Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Strój reprezentacyjny, od¶wiêtny I po³. XV w.
> Ubiór i dodatki > Ubiory pó¼no¶redniowieczne > Inne ubiory pó¼no¶redniowieczne
Skwarek
Witam Towarzystwo,

Pytania zadajê z pozycji osoby wdra¿aj±cej siê w rekonstrukcjê historyczn± (to, co robi³em do tej pory wrzucam do szufladki z podpisem Mrok i zabijam gwo¼dziami), proszê wiêc o zrozumienie.

Tytu³em wprowadzenia:

Moja grupa stara siê odtworzyæ Stra¿ Miejsk± z naszego zacnego miasta Lubania - ma³y oddzia³ wystawiany w ramach kontyngentu Zwi±zku Sze¶ciu Miast £u¿yckich - datujemy siê na I po³owê XV wieku, aczkolwiek w planach jest zawê¿enie datowania na na 1420-1450r. W kwestii imprez organizowanych przez nas, w±tpliwo¶ci nie ma - to my ustalamy warunki, jednak¿e w przysz³ym sezonie planujemy znacznie rozszerzyæ nasze pole zainteresowañ o inne imprezy. W zwi±zku z tym zimê przeznaczamy na mocne "obszycie siê" i ogólne przygotowania.

¯eby nie siaæ zamêtu ograniczê siê do kwestii obszywania:

Je¶li chodzi o "¿ycie dzienne" w³a¶ciwie nie posiadam wiêkszych w±tpliwo¶ci, jako ¿e na wiêkszo¶ci imprez odtwarzane jest ¿ycie obozowe, bieganie w dubletach nie jest niczym niestosownym. Jest wrêcz wskazane przy wykonywaniu prac obozowych, czy te¿ strzelaniu (turniejach ³uczniczych), itp..... Czêsto te¿ w dzieñ chodzi siê w uzbrojeniu.

Zastanawia mnie natomiast kwestia wieczornych biesiad. Z tego co wiem, bowiem, na wieczór (na biesiadach), na imprezach na które planujemy siê wybraæ, wymagany jest strój wieczorowy. Nie chcê przytaczaæ konkretnych przyk³adów imprez nie chcê te¿ z tym wymogiem polemizowaæ (chcemy siê po prostu dobrze przygotowaæ na wszelkie mo¿liwe imprezy).

O jaki strój chodzi? Sk±d ten wymóg?
Skoro bowiem w dzieñ odtwarzane jest ¿ycie obozowe, to czym motywowane s± wy¿sze wymagania wieczorem? Nagle obóz zamienia siê w imprezê dworsk±?

Jakie to zatem stroje musia³y by byæ (1420-1430)? Pourpointy, robe, houpelandy? Czy taki oddzia³ Milicji Miejskiej potrzebowa³ (u¿ywa³?) w ówczesnych czasach takich strojów "wieczorowych" (zaznaczam ¿e w sk³ad takich kontyngentów wchodzili te¿ "herbowi")?

Pytanie ma charakter ogólny, proszê nie odsy³aæ mnie do poszczególnych regulaminów imprez (ba, nawet nie wiem, w których konkretnie bêdziemy uczestniczyæ).

I jeszcze jedna rzecz - w sk³ad takiego oddzia³u wchodz±: kupcy (gildie mia³y swój wk³ad w formowanie takich oddzia³ów), najemni a nawet rycerze.

Reasumuj±c, je¶li kogo¶ zamota³em przyd³ugim wywodem..... w co siê obszyæ??? Zaznaczam, ¿e chodzi o rekonstrukcjê historyczn±.


