Witam Braæ Rycersk±!
mimo starañ, poszukiwania interesujacego mnie tematu okaza³y siê byæ bezowocnymi.. znalazlo siê kilka notek o b³a¼nie w ¶redniowieczu, ale nie ma nic o kuglarzach!
czy wyobra¿a sobie kto¶ jakieolwiek wiêksze wydarzenie na miejskim rynku, czy na zamkowej biesiadzie bez obecnosci tych artystów?
pilnie poszukujê jakich¶ informacji na temat strojów i sprzêtu na przestrzeni wieków z najwiêkszym naciskiem na ¶redniowiecze.. niestety moje ¼ród³a nie zadowoli³y mnie bogactwem informacji.. mile widziane szybkie respondum..
pozdrawiam serdecznie!
By³o raz...
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=1435
by³o drugi...
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=6757
... o kuglarzach te¿ tam cos jest w ¶rodku, mimo b³azna w tytule. Zreszt± granica miêdzy jednym a drugim niekoniecznie jest w 100% ostra
A jak siê przekopiesz przez ca³y w±tek o fireshow w Karczmie, to te¿ co¶ tam znajdziesz.
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=7583
I, ¿eby by³o dok³adnie na temat:
http://www2.bc.edu/~lewbel/jugweb/history-1.html
Niestety do¶æ ogólnie, ale mo¿e sie przyda.
dzieki wielkie za naprowadzenie na karczme.. co prawda tamtejszy temat daje nikle swiatelko na zabawy z ogniem ,to jednak zostaje niedosyt informacji o innych kuglarskich sztukach:
- ¿onglerka
- balans
- szczud³a
- devil stick
- diabolo
- akrobatyka i gimnastyka
- polykanie sztyletów
w gruncie rzeczy temat nie jest na kilka s³ów.. do tej pory nikt tego nie probowal zglebic, a moze warto by to uczynic?
nadal nie ma wystarczaj±cych info na temat stroju meskiego i sprzetu (poza poi), ktorego uzywano, choc niektore ikony z ostatniego, podanego przez Ciebie, Owko, sa juz ladna podstawa..
Ta ilustracja co prawda ju¿ jest w artykule powy¿ej, ale tu w lepszej jako¶ci i w kolorze:
British Library Images Online
I jeszcze jeden, co prawda opisany jako b³azen
Fool
- devil stick
- diabolo
Czy wiadomo kiedy pojawi³ysiê w europie? Czy by³y wogole na terenie Polski ? A je¶li tak to jak wygl±daly w ¯e Diabolo by³o w Azji(w Angli i Francji te¿) od dawna dawna dawna temu to wiem
Ale czy w Polsce sie z tym nie spotkalem
http://www.diabolo.pl/co_to_jest.htm
Pozdrawiam i Wesolych ¦wi±t
wydaje mi sie, ze jesli taki sprzet byl znany na europejskich dworach, to dotarl i do Polski.. nie brakowalo wszak swiatlych ludzi podrozujacyh tu i owdzie, goszczonych na wszelakich dworach, gdzie, oczywiscie, nie moglo zabraknac kuglarzy.. napewno ktos musial sie zainteresowac takimi wyczynami, chocby ktos ze sluzby.. z wlasnego przykladu wiem, ze nauka obslugi tego sprzetu to raptem kilka dni niezbyt intensywnych cwiczen..
http://www.macedonian-heritage.gr/Hellenic...topic_11_8.html Bizancjum, wczesne ¶redniowiecze - taniec z wê¿em i akrobaci.
http://halla.mjollnir.pl/download.php?id=1619 Sofia Kijowska, XI w. - muzycy i akrobata, wspinaj±cy siê po s³upie.
W za³±czniku muzykant i ¿ongler, ilustracja z ksi±¿ki Regine Pernoud "Alienor z Akwitanii"
Jest tylko jeden temat na tym forum odnoszący się do tej dziedziny ale jakoś nie odznacza się popularnością, więc piszę drugi. ((obecnie scalony tutaj - mod.))
Chciałbym was prosić o wszelkie informacje na ten temat. A przede wszystkim na temat żonglerki.
Mało tego w internecie a odpowiednią literaturą nie dysponuje.
