacytuje sam siebie:
CYTAT
Mamy mozliwo¶æ przerwania marszu i powrotu do domu.Mamy mimo wszystko pewne granice które sa do¶c elastyczne ale kiedy¶ bedzie taka sytuacja ¿e nie przekroczymy ostatniej z nich

Pozdrawiam serdecznie
Lotgar
Witam.

Nadszed³ czas na moje refleksje :
Zabra³em ze sob±
spodnie , tunike i kaptur we³niany wzorowany na znalezisku ze Skjoldehamn
we³niana tunika z cieñszej we³ny
kaftan we³niany z Birki ( d³ugo sie zastanawia³em nad tym czy go robiæ , bo nie za bardzo pasuje dla norwega ale nie ¿a³uje ¿e go zabra³em )
we³niany p³aszcz z prostok±ta
czapa z lisa
we³niane gacie
dwie pary we³nianych skarpet
rêkawiczki bez palczaste ( tzw vislavówki ) i pe³ne
buty z Oslo
krajki na nogach
jedna lniana torba z prowiantem ( susz i kilka kabanosów )
buk³ak 3 l z wod±
dwa paski
skurzana sakwa
raki ( pu¼niej je ¶ci±gno³em , przypali³em sobie buta w nocy i ze skóry od mocowania raków zrobi³em sobie ³atke na buta )
w³ócznia ze skrzyde³kami
topór typu B wed³óg Petersena
ma³y no¿yk na szyje
i tzw wyznaczniki kultórowe wisiorki skandynawskie na szyjê i zapine podkowiast± do p³aszcza
acha zapomnia³ bym o tym ¿e ostatniego dnia nabra³em do torby ³upka , trochê przesadzi³em i po oko³o godzinie marszu musia³em uszczupliæ zawarto¶æ ³upka w torbie

Wkoñcu moge powiedzieæ ¿e nie ¿a³owa³em ¿e na³o¿y³em tyle warstw we³ny na siebie , wszystko spisa³o sie ¶wietnie . Nawet gdy ¶ci±gno³em raki to nie zaliczy³em ¿adnej wywrotki a trzecia noga w postaci drzewca od w³óczni pomaga³a mi utrzymywaæ równowagê w pewnych ¶liskich momentach .
Widoczki mieli¶my piêkne , to sie nazywa zima .
Kolejny raz przekonali¶my sie ¿e ¿arty pozwalaja utrzymaæ morale na przyzwoitym poziomie nawet w ciê¿kich momentach .
Moja galeria :
http://picasaweb.google.com/lotgar/IIWyprawaGRska
Pozdrawiam
Lotgar
-Budzigniew-
Witam.
To mo¿e ja teraz napiszê pare s³ów o tej wyprawie:)


Sprzêt, który zabra³em ze sob± to:
- we³niane gacie,
- we³niane spodnie,
- trzy pary we³nianych skarpet igielnych; z czego dwie pary nie opu¶ci³y torby przez ca³± wyprawe bo nie by³o takiej potrzeby,
- we³niane poñczochy do kolan,
- buty skórzane siêgaj±ce za kostkê,
- raki, które zdejmowa³em z nóg tylko na noc,
- dwie tuniki we³niane; z czego spodnia z cieñkiej we³ny tkanej w jode³kê, a wierzchnia z gróbej we³ny,
- sk³adany kaftan we³niany,
- we³niana czapka igielna,
- we³niany pas materia³u, s³u¿±cy jako szal,
- we³niany prostok±tny p³aszcz, którego u¿ywa³em jako "karimaty":)
- dwie pary we³nianych igielnych rêkawic, jedne bez palców, które mia³em ca³y czas na rêkach, drugie jednopalczaste, które zak³ada³em na noc,
- kaptur we³niany, który zak³ada³em tylko na noc,
- torba lniana z prowiantem (kilka podp³omyków i trochê miêsa)
- buk³ak z wod±,
- pas skórzany,
- krótki nó¿,
- topór morawski,
- w³ócznia,


Teraz krótko o samej podró¿y:

Dziêki rakom na nogach i w³óczni, która s³u¿y³a jak trzecia noga, maszerowa³o mi siê nadzwyczaj dobrze, nawet na trudnych odcinkach, których na trasie nie brakowa³o. P³aszcz mia³em ca³y czas zrolowany i przewieszony na krajce przez plecy, rozwija³em go tylko na noc, ¿eby siê na nim po³o¿yæ ( jedynie pierwszej nocy, gdy temperatura spad³a do oko³o -10 zawin±³em sobie nim dodatkowo stopy). Mimo tego, ¿e mróz nas nie opuszcza³ przez ca³y czas, to wyposa¿enie, które ze sob± wzie³em by³o wystarczaj±ce.
Kluczem do sukcesu jest, (tak jak to napisa³ M¶cidróg) dobra kondycja psychiczna, dobry humor nas nie opuszcza³ pomimo mrozu, trudnej trasy i jak to by³o w przypadku Lodgara dziurawego buta, a przecie¿ mogli¶my siê po pierwszym dniu forsownego marszu i bardzo zimnej nocy poddaæ i wróciæ do domu, ale nie zrobili¶my tego, bo ka¿dy z uczestników czu³ siê na si³ach by kontynuowaæ marsz.
Jestem w 100% zadowolony, zarówno z samej wyprawy jak i z posiadanego sprzêtu.
Na koniec chcia³ bym podziêkowaæ wszystkim uczestnikom wyprawy za doborowe towarzystwo, wy¶mienite poczucie humoru, a przede wszystkim za wytrwa³o¶æ smile.gif

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
Fiolnir
No i to jest konkret smile.gif Serdecznie dziêki za odpowied¼ i szacun tym wiêkszy. Wychodzi mi ¿e mam do czego d±¿yæ jak o minimalizm chodzi :D

Pozdrawiam i najlepszego w nowym roku
Fiolnir
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.