Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: [Inne] (nie)znajomo¶æ notacji
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Muzyka dawna, tañce i pie¶ni
Lecheor
*
Kakofonix
Chairete!
Swoj± drog± ciekawe by by³o siê dowiedzieæ, czy w ¶redniowieczu muzycy "cywilni" znali i korzystali z zapisu nutowego smile.gif . W CSM jako¶ nie rzuci³y mi siê w oczy karty z nutami smile.gif .
Pozdrawiam, Andrzej
Evendur
CYTAT
muzycy "cywilni"

Kogo masz konkretnie na my¶li? Nieduchownych?
Lecheor
*
Ania ¯uk
Mówisz-masz, czy¿ nie macie super mi³ej i uprzejmej moderatorki? hehehe.gif
Kakofonix
CYTAT(Ania ¯uk @ 09:58 29.01.2008) *
Mówisz-masz, czy¿ nie macie super mi³ej i uprzejmej moderatorki? hehehe.gif


Chaire!
No, wzruszenie nie pozwala ¶ciskaæ mi Ciebie za gard³o smile.gif .

Lecheorze, móg³by¶ napisaæ co¶ wiêcej w ramach Twoich munera wobec forumowego consortium o celowo¶ci znajomo¶ci nut dla osób odtwarzajacych muzykê dawn± smile.gif .

Bo ja mam nieodparte wra¿enie, ¿e a¿ do koñca wieku XV kiedy to pojawi³y siê pierwsze tabulatury muzycy w ogóle nie u¿ywali zapisu nutowego. Pos³ugiwali siê nim wy³±cznie uczeni teoretycy dla nauki albo i potomno¶ci.

P³ynie st±d wniosek, ¿e dla prawid³owego rekonstruowania muzyki dawnej nie powinno siê trzymaæ sztywno, niczym pijany p³otu, dawnego zapisu nutowego. Pierwszeñstwo powinno i¶æ do odtworzenia ówczesnego ducha, sposobu pojmowania ¶wiata, mentalno¶ci, klimatu epoki i st±d dopiero wyci±gaæ wnioski, jak dany rodzaj muzyki powinien byæ odtwarzany na ¿ywo. Wtedy to dopiero bêdzie odtwórstwo, a nie Cepelia.

Dlatego zalecam ostro¿no¶æ w korzystaniu z opracowañ i zawartych w nich wskazówkach wykonawczych. Wiêcej z nich mo¿na dowiedzieæ siê o autorach tych opracowañ, manier w których zostali ukszta³owani, przesz³ych mód, ni¿ tego jak dan± muzykê grano 900 lat temu.

Pozdrawiam, Andrzej


Ajcek
CYTAT
Bo ja mam nieodparte wra¿enie, ¿e a¿ do koñca wieku XV kiedy to pojawi³y siê pierwsze tabulatury muzycy w ogóle nie u¿ywali zapisu nutowego.

A sk±d takie wra¿enie, je¶li mogê spytaæ? Intuicja? :P

CYTAT
Pos³ugiwali siê nim wy³±cznie uczeni teoretycy dla nauki albo i potomno¶ci.

Przede wszystkim nale¿a³oby siê zastanowiæ, co w owych czasach oznacza³o s³owo "teoretyk". Nie wiem jak w ¶redniowieczu, ale w renesansie i baroku kompozytorów i ludzi zajmuj±cych siê formu³owaniem zasad muzyki nazywano praktykami. Okre¶lenie "teoretyk" zarezerwowane by³o dla matematyków badaj±cych matematyczno-fizyczne w³a¶ciwo¶ci muzyki.
St±d takie okre¶lenia jak "prima prattica" i "seconda prattica", oznaczaj±ce dwie wspó³istniej±ce teorie kompozycji pod koniec XVI i na pocz±tku XVII wieku.