pozdrawiam

marta.br
Witam,

moim zdaniem trochê zbyt dos³ownie traktujesz has³o "ubioru wieczorowego". Je¿eli dobrze interpretujê stawiane przez Ciebie pytania, to najprawdopodobniej pobo¿nym ¿yczeniem organizatorów imprez, o których wspominasz, jest fakt, aby na spotkanie towarzyskie przebraæ sie po ca³odziennej pracy. clap.gif
Kwesti± do omówienia wiêc bêdzie po prostu strój "wyj¶ciowy" - niezale¿nie od statusu spo³ecznego, ka¿dy wychodz±c "w go¶ci", zak³ada lepsze ubrania (analogicznie do wspó³czesnych sytuacji)
Krótki przyk³ad: na co dzieñ, do wykonywania prac nie za³o¿ysz szerokiego robe z wielkimi rêkawami, bo niewygodnie bêdzie Ci siê w nim pracowa³o - prosty wzgl±d praktyczny
Kobieta do pracy w kuchni nie bedzie mia³a za³o¿onej najlepszej sukienki, ale tak±, w której bêdzie mog³a swobodnie zakasaæ rêkawy, za³o¿yc fartuch i nie ¿al bêdzie, gdy ubranie siê pobrudzi - zapewne wieczorem za³o¿y czysta sukienkê, niekoniecznie o innym kroju, ale na przyk³ad z lepszej jako¶ci we³ny.
Gdy zatem zostajesz zaproszony w go¶ci, czy tez wybierasz siê - nazwijmy to - na biesiadê, strój na t± okazjê powinien byæ przede wszystkim schludny. Mo¿e mieæ modniejszy fason, byæ wykonany z lepszego materia³u, mieæ te elementy, na które w stroju do pracy sobie nie pozwolisz.
Podkre¶lam, ze mo¿e, wcale nie musi.
Reasumuj±c, wybór odpowiedniego stroju, w którym bêdziesz czu³ siê komfortowo i bêdzie odpowiedni dla odtwarzanej przez Ciebie postaci, to powrót do dyskusji w tematach o konkretnych strojach.
Wg uznania: robe, houpellande, jaka, pourpiont, itd.

Pozdrawiam
Marta.Br
Pawel ChmurnoOki
Czolem, poszyjcie sobie porzadne robale, moim zdaniem w zupelnosci styknie, do tego jakies kaptury, czapki itd. -zasadniczo na imprezach obozowych sa one duzo bardziej stosowne niz np. rycerskie houppelandy czy inne takie (wg. mnie wyglada to dosc srednio gdy ktos w takim stroju zasiada na taborecie albo kupie siana...poza tym wtedy wypada rowniez miec pasujaca do tego zastawe -cynowa lyzke, ceramiczna miske lub cynowy talerz, ladnie szkliwiony kufel lub szklany pucharek itd. co poczatkujacym zdecydowanie odradzam) a w razie (nie tak czesto spotykanych) imprez dworskich bedziecie wygladac jak sluzba i tyle. Jest to rozwiaznie najprostsze, najhistoryczniejsze (na ten okres) i najbardziej uniwersalne.

Pozdrawiam
Andrzej Siejeñski
Pawle, zamiast na kupce siana mo¿na usi±¶æ na krzese³ku :-).

Co za¶ siê tyczy milicji ubranej wieczorowo. Proponujê dwa zestawy robe. Co¶ na co dzieñ (ciemniejsze, mniej brudz±ce siê barwy, z porz±dnej nieprzemakalnej we³ny), a na wieczór co¶ ³adniejszego (nawet milicjanci pewnie lubili siê lansowaæ, zw³aszcza wieczorem w karczmie z panienkami). I problem rozwi±zany.

Co za¶ siê tyczy wy¿szych sfer i ¿ycia obozowego to nic nie stoi na przeszkodzie aby siê dobrze prezentowa³y i nie trzeba do tego szaty dworskiej (odpowiednie dodatki do zwyk³ego codziennego stroju du¿o daj±). Choæ nie widzê te¿ problemu w szacie dworskiej podczas uczty (jak siê ci±gnie ze sob± ca³y tabor to i miejsce dla jednego ubranka wiêcej siê znajdzie).

Pozdrawiam
Pawel ChmurnoOki
Pawle, zamiast na kupce siana mo¿na usi±¶æ na krzese³ku :-).

wszystko mozna

Co za¶ siê tyczy milicji ubranej wieczorowo. Proponujê dwa zestawy robe. Co¶ na co dzieñ (ciemniejsze, mniej brudz±ce siê barwy, z porz±dnej nieprzemakalnej we³ny),

jesli nieprzemakalna to diabelnie gruba -zas sezon jak wiemy to lato, czyli raczej odradzam

a na wieczór co¶ ³adniejszego (nawet milicjanci pewnie lubili siê lansowaæ, zw³aszcza wieczorem w karczmie z panienkami).

dobrze uszyte robe jest wystarczajaco ladne i wyglada duzo bardziej wiarygodnie niz delikwenci w dworskich strojach z drewnianymi miskami ;) Jak sie chce lansowac na bogato, to stroj jest tylko wierzcholkiem gory lodowej wydatkow na cala otoczke z tym zwiazana, dlatego tez poczatkujacych zachecam do odtwarzania srednich oraz niskich klas spolecznych, mozna to zrobic taniej i wiarygodniej

