Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: pie¶ñ sakralna w jêzyku ojczystym
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Ludzie i spo³eczeñstwo > Liturgia w dawnych wiekach
jedam von blabo
ZDROW B¡D¬, KROLU ANJELSKI


Jest to najstarsza ze znanych polskich pie¶ni, a mówi±c ¶ci¶lej - modlitw bo¿onarodzeniowych. Zanotowano j± w roku 1424. Stanowi niemal dos³owne t³umaczenie utworu czeskiego.

Zdrow b±d¼, krolu anjelski
K nam na ¶wiat w ciele przysz³y,
Ty¶ zajiste1 Bog skryty,
W ¶wiête czyste cia³o wlity2.

Zdrow b±d¼, Stworzycielu
Wszego stworzenia,
Narodzi³¶ siê w ucirpienie3
Prze swego luda zawinienia4.

Zdrow b±d¼, Panie, ot Panny
Jen¿¶ siê narodzi³ za ny5.
Zdrow b±d¼, Jesu Kryste, krolu,
Racz przyjêci6 naszê chwa³ê.

Racz daci7 dobre skonanie
Prze twej matki zas³u¿enie8,
Abychom ciê w¿dy9 chwalili,
Z tob± wiecznie krolowali. Amen.

Obja¶nienia
1prawdziwy, pewny
2wlany, wcielony
3narodzi³e� siê po to, by cierpieæ
4przez winy swojego ludu
5który siê narodzi³e¶ dla nas
6przyj±æ
7daæ
8zas³ugi
9aby¶my ciê zawsze


STA£AÆ SIÊ RZECZ WIELMI DZIWNA...


Jedna z najstarszych polskich pie¶ni na Bo¿e Narodzenie. Jest przek³adem pie¶ni czeskiej, datowanym na pierwsz± po³owê XV wieku.

Sta³aæ siê rzecz wielki dziwna:
Panna Syna porodzi³a
Przeze wszej stradzy cielestnej;
Toæ jest dziwne a nowe.
Izaijasz prorokowa³,
Anjo³ Gabryje³ zwiastowa³:
Zdrowa je¶, Panno mi³o¶ci,
Porodzisz przez bole¶ci.

Radujmy siê, weselmy siê!
W Betleeem, w ma³em mie¶cie,
Bog narodzi³ siê.

Pastuszkam siê anjo³ zjawi³
A jim nowiny powiedzia³,
E¿ siê narodzi³o Dzieciê,
Je¿ s³ynie po wszem ¶wiecie.
S³ucha³li kto takie dziwy,
By trze krolowie przyjeli
Od wschoda s³uñca k niemu
Dawaj±c dary jemu,
Tworcu swojemu.

Radujmy siê, weselmy siê!
W Betleem, w ma³em mie¶cie,
Bog narodzi³ siê.

Prosi za nas Syna, Matko,
Aby by³a nasza wina
Mi³o¶ciwie odpuszczona;
Przez jego narodzenie
<Daj nam pokoj i zdrowie
A wszem grzechom odpuszczenie,
Maryi jedyny Synu,
Daj mi³o¶æ, odpu¶æ winê.>

Radujmy siê, weselmy siê!
W Betleem, w ma³em mie¶cie,
Bog narodzi³ siê.


CHRYSTUS SIÊ NAM NARODZI£...


Chrystus siê nam narodzi³,
Jen¿ dawno powieszczon by³1,
W Betleem ¿ydowskiem mie¶cie,
Z Panny Maryi czy¶cie2.
Hallelujah3.

Gdy pasterze w nocy pa¶li,
Stan±³ przy nich anjo³ spasny4,
Ktorzy widz±c jasno¶æ bosk±
Bali siê boja¼ni± ciê¿k±.
Hallelujah.

Rzek³ im anjo³: Nie bojcie siê,
Ale owszem weselcie siê,
Narodzi³ sie zbawiciel wam,
Ktory rzeczon5 Chrystus Pan.
Hallelujah.

Teraz wszyscy ¶piewajmy
A Panu Chrystowi dziêkujmy,
Bo mu przys³usza6 ¶piewaæ z anjo³y w rado¶ci:
Chwa³a tobie na wysoko¶ci!
Hallelujah.

