Zak³adam ten temat jako wynik obserwacji wypowiedzi z tego¿ forum. Problem postawiony to: rekonstrukcja w RR (w Polsce) i postawy ludzi na Freszce.
W g³ównej mierze mam na my¶li sposoby rekonstruowania. Np dlaczego u¿ycie he³mu wojskowego po obciêciu jest z³e? Albo u¿ywanie formatek tarcz ze sklejki miast z dechy? Po³owê tego typu rzeczy nie widaæ je¶li sprzêt jest dobrze wykonany wiêc po co siê rzucaæ? Czy¿by ka¿dy mia³ stawiaæ maj±tek na to aby byæ ultra? Tylko po co skoro i tak pche³ w przeszywce i tak nie wyhoduje?
A temat nie powinien byæ w karczmie?
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=6562&st=0 No proszê, ale siê podzia³o - a¿ trzeba by³o zamkn±æ temat.
Zasadniczo to chyba normalne, ¿e je¶li siê wchodzi do jakiej¶ grupy trzeba akceptowaæ jej zasady. Jak siê z nimi nie zgadzasz, to za³ó¿ w³asn± i jed¼ tam, gdzie Ciê wpuszcz±.
CYTAT(Mogilnik @ 08:58 04.06.2007) [snapback]191352[/snapback]
W g³ównej mierze mam na my¶li sposoby rekonstruowania. Np dlaczego u¿ycie he³mu wojskowego po obciêciu jest z³e? Albo u¿ywanie formatek tarcz ze sklejki miast z dechy? Po³owê tego typu rzeczy nie widaæ je¶li sprzêt jest dobrze wykonany wiêc po co siê rzucaæ? Czy¿by ka¿dy mia³ stawiaæ maj±tek na to aby byæ ultra?
Ja siê wypowiem tylko na temat pierwszej kwestii na resztê ciut szkoda mi czasu bo raczej wymaga³oby to eseju. Zatem czemu he³mom wojskowym mówimy stanowcze i zdecydowane nie:
-wzglêdy bezpieczeñstwa- wybacz ale he³m wojskowy w ¿adnym stopniu nie zosta³ przystosowany konstrukcyjnie do obrony przeciwko ciêciom z góry. Wystarczy siê przyjrzeæ wiêkszo¶ci he³mom np. z czasów XIV/XV wieku, ¿e ³atwo wysnuæ teoriê, ¿e to co ciê broni przed ciosami to nie jest super wytrzyma³a stal ale sam kszta³t he³mu- niemo¿liwy do osi±gniêcia poprzez zwyk³e przyciêcie he³mu wojskowego.
-widzia³em wiele przeróbek i w najlepszym przypadku musia³bym byæ bardzo pijany, ¿eby nie zauwa¿yæ ró¿nicy w wygl±dzie/kszta³cie i jako¶ci takiego wynalazku.
Ja nie wymagam ¿eby przeciwnik wychodzi³ na turnieju w full-harness wykonanej przez topowego rzemie¶lnika w Polsce. Ale poprostu je¶li kto¶ kto wychodzi na przeciwko ubrany jest w kawa³ rynny wygiêty pó³godziny temu na kolanie a ca³a jego zbroja warta jest tyle co jeden element u przeciwnika to mnie szlak bierze jak co¶ takiego widze bo dla mnie to przejaw braku szacunku dla organizatorów, przeciwników i na koñcu widzów.
Witam
Ciekawy sposób my¶lenia i podej¶cia do hobby... Po co zbierac kasê na Harley-a skoro za grosze kupiê Simpsona i te¿ sie wyszaleje na motorze? A w nocy to nawet nikt nie zobaczy na czym siê ¶cigam
Ka¿da gra, zabawa, hobby, zainteresowanie, etc. ma swoje za³o¿enia, regu³y, zasady itp. Jesli co¶ mnie inetersuje i chcê siê w to "bawiæ" to uznajê te zasady i postêpujê zgodnie z nimi. Je¶li nie to poprostu oszukujê innych i samego siebie... Chyba proste, prawda ?
Odtwórstwo historyczne polega na odtwarzaniu... nie na udawaniu... Jak nie chcesz odtwarzaæ to nie odtwarzaj i nie zawracaj g³owy ludziom, którzy chc±...
Je¶li jednak chcesz odtwarzaæ to we¼ sie do pracy, a nie rozpoczynasz dywagacjê "co by tu zrobiæ, ¿eby mo¿e siê mniej narobiæ..."
¯e drogo ? Trudno... znajd¼ inne, tañsze hobby...
¯e ma³o wiem ? Kto szuka wiedzy ten znajdzie...