Co za¶ siê tyczy wy¿szych sfer i ¿ycia obozowego to nic nie stoi na przeszkodzie aby siê dobrze prezentowa³y i nie trzeba do tego szaty dworskiej (odpowiednie dodatki do zwyk³ego codziennego stroju du¿o daj±).

tiaaa... i pozniej mamy 90% "zolnierzy" ktorzy nosza sie jak rycerstwo ;) Biale welenki najwyzszej jakosci, sprzaczki odlewane z brazu, paski z milionem rozetek etc. a trzeba pamietac ze jednak WIEKSZOSC wojska (bo nie mowie tu o oficerach czy kapitanach) tak nie wygladala. Jasne, ladnie i schludnie byc powinno ale nalezy tez brac pod uwage ceny tamtych czasow oraz znaleziska i to jakiej klasy dodatki (np. sprzaczki) sie znajduje najczesciej. Moja rada jest taka -zaczynac od dolu (czyli wlasnie wojsko, nawet chlopstwo bo i czemu nie) i z czasem podnosic poziom, a jak sie juz dojdzie do recznie tkanych materialow i nadal ma sie chec (i kase) na wyzsza polke wtedy prosze bardzo.

Choæ nie widzê te¿ problemu w szacie dworskiej podczas uczty (jak siê ci±gnie ze sob± ca³y tabor to i miejsce dla jednego ubranka wiêcej siê znajdzie).

No ja problem widze -wiarygosnosc historyczna, ale to taki tam "detal" :P ;)
Na ilu imprezach w kraju widziales uczte ktora biorac pod uwage zrodla (np. ikonografie) pasowala by do strojow dworskich? Bo ja bym policzyl na palcach jednej reki... i jeszcze by tych palcy pewnie zostalo ;) wiekszosc nawet najbardziej "wypasnych" w naszym mniemaniu imprez poziomem otoczki materialnej wacha sie w okolicach ubogo wojskowych, zas zakladanie houppelanda do stolu zbitego z desek, nakrytego kawalkiem postrzepionego lnu albo i nawet nie, to jak dla mnie cos ala trampki do garnituru... z historycznego punktu widzenia poprostu nie pasuje. Ciuchy ciuchami, ale jednak sedno polega na tym aby wszystko razem wziete tworzylo jakis sensowny i wiarygodny klimat, zas do obecnych standardow krajowych dworskosc pasuje jak swini siodlo (moze poza paroma -doslownie- wyjatkami). Mysle ze za pare lat to sie zmieni, ale poki co szcerze zachecam do PORZADNEJ rekonstrukcji czegos prostszego (np. wojska) ale tak aby wygladalo to wojskowo... No chyba ze kogos stac na wypasne skrzynie, mega krzesla, super namiot, rzezbione stoly, trony, szklane puchary, posrebrzana zastawe, birzuterie i inne takie mecyje, a do tego ma rycerska zbroje i konia na ktorym w niej smiga -wtedy jaknajbardziej mozna sobie szyc houppelandy podbijane futrem i inne takie farmazony ;)
Andrzej Siejeñski
Pawle, masz chyba jaki¶ uraz do ubrañ wieczorowych itp. Sto³y mo¿na zabraæ ze sob± podobnie jak i obrusy. Mo¿na te¿ posiadaæ stosowne naczynia i sztuæce (i wszystko inne co razem tworzy jaki¶ sensowny i wiarygodny klimat). Nie trzeba te¿ byæ "rycerzem" aby nosiæ siê lepiej ni¿ przeciêtny wojak (sam wspomnia³e¶ o oficerach czy kapitanach). Nie ka¿dy te¿ jest wojakiem (a kupców czy niektórych rzemie¶lników staæ na to i owo).

Poza tym chyba nie zrozumia³e¶ moich intencji a swoimi wypowiedziami popadasz w skrajno¶ci przekrêcaj±c to co napisa³em. Nie namawiam nikogo (zw³aszcza pocz±tkuj±cych i bawi±cych siê w milicjê) aby sobie szy³ stroje dworskie, po prostu odpowiadam na pytanie. Poradzi³em dwa komplety robe i nie widzê w tym niczego z³ego (co¶ ³adniejszego nie koniecznie oznacza szaty dworskiej). Nic siê chyba nie stanie jak kto¶ bêdzie mia³ dwa kabaty. A skoro ju¿ komentujesz wspó³czesne odtwórstwo to chyba siê ze mn± zgodzisz, ¿e bardzo czêsto ludzie maj± jeden komplet ubrañ i nosz± go niezale¿nie od pogody czy okoliczno¶ci.

