Witam i niech bêdzie pochwalone ¦wiat³o.
Zdarzy³o mi siê przeczytaæ parê ksi±¿ek na temat S³owian i dawnej religii (zreszt± do tematu wiêkszo¶æ autorów podchodzi bardzo sztampowo), ale tak naprawdê chyba tylko raz spotka³em siê ze ¼ród³em nazywanym "Knig± Velesov±" (zreszt± nie pamiêtam gdzie) i na stronie:
http://republika.pl/ashervah/teksty.htm -gdzi jest przytoczona. Nie wiem co s±dziæ o tym ¼ródle i je¶li kto¶ ma jakowe¶ informacje to chêtnie pos³ucham.
chyba to ju¿ gdzie¶ tutaj poruszali¶my
wedle mnie Welesowa Kniga (która ma byæ "Bibli± pogañstwa s³owiañskiego) jest jedn± wielk± i nieudan± mistyfikacj±. W naszej literaturze istnieje zdaje siê tylko jeden o niej artyku³: Przemys³aw Urbañczyk- Vlesova kniga - oszustwo doskona³e (w:) "S³owianie i ich s±siedzi we wczesnym ¶redniowieczu" Warszwa-Lublin 2003.
Polecam
Mo¿e i to oszustwo, ale jako¶ relacja tylko jednego autora do mnie nie przemawia. Poza tym nie spotka³em siê z krytyk± innych ¼róde³(zreszt± mizernych) uznanych zreszt± za ikony ¶wiadcz±ce o kulturze i religii dawnych S³owian.
Witam!
Welesow± ksiêg± zajmowa³am siê przez chwilê, pisz±c pracê magistersk±"Motywy pogañskie w literaturze rosyjskiej w latach XX-tych (itd.itp.)
". W skrócie historia wygl±da³a tak: Historia tej ksiêgi zaczyna siê w 1919 roku, kiedy to pu³kownik Bia³ej Armii A.F. Izenbek w jednym z rozgrabionych maj±tków na Ukrainie jakoby odnalaz³ deseczki z wyrytymi na nich literami. Uciekaj±c do Belgii pu³kownik zabra³ deseczki z sob± i tam udostêpni³ je swmu przyjacielowi J.P. Mirolubowowi. Mirolubow, z wykszta³cenia chemik, zajmowa³ siê religi± S³owian i s³owiañskim folklorem. Przez 15 lat pod kontrol± Izenbeka odcyfrowywa³ tekst i przepisywa³ go. W r. 1941 Izenbek umar³, a dalszy los deseczek nie jest znany. Tekst
Welesowej Ksiêgi zosta³ opublikowany w 1957 roku w czasopi¶mie emigranckim "¯ar-ptica", wychodz±cym w San Francisco, i wywo³a³ burzliw± dyskusjê. Po wielu badaniach samego tekstu - przypominam, deseczki zniknê³y- naukowcy doszli do wniosku, ¿e to falsyfikat, m.in. na podstawie jêzyka tekstu, bêd±cego mieszanin± chronologiczno - geograficzn±.
Je¶li temat kogo¶ zainteresuje, mogê poszukaæ moich starych materia³ów na ten temat, gdzie¶ jeszcze powinny byæ. Sam±
Welesow± Ksiêgê równie¿ posiadam, po rosyjsku.
Pozdrawiam!
Vlasta
wittiw - a co powiesz o dyskusji nad S³owem o Pu³ku Igorewym ??? To te¿ taka prosta sprawa?
Pozdrawiam
Jestem pod wra¿eniem twojej wiedzy Vlasta. To co piszesz brzmi prawdziwie. Ale chyba ukraiñscy historycy nie wszyscy siê z tym zgadzaj±. Ciekawi mnie te¿ przez jakich naukowców zosta³y wykonane te badania. Nie to ¿e siê czepiam, ale chcia³bym mieæ pewno¶æ, ¿e tak obfite ¼ród³o mo¿na zignorowaæ, b±d¼ nie. Aha i je¶li to jest fa³szerstwo to kto go dokona³ (A.F. Izenbek?, J.P. Mirolubow?) i po co? (co wcale nie jest takie oczywiste?)
Witam! W skrócie – najwa¿niejsze badania wygl±da³y mniej wiêcej tak: w 1960 roku do Radzieckiego S³owiañskiego Komitetu Akademii Nauk ZSRR przysz³a fotografia deseczki z wyciêtymi napisami – strona z
Welesowej Ksiêgi. Ekspertyzê wykona³a jedna z najlepszych badaczek – paleograf i jêzykoznawca L. P. ¯ukowska. Okaza³o siê, ¿e, po pierwsze, nie jest to fotografia deseczki, a tylko rysunku przedstawiaj±cego deseczkê, po drugie - dane jêzykowe jednoznacznie ¶wiadczy³y o fa³szerstwie. Dyskusja na temat Welesowej Ksiêgi mia³a siê odbyæ na V Miêdzynarodowym Zje¼dzie Slawistów w Sofii w 1963 roku, ale nie przyjecha³ g³ówny stronnik autentyczno¶ci utworu, publikuj±cy artyku³y o nim S. Lesnoj, z wykszta³cenia, co nale¿y podkre¶liæ, biolog.
