Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Ma³a Wyprawa Piesza po Stepach Pomorskich - relacja
> Prywatne Inicjatywy > Wyprawy
rosamar
Taaaaa spacer to dobra rzecz icon_mrgreen.gif
Planujemy taki ma³y zrobiæ sobie w ten weekend - mia³ byæ w poprzedni ale grypa mnie powali³a i nie wypali³o. Teraz za to wykoñczê i siebie i tego z³o¶liwego wirusa bo ja i Jeszko (kolega i kolejny potencjalny uczestnik Wyprawy 2008) ruszamy w sobotê w pe³nym sprzêcie, leziemy kawa³ek (bo niestety za daleko nie da rady) i rozk³adamy siê na nocleg na polance opodal krzaczka icon_wink.gif (a w³a¶ciwie pod nosem samego ja¶nie le¶niczego na ten okrêg)
Zobaczymy czy sie bomble bigsmile2.gif nie porobi±, czy manele nagrzbietowe mocno cisn± no i czy w naszych ciuchach w ogóle prze¿yjemy noc.
Fotek spodziewajcie siê po niedzieli bo i sesjê zdjêciow± te¿ planujemy bigsmile2.gif
No chyba ¿e nie prze¿yjemy usmieszek_08.gif to wtedy wypijcie kielicha za nasze dusze co by szybko i sprawnie znalaz³y drogê na niebiañskie stepy warrior.gif

z pozdrowieniami
Rosamar
greslav
Pogoda na jutro zadowala po³owicznie. Bêdzie silnie wia³o ( S-W 14-18 km/h), du¿y skok ci¶nienia z 998 na 1022 hPa , mo¿liwe opady deszczu , temp. w nocy 1'C tak¿e brakuje mrozu ale bior±c pod uwagê silny wiatr za oknami , bêdzie ciekawie.
greslav

sprostujê mo¿e si³ê wiatru zanim spo³ecznicy wezm± sie za mnie jezyk.gif
Wiatr poludniowo-zachodni skrecajacy na zachodni 8 do 9, okresami 10 w skali B co w prze³o¿eniu na l±d daje 63-102 km/h
greslav
rosamar
Pewnej piêknej soboty trójka aspirantów do miana Wayfarer'ów czyli Greslav, Jeszko i ja, wyruszyli¶my na szlak by przetestowaæ nasze wynalazki i koncepcje w praktyce.
Wystartowali¶my oko³o 15:30 tak wiêc nie daliby¶my rady przej¶æ d³u¿szego dystansu i zadowolili¶my siê piêcioma kilometrami po ¶cie¿kach pomorza. ¦cie¿ki okaza³y siê byæ dobr± szko³± ³a¿enia po wertepach oraz przedzierania siê przez pustyniê (kto¶ na znakomit± cze¶æ naszej trasy wysypa³ mnóstwo piachu tak ¿e grzê¼li¶my po kostki).
Pogoda ku naszemu zmartwieniu by³a prze¶liczna - niemal wiosenna, s³oneczko ¶wieci³o ¿e a¿ nam pot po ty³kach ciek³ icon_wink.gif Zaczê³am wtedy w±tpiæ w zasadno¶æ zabierania ze sob± zimowego filcowego kaftana i przyleg³o¶ci a tak¿e zastanawia³am siê czy ciê¿ki we³niany koc w moim plecaku by³ rzeczywi¶cie niezbêdny :/ Ale ogólnie mój plecako ¶piwór (który notabene wykañcza³am jeszcze na moment przed wyruszeniem) sprawdzi³ siê ca³kiem dobrze. Co do noside³ Jeszka i Greslava to niech sami napisz± jak im siê podró¿owa³o.
Rozbili¶my siê siê po oko³o godzinnej wêdrówce w chaszczach opodal lokalnej ka³u¿y szumnie okre¶lanej mianem jeziora. Przed wzrokiem tubylców ukryli¶my siê w do³ku z trzech stron otoczonym krzakami a z jednej spor± górk±.
Jeszko zabra³ siê za rozpalanie ognia a my za zbieranie drewna. Kiedy górka chrustu uros³a do niebotycznych rozmiarów stwierdzili¶my ¿e chyba wystarczy. Jeszkowi uda³o siê wykrzesaæ iskrê i ropaliæ ogieniek który przez nastêpne pó³ godziny próbowali¶my rozpaliæ do przyzwoitych rozmiarów. W miêdzyczasie ch³opaki r±bali na mniejsze kawa³ki parê suchych k³ódek które przytargali¶my z lasu. Gdy ogieñ ju¿ siê wreszcie raczy³ porz±dnie rozpaliæ ja zabra³am siê za parzenie herbaty (oraz grzañca który ofiarnie niós³ w swoich baga¿ach Greslav) a ch³opaki zabrali siê za rozbijanie namiotów. Poniewa¿ by³y to pierwsze próby (ciê¿ko jest zrobiæ to mieszkaniu b±d¼ na balkonie) nie oby³o siê bez drobnych opó¼nieñ. Greslav tak d³ugo i pracowicie ociosywa³ swoje "maszty" a¿ osi±gnê³y imponuj±c± wysoko¶æ 30cm przez co jego daszke zyska³ dumn± nazwê "Trzydziestka" bigsmile2.gif
Natomiast Jeszko przy projektowaniu i konstruowaniu swojego domku zapomnia³ o instrukcji obs³ugi do niego i szybko stwierdzi³ ¿e jednak skoro pogoda sprzyja to nie bêdzie siê mêczy³ w zapadaj±cym zmroku wiêc usiedli¶my i w poczuciu dobrze spe³nionego obowi±zku przyst±pili¶my do integracji pijacy.gif
Niestety pogoda wci±¿ dopisywa³a, niebo by³o niesamowicie gwia¼dziste i nie wia³o specjalnie wiêc zmartwili¶my siê ¿e z testowej wyprawy w ciê¿kich warunkach zrobi³ nam siê piknik ale stwierdzili¶my ¿e i tak nic nie poradzimy. Oko³o dwunastej ku naszemu zdumieniu zacz±³ nam sypaæ siê na g³owy najprawdziwszy ¶nieg! Temperutura spad³a odrobinkê i zerwa³ siê lekki podmuch. W zwi±zku z tym dostali¶my przyspieszenia i szybkim tempie (i bez instrukcji!!! ) postawili¶my na nogi Jeszkowy namiot i nazwali¶my go StoCzterdziestka bigsmile2.gif
Poniewa¿ ¶nieg sypa³ dalej i zaczêli¶my wygl±daæ jak ¶niegowe ba³wanki wle¼li¶my pod daszki i gadali¶my sobie z g³êbin betów.
A potem chyba siê pospali¶my a¿ do ranka kiedy to da³ siê odczuæ mróz.
Poza tym wygas³o nam ognisko (co by³o oczywi¶cie zamierzone icon_wink.gif gdy¿ chcieli¶my przetestowaæ nasze mozliwo¶ci przetrwania noclegu na pla¿y diabel.gif ) ale bez problemu da³o siê z powrotem roznieciæ niczym feniks z popio³ów.
Do bazy wrócili¶my ko³o dziesi±tej rano jak ju¿ skoñczy³o siê drewno jedzenie i integracja