Obja¶nienia

Pie¶ñ z nieznanego bli¿ej kancjona³u (tzw. Kancjona³ Przeworszczyka), prawdopodobnie z pocz. XVI w., opublikowana przez Hieronima Juszyñskiego.

1 jen¿ dawno powieszczon by³ – który od dawna by³ zapowiedziany.
2 czy¶cie – czysto, bez grzechu.
3 Hallelujah – (hebr.) Alleluja (chwalcie Pana)
4 spasny – tu: przynosz±cy wie¶æ o zbawieniu.
5 rzeczon – zwany.
6 przys³usza – nale¿y, przystoi.


JEZU, SYNACZKU PANIEÑSKI...


Jezu, synaczku panieñski,
Krolu i chlebie anjelski,
Tobie to pienie ¶piewamy,
Nabo¿nie ciê pozdrawiamy.

Zawitaj k nam namilejszy,
Kwiatku narozkoszniejszy,
Wziêty z ogrojca rajskiego,
Ze krwie serca panieñskiego.

O namilejsze dzieciê me,
Patrzy grzeszny na liczko twe,
Weseliæ siê duszy mojej
Ka¿e g³os matuchny twojej.

O ¶wiat³o¶ci s³oñca tego,
Nawied¼ do serca mojego,
Oddal ode mnie ciemno¶ci
I tego ¶wiata lubo¶ci.

Panno krolewskiego rodu,
Proszê ciê dla twego p³odu,
Powiedz mi co pociesznego
O weselu serca twego,

Ktore¶ mia³a onej nocy,
Kiedy niebieskie mocy
Chwale³y Boga, ¶piewaj±c,
Na kolana swe klêkaj±c.

Powiem ci, jedno pilnie bacz:
Mia³am wesele i p³acz,
Widz±c mego namilszego,
Na ziemi zmarz³ej le¿±cego.

Rozrzewni³o siê me serce,
Nie ¶mia³am go powiæ pro¶cie,
Ale¿ mi p³acz±c ukaza³,
I¿ na mych r±czkach miêszkaæ chcia³.

Wziê³am zebraczka na r±czki,
Powi³am ji w pieluszki,
Mowi±c: Nie p³acz¿e, namilejszy,
Synaczku moj nacudniejszy.

Czyli p³aczesz dla nowiny,
Dla onej smêtnej godziny,
Gdy przydzie czas mêki twojej
Wielkiej bole¶ci mojej?

Nie p³acz¿e, namilejszy moj,
Oto Jozef, opiekun twoj,
Oto anjeli ¶wiêci,
Z narodzenia twego wdziêczni.

Czyli p³aczesz dla ubostwa
Dla mojego sieroctwa?
Obinê ciê pieluszkami
I ob³apiê ciê r±czkami.

Dam ciê dwiema ¼wierz±tkoma
Ubogiego cie¶le ¿ona,
I¿, namilszy, siê zagrzejesz
I ku matuchnie roz¶miejesz.

Powiszê ja dzieciê jasne,
W³o¿y³am je w jas³ki ciasne,
W³o¿y³am mu kamieñ w g³owy,
Serce przeszed³ miecz nowy.

Nakarmi³am ³aczn±cego
Krolewica niebieskiego,
Mia³am z niego rozkosz siln±,
S³u¿y³am mu ¿±dz± piln±.

O Maryja, rajska ro¿a,
O Maryja, Matko Bo¿a,
Racz pocieszyæ s³ugi twoje,
¦piewaki pienia tego.

Racz ji nawiedziæ Jezuskiem,
Z tym namilejszym dzieci±tkiem,
Gdy godzina ¶mierci przydzie,
A w boja¼ni wielkiej bêdzie.

Chwa³a Ojcu niebieskiemu
I Jezusowi mi³emu,
B±d¼ i Duchowi ¶wiêtemu,
Bogu w Trojcy jedynemu.


Pie¶ñ z tzw. Kancjona³u Kórnickiego (po³. XVI w.)


DZIECIÊ NAMILEJSZE, PROSZÊ CIE, NIE P£ACZY...


Dzieciê namilejsze, proszê cie, nie p³aczy;
Aza twoje cz³oneczki ju¿e dr¿± od zimna?
Czyli jas³ki kamienne ciebie nie chc± trzymaæ,
A grzechy tego ¶wiata przypêdzaj± ciê p³akaæ?