Dodatkowo w 1990 roku znany tekstolog O.W. Tworogow napisa³ obszern± pracê na ten temat (43 tom Trudow Otdela drewnierusskoj literatury), równie¿ uznaj±c utwór za podrobiony.
Fa³szerstwa najprawdopodobniej dokona³ Mirolubow, o czym ¶wiadczy choæby to, ¿e nie ujawni³ samych deseczek, a i pe³na publikacja tekstów nie pojawi³a siê tak od razu. Motywacja – specyficznie pojêty patriotyzm i chêæ wykazania wspania³o¶ci narodu rosyjskiego. Takie ró¿ne teorie pojawiaj± siê w Rosji i dzi¶, choæby wywodzenie Etrusków od Rosjan (ja nie ¿artujê!), przy czym ich autorzy raczej nie s± fachowcami w dziedzinie nauk historycznych.
Na Ukrainie, z tego co wiem, g³ówn± stronniczk± jest pani Galina £ozko, zwi±zana z Ukraiñsk± Akademi± Nauk. Kojarzysz t± osobê? Bo je¶li tak, to nie bêdê siê rozpisywaæ, a jak nie, to rzuæ okiem na ich stronkê :
http://www.svaroh.alfacom.net/
Pozdrawiam!
Vlasta
Witam i niech bêdzie b³ogos³awione ¦wiat³o!
Dziêki Vlasta za informacje. Co prawda nie do koñca mnie przekonuje badanie przedstawicielki Radzieckiego S³owiañskiego Komitetu Akademii Nauk ZSRR, co prawda nie znam zas³ug ¯ukowskiej, ale w czasach realnego socjalizmu to i historiê pocz±tków S³owian lubiano nieco przybarwiaæ (przynajmniej to jest moje zdanie). Badania Tworogowa wydaj± siê du¿o bardziej miarodajne, chocia¿ wychodz±c od pewnych za³o¿eñ wiele mo¿na udowodniæ. Ale póki nie znajdê rozs±dnych argumentów o autentyczno¶ci "Knigi Velesovej" muszê uznaæ to ¼ród³o za niepewne.
Pisz±c o historykach ukraiñskich chodzi³o mi miêdzy innymi o Galinê £ozko.
Widzê, ¿e masz ciekawe informacje, a mo¿e posiadasz te¿ dane o ¼ród³ach archeologicznych dotycz±cych S³owian? (chodzi mi o ¶wiadectwa materialne)
W ZSRR raczej by³ "kurs" na gloryfikowanie S³owian, wiêc je¶li Welesowa Ksiêga mia³a by jakie¶ cechy autentycznego przekazu, to na pewno by j± wykorzystano, tak mi siê przynajmniej zdaje.
A co do s³owiañskiej kultury materialnej , to ksi±¿ek jest sporo, powiedz mo¿e dok³adniej, jaka dziedzina Ciê interesuje?
Pozdrawiam!
Vlasta
Niech bêdzie b³ogos³awione ¦wiat³o!
Mo¿e i w ZSRR by³o takie nastawienie, ale raczej religia to nie by³o to co lubiono najbardziej, a bardziej na rêkê jest rozmyta, niepewna mitologia ni¿ konkretne dane o ¼ród³ach wierzeñ.
Wiesz w ksi±¿kach(przynajmniej tych dostêpnych dla zwyk³ych ¶miertelników) autorzy z regu³y nie podaj± informacji na temat znalezisk i musimy im wierzyæ na s³owo.
A chodzi mi o wykopaliska archeologiczne dotycz±ce przedchrze¶cijañsiej i wczesnochrze¶cijañskiej kultury dawnych S³owian, a konkretnie co znaleziono, w jakiej ilo¶ci i gdzie?
Dziêki za zainteresowanie tematem.
Wittiw - Ja za Wlast±. Sprecyzuj co Ciê interesuje. Wybór jest du¿y np: miejsca kultu, ¶wi±tynie, pos±gi, amulety, obrz±dek pogrzebowy itp. Do tego wszystkiego jest bogata literatura, a i znalezisk jest sporo (wbrew pozorom). Napisz co Ciê interesuje a my postaramy siê odpowiedzieæ.
Niech bêdzie pochwalnoe ¦wiat³o!
