Witam!
Chcia³bym zasugerowaæ metodê oryginaln±, sprawdzona przez archeologów bronioznawców. W ksi±¿ce Polska technika wojskowa do 1500 roku, znale¡æ mo¿na recepturê stosowan± do utwardzania skóry na tarcze, s±dze ¿e do innych celów te¿ siê nada, zw³aszcza, ¿e ¶redniowieczne tarcze wytrzymywa³y uderzenia cholernie ostrych rzeczy. Jedna taka tarcza stracza³a na ok. rok. Mowa tam jest o moczeniu skóry w goracym
wywarze z kory dêbu, kasztanu lub sosny, potem nacieraniu
gor±cym olejem lnianiym i pomowne moczenie, tak kilka razy a¿ skóra przybierze jednolit± barwê, tzn. bêdzie równo nas±czona. Potem zostaje juz tylko wygotowanie skóry przez godzinê w gor±cej wodzie o temperaturze ok. 80 stopni. Powinno zadzia³aæ...
ponoæ nie gnije, nie odkszta³ca siê i jest odporniejsza na uderzenia ni¿ 3 milimetrowa blacha miedziana.
Pozdrawiam