CYTAT(Gwyn @ 19:27 25.09.2006)
[....]
Natomiast klimat to dla mnie moment w którym mam poczucie przełamania granicy czasu. Rzecz jasna muszą być w tym celu spełnione odpowiednie warunki i w tym roku miałem przyjemność doświadczyć tego na kilku imprezach.
A imprezy 'multiperiod'? Kombinuję nad takim stworem od paru lat. Ciut jeszcze chyba za wcześnie, ale za dwa lata myślę że można takie coś popchnąć. Z podziałem na podobozy datowane itd.
Pozdrawiam
Gwyn
Witaj
Przyszedł mi do głowy pomysł stworzenia imprezy 'multiperiod', gdzie motywem przewodnim byłoby po prostu
życie obozowe. Element wspólny dla wszystkich czasów i miejsc. Prędzej czy później każdy podróżujący - w dowolnym zresztą celu - musiał byc przygotowany na stworzenie obozowiska.
Pomysł o tyle warty przemyślenia, że w chwili obecnej obozowiska dla wielu imprez stanowią element pomocniczy. Dla wielu osób samo posiadanie 'historycznego' namiotu jest już sukcesem. Kociołek, naczynia obozowe, przygotowanie potraw i napojów - znowu poza grilem nie jest zbyt częste. Mogłoby to wpłynąć stymulująco na odtwarzanie tego zakresu kultury materialnej.
Do tego dochodzi strój podróżny, torby, sakwy, skrzynie itd.
Życie obozowe to nie tylko bytowanie - jest miejsce dla muzyki, tańca, walk.
Jest również szansa na spotkanie się wielu osób nieosiagalne przy imprezach ściśle datowanych.
Dla tego celu potrzebny byłby duży niezurbarnizowany obszar umożliwiający tworzenie obozowisk w formie wysp nie stykajacych się wzajemnie. Wydzielone miejsce na uboczu z energią elektryczną i palarnią dla konsumentów współczesnych gadżetów cywilizacyjnych.
Sanitariaty, woda pitna w pobliżu obozowiska. Gdzieś w pobliżu rzeka albo strumień.
Komercja i parkingi za laskiem w miejscu niewidocznym z obozowiska. Żadnych iglopolis w zasięgu wzroku.
Gdyby coś takiego zaczęło sie za rok lub dwa tworzyć - chętnie bym sie przyłączył.
pozdrowienia Vislav
Swego czasu knuli¶my takie rzeczy z Jakubem Zieliñskim, w opcji edukacyjnej a nie prywatnej. Je¿eli dobrze siê zastanowiæ to wychodzi spora ilo¶æ uczestników, bo powiedzmy sobie, ¿e bêdzie po 20 osób na okres: IX-X, XI-XII, XIII, wczesny XIV, pó¼ny XIV, wczesny XV, pó¼ny XV, XVII, XIX, zostawiaj±c ju¿ klimaty dwudziestowieczne na uboczu. Póki co wychodzi 180 osób...Co wymaga ju¿ do¶æ solidnej ilo¶ci terenu, który pewnie by siê znalaz³. Pojawia siê problem numer 2 - termin. Znalezienie wolnego terminu na now± imprezê to w tej chwili nie³atwa sprawa, bo wszelkiej ma¶ci turniejów, festiwali i inszych zjazdów jest mnóstwo, zazwyczaj po kilka w ten sam weekend.
Nie mówiê, ¿e to nie do przej¶cia, ale ³±two nie bêdzie. Plus takie mam szczê¶cie, ¿e na pó¼ny XV obozowisko to standard i podstawa. Mo¿liwo¶ci namiotowych te¿ chyba trochê Vislavie nie doceniasz, choæ muszê przyznaæ, ¿e pomiêdzy wiekami XIII a XV to zazwyczaj ci sami ludzie
Pozdrawiam
Gwyn
Witam
Na skompletowanie przyzwoitej imprezy w wybranym gronie - z pewno¶ci± namiotów i ró¿nych 'daszków' jest a¿ nadto. Tutaj nie ma problemu.
Jednak z drugiej strony nawet 'presti¿owe' imprezy wci±¿ jeszcze maj± problemy z 'iglopolis' i z kwaterowaniem uczestników w ró¿nych (z naszego punktu widzenia 'dziwnych') miejscach.
Raczej chodzi o uzmys³owienie potrzeby posiadania namiotu i wyposa¿enia jako warunek uczestnictwa. Taki 'wewnêtrzny' walor edukacyjny.
Termin móg³by byæ 'podsumowuj±cy' sezon, czyli który¶ weekend wrze¶nia. Jednak dobr± selekcj± przygotowania do ¿ycia obozowego jest termin zimowy - mo¿e styczeñ lub luty - automatycznie mamy z g³owy 'weekendowych/ letnich odtwarzaczy'
(typ wczesny - tunika + spodnie). Wymusza to przyzwoite skompletowanie stroju, ponadto wiêkszo¶æ terminów jest wolnych.
Wtedy impreza mo¿e byæ mieszana prywatno/edukacyjna - dla tych, którzy zechc± dotrzeæ i poogl±daæ. T³umów nie powinno byæ.