Co dzia³asz, serce zimne a i zatwardzia³e?
Bie¿y rychlej, ogl±daj krola narodzonego,
W jas³kach po³o¿onego, upokorzonego.
¦piewajmy mu nabo¿nie, ¶piewajmy mu wdziêcznie.

Panno namilejsza, raczy¿ sie smi³owaæ:
Jezusa malu¶kiego raczy nam go podaæ,
Ktorego¶ narodzi³a, Pann± czyst± by³a,
W jas³ki¶ go po³o¿y³a, jemu¶ sie modli³a.

Oto Panna podawa Jezusa malu¶kiego,
Krola wszechmocnego, upokorzonego,
Wszelkiej go duszy daje, ktora go mi³uje.
¦piewajmy mu nabo¿nie, ¶piewajmy mu piêknie.

Dzieciê namilejsze, dzi¶ ci dziêkujemy,
I¿e¶ sie ju¿ narodzi³, aby nas odkupi³,
Na ziemi le¿±c p³aka³, od zimna wielmi dr¿a³,
Wo³ i osie³ poklêkn±³, Panu swemu chwa³ê da³.

Weselcie siê ubodzy i wszytcy pokorni,
Dziwujcie siê bogaci, lêkajcie siê pyszni,
I¿ Pan Bóg wszytkiej chwa³y le¿y w grubej stajni,
Na ziemi te¿ wielmi twardej, zimy barzo ostrej.

Jezu królu, malu¶kie dzieci±tko nadobne,
Pociesz duszê wesele, boæ przez ciebie mdleje,
Wszytki si³y pa³aj±, serce teskliwieje,
Bo¶ ty s³odko¶æ serdeczna i te¿ ¶wiat³o¶æ duszna.

Prze ciê moje wnêtrzno¶ci s± siê rozpali³y
I oczy prze ciê moje ³zami siê obla³y,
Przed tob± ju¿, namilszy, na oblicze padam,
Oczekawaj±c s³odko¶ci twej na¶wiêtszej ³aski.

Dusza moja zaw¿dy k tobie, Jezu, wzdycha,
Bo na tym nêdznym ¶wiecie pocieszenia nie ma,
Bych siê albo z tym cia³em nêdznym rozdzieli³,
Za bych rychlej nalaz³ s³odkiego oblubieñca.

Przeto ju¿ oczy twoje ku mnie raczy obrociæ,
Oblicze twoje ¶wiête raczy ku mnie sk³oniæ,
Bych ciê mog³ oglêdaæ i s³odko ca³owaæ
I gor±co ciê mi³owaæ, nad ciê nic wiêcej ¿±daæ.

Bo¶ ty jest moja rozkosz i serdeczna s³odko¶æ,
Ty¶ jest moje kochanie, duszne o¶wiecenie.
Chceszli ode mnie odyæ, bêdê wielmi teskniæ,
Ju¿ nie bêdê weso³, bom oblubieñca straci³.

O, jako¶ w niebie s³odki, Jezu namilejszy,
Gdy¶ tak jeszcze na ziemi duszy mojej smaczny,
Razem cie zakusi³a, a wiêcejem z³acznia³,
Przeto nawied¼ serce me, za ³acznieæ przestanie.

Pirwej, ni¼li odydziesz, bêdê ciê ca³owaæ,
Ni¿ ciê Matce twojej dam, chcê ciê umi³owaæ,
Za mojê ¿±dz± nasycisz pirwej, ni¿ odst±pisz,
Bo nie wiem, jako rych³o se mn± siê zasie z³±czysz.

Ju¿ chciej teraz tym s³odziej duszê mojê pocieszyæ,
Bo ciê Matce twej mi³ej muszê rychlej wrociæ,
Przeto wiedz, o nadobny, i¿ nikakie cie nie puszczê,
A¿ pirwej w twej mi³o¶ci wszytek siê rozpalê.

O s³odki go¶ciu duszny, acz teraz odchodzisz,
W¿dy mi powiedz, jako rych³o sie se mn± zasiê z³±czysz,
Gdy u mnie chcesz krotko byæ, raczy¿ miê nakarmiæ,
Bo¶ ty owoc rozkoszny nad wszytki smaczno¶ci.