Chodzi mi o każdą informacje odnoszącą sie do średniowiecza i kuglarstwa w nim.
A przede wszystkim o to czym żonglowali w średniowieczu.
To co wiem to tyle że uważano kuglarstwo czasami za magie. Kościół potępiał kuglarzy. Byli sensacją na wsiach i mogli żonglować tylko na rynkach i ulicach z dala od kościołÃ³w.
Prosił bym o jak najwięcej informacji.
P.S Pisze w dziale "Sztuka, architektura i nauka" ponieważ wydał mi się najbardziej adekwatny dla tego tematu.
Trudno znale¼æ konkretne definicje, ale chyba kuglarz a ¿ongler to niezupe³nie jedna para kaloszy. Kuglarze to bardziej ca³a rodzina prestidigitatorów, od jarmarcznych "magów" po specjalistów klasy Cagliostra, wywodz±cych sw± sztukê z tajemniczych misteriów alchemików, a co do ¿onglerów - to z kolei grupa spadkobierców dawnych autorów i odtwórców chansons de geste, zdegradowanych w pó¼niejszym ¶redniowieczu do rzêdu ulicznych ¶piewaków - bardziej kuplecistów ni¿ pie¶niarzy - a czasem i ulicznych akrobatów, i chyba raczej o tych ostatnich ci chodzi, czyli o ¿onglerkê w sensie cyrkowym?
Dok³adnie. Jongleur, joglar, jograr i inne derywaty od ³aciñskiego ioculator oznacza³y muzyka, w dodatku najczê¶ciej dzia³aj±cego w ¶rodowisku dworskim. Dopiero ok. XIV w. s³owo to zaczyna siê odnosiæ do szerszego grona "entertainerów".
Je¶li chodzi o problem "¿onglerki" w dzisiejszym znaczeniu tego s³owa, to czêsto ¿onglowano no¿ami i innymi niebezpiecznymi narzêdziami, podnosi³o to atrakcyjno¶æ owej sztuczki.
Hmm... No¿ami mo¿e byæ trudno :D Albo wrêcz ¶miesznie. Spróbuje. A co my¶licie o lnianych "woreczkach" Z jakim¶ prosem, grochem lubi innym czarnomagicznym specyfikiem :D ??
My¶la³em o jab³kach, tyle ¿e jak jakie¶ spadnie to nie fajnie bêdzie. O pomidorach nie wspomnê ... A bananami to by raczej nie pasowa³o
Chodzi mi najbardziej o ma³o inwazyjny "sprzêt" który przy kontakcie z ziemi± (Ewentualnie widzem) nie straci swoich w³a¶ciwo¶ci :D
ojoj , ale kolega pojecha³ z tymi pomidorami
o reszcie nie wspomne... Woreczki a wlasciwie pi³eczki wype³nione wyzej wymienionymi wypychaczami wydaje sie jak najbardziej na miejscu.
Pomidory nadaj± siê do rekonstrukcji jeszcze mniej, ni¿ banany;) Gdybym umia³a ¿onglowaæ, uszy³abym sobie pi³eczki wypchane trocinami i dzwonkami, ¿eby wydawa³y fajny d¼wiêk.
Je¿eli przypadkiem jeste¶ z Krakowa, zapraszam do bandy wagantów:)
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikPani po prawej wygl±da trochê jakby ¿onglowa³a. Niemniej zupe³nie nie widaæ czym...
CYTAT(Michal Stefaniuk @ 09:07 03.04.2007) [snapback]185592[/snapback]
Hmm... No¿ami mo¿e byæ trudno :D (...)
Czy Ty w³a¶ciwie szukasz czym ¿onglowano w ¶redniowieczu, czy tylko tak sobie kombinujesz? Bo je¶li tak to fora ze dwora, proszê aktora. Tu jest forum rekreacji, i ma byæ
historycznie a nie "czarnomagicznie", nawet je¶li jest
trudno.
O dalsze wypowiedzi w temacie profilaktycznie proszê tych, którzy maj± co¶ do powiedzenia. Dziêkujê.
Mo¿e Ty, Lecheorze, jeszcze co¶ dorzucisz? Jak±¶ ikonografiê np.