Mo¿e by tak?
Obóz Zimowy - 2008pozdrowienia Vislav
To nie musi byæ jeden termin i jedna impreza - raczej okresowa, ¿eby mog³o siê przewin±æ wiêcej osób (odtwórców, nie publiczno¶ci). Zw³aszcza ¿e w tym wypadku organizatorzy mieliby mniej wydatków, bo odpada³oby pe³ne wy¿ywienie (ka¿dy "okres" musia³by mieæ "swoj±" ¿ywno¶æ, wiêc raczej musia³by j± sobie przygotowaæ i odgrzaæ sam), odpada³yby noclegi (tylko w³asny namiot!), nagrody (bo nie by³by to konkurs), nie by³aby konieczna non-stop muzyka w tle i ogólnie kierowanie ca³o¶ci±, a raczej tylko jakie¶ wydzielone stanowisko organizacyjno-informacyjne dla publiki.
*
Poszczególne wioski-biwaki wydzielone wiekowo/regionalnie najczytelniej zwiedza³oby siê tak jak wybiegi w ZOO - pardon za porównanie - z mo¿liwo¶ci± podej¶cia bli¿ej, ale jednak bez w³a¿enia do samych wiosek, bo mieszaj±c odtwórców z gapiami z punktu traci siê klimat.
Widzê wiêcej analogii: mo¿na by wtedy spor± czê¶æ informacji umie¶ciæ na tabliczkach przy poszczególnych wioskach lub co charakterystyczniejszych obiektach (krosna, wêdzarnie, ku¼nie) - ¿eby odtwórcy non stop nie byli zmuszani do odpowiedzi na te same banalne "najczê¶ciej zadawane pytania" (FAQ). Powsta³oby w ten sposób co¶ w rodzaju ¿ywego muzeum (mówimy ca³y czas o opcji edukacyjnej, do której nawi±za³ Gwyn).
Bardzo dobrze, ¿e wymusza³oby to na uczestnikach - odtwórcach bardziej aktorskie i klimatyczne podej¶cie do tego co siê robi. Sporo nowych zapomina albo w ogóle nie zauwa¿a tego aspektu, ¿e strój i wyposa¿enie historyczne kompletuje siê po to, ¿eby odtwarzaæ ¿ycie, pracê i walkê w duchu epoki (bo nie by³oby to mo¿liwe w ubraniu i z narzêdziami wspó³czesnymi) a nie na odwrót - zatem strój i broñ to ¶rodek do celu a nie cel sam w sobie i meta, po której ¿aden wiêcej wysi³ek nie jest potrzebny. A w takiej historycznej wiosce a zarazem umieszczonej na widoku nie by³oby puszek z piwem, petów i komórek.
*
Ewentualne stragany mog³yby byæ przy wiêkszej liczbie uczestników czê¶ci± wiosek albo ¿eby nie przyt³aczaæ i nie blokowaæ ruchu - w wydzielonej czê¶ci (targowisku).
*
Gdyby taka wioska wyros³a jak podgrodzie przy jakim¶ obiekcie (zamek, muzeum, rezerwat archeo) korzy¶æ by³aby dodatkowa i obopólna. Gospodarze mieliby dodatkow± reklamê, a my - gotowe zaplecze sanitarne itd.
Pomysł nienowy. Właściwie chyba każdy, kto bawi się parę lat już taki miał bądź ma. Żywność, namioty, brak nagród, to wszystko od dawna się praktykuje. Muzyka moim zdaniem i z doświadczenia jest nieodzowna, ale tylko kiedy jest grana na żywo i przez samych zainteresowanych. Była przecież muzyka elementem codziennego życia, śpiewano podczas zwyczajnych prac i czynności.
Byłbym raczej za terminem jesiennym niż zimowym - również ze względów historycznych. Znacznie więcej działo się w okresie wiosna-jesień (choć zimowe wyprawy zdarzały się). Dodam, że luty jest już dość obsadzonym miesiącem
Wrzesień-październik, świetne terminy. Pozdrawiam
Gwyn
P.S.
http://www.man.poznan.pl/~ritter/Oporow2005/
CYTAT(Gwyn @ 11:58 28.09.2006)
Pomys³ nienowy. W³a¶ciwie chyba ka¿dy, kto bawi siê parê lat ju¿ taki mia³ b±d¼ ma. ¯ywno¶æ, namioty, brak nagród, to wszystko od dawna siê praktykuje. Muzyka moim zdaniem i z do¶wiadczenia jest nieodzowna, ale tylko kiedy jest grana na ¿ywo i przez samych zainteresowanych. By³a przecie¿ muzyka elementem codziennego ¿ycia, ¶piewano podczas zwyczajnych prac i czynno¶ci.
By³bym raczej za terminem jesiennym ni¿ zimowym - równie¿ ze wzglêdów historycznych. Znacznie wiêcej dzia³o siê w okresie wiosna-jesieñ (choæ zimowe wyprawy zdarza³y siê). Dodam, ¿e luty jest ju¿ do¶æ obsadzonym miesi±cem
Wrzesieñ-pa¼dziernik, ¶wietne terminy. Pozdrawiam
Gwyn
P.S.
http://www.man.poznan.pl/~ritter/Oporow2005/Witam
Obejrza³em Gniew Zimowy 2006 - z ciuszkami nie ma problemu. Pozostaje tylko wyj¶æ na zewn±trz.