No i teraz po tej przyd³ugiej relacji parê moich spostrze¿eñ.
Primo zrobi³am za krótkie szelki do plecaka. Do naprawienia zw³aszcza ¿e planujê trochê zmieniæ listê rzeczy które mam zapakowaæ do plecaka. Oprócz tego trzeba je podszyæ grub± wy¶ció³k± - historyczno¶æ historyczno¶ci± ale moje ramiona nie wytrzymaj± takiego obci±¿enia :-/
Secundo daszek co najmniej w stylu Trzydziestki jest niezbêdny. Koncepcjê ju¿ mam choæ równie¿ wymaga to przeplanowania za³adunku plecaka pac.gif
Tertio tykwa jako pojemnik na wodê jest super. Nie wiem co tam ludziom nie pasowa³o ze smakiem. Ja nic nie zauwa¿y³am. Poza tym na moje oko 2 litry wody to trochê za ma³o. Nawet podczas marszu co jaki¶ czas popija³am ³yczek to po godzinie mia³am ju¿ tylko po³owê. Poza tym ;lepsze bêd± dwa mniejsze buk³aki ni¿ jeden wiêkszy.
Quarto na gwa³t potrzebna jest owca icon_wink.gif - l¿ejsza od koca, miêksza ni¿ twarda ziemia i nie nasi±ka wod± jak centymetrowy filc.
Quinto prowiant, o ile nie jest samobie¿ny, trzeba pakowaæ oszczêdnie. Og³aszam Jeszka, Mak³owiczem stepów po tym jak zacz±³ wyci±gaæ z plecaka wszelkie dobra ³±cznie z kilogramem m±ki (bo przecie¿ chleb jest ciê¿ki), jajkami w etui na lunetê, fasolk± po bretoñsku i zup± ogórkow±. Ogólny respekt.gif
Seksto kocio³ek to raczej dobrze je¶li ka¿dy by mia³ w³asny malutki. Wziêli¶my mój du¿y kocio³ i jedyne do czego siê przyda³ to zasobnik na ró¿ne drobne przedmioty. Gotowaæ w nim dla trzech osób nie ma sensu pat.gif
Septimo W(y)praw(k)a uda³a siê super i bardzo dziêkujê wam ch³opaki za towarzystwo i wspólne spêdzenie tego weekendu!
By³o genialnie!
Zapraszam te¿ do galerii: Ma³a Wyprawa 2008

