Aion, je¶li dra¿ni Ciê teoretyzowanie w Twoim w±tku o sfilmowanych sparingach - wydzielê do osobnego.
CYTAT(chaos-opole @ 22:55 26.01.2008)
je¶li chodzi o to dzialanie Zucken to szczerze powiem ze cofiencie sztychu i ponowne pchnincie doprowadzi tu do tego ¿e moze sie zpóznic o ulamek sekundy ktory przeciwnik wykorzysta na trafieniu i tu sie nie moge zgodziæ ze to jest dobra opcja . chyba ze tu wymieniasz jakie mogly byc nie patrzac sie na konsekwencje to ok a tak to wiem z w³asnego do¶wiadczenia jesli sie cofa reke to jeste¶ "przegrany " ze tak to nazwê
W szpadzie i florecie - zapewne tak, bo w nich nie ma sensu a¿ tak mocno naciskaæ na klingê, ¿eby Zucken i ponowne pchniêcie mia³y du¿± szansê sukcesu. W szabli z kolei chyba w ogóle nie bêdzie zwi±zania w postaci, z której Zucken i ponowne pchniêcie mia³oby sens.
Natomiast w mieczu to ju¿ mocno zale¿y od tego, co przeciwnik robi³ na tym zwi±zaniu. Broñ jest w koñcu ciê¿sza, co daje wiêcej czasu, a ryzyko i tak jest zawsze.
CYTAT(chaos-opole @ 22:55 26.01.2008)
CYTAT
Aion, chaos-opole pisze o dwu z tych zabaw/æwiczeñ, które "sprzeda³em" Wam na obozie - o kordowym Durchwechseln z Langenorta i Absetzen.
to pokazuje ze æwiczenia w kordzie ,a w szermierce wspó³czesnej mo¿na wykorzystaæ i w jednym i w drugim gdy¿ nei by³em na obozie i pisze tu o tym z wlasnego do¶wiatczenia i przemy¶leñ
Zgadza siê, czê¶æ _æwiczeñ_ mo¿na sobie przenosiæ i bêdzie to mia³o sens. Natomiast ju¿ automatyczne przenoszenie dzia³añ bêdzie ryzykowne - i to w obie strony.
CYTAT(chaos-opole @ 22:55 26.01.2008)
jesli chodzi o systemy walki to powiem tak ostatnio us³ysza³em takie s³owa "szermeirka wspólczesna wywydzi sie przeciesz z ¶redniowiecza i wczesniej potem przechodzi³a etapy rozwoju i i przysz³a do wspó³czenej , ale tak naprawde walka jest walka...." i mozna po³aczyæ szermierke wspó³czesna z fechtunkiem sredniowiecznym bo tak naprawde szermierka jesli sie wywodzi z ¶redniowiecza to znaczy ze to jest "prawie to samo " tylko ze zmienione ,
Powoli, powoli. Bo zaraz bêdziemy szukali wypadów w walce w³óczni± w zbroi, i poruszania siê kroczkiem szermierczym w walce na pugina³y. "Prawie" robi wielk± ró¿nicê
CYTAT(chaos-opole @ 22:55 26.01.2008)
czyli znaj±c szermierke wspó³czesn± znas sie po cze¶ci fechtunek ¶redniowieczny - wiadomo i¿ nawewnictwo traktatowe a wspó³czesne jest inne i z tym sie zgodze bo jak i broñ przechodzi³a ewolucje tak i z ni± przechodzilo to nazewnictwo jak i sam styl walki ale jedna i szpade wspó³czesna i miecz czy kord mo¿na pocze¶ci wrzucic do jednego worka fakt ze przy szpadzie to jest ca³kiem inna konwencja walki niz w mieczu czy kordzie
To musia³by byæ bardzo szeroki worek.