Osobi¶cie je¿eli cokolwiek ma mi padaæ na g³owê, to wolê ¶nieg ni¿ deszcz. Przy ujemnych temperaturach butki nie przemakaj±. Ponadto mo¿na sobie przetrenowaæ takie fajne wynalazki jak raki czy narty.
Wyjatkowo¶æ jest dla mnie raczej argumentem za ni¿ przeciw. Nie ma problemu z powielaniem wzorów. Zawsze przyjemnie jest byæ 'pionierem'.
Jednak nie upiera³bym siê. Móg³by to byæ pa¼dziernik - we wrze¶niu w Kalendarium nie jest jeszcze tak ma³o imprez.
Jak ju¿ do takiej imprezy 'dojrzejemy' mo¿na by pomy¶leæ o organizacji. Na pocz±tek chyba trzeba by pomy¶leæ o jakim¶ ciekawym i 'przyjaznym' miejscu.
pozdrowienia Vislav
Witam
Z mojego punktu widzenia - jeśli edukacyjna to nie zimowa, myślę, że wiadomo dlaczego.
Ja był bym zainteresowany jak najbardziej imprezą o charakterze edukacyjnym.
Termin, cóż, to rzeczywiście problem, dla części rzemiosła, o ile ma być rzemiosło deszcz to poważne ograniczenie, w związku z koniecznością siedzenia pod zadaszeniem.
Nie zapominaj Vislav, że cały czas patrzysz przez pryzmat osoby cywilnej (w rozumieniu nie zbrojnej).
Niech wypowiedzą się ci co chadzają w blachach ale wydaje mi się, że kilka dni zimno-deszcz rozkłada taką imprezę i to wcale nie ze względu na brak odporności uczestników.
Ja bym optował za wrześniem osobiście. Pomysł: otoczenie jakiegoś zamku (lub ruin) jest chyba najlepszy, o ile się takie miejsce znajdzie.
Drugie to kwestia zachęcenia ludzi.
pozdr.
Abrat
Witam - podyskutujmy trochê
Motyw przewodni: ¿ycie obozowe
1. Deszcz kilkudniowy mo¿e siê zdarzyæ o ka¿dej porze roku - jedynie tylko prawdopodobieñstwo jest zmienne.
2. Z w³asnych do¶wiadczeñ wiem, ¿e deszcz jest o wiele bardziej dokuczliwy ni¿ ¶nieg i mróz
3. W przypadku ¿ycia obozowego ci±g³e przebywanie w blachach jest raczej ma³o prawdopodobne, je¿eli walki to raczej treningowe i manewry nie wymagaj±ce full wyposa¿enia.
4. Rzemios³o raczej zwi±zane z ¿yciem obozowym, czyli dzia³ania dora¼ne: kowal, æie¶la, krawiec, cz³owiek od naprawy uzbrojenia. Narzêdzia i warsztaty pracy przeno¶ne/przewo¼ne.
5. Funkcja edukacyjna jako element dodatkowy, a nie g³ówny cel.
Co do zachêcenia ludzi - nie jest chyba potrzebne 'umasowienie' imprezy. Raczej jako¶æ ni¿ ilo¶æ.
pozdrowienia Vislav
Dlatego w³a¶nie proponujê raczej wrzesieñ-pa¼dziernik. Boirê te¿ po uwagê fakt, ¿e zimy mamy ma³o przewidywalne, i po tygodniu pieknego mrozu i ¶niegu mamy miesi±c pluchy... Osobi¶cie wolê -10 od +5 i chlapy.
I szczerze mówi±c nie widzê zbyt wielu chêtnych nape³n± zimówkê w polu, tym bardziej, ¿e coraz wiêcej ludzi buja siê z ma³ymi dzieæmi a oni te¿ maj± prawo siê pobawiæ
Bardziej ekstremalne doznania zdecydowanie ograniczaj± ilo¶æ do powiedzmy 15 osób, mo¿e 10, mo¿e 20. Rzemios³o odpada itd, bo dla kogo niby ten kowal ma co¶ kuæ?
W Szwecji w tym roku by³o niedu¿e podej¶cie do przemarszu wiêkszego oddzia³u z 'taborem', czyli wóz i dzia³o. Ale takie patenty to ju¿ na pojedyncze datowanie, moim zdaniem, je¿eli ma siê to kupy trzymaæ a nie byæ jedynie eksperymentem porównawczym stroju i ekwipunku.