CYTAT
móg³by¶ napisaæ co¶ wiêcej [...] o celowo¶ci znajomo¶ci nut dla osób odtwarzajacych muzykê dawn±

Jest chyba oczywist± rzecz±, ¿e aby nauczyæ siê jakiego¶ utworu, trzeba mieæ jego nuty. Tak wiêc muzycy nie znaj±cy nut s± skazani na uczenie siê ze s³uchu i potrzebuj± jakiej¶ osoby, która ich nauczy utworów. A tamta osoba musi znaæ nuty. Tak wiêc metoda jest dosyæ ma³o wydajna. icon_wink.gif
Wniosek: przynajmniej jedna osoba w zespole odtwarzaj±cym muzykê dawn± musi znaæ nuty, a najlepiej by by³o gdyby zna³y je wszystkie osoby.

CYTAT
P³ynie st±d wniosek, ¿e dla prawid³owego rekonstruowania muzyki dawnej nie powinno siê trzymaæ sztywno, niczym pijany p³otu, dawnego zapisu nutowego.

Czy chodzi Ci o wydania facsimile czy o Urtexty? Rzadko kiedy wspó³cze¶ni muzycy korzystaj± z facsimile ze wzglêdu na do¶æ kiepsk± dostêpno¶æ i konieczno¶æ znania dawnej notacji. Dlatego wiêkszo¶æ preferuje Urtexty.
Co rozumiesz przez "nietrzymanie siê sztywno zapisu"? Je¶li kompozytor co¶ zapisa³, to chyba chcia³, ¿eby to w³a¶nie tak wykonywaæ. Co innego oczywiste b³êdy kopistów, które trzeba poprawiaæ.

CYTAT
Pierwszeñstwo powinno i¶æ do odtworzenia ówczesnego ducha, sposobu pojmowania ¶wiata, mentalno¶ci, klimatu epoki i st±d dopiero wyci±gaæ wnioski, jak dany rodzaj muzyki powinien byæ odtwarzany na ¿ywo.

Zbêdna filozofia. Je¶li ja ¶piewam np. jaki¶ lament barokowy o nieszczê¶liwej mi³o¶ci, to wolê siê odwo³ywaæ do w³asnych do¶wiadczeñ, a nie rozwa¿aæ jakie do¶wiadczenia móg³ mieæ kompozytor 400 lat temu. Zreszt± pewne warto¶ci i odczucia i tak s± uniwersalne i ponadczasowe.

CYTAT
Dlatego zalecam ostro¿no¶æ w korzystaniu z opracowañ i zawartych w nich wskazówkach wykonawczych. Wiêcej z nich mo¿na dowiedzieæ siê o autorach tych opracowañ, manier w których zostali ukszta³owani, przesz³ych mód, ni¿ tego jak dan± muzykê grano 900 lat temu.

Nie mamy innego wyj¶cia jak korzystanie z czyich¶ opracowañ. Je¶li wyci±gniesz sk±d¶ rêkopis dawnego utworu, to i tak sam go musisz opracowaæ - uzupe³niæ g³osy, itp. A w Urtextach za du¿o wskazówek wykonawczych nie pochodz±cych od kompozytora i tak nie znajdziesz.
Evendur
CYTAT
P³ynie st±d wniosek, ¿e dla prawid³owego rekonstruowania muzyki dawnej nie powinno siê trzymaæ sztywno, niczym pijany p³otu, dawnego zapisu nutowego. Pierwszeñstwo powinno i¶æ do odtworzenia ówczesnego ducha, sposobu pojmowania ¶wiata, mentalno¶ci, klimatu epoki i st±d dopiero wyci±gaæ wnioski, jak dany rodzaj muzyki powinien byæ odtwarzany na ¿ywo.