¯e po co siê tak mêczyæ ? ¯eby satysfakcja potem by³a wiêksza...
http://bagrit.pl/artykuly/artykuly.php?art...cerzem?&k=1Moim zdaniem ten artyku³ sporo wyja¶nia.
ps. wiêcej artyku³ów na oklepane tematy o RR! u³atwiaj± ¿ycie
Maciej zwany ornitologiem
Witam,
ten kij ma dwa koñce. Moim skromnym zdaniem staramy sie odtwarzac ¶redniowiecze, co znaczy ze nie powinnismy biegac w skorzanych spodniach, bo byly za 5 zl lumpeksie bo nie stac nas na nogawice itp, itd. czy dlatego ze turystom wszystko jedno czy nie widac. Powinnismy to robic jak najdokladniej. Ale z drugiej strony nie robmy tej zabawy zabawa jedynie dla elit!!!Jestem tylko uczniem liceum moja matka nauczycielka a ojciec od dawna nie ma pracy i jesli chcialbym miec szyty recznie stroj, to moze dorobil bym sie go za 2-3 lata. Ja staram sie zeby wszystko dobrze wygladalo, ale nie ukrywam, ze wszystko mam szyte maszynowo, wykanczane recznie, w przeszywce mam ocieplacz bawelniany i koc, a pod butami gumowe podeszwy zeby po deszczu nie rozwalic sobie na zamku glowy o kamienie kiedy sie poslizne. Nie biegam w glanach, ale moje buty to nie Rokity. Zdaje sobie sprawe ze wiele rzeczy mam niehistorycznych, ale sorry, mam je najbardziej historyczne na jakie mnie stac. Argumenty w stylu "a nie lepiej cos raz porzadnego kupic zeby potem nie zmieniac?" bardzo czesto widziane przeze mnie na fresze, sa zupelnie bezsensu... wole raz kupic robe szyte maszynowo, niz nie kupic zadnego.
Jesli chodzi o pancerz to oczywiscie nie bede biega³ w blaszkach wyklepanych na kolanie z puszek po konserwach, bo to jednak juz przesada. Pozatym chodzi tez tu o bezpieczenstwo. Co do zbroji to moim skromnym zdaniem powinna byc ona porzadnie wykonana i reprezentowac jakis poziom.
Wazne jest tez to zeby umiec powiedziec "niehistorczyne mam to to i to" i pamietac ze to tak naprawde ma byc przyjemne dla nas, a nie ma sluzyc uszczesliwianiu innych i ich mozna rzec perwersyjnych ambicji odmraczania polski. Do mrokow nic nie powinnismy miec (pewnie ja tez zaraz zostane nazwany mrokiem), poki nie moia ze ich mrok jest historyczny.
Pozdrawiam Maciej
Koncepcja chyba Tomka R., które strasznie mi siê podoba (nie cytujê, ale sens ten sam): drodzy tani odtwórcy: spróbujcie zaproponowaæ jakiej¶ grupie airsoftowców (strzelanie plastikowymi kulkami z replik broni palnej), ¿e bêdziecie chodziæ z nimi na strzelanki, ale bêdziecie u¿ywaæ procy i worka grochu. ¯eby by³o taniej.
Domy¶lacie siê reakcji? Czemu w RR mia³oby byæ inaczej? Bo Grunwald to ¶wiêto rycerstwa polskiego? I ka¿dy kto czuje siê Jagienk± powinien mieæ mo¿liwo¶æ samorealizacji? ;) (tak przyk³adowo)
Insekty w przeszywce? To co¶ nowego, zazwyczaj pojawia³a siê kwestia usuwania plomb jako k³ód na drodze do ultrahistorycznej nirwany.
Witka
Zazwyczaj unikam dyskusji o mroczeniu i niemroczeniu ale:
wkurza mnie takie podej¶cie ¿e nie mam kasy to sorry ch³opaki i dziewczyny ale musicie mnie zaakceptowac takiego i ju¿. Jest to problem czêsto grup w których nie mówi siê potencjalnemu nowemu ¿e jest to hobby kosztowne tylko jest wstêpuj stary jako¶ bêdzie. Ka¿de hobby kosztuje a niestety nasze niema³o. Tak samo jak kto¶ chce je¼dziæ na nartach to musi je kupiæ (no dobra mo¿e po¿yczyæ ale w RR nie ma wyporzyczalni) a jak gra np w bitewniaki to nie da rady bez figurek. Argumenty ¿e niepracuje bo siê uczê i rodzice niedz± mi kasy s± mocno chybione jak przyk³ad dla narzekaczy mam mojego kumpla który w czasach naszego liceum (a by³a to po³owa lat 90tych kiedy o robotê by³o jeszcze trudnie) ima³ siê przeru¿nych robót i kisi³ kasê by kupiæ po roku gitarê o której marzy³.