Pozdrawiam
Gwyn
My¶lê, ¿e kwesti± zasadnicz± pozostanie to, ilu jest potencjalnie, a ilu bêdzie rzeczywi¶cie zainteresowanych uczestnictwem w takiej formie rekonstrukcji. Nieistotne jest, bior±c pod uwagê ideê przedsiêwziêcia, czy chêtny jest ciê¿kozbrojnym rymcerzem, niewiast± w sukni cudnej czy eklektycznym w³óczêg±. Niekoniecznie ciê¿kozbrojny musi z tej okazji wystêpowaæ w pe³nej blasze, niewiasta mo¿e za³o¿yæ zwyk³e ciuchy, miast aplikowanych rzecznymi per³ami, a wêdrowiec mo¿e wzi±æ w ³apê drzewcówkê lub ³uk i pouczestniczyæ w zabawach zbrojnych. Nie przywi±zujmy siê tak bardzo do konwencji. Po obozie nikt raczej w pe³nym oporz±dzeniu odtwarzaniej postaci pomykaæ nie bêdzie.
Rzecz w uchwyceniu i doznaniu tego, czego na codzieñ doznaæ nie sposób.
I jeszcze jedno - nikt nikomu nie ka¿e na zimow± wyprawê braæ dzieciaka, mój na pewno zostanie w domu.
Pozdrawiam.
No tak, tylko ¿e to co teraz napisa³e¶, Rabiego, reprezentuje punkt widzenia imprezy raczej ad intra ni¿ ad extra, tzn. wewnêtrznej a nie edukacyjnej.
Hej, nie nerwowo
Po to tu sobie rozmawiamy, ¿eby doj¶æ do jakiego¶ porozumienia. W tej chwili zdaje siê zeszli¶my z pomys³u 'integracja miêdzyokresowa na poziomie' na temat 'ekstremalne wêdrówki czy te¿ nie'. Na edrêwkê chêtnie siê zapiszê, ale wydaje mi siê, ¿e podobozy z nadrzêdnym celem integracji lepiej sprawdz± siê w czasie jesieni ni¿ zimy. I tyle.
Przedstawiam swoje zdanie a nie dyktujê warunki
¯eby nie by³o. Chêtnie pobawiê siê w wêdrówki ekstremalne multiperiod, trzeba jedynie toto jako¶ wspólnie dopasowaæ terminowo. Jak wszystko inne. Przy integracji obozowej w ramach pobycia ze sob±, poobserwowania siê i porzemio¶lenia proponujê termin nieco cieplejszy i bardziej przewidywalny pogodowo. Pozdrawiam
Gwyn
Ja jestem spokojny i niekłÃ³tliwy
.
Miejsca i czasu mamy dosyć i na edukacyjną integrację, jak i programowe i ekstremalne wypięcie w kierunku komercji. Ja chętny jestem na obie formy, a i połączenie ich w ramach jednego miejsca i czasu nie jest niemożliwym do zrealizowania.
ZałÃ³żmy - nadejdzie ta piękna chwila, obóż powstanie cudny jak z obrazka, tojtojek nie widać, muza tylko na żywo, a my wszyscy jakbysmy tylko co zstąpili z iluminacji, turyści z zapartym tchem się wybałuszają itd, itp. W tym samym czasie, powiedzmy kilkuosobowa grupka przedsiębierze medievalny survival, startując z obozowiska z niezbędnym sprzętem i tryumfalnie doń wracając po kilku dniach spędzonych na walce z żywiołami i własną słabością i nocach z przedramieniem pod głową i skorkiem w uchu, oraz niepewnością czy to mięso miało aby tak zalatywać...
Dla każdego, co lubi. Kto woli na krzesełku z kruchą ceramiką i szlachetnym trunkiem, a komu milszy drewniany kubek z ziółkami.
CYTAT(Gwyn @ 15:18 28.09.2006)
Hej, nie nerwowo
Po to tu sobie rozmawiamy, żeby dojść do jakiegoś porozumienia. W tej chwili zdaje się zeszliśmy z pomysłu 'integracja międzyokresowa na poziomie' na temat 'ekstremalne wędrówki czy też nie'. Na edręwkę chętnie się zapiszę, ale wydaje mi się, że podobozy z nadrzędnym celem integracji lepiej sprawdzą się w czasie jesieni niż zimy. I tyle.
Przedstawiam swoje zdanie a nie dyktuję warunki
Żeby nie było. Chętnie pobawię się w wędrówki ekstremalne multiperiod, trzeba jedynie toto jakoś wspólnie dopasować terminowo. Jak wszystko inne. Przy integracji obozowej w ramach pobycia ze sobą, poobserwowania się i porzemioślenia proponuję termin nieco cieplejszy i bardziej przewidywalny pogodowo. Pozdrawiam
Gwyn
Hej, hej - ja nigdzie w tym temacie nie proponowałem 'ekstremalnej zimowej wędrówki' tylko stacjonarny, normalny zimowy oboz. Wyposażenie domyślnie dla bardziej wymagających może byc dostarczone 'taborami'.
Zimowa wędrówka to całkiem inna bajka nie mająca nic wspólnego z tym przedsięwzięciem.
Przede wszystkim ilość uczestników 3-8 osób. Nie ma żadnych namiotów i wielu innych udogodnień. Nic nie jest wstępnie przygotowane.
Co do terminu to już wyczerpałem swoje argumenty i zaakceptowałem argumenty innych.
pozdrowienia Vislav
p.s. Gwyn - kowal w obozowisku jest potrzebny do podkuwania koni i reperacji taboru - czego zresztą nie posiadamy. Jednak jest postacią prawdopodobną.