Ju¿ ku twej Matki ³onu, Jezu, racz przyst±piæ,
Bo-æ przez twej obliczno¶ci nie chce Matuchna byæ,
Piersiami panieñskimi ¿±da ciebie karmiæ
I na swych rêkach nosiæ, ca³owaæ i ob³apiaæ.

We¼mi ju¿, na¶liczniejsza, twego namilejszego,
Piersiami twoimi karmi twego jedynego,
O Matko wszytka Boska, jako¿e¶ ty szczesna,
I¿ karmisz Stworzyciela wszytkiego stworzenia.

O na¶wiêtsze wnêtrzno¶ci, ktore cie nosi³y,
B³ogos³awione piersi, ktore cie karmi³y,
Jako sie nie stopi³y dla wielkiej jasno¶ci
Albo nie zagorza³y od wielkiej gor±co¶ci.

Co¶ ty za s³odko¶æ mia³a, Krolowa niebieska,
Gdy¶ na ¶wiat narodzi³a namilejszego Syna!
Kto¿ to mo¿e wymowiæ i sercem rozmy¶liæ,
Jedno ty, Panno mi³a, co¶ tego zakusi³a.

Ten majestat krolewski zewsz±d po¶wiêcony,
Boæ od Ducha ¦wiêtego dawno by³ sprawiony,
Boæ w niem siedzia³ Bog wierny, co wszystek ¶wiat rz±dzi,
Karmi±c sie ma³ym pokarmem, czystym panieñskim mlekiem.

B±d¼ z Synem pozdrowiona, Matuchno ³askawa,
Prosi¿ za nami Synaczka, bo¶ ty mi³osierna Matka,
Bysmy sie polepszyli, szczê¶nie dokonali,
A tak z twoj± pomoc± do nieba sie dostali. Amen.


Pie¶ñ zatytu³owana Nabo¿ne i rozkoszne tolenie s przywitanim i s pozdrowienim nowonarodzonego Pana Jezusa pochodzi z ksi±¿ki: Baltazar Opec, ¯ywot Wszechmocnego Syna Bo¿ego, Pana Jezu Krysta..., druk. Florian Ungler i Jan Sandecki-Malecki, nak³adem Jana Hallera, Kraków 1522, k. 19v-20v.
Gloria z Krakowa
Trochê nutek... Dorzucê co¶ jeszcze, je¶li uda mi siê przekopaæ przez cztery i pó³ tony papierów:)


No i tekst do jeszcze jednego klasyka, melodia chyba do¶æ znana:

B¡D¬ WIESIO£A
(Anonimowy utwór z drugiej po³owy XVw., dok³adniej ok. 1490 roku)

B±d¼ wiesio³a, panno czysta,
Gdy¶ pocze³a Jezu Krysta
Anjo³em pozdrowiona.

B±d¼ wiesio³a, porodzi³a¶,
A panieñstwa¶ nie straci³a,
Duchem ¦wiêtym nape³niona.

B±d¼ wiesio³a, dy¶ u¼rza³a
Synka Twego; On zmartwychwsta³,
Jego¶ barzo p³aka³a.

Racz prosiæ Synaczka Twego,
Za nam ze¶le uciesznego
Dzi¶ dar Ducha ¦wiêtego.

B±d¼ wiesio³a, za Nim Wziêta,
Gdzie s± ¦wiêtych, wielka ¶wiêta
Anjelskiego ¶piewania

Przez Tw±, Panno, siedm rado¶ci
Zbaw nas smutku i ¿a³o¶ci,
Domie¶æ wiecznej rado¶ci.

Przez Twój, Panno, bia³y kamieñ,
By nas nie ¿eg³ piekielny ogieñ,
Rzeknijmy wszytcy: Amen
Lecheor
CYTAT
B¡D¬ WIESIO£A