Pzdr
Igor
Maciej zwany ornitologiem
Witam,
przedewszystkim, niech to nie brzmi ze nie zalezy mi na wiernym odwarzaniu histori. Staram sie wygladac jaknajlpiej moge...i wygladam chyba dobrze poki ktos nie podnosi moich podeszw czy nie zaczyna rozpruwac mi przeszywki. Pozatym powiedzia³em ze oczywiscie potrzebne jest jakies minimum, zeby podobniei do tego przykladu z grochem i proca, nie chodzic w zbroji wykonanej przez siebie ktora ma malo wspolnego z historia. Wiem ze jestem historyczny do pewnych granic, wiec nie wpraszam sie na jakies ultraskie imprezy, jestem w gronie ludzi ktorym to nie przeszkadza.
Co do nart jest to troche zla analogia, bez nart nie pojezdzisz, a w stroju ktory nie jest w calosci szyty recznie pochodzisz i mozesz wygladac historycznie.
Mnie to rybka czy kto¶ nosi strój szyty maszynowo czy te¿ rêcznie, tak d³ugo jak d³ugo krój, materia³ i sposób doboru tego stroju tworzy jak±¶ sensown± jednolit± historycznie i regionalnie ca³o¶æ.
Razi mnie natomiast poziom ignorancji wspó³czesnych rekonstruktorów w dziedzinie rekonstrukcji opancerzenia. Czasami a¿ oczy bol± od tego co mo¿na zobaczyæ... I nie chodzi mi ju¿ tylko o niespójne ³±czenie blach czy te¿ ultra mroki z kosmosu(to ju¿ wystêpuje na szczê¶cie sporadycznie). Chodzi mi te¿ o kwestiê tzw. "obdartych rycerzy" odzianych w blachy których stan wizualny wywraca czasami tre¶æ ¿o³±dka.
S³awa
Ja sam jestem do¶æ biedny, ale z mrokiem nie mam du¿ych problemów. Zreszt± czemu koszula szyta maszynowa ma byæ du¿o dro¿sza od szytej rêcznie ? Ja swoje podstawowe ubranie zrobi³em za oko³o 25 z³ a szycie rêczne wymaga trochê czasu. I tak jest w wieloma rzeczami. Przeszywkê masz z ocieplacz i koca, a mo¿na kupiæ pióra lniane za 4 z³ za kg albo runa za oko³o 5-6 za kg wiêc, nie jset tak strasznie. Zreszt± mo¿na bardzo obni¿yæ koszty robi±c co¶ samemu, i jak satysfakcja. W pó¼ni macie wiêkszy problem ze zbroj±, bo blach sam nikt nie wyklepie. Zreszt± jak ma siê ma³o pieniêdzy mo¿na odtwarzaæ lekkozbrojnych z dzrzecówkami.
Pozdrawiam ¦wiêtos³aw
ps Bycie historycznym nie oznacza wydawania gór pieniêdzy.
Witam!
Ludzie trzeba kombinowaæ a nie mówiæ ¿e kasy nie ma, ja te¿ jestem do¶æ biedny, z wizyt u babæ i rodzinek w ci±gu pol roku ledwo 400z³ zaoszczêdzi³em ale s± jeszcze inne potrzeby ni¿ RR
wiêc trzeba kombinowaæ, od czego jest unia, sponsorów poszukaæ, pomeczyæ siê a efekt jest taki ¿e za darmo may najwiêkszego trebusza w polsce i stroje bojowe narazie, a cywilki siê w wakacje uszyj± i na przys³zy sezon zaczniemy dzia³aæ w RR
Kombinujcie, jesli siê chce to siê da, za swoje w ¿yciu by¶my nie mieli tego;)
Pozdrawiam
Wnêku;)
Wnêku, jeste¶cie bardzo ambitn± m³odzie¿±, macie cel i d±¿ycie do tego, co siê oczywi¶cie ceni.
jest tylko jedno ma³e ale...
sponsorzy, dotacje z uni...to wszystko uzale¿nia was od kogo¶.
o ile w przypadku pocz±tkuj±cych nie jest ¼le mieæ "patrona", o tyle czê¶æ ludzi w pewnym momencie zaczyna d±zyæ do uniezale¿nienia od komercji, imprez dla publiczno¶ci itd.
i najczê¶ciej ten moment ³aczy siê z momentem wej¶cia na poziom wierniejszej rekonstrukcji.
paradoksalnie - im wiêcej kasy od sponsorów, im wiêkszy patronat urzêdu miasta czy domu kultury - tym czê¶ciej bractwa zatrzymuj± siê na ¶rednim(optymistyczne stwierdzenie) poziomie, spoczywaj± na laurach.
a te ekipy/osoby niezrzeszone, które ci±gle siê rozwijaj± najczêsciej robi± to na w³asny koszt.
nie chcê Was pozbawiaæ z³udzeñ, byæ mo¿e z Wami bêdzie inaczej.
ale tak± rzeczywisto¶æ jak± opisa³am powy¿ej, widzê wko³o...