CYTAT(Michal Stefaniuk @ 09:07 03.04.2007) [snapback]185592[/snapback]
(...) O pomidorach nie wspomnê (...)
Mam nadziejê ¿e przynajmniej rozumiesz, dlaczego pomidory to by³oby
faux pas.Pozdrawiam.
No to chyba bêd± pi³eczki z czym¶ w ¶rodku ;] Dziêki wszystkim za pomoæ
P.S potrzebne mi to na jarmark bo bêdê ¿onglowa³ ;]
CYTAT(Michal Stefaniuk @ 09:07 03.04.2007) [snapback]185592[/snapback]
Hmm... No¿ami mo¿e byæ trudno :D Albo wrêcz ¶miesznie.
A co jest ¶miesznego w ¿onglowaniu no¿ami?
nikt nie zmusza Ciê do uzywania ostrych. Do celów odtwórczych wystarcz± przedmioty no¿opodobne (têpe rekonstrukcje no¿y z danej epoki). W koncu na bitwie te¿ nikt nie u¿ywa ostrej broni. :D
Zgodnie z sugesti± Viatora trochê ikonografii, wszystko ni¿ej to XI w.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik BL, Harley 4951, f. 298v - klasyka, czyli pi³eczki albo inne g³upoty.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik BL, Cotton Tiberius C. VI f.30v - ciekawa sprawa, ¿ongluje Ethan, czyli wspó³autor Psalmów. Spotyka³em siê parokrotnie z przedstawieniami takich ¶wieckich i nieskomplikowanych rozrywek w otoczeniu Dawida. Jak widaæ, poza "pi³eczkami" s± dwa no¿e.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik BNF, Latin 6 (3), fol. 64v, adoracja z³otego poso±gu Nabuchodonozora (Dn 3:7), "¿ongler" jest w prawym dolnym rogu, tu te¿ ma nó¿.
Przyk³ad ¿onglowania no¿em mamy te¿ na freskach ko¶cio³a San Joan w Boà (albo San Juan w BohÃ
, Katalonia), obecnie przechowywane w Museo Nacional d'Art de Catalunya w Barcelonie. Resztê przyk³adów pominê, w ka¿dym razie od XIII w. takich scenek najlepiej szukac na marginesach (
drôleries).
Gloryjo, czy masz dok³adny namiar na Twój obrazek? Ja go nie znam, ale mogê sobie daæ co¶ uci±æ, ¿e to ilustracja do
Roman de la Rose, konkretnie w. 752-758:
Asez avoit tablereresses
Inqui encor et juigleresses
Qui mout savoient bien joer,
Qui ne finoient de ruier
Le timbre en haut, sel recuilloient
Sor .i. doi, c'onques n'i failloient.Wówczas by³by to
timbre (czyli bêbenek, dzwonek lub talerzyk, w tym przypadku chyba to ostatnie), ale trudno by³oby powiedzieæ, ¿e siê nim ¿ongluje (mowa jest tylko o podrzucaniu).
Tak, wygl±da na toczony talerzyk/miseczkê, obrócony dnem do góry, rozkrêcony i podrzucany do góry. Analogicznie jak w dzisiejszym cyrku. Dziêki temu, ¿e rozkrêcony, po spadniêciu nie spada z palca nawet przy podstawieniu tego¿ nieidealnie w ¶rodku. Intuicyjne wykorzystanie efektu ¿yroskopowego (zasada zachowania momentu pêdu)
Nie mogê siê powstrzymaæ od zauwa¿enia tej pani chodz±cej na rêkach po drugiej stronie >impresaria<. Nie dziwota, ¿e od zamierzch³ych czasów kobiety estrady, poza primabalerinami i gwiazdami opery mo¿e (akrobatki, cyrkówki, baletnice, girlsy) by³y traktowane trochê jak kobiety l¿ejszych obyczajów: nawet je¶li suknia przerzucona miêdzy udami siê nie odwinie, to i tak pani pokazuje przynajmniej... ca³e nogi! Oj, nie jest to rozrywka dla damy!