Czê¶ciowo masz racjê. Ale bez znajomo¶ci nut nie da siê efektywnie odtwarzaæ muzyki dawnej. To jak braæ siê za pierwiastki, a umieæ liczyæ wci±¿ na palcah. Ale trzeba pamiêtaæ, ¿e nie ma jedynych, s³usznych regu³ dotycz±cych muzyki dawnej. Jest tylko jej poprawne brzmienie. Przy czym wiedza teoretyczna dotycz±ca muzyki powinna stanowiæ podstawê(bo zrobi siê z tego ¿a³osny folk). I ¿eby siê do tego brzmienia zbli¿yæ trzeba wielowymiarowo podej¶æ do ka¿dego utworu. Tak jak napisa³ Kakofonix. I o ile odtwarzaj±c barok s± to rzeczy mniej wa¿ne, id±c g³êbiej w przesz³o¶æ musimy bardziej siê na tym skupiæ. Naszym nadrzêdnym pytaniem ma byæ wszak "Jak to kiedy¶ brzmia³o?", a nie "Jak to fajnie zagraæ?"(jak to jest w przypadku Drollsów i innych im podobnych).
Ajcek
CYTAT
To jak braæ siê za pierwiastki, a umieæ liczyæ wci±¿ na palcah.

A na czym siê liczy pierwiastki? :-)

CYTAT
Ale trzeba pamiêtaæ, ¿e nie ma jedynych, s³usznych regu³ dotycz±cych muzyki dawnej.

CYTAT
Jest tylko jej poprawne brzmienie.

Czyli ¿e do tego poprawnego brzmienia mo¿na doj¶æ za pomoc± wielu równorzêdnych co do warto¶ci regu³? Niespecjalnie rozumiem co masz na my¶li. Mo¿e jakie¶ konkkretne przyk³ady?

CYTAT
I ¿eby siê do tego brzmienia zbli¿yæ trzeba wielowymiarowo podej¶æ do ka¿dego utworu. [...] I o ile odtwarzaj±c barok s± to rzeczy mniej wa¿ne, id±c g³êbiej w przesz³o¶æ musimy bardziej siê na tym skupiæ.

A czemu w muzyce baroku wielowymiarowe podej¶cie do tematu jest mniej wa¿ne ni¿ w muzyce wcze¶niejszej? icon_wink.gif

CYTAT
Naszym nadrzêdnym pytaniem ma byæ wszak "Jak to kiedy¶ brzmia³o?", a nie "Jak to fajnie zagraæ?"(jak to jest w przypadku Drollsów i innych im podobnych).

A tu siê ca³kowicie zgadzam. Tylko pytanie "Jak to kiedy¶ brzmia³o?" nale¿a³oby zamieniæ na "jak to mog³o brzmieæ?", a pytanie "Jak to fajnie zagraæ?" dla osób obdarzonych dobrym gustem powinno znaczyæ to samo, co poprzednie pytanie.
Evendur
CYTAT
A na czym siê liczy pierwiastki? :-)

A Ty jak zwykle czepiasz siê moich metafor jezyk.gif Pierwiastki, w stosunku do czê¶ci cia³a s± policzalne tylko przez mózg icon_wink.gif

CYTAT
Czyli ¿e do tego poprawnego brzmienia mo¿na doj¶æ za pomoc± wielu równorzêdnych co do warto¶ci regu³? Niespecjalnie rozumiem co masz na my¶li.

Mo¿e trochê niejasno siê wyrazi³em. Chodzi³o mi o to, ¿e za pomoc± samych regu³ muzycznych, nie poznamy pe³nego przekazu danego utworu. Ten zna tylko jego kompozytor. I ¿eby zbli¿yæ siê do idealnego brzmienia(tego który mia³ na my¶li twórca)musimy wielopoziomowo zdobywaæ wiedzê. Musimy siê wczuæ w cz³owieka danej epoki. A do tego potrzeba naprawdê ogromnej wiedzy. Wielu wykonawców w Polsce(i nie tylko) to zwykli szarlatani. Umy¶lili sobie w g³owach w³asn± wizjê i karmi± ni± niewinnych. I niestety ze wzglêdu na specyfikê przekazu wiedzy o muzyce dawnej(subiektywna, póki nie dotrze siê do ¼ród³a) powstaj± zwyk³e oszustwa(jak np. opracowania Szczyciñskiego).