¿yczê powodzenia
Triss
CYTAT(Igor Weso³owski @ 18:43 04.06.2007) [snapback]191411[/snapback]
Witka
Zazwyczaj unikam dyskusji o mroczeniu i niemroczeniu ale:
Podobnie jak kolega, staram siê unikaæ tego typu tematów, ale tym razem zrobiê wyjatek. Dlaczego? Otó¿, je¿d¿±c na imprezy (w moim wypadku XVII-wieczne), spotykam siê z takimi pomys³ami "odtwórców", ¿e mój ci±gle daleki idea³owi sprzêt, wydaje mi siê naprawdê ca³kiem niez³y. I tutaj zgadzam siê z przedmówcami- ludziom którzy z reenactingu robi± fantasy, powinno mówiæ siê stanowcze nie.
Z czym jednak siê nie zgadzam? Otó¿, moim zdaniem, we wszystkich dziedzinach ¿ycia, powinno znaæ siê umiar i granicê- nawet w odtwórstwie historycznym. Argumenty odrzucaj±ce gumowe podeszwy w butach, czy maszynowo szyte ¿upany, absolutnie mnie nie przekonuj±. Dlaczego? Spójrzmy na realia. 70% odtwórców XVII-wiecznych biega w ¿upanach uszytych z obiæ tapczanów, 85% ma zupe³nie niehistoryczne szable (szaszki, szable s³owiañskie i u³añskie). Nie warto wspominaæ o du¿ym gronie osób z ocynkowanymi kolczugami narzuconymi na koszule
Czy w takim ¶wietle, gumowa podeszwa i maszynowo szyty ¿upan jest takim strasznym pogwa³ceniem historii i zas³uguje na takie srogie kajanie, jakie ma miejsce w tym temacie? Na dobra sprawê, nawet u najwiêkszego ultrasa znajdzie siê elementy, do których bêdzie mo¿na siê przyczepiæ. Ale czy warto? Czy nie lepiej zamiast tego zwróciæ innemu cz³owiekowi uwagê, i¿ nie ma na sobie ani jednego historycznego elementu stroju?
Moim zdaniem, Freha jest pe³na ludzi, uwa¿aj±cych siê (czasem nies³usznie) za elitê odtwórstwa historycznego. Trzeba liczyæ siê z realiami i zaprzestaæ czepiania siê ka¿dego kto odwa¿y siê pogwa³ciæ w najmniejszym stopniu zasady ustalone przez masonów polskiego RR. Moim zdaniem, powinni¶my skupiæ siê na osobach które swoj± postaw± naprawdê hañbi± odtwarzanie historii. Wszystko powinno zaczynaæ siê od pocz±tku, nigdy nie od ¶rodka, tym bardziej, ¿e jak kto¶ s³usznie kiedy¶ podkre¶li³- reenacting jako bardzo drogie hobby, roz³o¿one jest w czasie i nie uwierzê, ¿e ka¿dy z tak g³o¶no dzisiaj krzycz±cych ultrasów, zaczyna³ od ultrahistorycznych strojów i oporz±dzenia za tysi±ce z³otych
Pozdrawiam!
Widzê, ¿e problem ultrasostwa powraca... To mo¿e jednak nie wytrzymam i wywnêtrzê siê ze swoimi przemy¶leniami. Odejd¼my mo¿e jednak na chwilê od terminologii "ultras" i "mrok", bo brzmi to nieprzyjemnie i nikt przy zdrowych zmys³ach nie okre¶li siê ani jednym ani drugim mianem.
Gdyby chcieæ przeprowadzaæ granicê miêdzy grup± A a grup± B ze wzglêdu na stan wyposa¿enia, to po pierwsze nie uda siê precyzyjnie okre¶liæ granicy a po drugie bêdzie to podzia³ sztuczny. Moim zdaniem ludzi bawi±cych siê w RR powinno siê dzieliæ zgodnie z podej¶ciem - grup± A bêd± wtedy osoby o tendencji rozwojowej, pragn±ce ca³y czas zdobywaæ wiedzê i rozwijaæ swoje wyposa¿enie, staraj±cy siê z roku na rok dodaæ co¶ bardziej historycznego i usun±æ co¶, co ju¿ ich nie zadowala. Grup± B bêd± ludzie staraj±cy siê wygl±daæ mniej wiêcej jako tako, ¿eby ich organizatorzy nie wyrzucili, dla których wyposa¿enie jest niejako biletem na imprezê, który oczywi¶cie trzeba zdobyæ jak najmniejszym kosztem (pieniêdzy i wysi³ku). W grupie A liczy siê w³asne zdanie na temat historyczno¶ci wyposa¿enia, s³odka ¶wiadomo¶æ, ¿e miêdzy warstwami lnu w przeszywce nie ma watoliny lub ¿e pod sukniami ma siê historyczn± bieliznê. W grupie B liczy siê pytanie - wpuszcz± czy nie? A jak w zesz³ym roku wpu¶cili a teraz ju¿ nie chc±, to s± z³ymi bufonami.