Pomysł bardzo dobry.
Wrzesień-październik to termin wymarzony. Ciekaw jestem tylko jaka będzie frekwencja...
CYTAT(Bjorn z Dregowii @ 08:31 29.09.2006)
Pomys³ bardzo dobry.
Wrzesieñ-pa¼dziernik to termin wymarzony. Ciekaw jestem tylko jaka bêdzie frekwencja...
Ja bardzo chêtnie wezmê udzia³ w takiej imprezie (frekewencja ro¶nie...
).
Podpisuję się obydwoma rękoma, i nogami na dodatek, pod tym pomysłem. Kowala za kudły przyciągnę
, choć znając jego zacięcie do takich pomysłÃ³w sam się zgłosi
A co do schematu organizacyjnego to proponujê wyznaczenie organizatorów podobozów, którzy zadbaj± o ich jako¶æ. Zaznaczam ¿e chodzi o spotkanie o wielu datowaniach jednocze¶nie a nie 'niedatowane', gdzie jakie fantasy siê objawi. Pozdrawiam
Gwyn
Warto, by do roku 2008 ludzie od jakosci i fantasy nabrali troche doswiadczenia obozowego, by impreza nie skonczyla sie w 4 godziny po rozpoczecie, bo za zimno, bo letni "historyczny" stroj na zime jest jednak nieodpowiedni, by sie nauczyli podstaw obozowego zycia: troche samarytanki, pionierki.
Na 3-4 dni zimowego obozowania potrzeba troche wiecej niz tylko poprawnie przygotowane ubrania zgodne z ikonografia.
Ten sezon wybitnie pokazal, jak blado to wyglada u nas: vide Wolin, Ilza, czy jakakolwiek inna impreza, gdzie pada³o trochê wiecej ni¿ 5 minut. Imprezy letnie, czy wiosenno - jesienne maja troche inne zaplecze i wymagania. Zima niestety to nie jest hop siup.
Co do odtwarzania postaci: osobiscie nie widze zadnego problemu, by zbrojny (jak zwal; tak zwal) przez dwa czy trzy dni biegal non stop w sprzecie. Od tego sa takie imprezy, by tak robic - chyba w nazwie jest powiedzane: edukacja, czyli pokazac, ze tak kiedys bylo, zatem w czym problem? Dla klimatu zatem jest mu niezbedny pachol czy giermek, ktory go obsluguje. W innym wypadku, po wyproszeniu zwiedzajacych mozna przeciez zalozyc bermudy, hawaii i zrobic berbeque:D
O późny XV proszę się nie bać, potrafimy gotować, zajmować się ogniem, radzić sobie z zimnem i nieprzyjemnymi warunkami pogodowymi.
Napoleońscy, o ile wiem, też się nie boją takich rzeczy, XIII zimą już grasowali, choć na zamku mieszkali, jak i my. Ponad rok na przygotowania dla niepewnych sprzętu i umiejętności.
Póki co przyjęty jest październik, czyli już chłodno, szczególnie w nocy, ale jeszcze nie zima. Pozdrawiam
Gwyn
Pomarudze o pazdziernik
Wtedy wielu zaczyna semestr... a wrzesien jeszcze na spokojnie, latwiej bedzie wolne zalatwic na dluzszy wyjazd
Swoja droga jakies propozycje gdzie to zorganizowac?
Dopisuję się do listy chętnych, razem z Jagodą. Powinien się uzbierać jeszcze ktoś z Kraka, ale to czas pokaże...
CYTAT("jasmin")
(...)by impreza nie skonczyla sie w 4 godziny po rozpoczecie, bo za zimno, bo letni "historyczny" stroj na zime jest jednak nieodpowiedni, by sie nauczyli podstaw obozowego zycia: troche samarytanki, pionierki.
Na 3-4 dni zimowego obozowania potrzeba troche wiecej niz tylko poprawnie przygotowane ubrania zgodne z ikonografia.
Ten sezon wybitnie pokazal, jak blado to wyglada u nas: vide Wolin, Ilza, czy jakakolwiek inna impreza, gdzie padało trochę wiecej niż 5 minut. Imprezy letnie, czy wiosenno - jesienne maja troche inne zaplecze i wymagania. Zima niestety to nie jest hop siup.
Pogoda nie stanowi dla nas problemu; ja z ciuchami zimowymi będe gotowy jeszcze w tym roku; żonę będę obszywał na zimę w roku przyszłym. Zresztą pogodę październikową jesteśmy w stanie wytrzymać już teraz - dalszy rozwój to przede wszystkim izolacja termiczna przed mrozem.
CYTAT("Gwyn")
co do schematu organizacyjnego to proponuję wyznaczenie organizatorów podobozów, którzy zadbają o ich jakość
Bradzo słusznie. W razie potrzeby mogę pomóc w organizacji obozu wczesnego.
