mam niewielkie pytanie a raczej pomys³ na dyskusjie .. czy mo¿liwe jest wyko¿ystanie dzisiejszych "sztuk i szkó³ walk" w walkach ¶redniowiecznuch na pokazach ( chodzi mi g³ównie o akrobatyke sportow± i walki wchodu ( klasztor Shaolin )
Pytam sie dlategi i¿ dysponuje starymi traktatami na temat szko³y Shaolin z okresu 11-13 wieku i chcia³bym wykozystac je podczas pokazy a niechcem robic tandedy i ciemnogrodu ani byc pos±dzony o mroki
Jezeli dostosujesz technike walki do obowiazujacej broni... to czemu nie? cz³owieka mo¿na zabiæ na ograniczona liczbê sposobów, wiêc sztuki walki siê powtarzaja w ogó³ach, a ró¿nia w szczegó³ach. Ale raczej cie¿ko bedzie przenie¶æ Kung-Fu na europejski miecz.
Tak przy okazji - w jakiej formie masz te traktaty - elektronicznej mo¿e? Ja bym chcial...
Nie ma sprawy, póki robisz pokaz Shaolin a nie Europy. Co ma piernik do wiatraka? Proponujê zademonstrowaæ wysokie kopniêcia i szpagaty w zbroi p³ytowej oraz uderzenia 'okiem feniksa' przeciwko tarczy. Wiem, jestem z³o¶liwy, sarkastyczny i nie dajê ¿yæ. Ale jestem za tym, ¿eby trzymaæ siê realiów. Albo Europa, albo Azja. Najstarszy zachowany traktat europejski, tzw. Tower of London Fechtbuch vel I.33, pochodzi prawdopodobnie z XIIIw. i traktuje o jedynce i puklerzu. O istnieniu szkó³ wiemy jeszcze wcze¶niej, tyle, ¿e nic poza np. regulacjami prawnymi (¿e nie wolno ich prowadziæ w taki a takim mie¶cie bo prowadzi to do zak³ócania porz±dku publicznego na przyk³ad) siê nie zachowa³o.
Bardzo wiêc proszê. Zostañmy na w³asnym podwórku, mamy siê czym pochwaliæ. Pozdrawiam
Gwyn
W sumie trop niez³y - na pewno krok do przodu w stosunku do wielu osób, których wiedza o tym, jak walczono kiedy¶, opiera siê na ich w³asnym widzimisie lub utartych stereotypach. Osobi¶cie jednak poleca³bym ¼ród³a europejskie. Jest ich ca³kiem sporo.
Dorobek wschodnich sztuk walki jest czêsto wykorzystywany podczas treningów w wielu bractwach i grupach fechtunku (i bardzo dobrze), ale nie widzia³em jeszcze pokazów rycerskich w których ³±czono by wschodnie techniki z europejskim uzbrojeniem. I raczej nie chcê widzieæ. Nawet je¶li taki pokaz bêdzie sta³ na wysokim poziomie choreograficznym, to i tak bêdzie siê nieodparcie kojarzy³ z Xen±. Mo¿na trenowaæ ró¿ne rzeczy, ale na pokazach lepiej pozostaæ przy stylu odpowiadaj±cym duchowi odtwarzanej epoki.
Pozdro
Więc zróbmy pokaz Xeny
A tak an poważnie - poparł bym Gwina - kopa z półobrotu w płycie nie wyprowadzisz raczej skutecznie, w lżejszym uzbrojeniu może i owszem, jednak broń europejska była przystosowana raczej do walki w europejskim stylu i na odwórt, więc marne szanse widzę na skuteczne połączenia. Z drugiej jednak strony chetnie bym zobaczył co by z tego wyszło
No właśnie Xena - tego określania mi brakowało
, ale bardziej mi sie kojarzy to gupawymi filmami chińskimi, abo z kreskówką Sailor Moon.
A tak na serio, to są pokazy sztuk walki, i są turniej rycerskie, ale jakoś nie widze połączenia tego
A pozatym to europa i europejskie rycerstwo chyba nie miało kontaktu ze sztukami kopania, więc poco mieszać. To tak jakby słowianin walczył z kimś kto kto trenuje capoeiara'e
Ludzie. Po co wykorzystywaæ wschodnie sztuki walki przy walce w zbroi np XV wiecznej (np 1400 - 1430 ) Wiele traktatów obejmowa³o bardzo (nie)przyjemne techniki walki w zwarciu. Kopniecia, podciecia, uderzenia.
( na stronia ARMY jest parê ladnych rycin )
....
karate karatem a siekiera siekierom.....
Taaa... Kung-Fu i KaraTe wypad z walki ¶redniowiecznej.