CYTAT(chaos-opole @ 22:55 26.01.2008)
aczkolwiek jesli chodzi o pchniêcia czy tez sztychy to interpretacja traktatowych sztychów i porównanie jej do wspóczesnej szpady moim zdaniem jest tu bardzo na miejscu bo jak juz wczesniej kilka razy wspomnia³em jedno z drugiego sie wywodzi i z czegos musialo sie to wzia¶æ albo jest to wariacja , doskonalenie jakie¶ techniki a albo wymyslenie czego¶ na skutek tego i¿ dane dzialanie nie jest skuteczne w wspó³czesnej walce to moge powiedziec ze to jak by by³ dodatek do wlasnei traktatów i powinno sie patrzec na jedno i na drugie aczkolwiek wiadomo ze nie bedziemy pryzbierac typowej postary szermierczej wspo³czesnej walczac na miecze gdy¿ jets to nie poreczne i wogule do broni jaka bylo walczono w tamtych czasach
to ze konwencja jest inna i inne zasady, nazewnictwo jest inne nie mo¿na wykluczyc jednego od drugiego
Nazewnictwo to pryszcz, kwestia z³o¿enia s³ownika ze sportowego na traktatowe i z powrotem. Zasady i konwencja rozwalaj± wszystko, bo w³a¶nie wed³ug nich dana akcja jest oceniana. Rzecz sensowna w jednej konwencji mo¿e byæ ca³kowicie bez sensu w drugiej - taki na przyk³ad Schnitt, czyli ciêcie z przy³o¿enia, nie ma specjalnie racji bytu w konwencjach nie dopuszczaj±cych zwarcia.
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
Pisze o opieraniu siê na traktatach i znajomo¶ci, choæby teoretycznej- ca³ej gamy akcji stosowanej w szermierce sportowej, a nie tylko o preferowanej terminologii. (mo¿na to rozszerzyæ o wiadomo¶ci z Kendo, Escrimy etc. im wiêcej tym lepiej)
O ile zgodzê siê, ¿e im wiêksz± wiedzê ma taki badacz tym lepiej, o tyle nie przemawia do mnie Twoje faworyzowanie akurat szermierki sportowej. Czemu nie kendo, który¶ ze styli filipiñskich, czy nawet który¶ z kombatów no¿owych?
Dwa - to, ¿e nie mam pojêcia jak dany ruch jest nazywany w obowi±zuj±cej terminologii szermierczej nie znaczy, ¿e nie mogê mieæ go w repertuarze, prawda?
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
Ca³kowity brak wiadomo¶ci w tej dziedzinie, skutkuje - mylnym moim zdaniem, próbami nauczenia siê tylko wszystkich dzia³añ z traktatów i "walki traktatowej" bo inne akcje to ju¿ wspó³czesna szermierka, albo Kendo etc.
Oczywi¶cie, wolno Ci tak uwa¿aæ. Mi z kolei wolno odrzuciæ z repertuaru taki wypad czy rzut, które daj± sobie radê w konwencji sportowej, ale w regulaminie dopuszczaj±cym zwarcie, bez liniowej planszy i bez elektronicznego sêdziowania trochê trac± na uroku.
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
To sztuczne tworzenie systemu, który ma siê ograniczaæ tylko do tego co znajdê zapisane w traktacie. Jest to podej¶cie hermetyczne, zapewniaj±ce stagnacje, albo d³ugi okres poszukiwañ przez nie zweryfikowany praktycznie materia³. Brak w tym ¶wiadomo¶ci, ¿e jest jeszcze ca³a grupa innych, prostych podstawowych dzia³añ którymi o wiele ³atwiej trafiæ przeciwnika i prowadziæ walkê.
Na przyk³ad ciêcie lub pchniêcie w d³oñ trzymaj±c± broñ? Leckuchnerowe Lemstucke i Storchnabel, znaczy? Nie moja wina, ¿e reszta Towarzystwa Liechtenauera nie uzna³a za stosowne pisaæ po kilkaset stron o jednej broni
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
Ka¿da technika (nawet z traktatu:) ma swoj± kontrê i na tym ta ca³a zabawa polega.