Obrazek Glorii to "Roman de la Rose, ja go znalaz³am na:
http://www.chnutz.de/
No to nie jest ze mn± tak ¼le, skoro mogê jeszcze rozpoznaæ lorrisowe scenki
Viatorze, to nie jest dama tylko
damoisele mout mignote, usprawiedliwia j± wiêc wiek, a tak¿e ca³y kontekst beztroskiej dworskiej zabawy
EDIT:
Namiar na miniaturê: Valencia, Biblioteca Universitaria, MS 387, fol. 6v
CYTAT(Viator @ 10:06 03.04.2007) [snapback]185595[/snapback]
Czy Ty w³a¶ciwie szukasz czym ¿onglowano w ¶redniowieczu, czy tylko tak sobie kombinujesz? Bo je¶li tak to fora ze dwora, proszê aktora. Tu jest forum rekreacji, i ma byæ historycznie a nie "czarnomagicznie", nawet je¶li jest trudno.
W³a¶nie o
odtwarzanie chodzi Viatorze. Nieco za szybko wyci±gasz wnioski nie wiedz±c z kim rozmawiasz.
Pozdrawiam
CYTAT(Andrzej z Sielca @ 17:20 03.04.2007) [snapback]185646[/snapback]
Właśnie o odtwarzanie chodzi Viatorze. Nieco za szybko wyciągasz wnioski nie wiedząc z kim rozmawiasz.
Oj, gorliwość neofity
co tam obcięty palec, ma być koszernie!
No i żeby było:
http://www.kb.nl/vh-cgi/vhoverview.pl?isFr...p;isFromIcon=1# Ciekawy jest "kuglarski" strój kobiecy. Taki mają Kinia i Visenna.
PS. Oczywiście mam na myśli obrazek nr 9
A, to przepraszam
Ponoæ neofitê poznaæ po nadgorliwo¶ci - widaæ ¶wie¿o upieczonego moda ty¿.
*
A tu jeszcze jeden
jongleur - te¿ ma pi³eczki z zawini±tek:
Zapomniałeś dodać, że to tonariusz/tropariusz z opactwa Saint-Martial w Limoges, BNF, Latin 1118, fol. 107v
A na fol. 112v jest drugi żongler, wpisany w podobną scenkę, ale tym razem oprócz piłeczek ma również noże:
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
I to w dodatku nieletni !
*
Aniu, a na tym Twoim linku to wiêkszo¶æ kobiet jest w stroju Ewy (nie w±tpiê ¿e i Kinia i Visenna te¿ maj± taki)...
*
Jeszcze co¶:
(ze s³ownika on-line dictionary.reference.com)
CYTAT
juggler
1.a person who performs juggling feats, as with balls or knives. 2.a person who deceives by trickery; trickster. [Origin: bef. 1100; ME jogelour, jogeler, jugelour < AF jogelour, jugelur, OF jogleor, jougleor (see jongleur) ≪ L joculātor joker, equiv. to joculā(rī) (see juggle) + -tor -tor; r. OE géogelere magician, c. G Gaukler, both directly < L, as above]
Czyli jednak w angielskim ¿ongler - "osoba prezentuj±ca ¿onglerkê np. pi³eczkami czy no¿ami" ma drugie znaczenie "osoba mami±ca innych za pomoc± sztuczek; oszust", które jest bardzo bliskie polskiemu "kuglarz".
W ¦redniowieczu ¯onglowano multiplexami .
Aniu, jeste¶ wielka! Dotychczas s±dzi³am, ¿e te suknie z rozciêciami to fantazja. A teraz bêd± mi siê marzyæ;-)
Na w/w stronie znajduje siê równie¿ taki obrazek. Viatorowe lataj±ce talerze?
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikA teraz zmieniê trochê temat i odejdê od ¿onglerki. Mianowicie zainteresowa³o mnie takie co¶:
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikOsóbka na pierwszym obrazku (kobieta?) wygl±da, jakby zbiera³a datki do kubeczka. Przemknê³o mi wiêc przez my¶l, ¿e naprawdê to robi:) Potem jednak spojrza³am tutaj:
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikTañcz±cy pan wywija przedmiotem podobnym do przedstawionego powy¿ej. Tutaj jednak przedmiot nie przypomina kubka, raczej pistolet. Co to jest? Mo¿e jaka¶ grzechotka?
Z angielskiego:
żongler - Quibbler to dosłownie osoba przesadnie drobiazgowa, formalista.