Osobi¶cie równie¿ polecam rozpoczêcie od warstw zdecydowanie ni¿szych i dorabianie siê. Nikt nie kupi wszystkiego od razu, a to jest najlepszy sposób (ja przez 4 lata chodzi³em w kabacie, zanim uzna³em, ¿e mogê za³o¿yæ co¶ elegantszego, a i tak nie jest to houppeland podbijane futrem i ci±gn±ce siê za mn± po ziemi).

Nieprzemakalna to przede wszystkim porz±dnie "zbita" we³na, niekoniecznie gruba (mam tak±, przetestowana nawet podczas gradobicia). Nikt tez nie ka¿e chodziæ w robe w upale (a wieczorkiem to ju¿ ch³odniej).

Pozdrawiam
Pawel ChmurnoOki

Pawle, masz chyba jaki¶ uraz do ubrañ wieczorowych itp.

hyhy -nie, dlateczo? smile.gif

Sto³y mo¿na zabraæ ze sob± podobnie jak i obrusy. Mo¿na te¿ posiadaæ stosowne naczynia i sztuæce (i wszystko inne co razem tworzy jaki¶ sensowny i wiarygodny klimat).

jasne, jak pisalem wczesniej mozna wszystko -ale mowimy o radach dla mlodego czlowieka ktory chce jezdzic na porzadne imprezy i prawdopodobnie nie ma kilkunastu tysiecy zlotych na zbyciu ;)

Poza tym tak miedzy Bogiem a prawda -ile znasz w Polsce osob ktore maja to WSZYSTKO ?
Bo ja raptem kilka...

Nie trzeba te¿ byæ "rycerzem" aby nosiæ siê lepiej ni¿ przeciêtny wojak (sam wspomnia³e¶ o oficerach czy kapitanach). Nie ka¿dy te¿ jest wojakiem (a kupców czy niektórych rzemie¶lników staæ na to i owo).

jak wyzej -ile znasz osob zrobionych na takim poziomie KOMPLETNIE? Bo ja niewiele, zato znam cale rzesze ludzi ktorzy maja super dworskie stroje i na tym koniec -a sam stroj w przypadku moznego to jakies 30-40% calosci...

Poza tym chyba nie zrozumia³e¶ moich intencji a swoimi wypowiedziami popadasz w skrajno¶ci przekrêcaj±c to co napisa³em.

hyhy -ja pisze tylko o realiach historycznych i stanie naszego wesolego ruchu ruchu smile.gif

Nie namawiam nikogo (zw³aszcza pocz±tkuj±cych i bawi±cych siê w milicjê) aby sobie szy³ stroje dworskie, po prostu odpowiadam na pytanie.

luz -ja tez smile.gif

Poradzi³em dwa komplety robe i nie widzê w tym niczego z³ego (co¶ ³adniejszego nie koniecznie oznacza szaty dworskiej). Nic siê chyba nie stanie jak kto¶ bêdzie mia³ dwa kabaty.

pewnie, moze miec i 3 tylko poco? smile.gif Na poczatku sa duzo wazniejsze wydatki dlatego zachecam do zrobienia jednego porzadnego stroju na wysokim poziomie i kwita. Reszte kasy mozna wydac duzo porzyteczniej bez pseudo lansowania sie na bogado

A skoro ju¿ komentujesz wspó³czesne odtwórstwo to chyba siê ze mn± zgodzisz, ¿e bardzo czêsto ludzie maj± jeden komplet ubrañ i nosz± go niezale¿nie od pogody czy okoliczno¶ci.

jezeli jest to jeden KOMPLET (czyli bielizna, spodni, wierchni, kaptur, plaszcz) to uwazam ze na dobry poczatek w zupelnosci styka bo i tak sie we wszystkim naraz chodzic non stop nie da ;)

Osobi¶cie równie¿ polecam rozpoczêcie od warstw zdecydowanie ni¿szych i dorabianie siê. Nikt nie kupi wszystkiego od razu, a to jest najlepszy sposób (ja przez 4 lata chodzi³em w kabacie, zanim uzna³em, ¿e mogê za³o¿yæ co¶ elegantszego, a i tak nie jest to houppeland podbijane futrem i ci±gn±ce siê za mn± po ziemi).