Dziêki za zainteresowanie (co prawda nie mog³em siê wcze¶niej odezwaæ). Szczególnie interesuj± mnie znaleziska dotycz±ce osad mieszkalnych, a tak¿e miejsc kultu. Ale tak naprawdê nie pogardzê wszelkimi mo¿liwymi danymi
niemniej WK nawet jesli falszerstwo moglabyc inspirowana innymi zrodlami w pelni historycznymi a przez to nawet jako falsyfikat WK stanowic moze cenne zrodlo informacji...
Nie wiedzia³em gdzie wrzuciæ ten temat. Szukam ca³ego tekstu ksiêgi Welesa znalaz³em tylko po rosyjsku, a ja nie panimaju.
Z góry dziêkuje.
Super, tylko po co Ci to? Jako źródlo historyczne ma raczej niewielką wartość - dość powszechnie uważa się Welesową Księgę za XIX-wieczną mistyfikację, zresztą o podłożu nacjonalistycznym - mającą "udowodnić" starożytne pochodzenie Słowian i ich wielką rolę w historii. Deszczułki, na których rzekomo spisany jest przekaz słowiańskiego kronikarza, pozostają źródłem dostępnym jedynie dla piewców tego dzieła; jak podaje Witold Chrzanowski "dotychczas nikt z niezależnych badaczy nie widział oryginału (na który powołują się entuzjaści) na oczy", a opublikowany został tylko przerys pierwszej z tabliczek. Zastanawiające, prawda? Argumentów jest więcej, ot choćby: sprzeczności w tekście, czy dokładne odwzorowanie w "księdze" stanu wiedzy na koniec XIXw (z paroma mitologicznymi "łatami" tam gdzie jej brakowało). Po szczegóły odsyłam do:
W. Chrzanowski, "Kronika Słowian. Wielkie Morawy, Kraj Wiślan i Czechy 805-955", Kraków 2006, ss. 18-21. (książka jest na mój gust niezła merytorycznie, ale fatalna językowo - mam wrażenie, jakby korektorem był obcokrajowiec po przyspieszonym kursie polskiego)
również:
P. Urbańczyk "Vlesova kniga - fałszerstwo niedoskonałe", w: "Słowianie i ich sąsiedzi we wczesnym średniowieczu", Warszawa-Lublin 2003.
Ewentualnie, jak mi się wydaje, można poczytać "Księgę" w charakterze ciekawostki, ale mam wrażenie - wnioskując z Twojej dotychczasowej działalności na forum - że raczej przydałoby Ci się najpierw parę innych lektur. No, chyba że się mylę...
pozdrawiam
Boran
Po³±czy³am ze starszym tematem.
S£AWA
Na wstêpie przepraszam za dodanie tematu, jakim¶ dziwnym trafem zapomnia³em ¿e jest tu dzia³ literatura.
Wiem ¿e ksiêga Welesa jest raczej ma³o wiarygodna historycznie i chcia³em w³a¶nie poczytaæ j± sobie jako ciekawostkê.
A ksi±¿ek typowo historycznych parê czyta³em np: mitologiê S³owian Gieysztora. chocia¿ znalezienie ksi±¿ek które mnie najbardziej interesuj± ( o których zreszt± dowiedzia³em siê z frehy
) ciê¿ko znale¼æ w bibliotekach ( bo z biblioteki uniwersyteckiej we Wroc³awiu chyba mo¿na korzystaæ jak siê jest studentem)
a na kupowanie ksi±¿ek to mnie nie staæ.
male dopowiedzenia . moze cos pomoze a moze namiesza., w wielkim skrocie.
z tego co wiem oryginalne deseczki znikly w pozarze krotko po smierci ich odkrywcy.
w "czasach sowieckich " nikomu nraczej nie wolno bylo przywracac wiary w stara kulture a badania rosyjskiego instytutu kategorycznie odmawialy prawdziwosci w/w tekstowi co strasznie ubodlo amerykanskie srodowiska emigracyjne ukraincow i do dzis nie moga sie z ta "obraza "pogodzic [ to oni fundowali wszelakie dzialania wziazane z badaniami i publikacjami na temat tekstu. te od lat 50. ]. ruscy po prostu chceli udowodnic ukraincom ze i tak oni zawsze byli poczatkiem rusi;]
z WK zachowaly sie tylko 4 karty [ z 21 ]z rysunkami
ukraincy twierdza wiec ze jest to zbytek wczesno 14 w i ze stad moga pochodzic nieporozumienia i niezrozumienia w czasie ich kopiowania.
czy to prawda ze deseczki byly pisane jeszcze w sanskrycie? [ nie smiejcie sie moze i z naiwnosci tego pytania ale teki info sprzedala mi kiedys na wykladzie babaka od literatury ukrainskiej ktora przyjechala z uniwerku w kijowie...]
w ciagau jakiegos czasu postaram sie dotrezc do" oryginalu"- widzialm u pewnego mojego wykladowcy ksiazke na ten temat z tlumaczeniem ukrainskim i skanami z owych przepisanych deseczek.moze ktos nie widzial.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.