Natomiast Quible to zabawa polegająca na żonglowaniu słowami (Blagier, matacz)
A nożami może spróbuje tylko może być trudno nauczyć się nadawać im odpowiednią rotacje ;]
Dzięki wielkie za tak bogate zainteresowanie się moim zapytaniem i za mnogość odpowiedzi ;]
Po³±czy³am temat z podobnym, ju¿ istniej±cym.
A opis kuglarzy mo¿na znale¼æ w irlandzkiej "Ksiêdze Burej Krowy" ("Lebor na hUidre", "Book of the Dun Cow"), skompilowanej w 1090-1106r.
T³umaczone naprêdce: "Zobaczy³em wtedy trzech kuglarzy przy ogniu. Mieli na sobie trzy szare p³aszcze, i je¶liby wszyscy mê¿owie Erynu zgromadzili siê tam, i je¶liby cia³a ojca i matki ka¿dego z nich le¿a³y martwe przed nimi, i tak ¿aden z nich nie móg³by siê powstrzymaæ od ¶miechu."
Gloryjo, talerz ma np. ma³piszon z Tenison Psalter (zwany te¿
Alphonso Psalter, Add. 24686 f. 17v):
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikNa Twoim obrazku s± chyba znów "pi³eczki".
Ten zagadkowy przedmiot z pozosta³ych przedstawieñ to klaskanki, bardzo popularne w¶ród tancerek XII i XIII w. Przedstawienia tych idiofonów mo¿na znale¼æ w
Cantigas de Santa Maria, Biblii Maciejowskiego, Z³otej Hagadzie z Barcelony, na kapitelu w Santa Maria de l'Estany i w wielu innych miejscach. Do dzi¶ podobnych klaskanek u¿ywa siê w niektórych rejonach Pó³wyspu Iberyjskiego (zw± siê
tejoletas i podobnie), ale technika gry jest chyba nieco inna. Chcesz wiêcej - za³ó¿ o tym w±têk na muzycznym subforum
Nie wiem tylko, czy na miniaturze (dla precyzji: Stowe 17, fol. 112r) tañcz±ca postaæ cokolwiek trzyma... to mo¿e byæ nawet jakie¶ przebarwienie, za to na emalii klaskanki na 100%.
Odnios³em takie samo wra¿enie, Lecheorze. Trudno sprecyzowaæ co trzyma ta postaæ. Ma³pa jest ¶wietna - drugim patykiem napêdza obroty talerzyka, tak jak w niedawno dopiero zarzuconej zabawie w toczenie kó³ka.
Michale, z t± rotacja my¶lê ¿e sobie poradzisz. Nie wiem od kiedy, ale obecnie na pewno najczê¶ciej u¿ywane do ¿onglowania s± bu³awy (wielko¶ci i kszta³tu krêgli z nieco d³u¿szym trzonkiem). Nadanie im ruchu obrotowego równie¿ u³atwia zachowanie pozycji (p³aszczyzny obrotu w p³aszczy¼nei pionowej). Tak samo woreczki do ¿onglowania raczej bym wype³ni³ czym¶ ciê¿kawym - no, nie ¶rutem, bo to przesada - ale zauwa¿ ¿e im ciê¿szy rekwizyt, tym mniej podatny na powiewy wiatru czy niedok³adno¶æ chwycenia (je¶li np. tr±cisz go niechc±cy podczas ³apania wierzchem d³oni, nie ucieknie z trajektorii lotu, tak jak wypchany ga³gankami czy wat±).
Glorio, uwa¿aj na te suknie z rozciêciami. Sza³owe, prawda, ale zawarto¶æ i kontekst ca³ej ikonografii przytoczonej tam wskazuje na to, ¿e sportretowano zachowania i stroje nienormalne i nie akceptowane.
Viator trafi³e¶ w sedno ;] Im pi³eczki ciê¿sze tym ³atwiej je równo podrzuciæ. I powinny jak najmniej siê odbijaæ bo czasami sie do palców odbijaj±. Ja sie uczê na pi³ka tenisowych albo czymkolwiek innym co mi w rêce wpadnie. Ale pi³ki to parszywy sprzêt do ¿onglowania ;]
CYTAT(Viator @ 23:54 03.04.2007) [snapback]185709[/snapback]
Glorio, uwa¿aj na te suknie z rozciêciami. Sza³owe, prawda, ale zawarto¶æ i kontekst ca³ej ikonografii przytoczonej tam wskazuje na to, ¿e sportretowano zachowania i stroje nienormalne i nie akceptowane.