No spoko -jak kto lubi, ja tam wole isc w strone coraz wierniejszego odtworstwa, niz w bogatsze swery (a na bogatego zrobionego mega ultra historycznie jeszcze dluuugo mnie nie bedzie stac;) )

Nieprzemakalna to przede wszystkim porz±dnie "zbita" we³na, niekoniecznie gruba (mam tak±, przetestowana nawet podczas gradobicia).

no spoko -ja mam jeden nieprzemakalny kaptur i jest diabelnie gruby (moze dlatego, ze recznie tkany)

Nikt tez nie ka¿e chodziæ w robe w upale (a wieczorkiem to ju¿ ch³odniej).

ano -tak jak pisalem wyzej

Pozdrawiam

Pozdrawiam
Andrzej Siejeñski
No dobra nie ma siê co przekomarzaæ. W tym roku z braku czasu bylem tylko w Chudowie wiêc lekko mi siê zatar³ ogó³ ruchu ruchu :-).

Hm, faktycznie osoby zrobione od A do Z to rzadko¶æ. Nie da siê ukryæ, ¿e nawet je¶li kto¶ prezentuje poziom z górnej pó³ki to i tak na pierwszym miejscu inwestuje w blachy i ciuchy, z dodatkami bywa ró¿nie. Ale reszta te¿ idzie do przodu (najgorzej jest w strefie naczyñ, sztuæców itp).

Co do porad to w³a¶ciwie jedna by siê jeszcze przyda³a. A w³a¶ciwie taka uwaga nie rada. Wiêkszo¶æ imprez to tzw. turnieje weekendowe, trudno to nazwaæ ¿yciem obozowym.
Natomiast prawdziwe obozówki to 5-7 dni, podczas których je¶li dochodzi do biesiady to jest tylko jedna. St±d te¿ je¶li jest siê piechociarzem (milicjantem) ³atwo wyci±gn±æ wnioski co do posiadania stroju "wieczorowego" (oczywi¶cie skoro obóz to sk±d¶ tam siê wzi±³, na wyprawy siê raczej nie zabiera³o za du¿o).

Co do kilku kompletów to pozwolê siê nie zgodziæ (zw³aszcza je¶li chodzi o bieliznê). Jak siê obozuje tydzieñ to jest to przydatne (a i fajnie w upalne dni za³o¿yæ dublet lniany a nie we³niany).

Pozdrawiam
Andrzej
Pawel ChmurnoOki
No dobra nie ma siê co przekomarzaæ. W tym roku z braku czasu bylem tylko w Chudowie wiêc lekko mi siê zatar³ ogó³ ruchu ruchu :-).

no ten sezon dla mnie rowniez nie byl szczegolnie obfity w wyjazdy, ale pare bylo (z czego najbardziej obrazowy chyba Grunwald gdzie mimo otoczki festynu mozna zobaczyc prawie kazdego, od najwiekszych mrokow po najwiekszych ultarsow) poza tym staram sie sledzic fotki ktore jako tako pokazuja obraz ogolu

Hm, faktycznie osoby zrobione od A do Z to rzadko¶æ.

no i o tym wlasnie mowie. Wiec poco sie robic od A do K na bogato, skoro mozna od A do Z na srednio czy nawet biednie (nie zapominajmy, ze ludzie naprawde bogaci w sredniowieczu stanowili jednak mniejszosc)

Nie da siê ukryæ, ¿e nawet je¶li kto¶ prezentuje poziom z górnej pó³ki to i tak na pierwszym miejscu inwestuje w blachy i ciuchy, z dodatkami bywa ró¿nie.

otoz to -i o to wlasnie mi caly czas chodzi

Ale reszta te¿ idzie do przodu (najgorzej jest w strefie naczyñ, sztuæców itp).

a to jest rownie wazne jak ciuchy, i stanowi warunek odtworzenia zycia obozowego

Co do porad to w³a¶ciwie jedna by siê jeszcze przyda³a. A w³a¶ciwie taka uwaga nie rada. Wiêkszo¶æ imprez to tzw. turnieje weekendowe, trudno to nazwaæ ¿yciem obozowym.

