Od dawna siê tym interesowa³em, ale nie mog³em znale¼æ zadnych konkretów...

Poszukujê informacji na temat, jak w ¶redniowieczu produkowano blachy u¿ywne do wyrobu zbroi. Byæ mo¿e nie istnia³a produkcja balach w sensie jakim znamy dzisiaj - p³askich cienkich arkuszy. Interesuje mnie droga jaka przebywa³ wytopiony, mocno zanieczyszczony kawa³ ¿elaza do piêknego kirysu.
Podobno znacz±cym postêpem w produkcji pancerza by³o ulepszenie wytopu ¿elaza, tak, ¿e otrzymywano wiêksze kawa³ki ¿elaza, z których mo¿na bylo produkowac wieksze przedmioty.
Jak oczyszczno takie zelazo? Wielokrotnie przekuwaj±c w ku¼ni, uzyskuj±c dodaatkowo nawêglenie i polepszenie uk³adu domen w stali?

je¶li kto¶ co¶ wie na ten temat - proszê niech da znaæ! Akceptujê jêzyki polski, angielski i trochê niemiecki.

poszukaj w ksi±¿ce Florowa to autor Artystyczna obróbka metali na temat znajdziesz male co nieco
Poszukaj równie¿ w ksi±¿ce zatytuowanej o sztukach rozmaitych wydanej wspó³cze¶nie w tyñcu perzez mnichów jak dobrze pamiêtam
proponuje ci terz autora micha³a gradowskiego Dawne z³otnictwo
tam jest coprawda o obróbce metali szlachetnych ale metody zosta³y te same zmienia³ siê tylko metal.
z zaggranicznych polecam niemieckie wydanie autor -BERPOL je¶li dpbrze napisa³em nazwe ale tak siê czyta nazwisko autora kompendium wiedzy na temat z³otnictwa.

sory za info szcz±tkowe ale niemam w teraz tych ksi±¿ek przed sob± st±d nie wszystkie tytu³y i autorzy.
Radek

Z tego co sie orientuje:

Aby "oczyscic" swiezo odlane sztaby metalu, przeprowadzano dlugotrwaly proces przekuwania i "odpuszczania" w ziemi Najzwyczajniej w swiecie zakopywano taka sztabe w glebie (ewentualnie wystawiano na powietrze) gdzie lezakowala sobie jakis czas (pare miesiecy zapewne) Gdy dobrze pordzewiala znowu przekuwano i znowu w glebe... raz ze proces ten oczyszczal metal z zanieczyszczen, a dwa zmiejszal naprezenia w nim powstale po odlaniu i po przekuciu. Dodatkowo uszlachetniano metal np za pomoca swiezych paproci ktorymi pocierano rozgzana sztabe lub za pomoca innych specyfikow (wiadomo kazdy mial tam jakies swoje sekrety)...

Tyle wiem (chociaz moge sie mylic )

Ha!
a w pocz±tkach komuny resory do bryczek i wozów hartowano w cebuli
bum cyk cyk trala lala
szyszkin

b±dzmy realni

von Frish napisal:


W jaki sposob przekuwanie zardzewialego preta ma go oczyszczac???

do zmiejszania naprêzeñ w stali wyko¿ystywano "odpuszczanie" lub "wyrza¿anie"
po drugie , u¿ywano wêgla drzewnego, nie wprowadza zanieczyszczeñ/siarka/ jak koks, czy wêgiel
tre w drugiej po³owie XV w. s³ynna by³a stal szwecka, u¿ywana na ostrza narzêdzi, o specyicznym sk³adzie/do XIX w./
zanieczyszczenia by³y raczej form± uszlachetniaj±c± metal
wiêc wstawmy miêdzy bajki paprocie, cebulê, czosnek na wampiry i temu podobne legendy
z pozdrowieniami szyszkin

Peter Fuller, uznany autorytet w dziedzinie replik zbroi mówi o rzemie¶lnikach, których zadaniem by³o wytwarzanie blach i innych "pó³produktów" stalowych, ¿e siê tak wyra¿ê. Facet nazywa³ siê hammersmith, posiada³ m³ot zasilany spiêtrzon± wod± (jak w m³ynach). Ów jegomo¶æ wytwarza³ m. in. blachy dla p³atnerzy.

Jes00ooooo ludziska nim zaczniecie znowu gderac o rzemioslach to se zakupcie tego Mnicha Teofila Prezbitera "¦redniowieczny zbior przepisów o sztukach rozmaitych". U braciszków OO z Tyñca jest najtaniej,jedyne 40zl.To smieszna cena przy tej tresci:)
¯elazo/stal oczyszczano poprzez przekuwanie, st±d nazwa "stal zgrzewna". B³lagam,tylko niech nie powstanie kolejny topic o tej samet tresci dyskusji,bo znowu sie zanosi na obrobke cieplna stali itp. U Teofila takie przekuwanie jest ³adnie opisane,ale wybaczcie nie bede przepisywaæ ksi±zki,tym bardziej tak taniej.

To jest biblia rzemieslnicza i tyle (Florov to mily dodatek do zestawu)

czytac,czytac,czytac i dopiero pozniej dyskutowac

Horhe: ale przyznaj, ¿e patent z zakopywaniem na parê miesiêcy w ziemi jest przedni!!

a tak na powa¿nie to s³uchajcie rad i czytajcie, czytajcie (papier najlepiej - net to wielka góra i ¶mieci te¿ sporo mo¿na nazbieraæ)

Polecany przez Dostojnego Horhe Teofil Prezbiter "Diversarum Artium Schedula" nauczy nawet jak wyhodowaæ sobie bazyliszka celem wyprodukowania z³ota "hiszpañskiego".
Fajna kniga.
Pozdrawiam