W takim przypadku o przydzia³u do grupy A lub B nie decyduje sta¿ (bo wiadomo, ¿e z czasem cz³owiek siê dorabia ró¿nych rzeczy), stan wiedzy(bo nie ka¿dy wszystko wie) czy inne losowe czynniki, lecz czysta wola i pogl±dy. I maj±c tak± ¶wiadomo¶æ przebiegu barykady mo¿na siê spokojnie k³óciæ.
CYTAT(D±brówka @ 23:41 04.06.2007) [snapback]191465[/snapback]
W grupie A liczy siê w³asne zdanie na temat historyczno¶ci wyposa¿enia, s³odka ¶wiadomo¶æ, ¿e miêdzy warstwami lnu w przeszywce nie ma watoliny lub ¿e pod sukniami ma siê historyczn± bieliznê. W grupie B liczy siê pytanie - wpuszcz± czy nie? A jak w zesz³ym roku wpu¶cili a teraz ju¿ nie chc±, to s± z³ymi bufonami.
D±brówko, trafi³a¶ w sedno.
Ka¿dy musi sobie odpowiedzieæ na pytanie po co to wszystko robi, czy dla siebie, czy aby zadowoliæ organizatora - by w konsekwencji zostaæ wpuszczonym na imprezê.
Dyskusja jest w gruncie rzeczy powielaniem tego co zosta³o ju¿ wielokrotnie powiedziane, i generalnie jest chyba bez sensu. Ka¿dy zajmuje siê tym na swój sposób, jedni "turniejuj±" i maj± w nosie ¿ród³a - zale¿y im tylko by wej¶æ na imprezê, inni rekonstruuj± i robi± to dla siebie.
Obie grupy maj± swoje imprezy i chyba nic siê ju¿ nie zmieni. Ja nikomu nie narzucam w³asnego podej¶cia do zabawy, jak kto¶ chce przyjechaæ na jak±¶ z naszych imprez to musi zaakceptowaæ nasze wymagania. Nic na si³ê, wszystko jest dobrowolne.
Tak wiêc nie ma co narzekaæ na sposoby rekonstruowania. Chcesz mieæ przerobiony he³m wojskowy, proszê Ciê bardzo - Twoja decyzja, ale nie oczekuj ¿e wpuszcz± Ciê na wszystkie imprezy.
k³aniam nisko
Indar
CYTAT(Indar @ 00:17 05.06.2007) [snapback]191467[/snapback]
CYTAT(D±brówka @ 23:41 04.06.2007) [snapback]191465[/snapback]
W grupie A liczy siê w³asne zdanie na temat historyczno¶ci wyposa¿enia, s³odka ¶wiadomo¶æ, ¿e miêdzy warstwami lnu w przeszywce nie ma watoliny
D±brówko, trafi³a¶ w sedno.
Tak wiêc nie ma co narzekaæ na sposoby rekonstruowania. Chcesz mieæ przerobiony he³m wojskowy, proszê Ciê bardzo - Twoja decyzja, ale nie oczekuj ¿e wpuszcz± Ciê na wszystkie imprezy.
k³aniam nisko
Indar
Roznica miedzy watolina w przeszywanicy a helmem wojskowym jest zasadnicza.
Podobnie jak zasadnicze i fundamentalne jest to, zeby bylo: 1. poprawnie 2. estetycznie.
Przeszywanica z watolina, a nawet - o zgrozo! - maszynowo uszyta, nie musi razic w oczy.
Slodka swiadomosc, ze nie robie obciachu caloscia wizerunku wcale nie gorzej smakuje niz swiadomosc posiadania tego, czego nie widac. A co wyplywa w alkoholowych rojeniach o wyzszosci pana X nad panem Y na tle pedu do ultrasowskiego idealu. Ale leczenia kompleksow i zaspokajania potrzeby bycia najfajniejszym w stadzie uniknac sie pewnie nie da.
Mam wrazenie, ze za 5-10 lat zamiast RR jako worka, bedziemy miec szereg grup i grupek dzialajacych po swojemu i we wzajemnej izolacji. Od ekipy kotletowej przy palacyku zamienionym na hotel, przez "bractwa miejskie" zaczepione o dom kultury z mocno teatralnym wizerunkiem, po starych znajomkow biwakujacych calkiem historycznie na prywatnym polu (co wcale nie przeszkodzi uzyc niehistorycznego samochodu, by skoczyc do sklepu po piwo). I dobrze.