z pozdrowieniami
Rosamar
M¶cidróg
Witam Wszystkich.
Mam wra¿enie ¿e wetknê kij w mrowisko.
Rosamar- bardzo dobrze ¿e uda³o siê Tobie przeprowadziæ wyprawkê w celu przetestowania sprzêtu,Wiesz co bêdzie zbêdne a co nie.Jak rozmie¶ciæ baga¿ ¿eby zbytnio nie przeszkadza³ w marszu.Tyczy siê to zreszt± wszystkich uczestników.
Pomys³y odno¶nie zadaszenia tak¿e zas³uguj± na uznanie.
No i to tyle pochwa³smile.gif)
Ko¿ystaj±c z w³asnego do¶wiadczenia chcê podzieliæ siê spostrze¿eniami.
Sama odzie¿ zrekonstruowana poprawnie lub nie, nie powinna byæ jedynym ³±cznikiem miêdzy rekonstrukcj± historyczn± a dzisiejszym survivalem.Na ca³o¶c wyprawy powinny sk³adaæ siê tak¿e sprzêta typu: ceramika,broñ,nie wspominaj±c o takich wyznacznikach kulturowych jak sprz±czki,zapinki.
Sam nie jestem bez winy,na wyprawe jaæwiesk± zabra³em twaróg w dzisiejszym opakowaniu.Na kolejnej (górskiej) schodz±c do wsi zakupili¶my piwo w puszkach aby je sobie zagrzaæ wieczorem.(Nikt nie pomy¶la³ o zabraniu mieszanki zió³ do zaparzenia)
Organizuj±c kolejn± wyprawe mam zamiar zrezygnowaæ ca³kowicie z dzisiejszych rozwi±zañ technologicznych.
Ale do czego zmierzam?
Nie mo¿na zrekonstruowaæ samej wyprawy,rekonstruuje siê postaæ w czasie wyprawy pieszej lub konnej.
Je¿eli ju¿ to robimy nie mo¿emy zapomnieæ o szczegó³ach bêd±cych wyznacznikiem przynale¿no¶ci etnicznej i datowania postaci.
Takimi wyznacznikami w³a¶nie s± : ceramika,broñ ,ozdoby.Nie trzeba zaraz obwieszaæ siê jak choinka,ale kilka delikatnych akcentów zrobi swoje.
Nie mo¿na bazowaæ tylko na dostêpno¶ci materia³u i prostocie wykonania sprzêtu,trzeba tak¿e zachowaæ pewn± zgodno¶æ historyczn±.Inaczej pozostanie nam survival w stroju stylizowanym na "historyczny".
Ten post nie jest prób± czepialstwa,tylko skutkiem przemy¶leñ kilku projektów i mam nadzieje ze nikt nie poczuje siê obra¿ony.
Pozdrawiam serdecznie:)
Vislav
Witam

Gratulujê udanej wyprawy/spaceru, dopisuj±cego dobrego humoru - oraz ciekawego opisu wraz z foto-dokumentacj± jej przebiegu.

Z opisu mo¿na wy³owiæ typowe spostrze¿enia:
  • konieczny sta³y zapas wody dla ka¿dego uczestnika min.2 litry
  • uzbierany zapas drewna do ogniska jest zawsze mniejszy ni¿ siê wydaje
  • sta³e doskonalenie tobo³ków/plecaków itp - zazwyczaj niewygodne rozwi±zania utrudniaj±ce marsz
  • ochrona przed deszczem i ¶niegiem
  • ró¿ne odczuwanie temperatur w trakcie marszu w dzieñ i w nocy - szczególnie 2400-0500 kiedy wystêpuj± znaczne spadki temperatury
  • dobór miejsca na obozowisko ze wzglêdu na mo¿liwo¶æ zmiany kierunku i si³y wiatru
  • nadmiar prowiantu niepotrzebnie obci±¿aj±cy uczestników

pozdrowienia Vislav


rosamar
Drogi M¶cidrugu
Po pierwsze mogê mówiæ jedynie za siebie :-)
Ale...
Po drugie wyprawka by³a pomy¶lana jako lu¼ny test wyposa¿enia i ciuchów by sprawdziæ jak sprawdz± siê w terenie. Kszta³t np.garnka by³ dla nas kwesti± drugorzêdn±.
Pod tym wzglêdem ca³a impreza siê uda³a.
Je¿eli chodzi o "ceramikê, broñ, ozdoby" to jest to kwestia indywidualna. Bardzo indywidualna bym powiedzia³a.
Kto¶ ju¿ we wcze¶niejszych tematach napisa³ ¿e skoñczy siê nasza zabawa tym ¿e "na lato bêdzie siê biegaæ w lnie z jakimi¶ charakterystycznymi ozdobami a na zimê wszyscy bêdziemy wygl±daæ podobnie"
Ozdoby np niestety s± dosyæ drogie, zw³aszcza te robione na zamówienie i na li¶cie potrzebnych rzeczy s± jak dla mnie na szarym koñcu. Poza tym raczej nie bêdê ich braæ na wyprawê w skrajnych warunkach pogodowych bo tylko przeszkadzaj± (np kolczyki i wisiorki) i do tego ³atwo zgubiæ.
Ceramika to osobna kategoria - bardzo t³ukliwa i nietrwa³a i raczej zrezygnujê z ciê¿kich garnków glinianych na rzecz (przynajmniej dopóki siê nie doposa¿ê) cepelii miedzianej i mosiê¿nej. Na stacjonarne wyprawy planujê sama wykonaæ ceramikê (ju¿ siê zabra³am na powa¿nie za przygotowanie warsztatu garncarskiego) by mo¿na by³o powiedzieæ wspominaj±c twoich czeskich znajomych ¿e "garnki s³u¿± do t³uczenia"
Broñ natomiast to kolejny problem. W temacie Wyprawy Wozem sam stwierdzi³e¶ ¿e uzbrojona kobieta nie wchodzi w grê, a ani Jeszko ani Greslav nie planuj± raczej wyprawy zbrojnej wiêc nie wiem gdzie problem. My¶la³am co prawda by zabraæ ³uk ale nie posiadam oryginalnego refleksyjnego a kompozyt owiniêty skór± wygl±da ¶miesznie.