CYTAT("Borg")
Pomarudze o pazdziernik
Wtedy wielu zaczyna semestr... a wrzesien jeszcze na spokojnie, latwiej bedzie wolne zalatwic na dluzszy wyjazd
A jak sie zgodzimy na wrzesień (skądinąd i bez tego dość gęsto utkany imprezami), to uczniowie będą narzekać, że rok szkolny...
Poza tym chodzi m.in. o to, żeby się sprawdzić w nieco trudniejszych warunkach - tymczasem wrzesień to jeszcze końcówka lata.
Pozostaje pytanie o miejsce - na razie przychodzi mi do głowy wrocławski gród, ale on ma ten zasadniczy minus (z punktu widzenia imprezy obozowej), że umożliwia a wręcz zachęca do chowania się po chatach. To samo z rozwijającym się skansenem wolińskim.
pozdrawiam
Boran
CYTAT(Boran @ 00:48 03.10.2006)
Dopisujê siê do listy chêtnych, razem z Jagod±. Powinien siê uzbieraæ jeszcze kto¶ z Kraka, ale to czas poka¿e...
Pogoda nie stanowi dla nas problemu; ja z ciuchami zimowymi bêde gotowy jeszcze w tym roku; ¿onê bêdê obszywa³ na zimê w roku przysz³ym. Zreszt± pogodê pa¼dziernikow± jeste¶my w stanie wytrzymaæ ju¿ teraz - dalszy rozwój to przede wszystkim izolacja termiczna przed mrozem.
Bradzo s³usznie. W razie potrzeby mogê pomóc w organizacji obozu wczesnego.
A jak sie zgodzimy na wrzesieñ (sk±din±d i bez tego do¶æ gêsto utkany imprezami), to uczniowie bêd± narzekaæ, ¿e rok szkolny...
Poza tym chodzi m.in. o to, ¿eby siê sprawdziæ w nieco trudniejszych warunkach - tymczasem wrzesieñ to jeszcze koñcówka lata.
Pozostaje pytanie o miejsce - na razie przychodzi mi do g³owy wroc³awski gród, ale on ma ten zasadniczy minus (z punktu widzenia imprezy obozowej), ¿e umo¿liwia a wrêcz zachêca do chowania siê po chatach. To samo z rozwijaj±cym siê skansenem woliñskim.
pozdrawiam
Boran
Witam
Skansen w Wolinie nie jest z³ym pomys³em. Nie nale¿y patrzyæ na to miejsce pod k±tem festiwalu z wygl±dem ca³kowicie odmiennym ni¿ codzienno¶æ. Rozleg³y i dobrze ogrodzony obszar. Utrudniony dostêp od strony miasta - znaczna odleg³o¶æ. Mo¿liwo¶æ stworzenia minimum sanitarnego.
Cha³upy nie musz± byæ udostêpnione. Ponadto grupa ok.200 osób wcale nie musi byæ w 'zurbanizowanym' obszarze.
Tam zaczynam swoje zimowe wyprawy z noclegiem na zewn±trz
Zreszt± jest tam jeszcze jedna mniejsza 'dzika' wysepka bez ¿adnych udogodnieñ.
Co do wroc³awskiego grodu - nie mam swojego zdania - nie by³em tam. Jednak zdjêcia 'z góry' nie zachêcaj± mnie do tego rodzaju imprezy. Wewn±trz zbyt ma³o miejsca - na zewn±trz teren raczej odkryty i dostepny. Jednak mogê siê myliæ.
Ponadto ju¿ w pa¼dzierniku mo¿emy przej¶æ niez³y test przygotowania do ¿ycia obozowego ze wzglêdu na pogodê. Na tym obszarze temperatura odczuwana jest ni¿sza ni¿ w g³ebi Polski.
pozdrowienia Vislav
Ze swoimi robiê trial pod tym k±tem za tydzieñ, na w³asnej imprezie. P±cz±tek pa¿dziernika co prawda, ale ju¿ nie lato:) Chyba, ¿e zaskoczy ... Na t± zimê tak¿e mo¿e co¶ siê zorganizuje w formie testu - lasów w okolicach £odzi nie na za wiele, ale zawsze gdzie¶ na weekend mo¿na pojechaæ na spacer...
CYTAT(jasmin @ 08:38 03.10.2006)
Ze swoimi robiê trial pod tym k±tem za tydzieñ, na w³asnej imprezie. P±cz±tek pa¿dziernika co prawda, ale ju¿ nie lato:) Chyba, ¿e zaskoczy ... Na t± zimê tak¿e mo¿e co¶ siê zorganizuje w formie testu - lasów w okolicach £odzi nie na za wiele, ale zawsze gdzie¶ na weekend mo¿na pojechaæ na spacer...