Uklony i Usciski.
nie oczekujê byæ wpuszczony wszêdzie, zreszt±, zawsze mogê za³o¿yæ na g³owê inny he³m, prawda? pytam z czystej ciekawo¶ci, gdy¿ (co ciekawe, nie widzia³em ¿adnej róznicy wytrzyma³o¶ciowej wojskowego od produkowanego wspó³cze¶nie przez jakiego¶ rzemi¶lnika ale mo¿e to kwestia czasu gdy treningówka pêknie? zobaczymy) jak to by³a mowa o przeszywce szytej maszynowo z watolin±, nie dostrzega siê pewnych detali. widzia³em próbê go¶ci± który wykona³ he³m z wojskowego i wygl±da³ nie¼le tak wiêc zrodzi³o mi siê takie pytanie. nie chcodzi³o mi zaoszczêdzanie kasy na si³ê lub mamrotanie ¿e skoro mnie nie staæ to przyjmijcie mnie takim jaki jestem, tylko o pewne "myki" dziêki którym co¶ mo¿na wykonac inaczej ale byæ mo¿e za ma³o he³mów siê naogl±da³em. nie jestem te¿ fanem rynnowych rycerzy, czy nawet ¿aluzjowych a i takiego widzia³em. wiem ¿e ka¿dy kto siê bawi w RR (mówie teraz o spo³eczno¶ci FREHy) mo¿e byæ w¶ciek³y gdy widzi jakie¶ durnoty, mnie te¿ dra¿ni± pomys³y typu skrecanie rekawic na ¶rubki, wappenrocki ze znakami drogowymi, czy radiatory pod he³mami! zdaje mi siê jednak ¿e porz±dne wykorzystanie he³mu wojskowego mo¿e dac dobre efekty. tyle.
No wlasnie, nie wiem kto to wymysli ten caly RR ( a raczej wiem ,ale ten ktos juz sie wymiksowal z matrixa ,wiec sposcmy zaslone milczenia ..) nie ma czegos takiego i nigdy nie bylo
Jest tak wiele rozych sposob spedzania wolnego czasu w konwencji "sredniowiecznej" ,ze kazdy powinien znalesc cos dla siebie .
Glupie jest ze ludzie uzywaja slow -zaklec "ultras" "mrok" "ruch Rycerski" , a bardzo czesto nie potafia sprecyzowac co przez to rozumieja , "ultrasami" sa najczesciej ludzie,ktorzy tydzien tczesniej odebrali pierwszy kostium z welny badz lnu ," Rycerzami " goscie,ktorzy haselkatypu "honor""etos' stosuja zeby kogos szybko przewalic na kase . "rekonstruktorami" sa zas milosnicy poncho rycerskiego na koszule.
byc Moze FReha daje zludne poczucie ,ze to wszystko "jedna rodzina" ale nic bardziej mylengo ( ale to juz raczej problem tego fotum ,ktore zaczelo zyc swoim wirtualnym zyciem w oderwaniu od realow imprez itd ..)
Puki wszystko bedzie wrzucane do jednego wora ,to beda awantury,konflikty iwzajemne obrabianiu ****,wyzywanie od mrokow ,lansowanie sie w interencie ( bo jak zweryfikujesz autortet ,ktorego nigdu nie spotkasz ? )
freha nie daje takiego z³udzenia. po to za³o¿y³em taki post aby dowiedzieæ siê wiêcej o spo³eczno¶ci tego forum, choæ pogrzebawszy po róznych mniej lub bardziej fascynuj±cych tematach dostrzeg³em i¿ podzia³ów tutaj od cholerki. sformu³owanie RR wydaje mi siê zbiorem braci z Polski, jak grup ludzi ¿yj±cych na jednym terenie (kraju) a w swoim poprzednim po¶cie chia³em po prostu za pomoc± RRu odró¿niæ ¶redniowiecznych od np XVII wiecznych. z "ultras" i "mrok" zupe³nie siê zgadzam, s± to s³owa zaklêcia które dra¿ni± niepomiernie czytaj±cego.
o taki post i wypowied¼ jak Twoja Aiuto mi chodzi³o, to wszystko jest chore. Piêkne s³owa, m±dro¶ci rzucane jak per³y przed wieprze a obraz realnych wypadów. ale ju¿ pomiñmy real i net. czy ka¿dy ja¶nie o¶wiecony musi tutaj wypluwaæ swoj± wy¿szo¶æ z pogard± do tych ciemnych mas?