A je¶li to jedzenie tak bardzo ciê oburzy³o to we¼ poprawkê na to ¿e ¿arcie jak nale¿y te¿ trzeba przygotowaæ - dopiero susz± siê sery i miêsa a na nasz± wêdrówkê zabrali¶my to co po prostu akurat by³o w lodówce bez jakich¶ specjalnych ortodoksji jedzeniowych. Poza tym w moim po¶cie wymieni³am tylko co zabawniejsze elementy naszego jedzeniowego pospolitego ruszenia, oprócz niego by³ te¿ boczek, w³±snorêcznie pieczony chleb i zielona herbata do picia.

Koñcz±c dyskusjê proszê by¶ wzi±³ pod uwagê ¿e przygotowania s± ci±gle w toku i ta w(y)praw(k)a by³a po prostu ich czê¶ci±, nie tyle niedopracowan± co po prostu mia³a inne za³o¿enia ni¿ czysta rekonstrukcja.
greslav
Witam
Przede wszystkim odnoszê wra¿enie ze nasz± wyprawkê integracyjno-treningow± wziêto za dobrze zorganizowan± ekspedycje.
Celem ( jak ju¿ pisa³a Rosemar) by³o przede wszystkim testowanie zarówno odziezy i sposobu transportu wyposa¿enia dlatego zabrali¶my (przynajmniej ja) tylko cze¶c odzie¿y która poprostu w czasie woliñskiej wyprawy zniszczyc sie nie mo¿e.
Jak widac na fotkach sprzet obozowy tez by³ znikomy. Nie brali¶my politycznie poprawnego topora ni no¿y z bardzo prostych przyczyn:
1. w celach wyprawki nie znalaz³o sie has³o:sprawdzenie wytrzyma³o¶c narzêdzi przy intensywnej wycince lasów pomorkich smile.gif
2. poprostu narzedzia te le¿a spokojnie w domu i czekaj± na swoj± kolej by je dopracowac do historycznej poprawnosci.

To samo tyczy sie naczyñ.
Jesli chodzi o sam± wyprawkê to muszê powiedziec ¿e dobór osób jest spraw± pierwszorzêdn± co w tym przypadku by³o udane i na poziomie. Ciesze sie bardzo i dziêkujê ze mog³em wzi±c udzia³ w wêdrówce z takimi osobami jak Rosemar i Jeszko. I w tym przypadku ¿adne fotografie nie ujm± wspania³ej atmosfery tam panuj±cej. nie by³o tak¿e potrzeby obwieszania sie co dro¿szymi eksponatami i ¶wiecide³kami bo nikt na to nie zwraca³ uwagi a sam fakt tego ,ze trójka ludzi którzy na w³asne ¿yczenie w sobotê w niewygodnych warunkach atmosferycznych udajê sie w teren i po tym wszystkim sa zadowoleni i szczê¶liwi ( co nie mie¶ci sie w wspó³czesnych normach spo³ecznych) mówi samo za siebie.
Pozdrawiam greslav
M¶cidróg
Cze¶æsmile.gif
Je¿eli wyprawa by³a tylko luznym testem,nie powinna byæ dokumentowana zdjêciami i prezentowana na forum.Druga sprawa - ceramika nale¿y do wyposa¿enia i kszta³ garnka nigdy nie powinien byæ kwesti± drugorzêdn±.
Zgodze siê ze ceramika ,broñ i ozdoby s± kwesti± indywidualn± i ka¿dy z uczestników powinien jakby automatycznie wyposa¿yæ siê w nie,koncentruj±c siê bardziej na sprzêcie od którego bêdzie zale¿eæ jego samopoczucie i kondycja psycho-fizyczna.
Sprz±czki przy pasach nale¿± do ozdób-nie przeszkadzaj± a s± wyznacznikiem kulturowym.
Oczywi¶cie ¿e ceramika jest krucha i ciê¿ka,ale bezdyskusyjnie jest lepszym rozwi±zaniem pod wzglêdem "historyczno¶ci" ni¿ miedziana cepelia.
Sprzêt przetestowany na wyprawach zda egzamin na imprezie stacjonarnej-nie widze potrzeby aby konstruowaæ dwa komplety na ró¿ne imprezy.
Co do broni......podstawow± broni± jest nó¿ , oszczep (w³ócznia) i topór.Wszystkie wymienione rodzaje broni mo¿na u¿yæ do prac gospodarczych lub w najgorszym razie do odganiania psów.Tak¿e przez kobiete.
Sam bez tego wyposa¿enia nie rusze sie na ¿adn± wyprawe.
Rosamar-nic mnie nie oburzy³o,poprostu wskaza³em sprawy które moim zdaniem rzutowa³y negatywnie na ca³o¶æ wyprawki.Bez z³o¶liwo¶ci i ultrahistoryczno¶ci.Mog³em oczywi¶cie pos³odziæ ile wlezie ale doszed³em do wniosku ¿e konstruktywna krytyka przyniesie wiêcej dobrego ni¿ z³ego.
Pozdrawiam:)
Vislav
Witam