Wszystko ³adnie, ale to nie jest ani o, ani na Bo¿e Narodzenie...
Gloria z Krakowa
W wiêkszo¶ci znanych mi opracowaniach jest wymieniana obok "Zdrow b±d¼..." jako kolêda w³a¶nie...
Lecheor
Bo siê ludzie nie znaj±.
We wszystkich znanych mi wydaniach "B±d¼ wiesio³a" jest klasyfikowana jako pie¶ñ maryjna (i jest ni± w istocie). A mówiê o tak szacownych pozycjach, jak np. Korolko.
Przecie¿ sam tekst jest o czym¶ zupe³nie innym ni¿ Bo¿e Narodzenie, pie¶ñ za¶ w oczywisty sposób wi±¿e siê ze ¶wiêtem siedmiu rado¶ci BMV (¿e wejdê w snobistyczny ¿argon).
¦ciskam,
Gloria z Krakowa
W porz±dku, wykre¶lam, ale postu nie usunê, bo nawet w tym temacie ³±dnie wygl±da:)


I jeszcze pe³ne teksty do nutek, które zamieszcza³am powy¿ej. Mo¿na ju¿ po¶piewaæ:

STA£AÆ SIÊ...
(XV-wieczny przek³ad kolêdy czeskiej)

Sta³aæ siê rzecz wielmi dziwna:
Panna syna porodzi³a
przeze wszej stradzy cielestnej;
To-æ jest dziwne a nowe.

Izaijasz prorokowa³,
Anio³ Gabryjel zwiastowa³:
Zdrowa je¶, Panno mi³o¶ci,
Porodzisz bez bole¶ci.
(Radujmy siê, weselmy siê!
W Betleem, w ma³em mie¶cie,
Bog narodzi³ siê.)

Pastuszkam siê anjo³ zjawi³
A jim nowyny powiedzia³,
E¿ siê narodzi³o Dzieciê,
Je¿ s³ynna po wszem ¶wiecie.
S³uchal-li kto takie dziwy,
By trze królowie przyjeli
Od wschoda s³uñca k'niemu
Dawaj±c dary jemu,
Tworcu swojemu.
(Radujmy siê! Weselmy siê!
W Betleem, w ma³em mie¶cie,
Bog narodzi³ siê.)

Prosi za nas Syna, Matko,
Aby by³a nasza wina
Mi³o¶ciwie odpuszczona;
Przez jego narodzenie
Daj nam pokój i zdrowie,
A wszem grzechom odpuszczenie.
Maryi jedyny Synu,
Daj mi³o¶æ, odpu¶æ winê.
(Radujmy siê...)


KIEDY KRÓL HEROD...
(niestety doczyta³am, ¿e jest to ju¿ pocz±tek XVI wieku, w dodatku niekompletny i przez to po³atany. Ale po¶piewaæ mo¿na...)

Kiedy krol Herod królowa³,
Nad ¯ydy panowa³,
Wtenczas siê Chrystus narodzi³,
Aby lud wierny oswobodzi³.

Tego¿ ci mêdrcy szukali,
Po nim siê pytali,
A¿ do Jeruzalem przyszli,
Azaliby go tam znale¼li

Mówi±c: "Gdzie¿ jest narodzony
¯ydowski król nowy?
Widzieli¶my gwiazdê Jego,
Która nas tuta wiedzie do niego.

Przyszli¶my siê Jemu modliæ
I Onego chwaliæ,
Bo wiemy, i¿ jest wieczny Pan,
Który siê raczy³ tak objawiæ nam."

Gdy to krol Herod us³ysza³,
I¿ tak jest, zrozumia³,
Zlêkn±³ siê i smusi³ barzo
I z nim Jeruzalem wszystkie miasto.

Tedy zebrawszy biskupy
I licemierniki
Badaj±c siê od nich pyta³,
Gdzie siê narodziæ mia³.

Rzekli, i¿ w Beltejem mie¶cie.
Wiedz to krolu i¶cie;
Tam-ci sie Chrystus rodzi,
Jak o tym Micheasz prorok mowi.

Wzi±wszy krol mêdrce osobnie,
Pyta³ ich potajemnie,
I¿by mu powiedzieli,
Kiedy on tê gwiazdê uj¼rzeli.

A gdy sie od nich dowiedzia³,
Wnetki je odes³a³
Bo Betlehem, by pytali,
Pilnie tego Dzieci±tka szukali.

I rzek³ im: "gdy je najdziecie,
Wiedzenie mi dalcie,
Ja te¿ do niego przyjadê,
Wszego dobrego winszowaæ bêdê."

