To mój pierwszy post wiêc trochê siê denerwujê, jako kto¶ nie trudni±cy siê rekonstrukcjami a jedynie naukowo podzielaj±cy pasjê innych u¿ytkowników, ale dobra...
Co do nieczystych zagrañ to w literaturze natrafi³em na kilka ciekawych "sztuczek" ale czy to nieczyste zagrania? Na przyk³ad - ciosy ³okciem w zwarciu, uderzenia pod pachy (to przy rapierach). Czy wed³ug was d¼gniêcie no¿em (ukrytym w drugiej d³oni) w czasie walki to te¿ brudny chwyt?
I to co mnie najbardziej interesuje - czy cios w szyjê (nadepniêcie stop±) le¿±cego przeciwnika w celu z³amania karku to te¿ nieczysty chwyt? Na przyk³ad czy by³by "niegodny rycerza" w czasie ¶redniowiecznej bitwy?
A co do forum to wypada siê przywitac. D³ugo traktowa³em to miejsce jako ciekawy zbiór trochê porozrzucanej wiedzy o rekonstrukcjach i w koñcu siê zarejestrowa³em - wiêc witam i gor±co pozdrawiam, przy okazji gratuluj±c udanego i, co dzi¶ ju¿ ¿adkie - kulturalnego forum.
CYTAT
Co do nieczystych zagrañ to w literaturze natrafi³em na kilka ciekawych "sztuczek" ale czy to nieczyste zagrania? Na przyk³ad - ciosy ³okciem w zwarciu, uderzenia pod pachy (to przy rapierach). Czy wed³ug was d¼gniêcie no¿em (ukrytym w drugiej d³oni) w czasie walki to te¿ brudny chwyt?
I to co mnie najbardziej interesuje - czy cios w szyjê (nadepniêcie stop±) le¿±cego przeciwnika w celu z³amania karku to te¿ nieczysty chwyt? Na przyk³ad czy by³by "niegodny rycerza" w czasie ¶redniowiecznej bitwy?
Przyjmuj±c taki tok my¶lenia, to za nieczysty chwyt mozna uznaæ ka¿de wbicie broni w cia³o przeciwnika. Z reszta temat dotyczy walk wspó³czesnych i jak siê pewnie domyslasz wszelkie próby zabicia przeciwnika s± niemile widziane.
Z Twojego repertuaru kwalifikuj± siê tylko ciosy ³okciem. Nie widzê jednak dla nich zastosowania, ju¿ lepiej uderzyæ g³owic± miecza.
Masz du¿o racji - proszê brac poprawkê na moje niedostatki wiedzy:)
Zreszt± posta umie¶ci³em nie w tym temacie co trzeba ale skoro tu jestem to zadam jeszcze jedno pytanie (jak to ciekawski amator) - Jakie wtedy mog³yby byc autentyczne nieczyste chwyty w walce na ¶mierc i ¿ycie? Wo³czko - by³bym wdziêczny za podanie kilku - pozdrawiam.
Avner, zgodnie z moj± do¶æ skromn± wiedz±:
Spodziewaæ by siê mo¿na by³o, ¿e taktyki stosowane podczas ordaliów, czyli s±dów bo¿ych oraz w podrêcznikach walki z interesuj±cej nas epoki nie zawiera³y czego¶, co wspó³cze¶ni im ludzie uznawaliby za nieczyste.
A mamy tam po kolei, kopniêcie w krocze podczas zapasów, lamanie palców, polegaj±ce na z³apaiu za wyci±gniêt± d³oñ i poci±gniêciu dwóch palców ofiary w prawo, dwóch w lewo, kciuk zostawiano w spokoju, a¿ dziwne.
Dalej, przydepniêcie miecza, symulowanie s³abo¶ci, poprawienie sztyletem w zwarciu (tak, puszczasz miecz jedn± rêk±, szybki ruch do pasa i wpakowujesz to cz³owiekowi w pier¶.
Pchniêcie mieczem w gard³o lub twarz to technika podstawowa, poznawana zaraz po pierwszych ciêciach.
Nadepniêcie na gard³o, dla twojej informacji, raczej nie z³amie karku, ale zmia¿d¿y tchawicê, wskutek czego delikwent siê udusi.