Wtykanie kija w mrowisko, lub podnoszenie temperatury dyskusji niczemu nie s³u¿y.

1. Wszelkie testy i ich dok³adne opisy ³±cznie z fotografiami s± wskazane i bardzo mile widziane. Nawet gdy do koñca nie s± historycznie/politycznie poprawne i s³u¿± sprawdzeniu wybranych aspektów. Dzia³ Wyprawy nie jest wizytówk± PR ultrasowo¶ci, lecz s³u¿y swobodnej wymianie pogl±dów i jest otwarty dla wszystkich. Nawiasem mówi±c niektóre zdjêcia bym wykadrowa³ tongue.gif

2. Opinie i ¿yczliwa krytyka s± równie¿ wskazane i mile widziane. Oceniani nie powinni wpadaæ w syndrom "oblê¿onej twierdzy".

3. Naczynia i wyposa¿enie obozowe - warto jest d±¿yæ do idea³u ze ¶wiadomo¶ci±, ¿e to zabiera jaki¶ czas i po drodze zdarzaj± siê odstêpstwa. Zreszt± dotyczy to równie¿ takich elementów jak rodzaj i faktura u¿ytych tkanin.

4. Dobrze zrobiony nó¿ lub toporek jest wa¿ny nie tylko ze wzglêdu na "historyczno¶æ", lecz równie¿ ze wzglêdu na cechy u¿ytkowe. Niestety wspó³czesne przedmioty, jak równie¿ tzw."repliki" oferowane przez rzemie¶lników dalekie s± od poprawno¶ci. Poza ogólnym "historycznym" kszta³tem, wa¿ne s± takie "drobiazgi" jak rodzaj stali lub przekrój poprzeczny ostrza. Ka¿dy kto mia³ w rêku mój nó¿ lub toporek zrozumie o co mi chodzi.

5. Broñ i jednocze¶nie narzêdzie u¿ytkowe: nó¿, toporek - oczywi¶cie tak. Co do powszechnego noszenia w³óczni/oszczepu mam ju¿ w±tpliwo¶ci.

6. Wyznaczniki kulturowe - dla mnie przede wszystkim liczy siê odzie¿ i wyposa¿enie, dobrze gdy ca³o¶æ jest spójna. Co do klamer, sprz±czek, zapinek, i innych ¶wiecide³ek - mam w±tpliwo¶ci co do powszechnego u¿ytkowania w stroju codziennym. Fakt du¿ej ilo¶ci znalezisk z metali kolorowych - g³ównie pochówkowych, czyli od¶wiêtnych okre¶la tylko jeden z aspektów ¿ycia. Tutaj raczej przychylam siê do opinii Rosamar i Greslava.

pozdrowienia Vislav
Fiodor Bie³yj
CYTAT(Vislav @ 13:04 04.02.2008) *
2. Opinie i ¿yczliwa krytyka s± równie¿ wskazane i mile widziane. Oceniani nie powinni wpadaæ w syndrom "oblê¿onej twierdzy".



My¶lê Vislavie, ¿e skoro nazwa projektu brzmi "Historyczni podró¿nicy" to strona, która w jakim¶ s³usznym dla siebie celu u¿ywa gad¿etów "niehistorycznych" czy eksponuje niedoci±gniêcia w kontek¶cie "historycznego podró¿owania" na tym forum, powinna siê spodziewaæ krytycznych g³osów a nie powinna wpadaæ w taki "syndrom".

Na razie jest odwrotnie i to "g³osy krytyki" maj± problem w rodzaju "hm.. jakby to uj±æ, by nie zosta³o odebrane jako atak?". Empatia i kultura dyskusji - jak najbardziej, ale nie kosztem objektywno¶ci dotycz±cej kluczowego przymiotnika w nazwie projektu.

Mam nadziêjê, ¿e moja wypowied¼ nie zostanie odebrana jako "krêcenie" owego "kija wbitego" przez M¶cidróga.

pozdrawiam,
Bie³yj


Vislav
Witam

Wa¿ne jest Bie³yj aby¶my nie popadali w "wyj±tkowo¶æ". Jeste¶my ekscentryczni i kontrowersyjni, przecieramy nowe szlaki w rekonstrukcji - d±¿enie do tip-top wizerunku nie powinno byæ celem samym w sobie. ¦redni± i tak mamy wysok±. Ja osobi¶cie jestem pe³en podziwu dla green-hornów - w ci±gu kilku miesiêcy robi±, to co mnie zajê³o kilka ³adnych lat. Jednak mimo zaanga¿owania pewnych etapów nie da siê przeskoczyæ.