Witam
CYTAT(Mogilnik @ 11:21 05.06.2007) [snapback]191483[/snapback]
freha nie daje takiego z³udzenia. po to za³o¿y³em taki post aby dowiedzieæ siê wiêcej o spo³eczno¶ci tego forum, choæ pogrzebawszy po róznych mniej lub bardziej fascynuj±cych tematach dostrzeg³em i¿ podzia³ów tutaj od cholerki. sformu³owanie RR wydaje mi siê zbiorem braci z Polski, jak grup ludzi ¿yj±cych na jednym terenie (kraju) a w swoim poprzednim po¶cie chia³em po prostu za pomoc± RRu odró¿niæ ¶redniowiecznych od np XVII wiecznych. z "ultras" i "mrok" zupe³nie siê zgadzam, s± to s³owa zaklêcia które dra¿ni± niepomiernie czytaj±cego.
o taki post i wypowied¼ jak Twoja Aiuto mi chodzi³o, to wszystko jest chore. Piêkne s³owa, m±dro¶ci rzucane jak per³y przed wieprze a obraz realnych wypadów. ale ju¿ pomiñmy real i net. czy ka¿dy ja¶nie o¶wiecony musi tutaj wypluwaæ swoj± wy¿szo¶æ z pogard± do tych ciemnych mas?
Nie ma ¿adnej tajnej lo¿y ja¶nie o¶wieconych - ka¿dy nim mo¿e zostaæ. Po dziesi±tkach godzin po¶wiêconych na poszukiwanie ¼róde³ i kolejnych na prze³o¿enie tego w czyn - 'optyka' ulega zmianie. Czego zreszt± ka¿demu ¿yczê.
Jednocze¶nie, co jest naturalne nastêpuje rozwój/polaryzacja postaw. Powstaj± kolejne projekty grupuj±ce ludzi o podobnym nastawieniu do rekonstrukcji. Ze dwie setki imprez i festiwali rocznie - ka¿dy mo¿e znale¼æ swoje miejsce. Co jest w tym chorego???
pozdrowienia Vislav
sposób przekazania innym Vislavie. dane mi by³o pisaæ prace magistersk± na historii choæ jestem po plastyku, pisa³em u szefa katedry mediewistyki zarówno w Czêstochowie jak i we Wroc³awi. to jest facet który posiada ogromn± wiedzê i przekazuje j± w sposób "ludzki" bez napinaia siê, krytykuj±c konstruktywnie, t³umacz±c, pokazuj±c, objasniaj±c, to co nazwa³e¶ lo¿±, dla mnie jest zachowaniami ilu¶ tam osób z frehy którzy, jak napisa³em wcze¶niej, rzucaj± per³y przed wieprze. i taki sposób dialogu miêdzu lud¼mi mi siê nie podoba. je¶li rowój postaw ma i¶c w stronê drwin i wysmiewania to ja przepraszam.
Witam
No có¿ zdarzaj± siê osoby z przerostem ego
Mnie zastanawia co¶ innego - co najmniej 3/4 mêskiej populacj w RR odtwarza 'wojowników' - co nie zmienia faktu, ¿e po kilku zdaniach krytyki zamieniaj± siê 'mietkie ninje' albo ksiê¿niczki na ziarnku grochu.
Je¿eli kto¶ jest przekonany o tym co robi - nie poddaje siê tak ³atwo. Pomijam notorycznych leni, którzy chcieliby mieæ wszystko podane na tacy i naj³atwiej siê obra¿aj±.
No i w tym temacie wystarczy.
pozdrawiam wszystkich dyskutantów.
pozdrowienia Vislav
Witam.
chcia³abym sprostowaæ jedn± rzecz.
oczywi¶cie podzia³ zaproponowany przez Dabrówkê wydaje mi siê s³uszny:
cytujê:
"Moim zdaniem ludzi bawi±cych siê w RR powinno siê dzieliæ zgodnie z podej¶ciem - grup± A bêd± wtedy osoby o tendencji rozwojowej, pragn±ce ca³y czas zdobywaæ wiedzê i rozwijaæ swoje wyposa¿enie, staraj±cy siê z roku na rok dodaæ co¶ bardziej historycznego i usun±æ co¶, co ju¿ ich nie zadowala. Grup± B bêd± ludzie staraj±cy siê wygl±daæ mniej wiêcej jako tako, ¿eby ich organizatorzy nie wyrzucili, dla których wyposa¿enie jest niejako biletem na imprezê, który oczywi¶cie trzeba zdobyæ jak najmniejszym kosztem (pieniêdzy i wysi³ku). W grupie A liczy siê w³asne zdanie na temat historyczno¶ci wyposa¿enia, s³odka ¶wiadomo¶æ, ¿e miêdzy warstwami lnu w przeszywce nie ma watoliny lub ¿e pod sukniami ma siê historyczn± bieliznê. W grupie B liczy siê pytanie - wpuszcz± czy nie? A jak w zesz³ym roku wpu¶cili a teraz ju¿ nie chc±, to s± z³ymi bufonami"
ale jest trochê wyidealizowany.