W ¶wietle znanych mi ¶wiñstw, te opisane przez ciebie jak najbardziej mieszcz± siê w kanonie ¶redniowiecznym, a delikwenta, który programowo odmawia³by ich stosowania, zapewne okrzykniêto by g³upcem, a nie cz³owiekiem wielkiego honoru.
Dzieki Martin!
Teraz orientujê siê ju¿ troszeczkê lepiej ale pozostanê forumowym ciekawskim, który podczas dyskusji wyskakuje z krzaków i dopytuje siê o rzeczy dla was ju¿ dawno uznane za podstawowe:)
To "poprawienie sztyletem" bardzo mi siê podoba, zreszt±. Pytanie mam takie - czy te traktaty mo¿na zakupic w jakich¶ ksiêgarniach naukowych? Czy wogóle dokonano przek³adów owych na jêzyk polski? Wiem o traktatach niejakiego Petera von Danzig i Fiore dei Liberi (kolega, który jest w Bractwie Rycerskim mi co¶ tam przyb±kiwa³). Zainteresowany by³bym przeczytaniem którego¶ z nich!
Dziêki za wszelk± pomoc i pozdrawiam!
Witam
Z Tego co mi wiadomo to Owe traktaty nie są dostępne w formie książkowej niestety:(
Ale polecam internet;) Jednak znajdziesz je tylko(raczej) w języku Niemieckim bądź angielskim (opisy)Obrazki są ogólnie rozumiane:)
Można tam coś niecoś znaleźśc. Kilka technik z owych traktatów:)
Jedna z takich podstawowych stronek znanych chyba wszystkim jest Strona Army:)
http://www.arma.lh.pl/http://www.swords-and-more.com/shop/catalo...886?osCsid=1287Filmy instruktażowe;)
Aha! jeśli interesują Cie przede wszystkim techniki traktatowe to zapisz się do Army:)Tam uczą:)
Pozdrawiam
Odpowiedź na twoje pytanie nie jest łatwa. Pomimo że sporo jest dostępnych traktatów, nawet w Internecie, to wszystko zależy od okoliczności samej walki.
Postaram sie udzielić odpowiedzi na tyle na ile potrafię, czyli są to moje własne opinie.
Jeśli chodzi o walkę w średniowieczu, oczywiście zakładamy bojową a nie turniej, to generalnie mamy do czynienia z dwoma przypadkami, czyli bitwa i pojedynek (lub sąd boży).
W pierwszym przypadku wbrew powszechnej opinii nie zależało na zabiciu rycerza tylko raczej na wzięciu go do niewoli (vide Grunwald, choć zdarzały się wyjątki jak w 1415 roku Agincourt, gdzie Henryk V nakazał zabicie wszystkich jeńców). Czyli generalnie pod nóż szło pospólstwo.
Sprawa odmienna jest z pojedynkami. Przeważnie rozstrzygały się poprzez zabicie przeciwnika. A wtedy stosowano wszelkie chwyty. To była walka na śmierć i życie, więc robiono wszystko aby przeciwnika ubić. Dlatego nadepnięcie na szyję (czyżby Kingdom of Heaven?) i dźgania w miejsca nieosłonięte było na porządku dziennym (można to znaleźć choćby w traktatach Talhoffera). Tak naprawdę nie jest takie proste złamać kark przez nadepnięcie na szyję, jeżeli ktoś był w pełnym opancerzeniu i do tego miał odpowiednią przeszywalnicę.
W ka¿dej epoce miomo zmiany w podej¶ciu do ideologizowania walki chodzi o to samo. Mamy do czynienie z kofliktem interesów rozwi±zywanym za pomoc± si³y. Czy dzia³ania z obu stron czy z jednej bêd± bezwzglêdne i brutalnr czy nie zale¿y od tego, czy interesem nad¿ednym jest rozegranie na swoj± korzy¶æ za wszelk± cenê, czy te¿ forma rozgrywki nawet w przypadku przeganej dysontuje koszta. A ¿e nie jeste¶my ska¿eni marsizmem to wiemy, ¿e interes nie jedno ma imiê. Nie by³o regu³± branie do niewoli i nie by³o regu³± wy¿ynanie jeñców tak jak i obecnie nie ma takich regó³.
Nie wyobrazam sobie czegos takiego jak " stosowanie nieczystych technik" podczas walki o zycie. Zdarzylo mi sie i jedno i drugie. A co do historii: w "Jesieni sredniowiecza jest opis sadu bozego, przeczytajcie!
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.