Gdy od króla wyjechali,
Gwiazdê wnet uj¼rzeli.
¦wiec±c onym, nad nimi sz³a,
A¿ prawie nad tym domem stanê³a.

A gdy tam do domu weszli,
Dzieci±tko nale¼li,
Dzieciê Jezusa mi³ego,
I z nim Maryj±, Matuchnê Jego.

Tam na swe kolana padli,
Jemu siê modlili.
Zskarbów swych wyj±wszy dary,
Z³oto, kadzid³o, mirrê by dali.

A Bog im tê naukê da³,
We ¶nie je napomina³,
By Heroda omylili,
A drog± insz±, nie t±, jechali.

Gdy to krol Herod us³ysza³,
Barzo siê rozgniewa³,
Bo Betlehem wnetki pos³a³,
Dziatki niewinne mordowac kaza³.

Tam-ci by³o zasmucenie,
G³osne narzekanie
Ubogich i smêtnych matek,
Gdy ¿a³owa³y swych mi³ych dziatek.

Prosimy Ciê, Kryste Panie,
Racz daæ smi³owanie,
Daj nam swojê mi³o¶c Bosk±,
Ktor±¶ raczy³ wlaæ w serce tym mêdrcom.

Abysmy-æ prawie wierzyli
I Ciebie szukali,
Przyci±gaj nas duchem k'sobie,
By¶my ¿yli z Tob± wiecznie w Niebie. Amen.


WESO£Y NAM...
(Przek³ad z ³aciny, pocz±tek XV wieku. Szkoda, ¿e na Grunwaldzie nie wypada ¶piewaæ kolêd... ;))

Weso³y nam dzieñ nasta³,
Narodzenia Bo¿ego
Z ¿ywota panieñskiego
Dla zbawienia ludzkiego.
Dzieciê to wielmi dziwne,
A wszystko lubie¼liwe*,
A to w cz³owieczeñstwie,
Ale niedomnimane,
Ani te¿ wymowione,
A to w swoim Bostwie.

Syn sie Bo¿y narodzi³
Z dziwice przeczystej,
Jako ro¿a i lilija,
Z panieñstwa Maryjej.
Od wieków narodzony,
Z Panny czystej sie narodzi³
Zbawiciel wszystkiego;
Piersiami panienskimi
Dawna pokarm niebieski
Od wieków dawnemu.

Corka, Matka Ojcowi,
Ociec Jej Synaczkiem,
dziw to jest nies³ychany,
Bog siê zsta³ zc³owiekiem.
Niebo i ziemiê pe³ni,
W¿dy nie jest ogarniony
Dla swej wielmo¿no¶ci,
Który nie by³ widomy,
Jako Pan wszytkiej chwa³y
Zsta³ sie s³u¿ebnikiem.

W po³ nocy sie narodzi³,
Jen s³oñce o¶wieci³,
Miedzy wo³em i oslem
W jas³kach sie po³o¿y³;
Niebo wszystko stanowi³,
Gdy potym w niebo wst±pi³,
Grom, ³yskanie spuszcza
Ten rêkoma powity.
Zsta³ siê dzisia p³aczliwy,
Wesele anjelskie.

Anjo³ jasny k pastyrzom
czuj±cym przemówi³:
"Wesele wam powiedam,
I¿ siê krol narodzi³;
Do Betlejem pobie¿cie,
W pieluszkach go u¼rzycie,
Zbawiciela ¶wiata".
Chwa³a na wysoko¶ci
A pokoj dobrej wolej
Ziemskiej pokorno¶ci.

Jak s³oñce ¶k³a nie kadzi,
Gdy promienie puszcza,
Tako Boskie rodzenie
Panieñstwa nie rusza.
Przedtym, ni¼li rodzi³a,
I potym pann± by³a
We wszystkiej ca³o¶ci.
O szczêsne narodzenie,
Piersi niepokalone
Jezusa karmi³y.

Bogu cze¶æ, chwa³ê dajmy
Wszyscy krze¶cijani
Z narodzenia ¶wiêtego
Krola niebieskiego,
Ktory wszytek ¶wiat stworzy³,
Tak siê dzi¶ upokorzy³:
W jas³kach po³o¿ony,
Rêkami panieñskimi
W pieluszkach uwiniony,
Zsta³ siê dla nas winny.