Szczerze mówi±c, to sukienki Kini i Visenny by³y szyte na podstawie ikonografii wyszukanej gdzie¶ przez Ajuta, nie wiem czy tej samej- mo¿e spróbuj Glorio podpytaæ siê jego. On na pewno nie wciska "mroków". A je¶li chodzi o niezwyk³o¶æ- no có¿, cyrkowcy w dzisiejszych czasach równie¿ nie biegaj± w strojach estradowych po ulicy, prawda?
CYTAT(Viator @ 15:25 03.04.2007) [snapback]185629[/snapback]
Tak, wygl±da na toczony talerzyk/miseczkê, obrócony dnem do góry, rozkrêcony i podrzucany do góry. Analogicznie jak w dzisiejszym cyrku. Dziêki temu, ¿e rozkrêcony, po spadniêciu nie spada z palca nawet przy podstawieniu tego¿ nieidealnie w ¶rodku. Intuicyjne wykorzystanie efektu ¿yroskopowego (zasada zachowania momentu pêdu)
Pozwolê sobie do tego wróciæ.
Uczy³y¶my siê wczoraj wykorzystywania naczyñ kuchennych do kuglarstwa. Efektem jak na razie jest spuchniête dzi±s³o, bol±ce rêka i noga, oraz dwa pot³uczone drewniane talerze:-) Nie wiem jak sprawa wygl±da w dzisiejszym cyrku, wiêc zapytam: jak nale¿y zrobiæ ten lataj±cy talerz? Próbowa³am "rozkrêcaæ poziomo" nad ³y¿k± i popychaæ rêk±, tak, jak robi siê to z pi³k± (inne rzecz, ¿e tego te¿ nie potrafiê). Nie dzia³a. Na czym polega wykorzystywanie tego efektu ¿yrafowego, bo mnie nie uczyli w szkole?;)
Nie mam praktyki (moje próby zakoñczy³y siê swego czasu mo¿e mniej bole¶nie, ale jeszcze szybciej ni¿ Twoje - po pierwszych przymiarkach). Wydaje mi siê jednak, ¿e nie ka¿de naczynie siê nadaje. Je¿eli talerz (tak jak by³o w wypadku moich egzemplarzy) ma do¶æ grube denko a cienkie brzegi, jego ¶rodek ciê¿ko¶ci przy odwróceniu go do góry dnem wypada wy¿ej ni¿ punkt podparcia palcem, i taki talerz automatycznie przechyla siê i spada. Gdyby spróbowaæ z talerzem o stosunkowo cienkim denku a grubych ¶ciankach, takie naczynie po pierwsze mia³oby do¶æ nisko po³o¿ony (nisko w pozycji odwróconej oczywi¶cie) ¶rodek ciê¿ko¶ci, nie mia³oby wiêc tendencji do spadania z palca nawet bez wprawienia w obroty, a do tego znacznie korzystniejsze w³asno¶ci kumulowania energii obrotowej (wiêkszo¶æ masy skupiona jest daleko od osi obrotu), co daje d³u¿szy ruch przy rozkrêceniu do tej samej liczby obrotów i w³a¶nie wiêksz± stabilno¶æ po³o¿enia (moment "¿yrafowy"
). Ale najlepiej by³oby uderzyæ do kogo¶ z cyrkowców, bo mimo wszystko w tym mo¿e byæ jaki¶ dodatkowy "kruczek", jakie¶ know-how - inaczej czy¿ wystêpy ¿onglerów budzi³yby, wtedy i dzi¶, takie zainteresowanie, gdyby to by³o takie ³atwe?
Podejrzewam te¿ ¿e im ciê¿sze (Ale nie do przesady) talerz tym stabilniejszy w locie.