CYTAT
A czemu w muzyce baroku wielowymiarowe podej¶cie do tematu jest mniej wa¿ne ni¿ w muzyce wcze¶niejszej?

Nasza wiedza o muzyce baroku jest znacznie wiêksza ni¿ o muzyce na przyk³ad ¶redniowiecza. Znacznie ³atwiej oceniæ nam jak to mog³o brzmieæ. Nieprawda¿? icon_wink.gif

CYTAT
"jak to mog³o brzmieæ?", a pytanie "Jak to fajnie zagraæ?" dla osób obdarzonych dobrym gustem powinno znaczyæ to samo, co poprzednie pytanie.

Niestety Jacku wielu ludzi, jak pisa³em wy¿ej, wy¿ej stawia sobie fajerwerki w muzyce ni¿ poprawno¶æ rekonstrukcji. Jeszcze wiele rzeczy oczywistych winno byæ postawionych jawnie, bo wielu o nich zapomina, lub po prostu nie wie.
Ajcek
CYTAT
A Ty jak zwykle czepiasz siê moich metafor Pierwiastki, w stosunku do czê¶ci cia³a s± policzalne tylko przez mózg

Czepiam siê, bo nie s±dzê by by³y ³atwo policzalne przez mózg. ¯eby podaæ przybli¿on± warto¶æ pierwiastka korzysta siê zwykle z tablic matematycznych. Nikt przecie¿ nie bêdzie numerycznie przybli¿a³ pierwiastka "w pamiêci", bo to zagadnienie dosyæ z³o¿one obliczeniowo.
Dlatego nie nale¿y lekcewa¿yæ metod mnemotechnicznych, w tym liczenia na palcach.

CYTAT
Wielu wykonawców w Polsce(i nie tylko) to zwykli szarlatani. Umy¶lili sobie w g³owach w³asn± wizjê i karmi± ni± niewinnych.

Jako ¶piewak muszê tutaj zwróciæ uwagê na dyrygentów chórów i zespo³ów wokalnych z chor± wizj± emisji g³osu, nie popart± racjami naukowymi i sprzeczn± z ludzk± fizjologi±. To jest niestety nagminne, tak¿e w dobrych zespo³ach. Czêsto dyrygenci uwa¿aj±, ¿e wykonawstwo wokalnej muzyki dawnej polega na ¶piewaniu tak jakby siê zaraz mia³o umrzeæ: bez ¿adnych emocji i "na oparach" (g³os ma brzmieæ jak flet prosty z t³umikiem icon_wink.gif). A najlepiej jeszcze sztucznie zmieniaæ barwê g³osu, ¿eby przypomina³ beczenie zarzynanej kozy. Bo to wtedy jest "dawna barwa", a nie "zdegenerowany ¶piew operowy". I wogóle istnieje "¶piew chóralny" i "¶piew operowy". Bzdura kompletna.

CYTAT
Niestety Jacku wielu ludzi, jak pisa³em wy¿ej, wy¿ej stawia sobie fajerwerki w muzyce ni¿ poprawno¶æ rekonstrukcji. Jeszcze wiele rzeczy oczywistych winno byæ postawionych jawnie, bo wielu o nich zapomina, lub po prostu nie wie.

W rekonstrukcji te¿ bywaj± fajerwerki (patrz: "Muzyka na Królewskie Fajerwerki" Handla). icon_wink.gif
Proponujê poddaæ pod dyskusjê pewien cytat z lekcji form muzycznych, w której bra³em kiedy¶ udzia³:
- A te fajerwerki nie zag³usza³y muzyki?
- Panie dobry, ale co to za fajerwerki by³y... Wie pan, ówczesna technologia wytwarzania fajerwerków to pewnie nie by³a najlepsza...
Ale ten temat chyba nadaje siê do innego dzia³u. icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.