Barry Lyndon

Obejrza³em ostatnio chyba najbardziej malarski i obrazowy film wszechczasów - Barry Lyndon. Kto nie widzia³, polecam!.Jako ¿e nie jestem specjalist± od realiów epoki, zastanawia³em sie na ile dok³adne odwzorowane s± stroje w filmie, czy nie ma tam jaki¶ zauwa¿alnych mroków.

Witam.
¯e te¿ o tym dot±d nikt nie pisa³
Obraz, dla mnie, doskona³y. Pod niemal ka¿dym wzglêdem. Ja zreszt± jestem bezkrytycznym fanem Kubricka. On sam okre¶li³ ten film swoim ¿yciowym, skoñczonym, osi±gniêciem.
W takim filmie doszukiwanie siê "mroków" to najzwyklejsze pieniactwo.
Ja nie próbowa³em siê doszukiwaæ, zauroczony klimatem i obrazem.
Czego i innym ¿yczê.

K³aniam.

P.S. Zapewne pojawi± siê niebawem w tym miejscu opinie od¿egnuj±ce obraz od czci i wiary.
Tak dla sportu. Co¶ jak komentarze na Interii.
My¶lê ¿e przynajmniej Ska³a i ja nie zwrócimy na nie najmniejszej uwagi.
Czego i inym, po raz wtóry, ¿yczê.

Aspekt historyczny w filmie który jest tak dobry, ¿e o tym siê nie my¶li? Hmmm, to bêdzie trudne do okre¶lenia, bo np. ja jestem zauroczony tym obrazem i (wyj±tkowo) nie zwracam uwagi na historyczno¶æ tego filmu, chocia¿ go widzia³em ju¿ kilka razy.


Pozdr.

Rabiega



Prawda...?
Film który pozostawia po sobie nieprzemijaj±c± nostalgiê. Takich historii nikt ju¿ dzi¶ nie opowiada. Sam muzyczny leitmotiv "chodzi³" za mn± jeszcze d³ugo po pierwszym obejrzeniu. Jeden z filmów które mogê ogl±daæ bez koñca, tak samo jak "Pojedynek" Scotta. Choæ "post seansum" ;p zw³aszcza w d³ugi jesienny wieczór wpada siê ³atwo w melancholiê Po takim filmie cz³owiek niezwykle ³atwo sobie przypomina, ¿e zapomnia³ i¿ urodzi³ siê w niew³a¶ciwej epoce... :p

Co do tzw. zgodno¶ci detalu z histori±, trzeba by zapytaæ m.in. speców od pruskiej i brytyjskiej wojskowo¶ci w XVIII w., ale czepianie siê to chyba faktycznie zadanie dla niewy¿ytego pedanta. Za¶ dla g³±bów film jest "d³ugi i nudny", (podobnie jak trylogia Dumasa...) ale to kategoria poza dyskusj±.

Strzelanie na tempa nie jest dok³adnie pokazane, francuskie komendy nie zawsze sa w³a¶ciwe . W scenie z za³amujacym siê atakiem Anglików, Francuzi strzelaj± w³a¶ciwie bez ³adowania . Karabiny czêsto strzelaja bez krzesania na panewce. Musztra pruska jest kopi± musztry angielskiej (charakterystyczne "tupanie" z nogami zgietymi w kolanach - scena z nagrod± za uratowanie oficera).
Ale to szczegó³y , bo film jest absolutnie genialny.

Barrry Lyndon to jeden z moich ulubionych filmów i jeden z najlepszych jakie widzia³em (za lepsze uwa¿am tylko Mechaniczn± Pomarañcze i Odysejê Kosmiczn± te¿ Kubricka). Atuty to przede wszystkim klimat filmu, na który sk³ada siê ¶wietna muzyka oraz zdjêcia w stylu XVIII wiecznych obrazów. Jest to prawdziwe dzia³o sztuki. W filmie nie ma siê do czego przyczepiæ. ¦wietne aktorstwo, re¿yseria, scenariusz na podstawie równie dobrej ksi±¿ki Thackeraya.
Ogl±daj±c mo¿na wczuæ siê w klimat XVIII wiecznej europy.
A co do autentyczno¶ci to podobno wiêkszo¶æ strojów by³a z epoki, czyli nic im nie powinno brakowaæ.

zaiste... charakteryzacja w tym filmie jest genialna

¯eby nie by³o, ¿e nikt siê nie czepia - Prusakom dano angielskie lederwerki z juchtu w naturalnym kolorze. Tymczasem Pruska armia mia³a lederwerki bia³e, z wyj±tkiem flintpasa, który by³ czerwony.

Sceny batalistyczne to tradycyjnie do¶æ swobodna interpretacja historii, strzelanie z karabinów ska³kowych do ludzi ledwo widocznych na horyzoncie to lipa.

Ale faktycznie do niewielu rzeczy idzie siê przyczepiæ, i jako¶ motywacji nie ma ...

jakby nie by³o o gustach siê nie dyskutuje, wiêc z szacunkiem dla poprzedników dla mnie 3 i to na oblodzonych szynach

ch³opaki, co tu jest niby namalowane, chcecie zobaczyæ obrazy to wrzuæcie sobie Caravaggia Dereka Germana, ten przynajmniej nie udaje ¿e na serio co¶ próbuje sprzedaæ widzowi,
barry - iskry w tym ¿adnej. ilekroæ widzê przywo³any pojedynek rajtki mi spadaj± a Barrego doci±gn±³em do koñca si³± woli chyba...

k³aniam nisko

Czujê siê zachêcony, zw³aszcza, je¶li lepszy od ,,sluga gosudariew''

Film obejrza³em i jestem mile zaskoczony.