Trzeba jednak przyznaæ, ¿e trenowanie wschodnich sztuk walki wyrabia odpowiednie odruchy i prowadzenie energii... W ogóle uczy ¶wiadomego korzystania energii potencjalnej i kinetycznej swego cia³a
Pewnie niektórzy z Was wiedz± o czym mówiê.
witam
trochê siê wy³amiê z po¶ród ostatnich odpowiedzi
co prawda te¿ jestem przeciwny ³±czeniu sztuk walk z walk± rycersk± (zw³aszcza, ¿e "rycerz" robi±cy salta w kolczudze z okrzykiem "banzai" - automatycznie kwalifikowa³by siê na mrok roku), jednak uwa¿am, ¿e sztuki walki mog± siê przydaæ
trening wyrabia sprawno¶æ ogóln±, poprawia koordynacje
mo¿na chocia¿by nauczyæ siê skracaæ i wyd³u¿aæ dystans
zreszt±, sami dobrze wiecie, ¿e wielu ludzi z bractw co¶ tam wcze¶niej trenowa³o a nawet trenuj± nadal
my¶lê, ¿e zaszkodziæ, nie zaszkodzi
byle rzeczywi¶cie nie zabawiæ siê w Xenê
Nikt nie twierdzi, ¿e trening jest z³y. Wrêcz przeciwnie, z treningów tych bardziej kontaktowych sztuk walki mo¿na sporo zaadoptowaæ na nasze potrzeby.
Wydaje mi siê jednak, ¿e celem jest doprowadzenie poziomu treningów dawnych europejskich sztuk walki do poziomu treningów obecnie istniej±cych systemów, takich jak Krav Maga, czy Muay Thay.
Obstawiam, ¿e jeszcze ze 20 lat.
Popieram wypowiedz Kzina... Trening wschodnich sztuk walki bardzo dobrze przygotowuje do walki... wyrobiona umiejetnosc zejscia z drogi rozpedzonego przeciwnika i wykozystania jego predkosci do umieszczenia go na glebie jest przydatna
sztuki walki ucza pewnych zachowan w pewnych sytuacjach, jesli te zachowania beda odruchowe to moga bardzo przydac sie w czsie walki ( zarowno przy1:1 jak i w bitwie )...
PS. tych ktorzy uwazaja ze bedac w platach kopniecie przeciwnika (stojacego) w glowe jest niewykonalne zapraszam do mnie i kumpli na jakims turnieju... choc jest to zupelnie nieprzydatne w czasie walki to jest do zrobienia ( jak mialem na glowie basinet a kumpel kopnal mnie w niego to sie malo nie wyj***lem )...
Moim zdaniem to g³upota, zapewne po³±czenie tych dwóch stylów wygl±da³oby ciekawie ale w bractwach chodzi przecie¿ o odtwarzanie historii, a nie bawienie siê fantasy, poza tym wyrabianie odruchów w niektórych przypadkach mo¿e mieæ wrêcz z³y wp³yw podczas walki ( to jak mówienie naraz w dwóch jêzykach )
witam
Je¿eli chodzi o wykorzystanie technik walki samym mieczem (kendo lub aikido) to nie bardzo bo te miecze ru¿ni³y siê znacznie budow± techniczn±(polecam
http://www.arma.lh.pl/artykuly/bajer.htm) przez co techniki na nie wygl±daj± zupe³nie inaczej. Natomiast je¶li chodzi o sam trening to zgazam siê z przedmówcami ¿e usprawnia nasz± wytrzyma³o¶æ (polecam taiso [stanie w jednej pozycji przez d³uuuugi czas] w pozycii szermierczej
), uczy jak wykorzystywaæ si³ê przeciwnika itp. Reasumuj±c trenowanie WSW 3 X Tak, wykorzystanie technik walki 3 X Nie.
postrafiam MEti
Ej a ja w kwesti tych traktatów z Chin - wrzuæ na frehe jak masz jako¶ elektronicznie. Z czystej ciekawo¶ci
CYTAT(Kzin @ 18:49 23.09.2004)
co prawda też jestem przeciwny łączeniu sztuk walk z walką rycerską (zwłaszcza, że "rycerz" robiący salta w kolczudze z okrzykiem "banzai" - automatycznie kwalifikowałby się na mrok roku), jednak uważam, że sztuki walki mogą się przydać
Byleby nie było podobnych smaczków, jak "ktoś" lecący z samym lewakiem na dwóch przeciwników ze skierowanymi w niego rapierami, załatwiany przez jednego z nich przepięknym wysokim kopnięciem na głowę z obrotu. Bo niby po co te wycelowane sztychy
? Może i publice podobne scenki będą się podobać, ale przeczą wszelkiej logice. Już nawet nie chodzi o "profesjonalnych" oglądaczy, którzy jakąkolwiek szermierkę trenują, tylko przeciętnego używającego mózgu Kowalskiego. Przykładowo zamiast podobnych kwiatków, można by było zademonstrować jakieś traktatowe rozbrojonko. Byłoby bardziej wiarygodnie.
Co do skuteczności wschodnich sztuk walki, zgadzam się, że się przydają, a czasem nawet wręcz przeszkadzają (przy broni kolnej zasada pierwsza ręka później reszta ciała). Przy czym dobry szpadzista może wogóle nie dopuscić do siebie na odległość celnego trafienia bronią osobę posiadającą kilka danów w jednej z "kopanych" sztuk walki (gdy obu wciśniemy długą broń do ręki). Chodzi o pracę na innym dystansie.
Pozdrawiam
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.