Zasady uczestnictwa s± ciekawie postawione i pozwolê sobie zacytowaæ z programu tej imprezy:
CYTAT(jasmin @ 09:06 29.09.2006)
1. Zatem tak: ciuchy wymagane na wszelki wypadek na warunki zimowe; siedzimy na skraju lasu, bedziemy sie po krzakach ciagac;
2. Sprzet obozowy i zywienie: trzeba miec wlasne zywienie i zabrac zapas wody, bo nie bedzie jej na miejscu wcale - brak nawet strumienia; miski, kufle, dzbany na wode, kociolki na ognisko, garnki gliniane wymagane; podobnie ma sie zapas swieczek i lampionow!!! Jak chcecie jesc pasztet i dzem czy parowki, to wowczas na zewnatrz namiotu nie ma sladu reklamowki, konserwy czy tez puszki; Namiot tu nie wspomne - musi byc historyczny (ortaliony nasladujace historyczne, nadajace sie do sprzedazy piwa - odpadaja w 100%)
3. Walczacy: nie bedzie podzialu na obozowiska zadne - to wyjdzie w praniu na miejscu; spiski i intryg mile widziane;
4. Zadnych wspolczesnych gadzetow na wierzchu - nie bedzie tolerowane - komorki: dzwon z namiotu; wode do dzbana przelewaj na zapleczu; nie pal papierosow przy ognisku w nocy jak zalejesz weza ... Jak komus przemokna buty: biaga na boso albo w mokrych butach - podobnie z ciuchami.
5. 1 snopek slomy na glowe gwarantujemy;
6. 1 wspolne ognisko do imprezowania;
7. osobne ognisko kuchenne z grillem/roznem na postawienie garnkow ale garow raczej nie zapewniamy; 8. bedzie jeden gar z 20 litrow z goraca herbata;
9. nie ma zadnej skladki od uczestnikow, zatem jeszcze raz: zywienie, picie, browary, hurysy - organizowac ze soba;
10. miejsce do wspolnego siedzenia bedzie zadaszone;
11. starac sie tworzyc i trzymac klimat - pacholki usluguja swym "panom" itd ... pan rycerz niech biega z mieczem za pasem, ale niech tez ma giermkow, pacholkow itd ...
12. impreza jest dla nas, zatem warty nocne beda oboziwazywac wszystkich, podbnie jest z lataniem po drewno itd
13. nie jest to impreza komercyjna, ale prywatna na prywatnym terenie zatem trzodzenie itd niemile widziane
14. program: robimy co chcemy i kiedy chcemy, pewne elemnty scenariusza beda narzucone - dla chetnych do wspolnej zabawy; Jak czujecie potrzebe zrobienia jakiegos strzelania, walki, poszukiwania grzybow - robcie to
15. lucznicy - zabrac musowo pacyny!!!
16. do najblizszej stacji paliw jest ok 2 km, nie wiecej; 17. do wjazdu na autostrade jest nie wiecej niz 2 km;
18 do najblizszego wiekszego miasta jest nie wiecej niz 7 km;
Do zobaczenia wkrótce na miejscu!!!
pozdrowienia Vislav
Witam
Po prawie pó³rocznej ciszy, przenios³em ten temat do Wypraw. Mam na oku pewien odludny teren na wyspie Wolin nadaj±cy siê do tego rodzaju przedsiêwziêcia.
Potraktowa³bym takie spotkanie poza motywem integracyjnym, jako platformê wymiany do¶wiadczeñ (
ponad podzia³ami czasowymi) na temat organizacji ró¿nego rodzaju wypraw i obozowisk.
Ponadto udzia³ w takim przedsiêwziêciu dzia³a³by stymuluj±co na stopniowe uzupe³nianie strojów i wyposa¿enia dla spêdzania czasu równie¿ w trudniejszych warunkach klimatycznych.
Niestety jesienna propozycja
http://www.freha.pl/index.php?s=&showt...st&p=184617 jak na razie nie budzi zainteresowania.
Niebawem powrócê z opisem potencjalnego miejsca.
pozdrowienia Vislav
Teraz dopiero trafilem na ten post i musze przyznac ze niesamowicie podzialal mi na wyobraznie
Moze nie tyle post a sama nazwa tego przedsiewziecia
Czy to koniecznie musi byc Multiperiod?
Wychodzi na to ze zbiora sie wojowie w skansenie i wspolnie beda przezywac swoje trudne dni
Nie przypuszczalem ze dawnymi czasy stres tak dzialal na mezczyzn..
Wybaczcie mi...jam Abalienatus i nie moglem minac takiej okazji...
Multiokres w sredniowieczu...
Pozdrawiam wszystkich wojow w tych trudnych dla niech dniach...
Psikun
Hej! Arkoz/Psikun
Mo¿e by¶ przyjecha³ do nas ze swoj± fujark± - pomóc nam prze¿yæ ten trudny multiokres/multiperiod ?
Z muzyk± ³atwiej i przyjemniej
No, to przy okazji konkurs na 'politycznie' poprawn± nazwê imprezy
Jako nagroda - buteleczka bursztynówki - niektórzy znaj± jej czarodziejsk± moc.
pozdrowienia Vislav
Witam.
Zainteresowa³ mnie temat poniewa¿ od pocz±tku, spotkania w szyd³owcu mia³y byæ tak± imprez±,
Lekko edukacyjn± dla publiczno¶ci, i przyjemn± dla odtwórców.
Ograniczyli¶my j± do wieku XVII, z prozaicznych przyczyn, braku odpowiedniej ilo¶ci miejsca, choæ mozna zagospodarowaæ park na zewn±trz wyspy zamkowej, a drug± przyczyn± to ¶rodki finansowe.