Ja osobi¶cie mam nadziejê, ¿e "Spacer Rosamar i s-ki po pomorskich stepach" stanie siê cykliczn± imprez±.

pozdrowienia Vislav
rosamar
Bosh nie my¶la³am ¿e mój przyd³ugi post zostanie odebramy jako miotanie ciê¿kiej artylerii z oblê¿onej twierdzy diabel.gif
I wola³abym ¿eby¶cie tego tak nie odbierali.

Proszê tylko by¶cie wziêli pod uwagê to na co zwróci³ j± Vislav - my naprawdê nie mieli¶my kilku lat na to celowe zbieranie wyposa¿enia.
Ja przyznajê bez bicia bawiê siê dopiero trzeci rok a do zesz³ego Beltan (Vislav pamiêta tê pogodê) w ogóle nie by³am sobie wyobraziæ spania na ziemi, do tego bez namiotu i w temperaturze minusowej kiedy ¶nieg cz³owiekowi sypie za ko³nierz.
Co do Jeszka i Greslava to do tej pory równie¿ bawili siê na letnich festiwalach i zaczêli siê obszywaæ nagle miesi±c lub dwa temu. Ogólny respekt.gif dla nich
Znakomita wiêkszo¶æ bractw rycerskich daje swoim nowym rok na obszycie siê, co z regu³y oznacza spreparowanie na chybcika jakich¶ prowizorycznych spodni i koszuli w których jad± na jak±¶ oko³o rymcersk± imprezê i jest git icon_wink.gif .
Nie mówiê tu oczywi¶cie ¿e potrzebujemy roku - wrêcz przeciwnie bo przecie¿ zainteresowawszy siê tematem zabrali¶my siê do roboty i w krótkim czasie mo¿emy powiedzieæ ¿e jeste¶my ca³kiem dobrze przygotowani do tej podstawowej dzia³alno¶ci - czyli przetrwania. Teraz przyjdzie czas ¿e bêdziemy mogli zbieraæ elementy luksusowe (zdobienia), historyczne w kszta³cie a nie tylko u¿ytkowe narzêdzia i politycznie poprawn± zastawê sto³ow± bigsmile2.gif
Niemniej jednak potrzebujemy na to trochê czasu (i kasy) i szczerze mówiê ¿e gdyby od kszta³tu no¿a czy garnka zale¿a³o uczestnictwo w Wyprawie to wola³abym pój¶æ na kompromis i wzi±æ jakikolwiek cepeliowaty u¿ytkowy ni¿ nie pój¶æ.
I mam nadziejê ¿e Vislav nie wyrzuci naszej paczki tylko dlatego ¿e nie jeste¶my doskonali tracker.gif
Naprawdê bardzo siê staramy

A w ogóle to dziêkujê wam jeszcze raz ch³opaki za ten wspólnie spêdzony czas i cieszê siê ¿e wam siê równie¿ podoba³o.
Za rok na bank replay - mo¿e ju¿ trochê bardziej przemy¶lany i zaplanowany.
z pozdrowieniami
Rosamar

PS: zdjêcia wstawi³am by najnormalniej w ¶wiecie siê pochwaliæ ¿e dali¶my radê i prze¿yli¶my diabel.gif Dla was starych wyjadaczy to mo¿e nic takiego ale dla mnie to spory wyczyn i z czystym sumieniem mogê powiedzieæ ¿e jestem zadowolona
Vislav
Witam

1. Syndrom oblê¿onej twierdzy - to nie by³a diagnoza, tylko raczej uwaga do nas wszystkich, aby takiego podej¶cia na przysz³o¶æ unikaæ.
2. Szacunek za du¿e postêpy w konstruowaniu stroju i wyposa¿enia, oraz zorganizowanie Ma³ej Wyprawy - to jest tylko 6 miesiêcy od zainteresowania siê tym zakresem rekonstrukcji
3. Bardzo dobrze, ¿e zamie¶ci³a¶ opis i fotorelacjê z tej wyprawy
4. To nie jest przetrwanie, lub survival - wiele osób nie bierze pod uwagê, ¿e lato to tylko 2 miesi±ce (nie zawsze ¶wieci s³oñce) - natomiast w pozosta³e 10 miesiêcy roku bywa ró¿nie. W codziennym ¿yciu poza noclegami, wiêkszo¶æ czasu spêdza³o siê na zewn±trz. Szczególnie, ¿e nie odtwarzamy "arystokracji".