Ano :-)
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
Doskona³ym przyk³adem jest w³a¶nie Zucken, które trzyma³em w zanadrzu, ale Kornel mnie uprzedzi³, jak tylko przeczyta³ o cofaniu broni, podczas natarcia.
Przecie¿ napisa³em, ¿e Zucken jest opcj± w zale¿no¶ci od zachowania pzreciwnika w zwi±zaniu.
Technicznie rzecz bior±c to ju¿ nie jest podczas natarcia. Pchn±³em, zosta³em sparowany, mój sztych wskazuje w kosmos, jest zwi±zanie, przeciwnik ci¶nie na klingê dalej*; mo¿liwe nawet, ¿e bez cofniêcia rêki nie bêdê w stanie ustawiæ sztychu do przeciwnika, bo jest za krótki dystans.
*bo na przyk³ad chce skróciæ dystans do zapasów. Akcja jak najbardziej nie halo w szermierce sportowej.
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
Albo Zucken jest ¼le przet³umaczone, albo jest ¼le opisane.
Albo próbuje siê ¶rubokrêtem wbijaæ gwo¼dzie, stosuj±c Zucken poza kontekstem taktycznym, do którego zosta³o pomy¶lane. Co w sumie podpada pod z³e t³umaczenie.
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
"Wyszarpniêcie" do ty³u, pozbawia nas cennego czasu, pokazuje przeciwnikowi ¿e robimy zwód i wyd³u¿a drogê do celu - czyli de facto utrudnia nam trafienie. Wie to ka¿dy szermierz sportowy bo to dla nich podstawy. Kto¶ nie obeznany z tematem, mo¿e robiæ tak jak jest napisane w traktacie i ca³e ¿ycie utrudniaæ sobie trafienie Zucken.
Zucken _mo¿e_ byæ zwodem, ale nie musi. Jak z Langenorta wrócê sobie dynamicznie do Pfluga czy Ochsa, to jak na moje te¿ zrobiê Zucken. To, ¿e ca³± sekwencjê ilustruj±c± Zucken, od zwi±zania, ze zwodem i powtórnym pchniêciem nazywasz w ten sposób, to w³a¶nie jest to w±skie interpretowanie tekstu prowadz±ce do wra¿enia, ¿e trakaty to zamkniêty, sztywny katalog skomplikowanych sztuczek. Stuecken, znaczy
Zapamiêta³a mi siê walka Francuza z Niemcem, szpada, jako¶ tak ponad rok temu na mistrzostwach ¶wiata, gdzie w pewnym momencie obaj zawodnicy wymienili ze 3-4 pchniêcia w krótkim dystansie, cofaj±c po ka¿dym rêkê ¿eby móc ustawiæ sztych do przeciwnika. Nie wiem czemu a¿ tyle, mo¿e aparat nie zarejestrowa³ trafienia. Na moje oko, Zucken jak w pysk strzeli³ - dlatego zreszt± j± zapamiêta³em.
CYTAT(Aion @ 11:13 27.01.2008)
Pozdrawiam
Jan
PS.
Durchwechseln WYMIJA do³em. Okolenie to ruch, jak pisa³ Kornel, po kole i powrót do tej samej linii (literka O) Wyminiêcie przejscie pod broni± przeciwnika (kre¶limy literkê U koñcem broni) Profesor Zbigniew Czajkowski logicznie to podzieli³, wszystkie akcje obchodz±ce broñ przeciwnika nazwa³ OBEJ¦CIEM a Wyminiêcie, Okolenie i Wrzucenie to jego konkretne odmiany.
W takim uk³adzie, Durchwechseln bêdzie odpowiednikiem Obej¶cia. Jak mam górne zwieszenia i przerzucê sztych nad kling± przeciwnika na drug± stronê, to dla mnie to te¿ jest Durchwechseln. Konkretny kierunek i sposób wykonania, tak jak w tekstach, okre¶lê sobie dodatkowymi okolicznikami