O milo¶ci wielika
Krola niebieskiego,
Aby s³ugê wybawi³,
Zst±pi³ z stolca swego.
Anjeli sie raduj±,
Pokoj ludizom dawaj±,
Wesele ¶piewaj±.
Panna Syna powi³a,
Ta nowina nie by³a,
W panieñstwie zosta³a.

Jezus nasz milo¶ciwy,
Dzieci±tko malu¶kie,
Nadzieja nasza w tobie
I zbawienie wszelkie,
Pokornie Ciê prosimy:
Odpu¶c, co¶my zgrzeszyli,
Nie daj zagin±ci,
Daj nam dobre skonanie
I szczêsne pobudlenie,
Wieczne radowanie.

Panno czysta, Maryja,
Matko mi³o¶ciwa,
K Tobie dzisia wo³amy,
Nabo¿nie ¶piewamy:
Wejrzy na lud p³aczliwy,
U¶mierz z³osne pogany,
Gniew Bo¿y nad nami.
Przez Twoje porodzenie
Daj nam wieczne zbawienie,
Rzeczmy wszytcy: amen.

* Poprosi³abym o przet³umaczenie tego s³ówka z polskiego na polski:)
Lecheor
CYTAT
lubie¼liwe*
[...]
* Poprosi³abym o przet³umaczenie tego s³ówka z polskiego na polski:)

"milutkie" - to chyba najlepiej oddaje sens, s³owo "lubie¿ny" nabywa dzisiejszego znaczenia pó¼niej.
Lepszy tekst jest w "Zdrów b±d¼, Jezu malu¶ki", gdzie ¶w. Biernat (z Clairvaux, ¿eby nikt nie mia³ w±tpliwo¶ci) mówi do Jezuska:

Zdrow b±d¼ te¿ barzo dziwny, wszechmocny i ¶liczny,
Cudorny i mi³osny a wszytek lubiezny.


Jak kto¶ Ci teraz powie, ¿e jeste¶ cudorna i lubie¿na, to siê nie obra¿aj icon_wink.gif
Gloria z Krakowa
O, fuj, na pewno siê obra¿ê! ;P

Dziêki:-))
Pawe³ z Krosna
wywali³em s³own± napinkê, dla dobra sprawy.
Bardzo proszê o rzeczowa dyskusjê a osobiste jazdy za³atwiac w systenie pw (pm).
Dzisiaj na nowo opracuje podzial tematyczny strony, dajcie mi troche czasu
Gloria z Krakowa
Teorii dotycz±cych datowania tej pie¶ni jest tyle, co jej wersji. Ta przynajmniej wygl±da staro;) Czy ¶redniowiecznie? Oto pytanie dla frehowych jêzykoznawców.


ANGELUS PASTORIBUS DIXIT VIGILANTIBUS

Angiol pasterzom mowil:
Chrystusz sziê nam narodzil,
W Bethleiem, niebarzo podlym miesczie,
Narodzil sziê w ubosztwie,
P±n wszego stworzenia.

Chczarz sziê dowiedziecz tego
Poszelstwa weszo³ego,
Bie¿eli do Bethleiem spieszliwie,
Nalezli dzieczie w chliewie,
Maria z Jozephem.

Taki Pan chwaly wielkiei
Uni¿yl siê wysok&yuml;,
Palaczu wyszokiego ¿adnego
Nie mia³ zbudowanego
P±n wszego stworzenia.

O dziwne narodzenie,
Nigdzi niewyslawione,
Poczela Pana szyna w czysto¶ci,
Porodzila w czalo¶ci
Panienstwa szwoiego.

Ju¿ siê ono spelnilo,
Czo te¿ figura bylo;
Aaronowa rozga zielona
Stala siê rozkwitniona
Y owocz maiacze.

Nuz wy przekleci Zydzi,
Mowcie, czo siê wam widzi,
Zawiecie Jezusa synek cziesle,
W czym siê barzo mylicie,
Przeczylisczie sziê.

Sluchaicie z Nieba Ojcza,
Jako Syna zaleca;
Tenczi to jest moi on szyn iediny,
W±m w Raiu obieczanyi,
Tegosz wy sluchaiczie.


Niektóre "y" maj± byæ z takim ¶miesznym umlautem, ale nie wiem czemu mi go wykrzacza.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.