nie zawsze od nas zale¿y, do której grupy bêdziemy zakwalifikowani.
coraz czê¶ciej spotykam siê z tym, ¿e kto¶ nas odgórnie (z ró¿nych przyczyn) umieszcza w jednej z grup i nie mamy na to wp³ywu.
choæ by¶my nie wiadomo jak± mieli pasjê, choæby¶my siê doskonalili w historyczno¶ci (czasami bardzo wolno, ale jednak zmierzaj±c we w³a¶ciwym kierunku) - w pewnym momencie mo¿e siê okazaæ, ¿e i tak dla "wy¿szych si³" jeste¶my przedstawicielami grupy B, a oni nie chc± kogo¶ takiego na swojej imprezie, w swojej elitarnej grupie itd.
jest to przykre i smutne.
znam ludzi, którym odebrano mo¿liwo¶æ rozwoju (z za³o¿enia na imprezy elitarne nie mog± dostaæ zaproszenia), poniewa¿ poza pasj±, maj± te¿ etykietkê, ¿e wywodz± siê z bractwa o z³ej s³awie.
przyk³ady mo¿na by mno¿yæ.
ale to bez znaczenia.
chcia³am tylko u¶wiadomiæ wszystkim, ¿e nie jest to takie proste, jak siê niektórym wydaje:
albo robisz to dla siebie i zale¿y Ci na podnoszeniu poziomu w³asnej historyczno¶ci i jeste¶ w grupie A
albo starasz siê spe³niaæ minimalne wymagania turniejowie, bo wymagaj± tego organizatorzy i jeste¶ w grupie B
¶wiat nie jest czarno-bia³y.
ale staraæ siê zawsze warto. kiedy¶ napewno bêdzie mo¿na zaobserwowaæ efekty.
dzi¶ niepoprawna optymistka
Triss
w kwestii leni, jestem w stanie zrozumieæ nerwice mieszkañców frehy ale ten przerost ego... dla mnie to sytuacja denerwuj±ca stokroæ bardziej.
Triss, to co napisa³a¶ jest trafne i oddaje realia nie tylko rycerstwa ale i ¶wiata ca³ego. z tym niestety trzeba siê chyba pogodziæ i albo mieæ to g³êboko, albo pokazaæ temu zgiêty ³okieæ albo próbowaæ co¶ zmieniæ (nie mówiê która opcja lepsza mnie siê wydaje:)).
a wrócê do nieszczêsnego he³mu wojskowego (a pewnie), bo nie daje mi spokoju wasze zdanie w tym temacie, czy uwa¿acie ¿e nadaje siê na rekonstrukcje kapalinu plemiêtowskiego? pomijam kwestie wytrzyma³o¶ciowe, nie zetkn±³em siê z problemem. ja oczywi¶cie uwa¿am ¿e siê nadaje i nie widzê obiekcji co do wykorzystania wojaka bo w kwestii wygl±du ogólnego ciêzko mieæ zastrze¿enia. to jest w³a¶nie taki "myk" z wykorzystaniem czego¶ co siê ma pod rêk± i za grosze, co jednocze¶nie nie jest tandet±.
Super, 2 strony bicia piany, ¿eby siê dowiedzieæ czy "wojaka" mo¿na wykorzystaæ jako czê¶æ kapalinu z Plemiêt.
Nie lepiej by³o siê o to spytaæ wprost albo i nie pytaæ wcale tylko zrobiæ po swojemu? Po kiego grzyba ubieraæ to w jak±¶ ideologiê? EOT
nie vroobell, nie po to aby siê dowiedzieæ. ja i tak go robiê i tak. tylko chcê dotrzeæ (widac niepotrzebnie) do ludzi i spróbowaæ co¶ pokazaæ (¿e mo¿na z "niehistorycznych" elementów zrobiæ co¶ "historycznego"), jesli tego nie chwytasz to widac faktycznie nie ma sensu kontynuowaæ tematu. tym bardziej jesli siê nie lubi rozmawiaæ, faktycznie bez sensu.
Temat wydaje mi siê o d... Maryni traktowaæ, do karczmy raczej pasuje.
Kto chce wz.50 na Plemiêta przerabiaæ, ten pomyli³ forum.
Poza rekreacj± preferujemy rekonstrukcjê. I tej¿e siê trzymamy.
Trollom tak¿e mówimy : "NIE".
Rzeknê wiêc - pas.
I pozdrawiam.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.