Przejrza³em wiele postów w dziale Wyprawy i po przemy¶leniu proponujê, ze wzglêdu na wyznaczniki kulturowe - za³o¿enia do stroju mêskiego Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik i ¿eñskiego Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik

powodzenia w rekonstrukcji

Vislav
M¶cidróg
CYTAT(Vislav @ 09:41 05.02.2008) *
Witam

1. Syndrom oblê¿onej twierdzy - to nie by³a diagnoza, tylko raczej uwaga do nas wszystkich, aby takiego podej¶cia na przysz³o¶æ unikaæ.
2. Szacunek za du¿e postêpy w konstruowaniu stroju i wyposa¿enia, oraz zorganizowanie Ma³ej Wyprawy - to jest tylko 6 miesiêcy od zainteresowania siê tym zakresem rekonstrukcji
3. Bardzo dobrze, ¿e zamie¶ci³a¶ opis i fotorelacjê z tej wyprawy
4. To nie jest przetrwanie, lub survival - wiele osób nie bierze pod uwagê, ¿e lato to tylko 2 miesi±ce (nie zawsze ¶wieci s³oñce) - natomiast w pozosta³e 10 miesiêcy roku bywa ró¿nie. W codziennym ¿yciu poza noclegami, wiêkszo¶æ czasu spêdza³o siê na zewn±trz. Szczególnie, ¿e nie odtwarzamy "arystokracji".

Przejrza³em wiele postów w dziale Wyprawy i po przemy¶leniu proponujê, ze wzglêdu na wyznaczniki kulturowe - za³o¿enia do stroju mêskiego Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik i ¿eñskiego Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik

powodzenia w rekonstrukcji

Vislav


Nadal przychylam sie do twierdzenia ¿e projekt dotyczy "historycznych podró¿ników".U¿ywaj±c replik-rekonstrukcji-stylizacji orygina³ów przemieszczamy siê na pewne odleg³o¶ci.Chc±c nie chc±c ludzie przegl±daj± to podforum i widz± zdjêcia zamieszczane przez nas.Z góry proszê o nie pisanie ¿e robimy to tylko dla siebie ..............tak postêpuj±c ,mieliby¶my gdzie¶ wynaturzanie siê na forum.
Czy mo¿esz wyt³umaczyæ mi dok³adnie o co chodzi w ostatnim Twoim zdaniu? Czy to ironia?
pozdrawiam
Vislav
Witam

1. Minimum autocenzury - tak jak pisa³em o kadrowaniu niektórych zdjêæ - jest wskazane. Ogl±da³em ju¿ dziesi±tki fotoalbumów zarówno wystylizowanych pod publikê, jak i nastawionych na wychwytywanie "mroku". Ten w sam raz jest po¶rodku i pokazuje jak to naprawdê by³o. Jak d³ugo zak³adaj±cy dowolny temat i opis nie reklamuj± siê jako hiper/super nie widzê problemu.

2. Ostatnie zdanie to by³ oczywi¶cie ¿art - kierowany zreszt± do Rosamar. Ironia? - to ju¿ podpada pod Ad.1

pozdrowienia Vislav

p.s. dzia³ Wyprawy nie jest jednolitym projektem - jest otwarty dla wszystkich bez wzglêdu na bie¿±cy poziom odtwórstwa. Podstawowym celem nie jest stworzenie "historycznych podró¿ników" lecz pokazanie, ¿e istniej± ro¿ne formy rekonstrukcji - nie tylko festiwale i pokazy. Pobocznym celem jest uzmys³owienie, ¿e rok ma 12 miesiêcy i nie zawsze trzeba siedzieæ na ty³ku - jak równie¿, ¿e ludzie czê¶ciej ¿yli ni¿ wojowali.
rosamar
CYTAT
...sier¿ant Colon w przeciwieñstwie do kaprala Nobbsa wiedzia³ co to jest IRONIA. By³ to owoc z rodziny ARONII...

Wybaczcie nie mog³am siê powstrzymaæ bigsmile2.gif

O¦WIADCZENIE dla postronnych

Oficjalnie og³aszam ¿e opisana w temacie wyprawa by³a jedynie lu¼nym eksperymentem, przed powa¿niejszymi wyzwaniami, w dodatku nie komercyjnym (bez tabunów turystów którym wmawialiby¶my ¿e aspirujemy do dok³adnego odtworzenia historii).
Link do galerii wklei³am by inni zainteresowani mogli sobie popatrzeæ jak to wygl±da³o i czego siê mo¿na spodziewaæ na Wyprawie 2008 (g³ównie chodzi mi o warunki atmosferyczne i ró¿ne rozwi±zania transportowo-noclegowe w praktyce)
Zupe³nie natomiast pominêli¶my kwestiê historyczno¶ci kszta³tu garów, no¿y ozdób i wyznaczników kulturowych dla strojów obu p³ci icon_wink.gif

Czy to wystarczy by postronni go¶cie na forum nie zaczêli uwa¿aæ nas za prawdziwych rekonstruktorów ?? diabel.gif

FIN

Rosamar&S-ka
greslav
Witam. Rosamar czy nie zapomnia³as o jednym waznym szczególe?
Krzemieñ który znalaz³a¶ po 4 minutach spaceru?
Czy owy kamieñ nie mia³ swoich piêciu minut?
greslav
rosamar
AAAAAA
faktycznie moja skleroza da³a o sobie znaæ diabel.gif
Kawa³ek krzemienia znalaz³am na miedzy zaraz za p³otem.
Du¿y i ³adny, uznali¶my go za dobr± wró¿bê a po rozbiciu obozu od razu wypróbowali¶my
do rozpalania ognia.
A ogieñ naprawdê Jeszko rozpali³ krzesiwkiem i w³a¶nie tym krzemieniem wiêc co nieco historyczni te¿ jednak byli¶my icon_wink.gif
No chyba ¿e uznacie kszta³t naszego krzesiwka za niepoprawny...