A podobno najlepsza strona o kuglarstwie to (Nie wiem czy mogê daæ link)
z przodu 3 literki potem kropka potem kuglarstwo i to co zwykle na koñcu dobrych stron takich jak na przyk³ad ta :D
Nie poda³em jako takiego linku ¿eby nie by³o :D
Znalaz³em w swoich papierach ma³pi± miniaturê w kolorze, wklejam wiêc ku ogólnemu po¿ytkowi i rado¶ci:
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznika w ramach dodatku, margines z BL, Add. MS 47680, f. 18r:
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Nie do koñca o ¿onglerce, ale mo¿e kogo¶ zaciekawi: w
tym temacie s± jakie¶ zdjêcia XII-wiecznej bizantyjskiej pokrywki naczynia z wyobra¿eniami tancerzy, muzyków i akrobatów.
Z ko¶cio³a Saint-Nicolas
w La Chaize-le-Vicomte
Czy to s± zapa¶nicy to ja nie wiem... przy akrobatach te¿ by³bym ostro¿ny, mamy tu raczej do czynienia z przemy¶lan± scenk± alegoryczn± ni¿ bredekampiczn±
Freiheit der Bildhauer.
CYTAT(Lecheor @ 09:56 22.06.2007) [snapback]193201[/snapback]
(...) niż bredekampiczną Freiheit der Bildhauer.
A Pan tu, Panie Lecheor, dużo czytasz; umysł sobie odświeżasz; jak brzytwa k... jesteś; a ja gorę!
Znaczy się lica mi płoną, bom przy Waści ciemniak i nic nie rozumiem - cóż to oznacza owo "bredekampiczne" cuś w cytacie? Łoświećta prostaka...
Cholera, rzeczywi¶cie co¶ nie gra ze mn±... wpad³em w ¿argon historycznosztuczny
To wszystko przez nadmiar pracy (do Rabiegi: dyskografia bêdzie).
"Bredekampiczny" to od Horsta Bredekampa, historyka sztuki, który zajmowa³ siê rze¼b± romañsk± (i nie tylko), zw³aszcza dekoracj± ¶wi±tyñ pó³nocnohiszpañskich (co¶, co niektórzy zw± "ko¶cio³ami pielgrzymkowymi", mniejsza o precyzjê). Generalnie rozwa¿a³ problem, czemu w wystroju ko¶cio³a pojawiaj± siê ró¿ne dziwne motywy. A to stworki, a to ¶wieckie sceny, a to motywy waginalne, skatologiczne, wszelkie inne obsceniczne, gdzieniegdzie kto¶ wyrze¼bi³ siusiaka albo inne paskudztwa... W skrócie: takie rzeczy pojawia³y siê na elementach niewielkich, które by³y s³abo widoczne (konsole, metopy, czasem kapitele) i zazwyczaj na zewn±trz ¶wi±tyni, dlatego rze¼biarz móg³ sobie tam wyd³ubaæ, co chcia³ i co mu fantazja ¶wiñska przela³a na d³uto. St±d ta "wolno¶æ rze¼biarza", któr± Bredekamp wymienia w tytule jednego artyku³u:
H. Bredekamp,
Die nordspanische Hofskulptur und die Freiheit der Bildhauer, [w:] H. Beck, K. Hengevoss-Dürkop, "Studien zur Geschichte der europäischen Skulptur im XII/XIII Jh.", Frankfurt 1994, s. 263-274.
Problem w tym, ¿e pomys³ godzi w dogmat "programu ikonograficznego", poza tym Bredekamp nie bierze nale¿ycie pod uwagê powtarzalno¶ci moywów ikonograficznych, wystêpowania ¶wiñstw wewn±trz ko¶cio³ów, pojawiania siê na przemian motywów religijnych, ¶wieckich (równie¿ obsceny).
Uogólniaj±c, ca³a koncepcja Bredekampa jest ju¿ "klasyk±" (z któr± chyba nawet on sam ju¿ lekko polemizowa³), ale jeszcze nikt jej przekonuj±co nie zakwestionowa³. W ka¿dym razie St-Nicolas w Chaize jest dobrym materia³em do rewizji, a przynajmniej uzupe³nienia problemu frajhajtu bilhauera.
O! Teraz ju¿ zaczynam kapowaæ. A Wa¶æ masz umys³ faktycznie jak brzytwa...
Dziêkipiêkne!
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.