Czy spotka³ siê kto¶ z Waszmo¶ciów z tak dziwnym noszeniem ³uku jak na poni¿szej rycinie : Czy jest to jakis sposób paradny, reprezentacyjny czy tylko fantazja twórcy miniatury, a byæ mo¿e kto¶ z was ju¿ co¶ takiego praktykowa³.

¼ród³o ryciny: "Tamerlan i jego czasy" Marian Ma³owist, PIW, Warszawa 1991.

to napewno ktos prowadzil dzialania zaczepne (rzut lukiem) i to jest ostatnia sekunda przed smiercia tego wojaka (duszenie)

Moim zdaniem ten ¿o³nierz ma zainstalowane struny od czapki do pleców, a to nie jest ³uk tylko smyczek.. i ten go¶æ gra do boju za pomoc± brody.

Ale na powa¿nie... dziwne, jest to chyba element wyrwany z ca³o¶ci, najprawdopodobniej ten ¿o³nierz ucieka przed wrogiem (ustawienie nóg i tu³owia) i w po¶piechu za³o¿y³ sobie ³uk na szyjê, ¶wiadczyæ o tym mo¿e te¿ topór zawieszony na prawej rêce. Napewno nie sposobi siê on do walki, lecz zmyka z pola walki ze swoim (albo nie swoim) ekwipunkiem.

Dziwne jest to ¿e teraz dopiero to zauwa¿y³em, ¿e ten kole¶ chyba faktycznie umyka z pola walki, ¶wiadczyæ mo¿e o ty równierz tarcza która skierowana jest w strone niewidzialnych napastników.

Dziêki Jaroslav za spostrze¿enie

Witam!

Nie potrafie wyobrazic sobie bardziej naturalnego sposobu przenoszenia luku, jezeli dlugosc jego ciêciwy wynosi ok 50 cm (co sugeruj± proporcje na rysunku), a zolnierz nie ma lubia, zas jego rêce s± zajête trzyman± w nich szabl±. Luk jest za krotki, azeby przewiesiæ go przez plecy, a za dlugi, azeby zatknac go za pas.

Pozdrowienia

qrcze - gdzie¶ co¶ takiego widzia³em , ale raczej w kontek¶cie za³o¿enia ³uku na chwilê ¿eby r±k nie zajmowa³ i przywalenia komu¶ toporkiem czy innym sztyletem. Generalnie zgadzam siê zx koleg± przedmówc± - najbardziej naturalny sposób zrobienia czego¶ z ³ukiem ¿eby w rêkach nie przeszkadza³ - tylko trzeba w drzwiach uwa¿aæ

Co ciekawe, podobny sposób noszenia ³uku widzia³em na rycinie przedstawiaj±cej tureckiego azapa z XV wieku. Nie by³o to przedstawienie bitwy, tylko taka ilustracja "encyklopedyczna" - "tak wygl±da azap, ¿o³nierz pieszy"
Oprócz ³uku kole¶ mia³ szablê i okr±g³± tarczê (o ile dobrze pamiêtam).
Nie wiem, czy rzeczywi¶cie tak noszono ³uki.
pozdrawiam
Mateo

Pierwsza my¶ na widok tej ryciny:
Go¶ciu nakrad³ sprzêtu z pola i usi³uje uciec. Gdyby mia³ zdrowe zêby to ³uk by niós³ w paszczy. Ta szmata pe³ni±ca rolê paska (jaki gustowny wêze³) raczej nie nadaje siê do noszenia za nia dwóch szabli, topora i czego¶ jeszcze. Ca³o¶æ przypomina raczej miêso armatnie ni¿ ¿o³nierza. Kierunek stóp w stosunku do kierunku wzroku ¶wiadczy o tym, ¿e w³a¶ciciel tego orê¿a zaraz go dopadnie i zaciuka. (te ryciny siê ju¿ pewnie nie zachowa³y)

Witam.
Nigdy nie spotka³em sie z tego typu noszeniem ³uku, a tymbardziej refleksu (albo kompozytu- nie znam siê tak dobrze ).
Do refleksów fajne "pokrowce" robi Grozer. A angielskie ³uki chyba nosi³o siê w rêku... Chociarz nie, mo¿na te¿ je by³o nosiæ w lnianym lub skórzanym "worku" bodaj¿e...

sposob niezly i zupelnie naturalny przy takim luku, sam stosuje i polecam

To raczej chêæ przedstawienia ca³ego uzbrojenia dostêpnego takiemu wojakowi. Go¶æ jest ob³adowany jak graniczna mrówka. Trudno jest mi sobie wyobraziæ, ¿e uzbrojony w to ca³e ¿elaztwo wojownik móg³by stanowiæ zagro¿enie na polu walki. Chyba ¿e wrogowi odpad³aby pupa ze ¶miechu

Autor ryciny chcia³ po prostu pokazaæ jak wygl±da ³uk w pe³nej krasie, a wolnej rêki facio ju¿ nie mia³.
Staro¿ytni Egipcjanie te¿ nie chodzili tak, jak to siê widzi na ¶cianach piramid ;)