A zreszt± wszystko mo¿na sobie obejrzeæ w albumie - faktycznie jak zauwa¿y³ Vislav zupe³nie nie wykadrowanym i nie poprawionym. Po prostu wszystkie zdjêcia jak leci wrzuci³am na picasse. Mo¿e to i b³±d bo nie wyszli¶my jako¶ piêknie ale po pierwsze nie jestem fotografem z powo³ania i nigdy mi to specjalnie nie wychodzi³o a po drugie jeste¶my jacy jeste¶my i nie uwa¿am za stosowne retuszowaæ, wyszczuplaæ, wymazywaæ brud i uk³adaæ graty w obozowisku specjalnie do zdjêæ ¿eby wygl±da³o schludnie crazy.gif W sumie to nawet nie wiem jak by siê do tego kadrowania zabraæ i które zdjêcia powinny byæ wyretuszowane dunno.gif Jestem fotograficznym analfabet± i tyle.
A swoj± drog± to patrzê z podziwem na porz±dek który wystêpuje w co poniektórych rekonstruktorskich galeriach gdzie na sto³ach i przy ogniskach wszy¶ciutko jest wymyte, wyb³yszczone i ³adnie ustawione. Dla mnie jest to generalnie nie do osi±gniêcia z przyczyn organicznych, gdy¿ sam± swoj± obecno¶ci± generujê nawet nie ba³agan, a chaos nieziemski i nie mam na to ¿adnego ¶wiadomego wp³ywu bum.gif Kto mnie zna ten wie :-/

z pozdrowieniami
Rosamar

Vislav
Witam

Jedyne co wymaga³o kadrowania to "szk³o" na kilku zreszt± bardzo fajnych obrazkach. Ca³a reszta jest OK.
Co do ba³aganu w stosunku do innych "reprezentacyjnych" fotogalerii - mam identyczne odczucia. Zawsze nie mogê wyj¶æ z podziwu jak im sie udaje utrzymaæ taki porz±dek - chyba flejtuchy z nas straszne.

pozdrowienia Vislav

p.s. Greslav - nie daj siê! trzymam kciuki - Vslv
M¶cidróg
Vislav,Rosamar-nie popadajmy w skrajny zachwyt nad sob±.Nie starajmy siê udowadniaæ wszem i wobec jacy to nie jeste¶my prawdziwi w swojej rekonstrukcji.Nie mamy monopolu na jedyn± (bo nasz±) poprawno¶æ rekonstrukcyjn±.
Uk³ó³ mnie g³os rozs±dku.............
pozdrawiam
Vislav
CYTAT(M¶cidróg @ 14:36 08.02.2008) *
Vislav,Rosamar-nie popadajmy w skrajny zachwyt nad sob±.Nie starajmy siê udowadniaæ wszem i wobec jacy to nie jeste¶my prawdziwi w swojej rekonstrukcji.Nie mamy monopolu na jedyn± (bo nasz±) poprawno¶æ rekonstrukcyjn±.
Uk³ó³ mnie g³os rozs±dku.............
pozdrawiam

Witam
Wydaje mi siê, ¿e o¶wiadczenie Rosamar - Post #18 w tym temacie - zamkn±³ dyskusjê na temat tzw.'historyczno¶ci". Nie widzê powodu dla dr±¿enia tego tematu.
Absolutnym w³a¶cicielem tego projektu jest Rosamar - ja jako wspó³moderator dz.Wyprawy mogê ewentualnie dok³adaæ jakie¶ uwagi.

To co my¶limy o sobie i ca³ym nas otaczaj±cym ¶wiecie jest nasz± prywatn± opini± i nie ma znaczenia dla szeroko pojêtej rekonstrukcji. Ka¿dy z projektów prezentowanych w dziale Wyprawy mo¿e mieæ swoich zwolenników i przeciwników. Jednak ocena raczej powinna polegaæ na g³osowaniu "nogami", a nie powtarzaj±cymi siê komentarzami. Szkoda czasu na czatowanie.

pozdrowienia Vislav

p.s. mia³em zamiar oczy¶ciæ ten temat z pewnego nadmiaru dyskusji, po zastanowieniu pozostawiam tak jak jest. Podej¶cie do rekonstrukcji jest nie mniej wa¿ne jak sama rekonstrukcja. W dziale Wyprawy mamy ro¿ne projekty, o ro¿nym poziomie zaawansowania w rekonstrukcji i mniej lub bardziej otwarte na "nowych" uczestników i niech tak pozostanie.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.