Witam!
Od jakiegos czasu decyduje sie na zakup jakiejs starodawnej strzelby,ale fajnie by bylo zeby nie tylko ladnie wygladala ale i dalo sie nia postrzelac na strzelnicy.
I mam tu wlasnie takie pytanie do Was:od czego zalezy celnosc?
pomijajac takie aspekty jak jakosc prochu,jakosc broni,gwint lub jego brak(w 16-17 wieku,a ten okres mnie interesuje,to raczej pozostaje tylko bron gladkolufowa),no i oczywiscie kwalifikacje samego strzelajacego
1.na stronie militaria.pl pisza,w odniesieniu do wiatrowek,ze im mniejszy kaliber,tym lzejszy pocisk->wieksza predkosc poczatkowa->wieksza celnosc.czy to prawda w odniesieniu do zwyklej broni cp?bo przeciez tu laduje sie i wiecej prochu jak pocisk ciezszy.wiec czy kaliber ma jakiekolwiek znaczenie?
czy prawid³owe jest rowniez takie rozumowanie:dajmy na to ze mamy dwie lufy 10cm dlugosci-jedna ma kaliber 25mm,druga 5mm - to stosunek kalibru do dlugosci lufy bedzie korzystniejszy dla tej mniejszej.wiec "prowadzenie"pocisku w lufie bedzie dluzsze dla mniejszego kalibru.czy to ma jakies znaczenie?
2.pasowanie pocisku-kiedys czytalem ze jak sie wezmie pocisk nadkalibrowy i wepcha do lufy to moze ja rozsadzic.no ale przeciez z tego co mi wiadomo to jednak troche broni gwintowanej bylo,i tacy jegrzy na przyklad to chyba musieli strzelac nadkalibrowymi?
3.dlugosc lufy-jaka jest tak na prawde celnosc kiedy sie strzela z pistoletu kolowego,arkebuza i muszkietu?
chodzi o to , ze mam do wyboru albo dosyc ciezki(8-9kg),ale dlugolufowy(105cm) muszkiet kaliber 18,albo rusznice z poczatku 16w(dlugosc lufy 70cm) kaliber 15-16-tansza troche i poreczniejsza,nie trzeba forkietu.nie potrzebuje tego przeciez na pole bitwy,ale zeby sobie postrzelac na dystans 50-70m.czy roznica w celosci bedzie dramatyczna?
przeciez wczesniej strzelano z hakownic-a te mialy juz w ogole krociutkie lufy,wiec jaki bylby sens takiej broni?zeby narobic halasu i dymu jak tatarzy pod legnica?
bede bardzo wdzieczny za pomoc