no wlasnie roznie z tym bywa, na wiekszosc porzadcnych imprez mozna przyjechac wczesniej. Poza tym nawe jesli mamy do dyspozycji 2-3 dni to mozna posmakowac takiego zycia o ile wszystkie wspolczesne sprzety zostawimy w samochodzie (i wtedy trzeba miec naczynia, trzeba miec poslanie, trzeba miec recznik, trzeba miec koszyk na graty, itd.itp -zas drugi, lepszy stroj na uczte juz niekoniecznie)

Natomiast prawdziwe obozówki to 5-7 dni, podczas których je¶li dochodzi do biesiady to jest tylko jedna.

jasne, ale takich imprez tez jest juz powoli coraz wiecej

St±d te¿ je¶li jest siê piechociarzem (milicjantem) ³atwo wyci±gn±æ wnioski co do posiadania stroju "wieczorowego" (oczywi¶cie skoro obóz to sk±d¶ tam siê wzi±³, na wyprawy siê raczej nie zabiera³o za du¿o).

dokladnie tak -i bez tego jest masa innych potrzebnych gratow

Co do kilku kompletów to pozwolê siê nie zgodziæ (zw³aszcza je¶li chodzi o bieliznê).

nie mowie o bieliznie, tylko o strojach wierzchnich

Jak siê obozuje tydzieñ to jest to przydatne (a i fajnie w upalne dni za³o¿yæ dublet lniany a nie we³niany).

moim zdaniem robienie dubletu z welny ogolnie mija sie z celem ;) Lepiej miec dublet lniany (warstwowy) albo konopny (grubszy, mocniejszy) a do tego welniane robe, przeciwdeszczowy kaptur, plaszcz (jesli ktos nie ma jeszcze poslania), kilka kompletow bielizny i taki zestaw w zupelnosci styka (nie liczac pierdyliona innych dodatkow ;) )

Pozdrawiam
Andrzej

Pozdrawiam
Pawel
Andrzej Siejeñski
No i dochodzimy do porozumienia. Mo¿e jeszcze kiedy¶ dasz siê przekonaæ do wy¿szych sfer (nie za wysokich ale tak troszeczkê wy¿szych :-).

A i tak uwa¿am, ¿e mi³o mieæ kilka kompletów ubrañ (wierzchnich, nie tylko bielizny). Tydzieñ w jednym ubraniu to nuda.

Pozdrawiam
Andrzej
Pawel ChmurnoOki

No i dochodzimy do porozumienia. Mo¿e jeszcze kiedy¶ dasz siê przekonaæ do wy¿szych sfer (nie za wysokich ale tak troszeczkê wy¿szych :-).

hyhy -ja juz jestem do nich przekonany pod warunkiem ze sa zrobione DOBRZE (czyli jakies 5...moze 10% Polskich "moznych" ;)

A i tak uwa¿am, ¿e mi³o mieæ kilka kompletów ubrañ (wierzchnich, nie tylko bielizny).

no pewnie, sam mam pelna szafe ;) ale to nie jest opcja dla poczatkujacych a o tym caly czas mowimy -poza tym najwazniejsze jest (przynajmniej dla mnie) aby nowe rzeczy byly nie tylko inne ale i lepsze (historyczniejsze) nawet jesli przez to staja sie biedniejsze. Ja na poczatku latalem w aksamitnym houppelandzie z 1000-em perelek, a teraz biegam w chlopskiej tunice... ale recznie tkanej ;) i to jest wg. mnie jakis sensowny progres

Tydzieñ w jednym ubraniu to nuda.

ale urozmaicanie to nie tylko ubrania ;) poza tym jak sie nudzi to zawsze mozna sobie poprostu podniesc poprzeczke zamiast robic 10-y komplet ciuchow ktory rozni sie tylko krojem, a nie poziomem bo w ten sposob staje sie w miejscu (iloscia jakosci nie nadrobisz)

Pozdrawiam
Andrzej

Pozdrawiam
Pawel
Pawel ChmurnoOki
Skwarku drogi, zrobisz jak uwazasz. Jak stracisz tyle kasy co ja na srednio szczesliwe pomysly to zrozumiesz dlaczego radze Ci tak a nie innaczej ;) Ostatni raz sie powtorze -nie kombinuj za duzo... to sie zazwyczaj zle konczy smile.gif

Bless
-Chmurek

ten post mial isc do tematu o robe... nie wiem jak sie przenosi i usuwa ale mysle ze zainteresowany i tak przeczyta smile.gif
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.