Zawsze to mi³o kiedy publiczno¶æ bawi±c sie z "rycerzami" uczy siê historii, oraz poznaje jej "tajniki", niejednokrotnie prostuje siê niedorzeczno¶ci których ucz± w szko³ach.
Za to wieczór, impreza zamkniêta, choc nam nie uda³o siê unikn±æ udzia³u " vip-ów".
Lecz w tym roku planujemy odciêcie czê¶ci obozowej, dla osób postronnych ( oczywi¶cie dopiero wieczorkiem). Imprezy tego typu, jak mawia³ Muzykus powinny integrowaæ ludzi z zami³owaniem do historii, i nie tylko osób odtwarzaj±cych "rycerzy".
Pozdrawiam
Piotr Czy¿
Dziekuje za zaproszenie, jak tylko bede mial wolny period...termin to sie pojawie Chociarz to przecie impreza dla specjalnego gatunku mezczyzn, a ja do nich nie naleze...
Bedziecie sie mnie wstydzic...eee....tak..hm...
Psikun Abalienatus
CYTAT(arkoz @ 12:26 27.03.2007)
to przecie impreza dla specjalnego gatunku mezczyzn, a ja do nich nie naleze...Bedziecie sie mnie wstydzic...eee....tak..hm...
To mo¿e byæ ciekawe do¶wiadczenie...odtwórcze ?
Wielu mê¿czyzn od zarania dziejów marzy³o, by dmuchn±æ w fujarkê.
Ty robisz to jawnie, ba - publikujesz w sieci (vide - avatar), bezpruderyjnie i rado¶nie.
Pok³ony.
Witam
Proponujê na tym zamkn±æ pogawêdki na tematy ró¿ne. Temat przenios³em z Karczmy do Wypraw aby powa¿niej porozmawiaæ o tym przedsiêwziêciu.
Uwa¿am, ¿e sam pomys³ jest ciekawy i wart przeprowadzenia.
pozdrowienia Vislav
Pomys³ jest ¶wietny, wiêc jeszcze raz siê potwierdzam. Od nas kilka osób siê znajdzie. Grid i ja na pewno. Termin jesienny nam siê podoba i pasuje idealnie.
Szkoda, ¿e tak cicho w tym temacie....
CYTAT(Bjorn z Dregowii @ 10:44 30.03.2007) [snapback]185180[/snapback]
Pomys³ jest ¶wietny, wiêc jeszcze raz siê potwierdzam. Od nas kilka osób siê znajdzie. Grid i ja na pewno. Termin jesienny nam siê podoba i pasuje idealnie.
Szkoda, ¿e tak cicho w tym temacie....
Witaj
Jak ju¿ jest nas pare osób, to mo¿emy ten projekt zrealizowaæ. Z czasem do³±cz± inni.
Prawdê mówi±c, pamiêtaj±c o k³opotach pogodowych w trakcie Wyprawy 2005, potrzebujê przetestowaæ to samo w warunkach obozowych.
Potraktujmy to jako przygotowania do kolejnej zimowej Wyprawy 2008. Termin listopad/grudzieñ - do dok³adniejszego okre¶lenia.
Impreza niedatowana - mo¿e powstaæ obok siebie kilka niezale¿nych obozowisk.
¯adne mientkie, fabularyzowane ninje - tylko i wy³±cznie twarde obozowe ¿ycie.
Jako warunek uczestnictwa - pe³ne wyposa¿enie zgodne z odtwarzanym okresem, bez ¿adnych wyj±tków. Ka¿dy ma byæ przygotowany do samodzielnego przetrwania ³±cznie z zapasem ¿ywno¶ci i podstawowym uzbrojeniem.
Jak s±dzê powinno to byæ zgodne z zamierzeniami TKM.
pozdrowienia Vislav
W dniach 21-23 wrze¶nia.
Równonoc jesienna, pierwszy dzieñ jesieni - to staros³owiañskie ¶wiêto po¶wiêcone tegorocznym zbiorom zbó¿.
W naszym O¶rodku bêdziemy odtwarzali zwyczaje i obrzêdy naszych przodków zwi±zane z tym ¶wiêtem. Tak wiêc :
- wró¿by
- wicie wieñca/plonu
- orszak do¿ynkowy
- rytualne biesiady i poczêstunki z tañcami
Obchodom towarzyszyæ bêd±:
- pokazy walki i uzbrojenia
- ¿ycie grodowe
- zajêcia interaktywne dla odwiedzaj±cych ( lepienie z gliny, pisanie gêsim piórem, strzelanie z ³uku, walka na miecze i kije, tañce, chodzenie na szczud³ach, gra na bêbnach oraz s³owiañskie niespodzianki)
W pi±tek 21 wrze¶nia - dla m³odzie¿y szkolnej
W sobotê i niedzielê ( niedziela do godz. 15:00) dla osób indywidualnych.
Motywem przewodnim bêdzie kuchnia na przestrzeni wieków/tysi±cleci?.
Przewidujemy 7 stanowisk/ obozów, gdzie bed± odbywaæ siê prezentacje -
od kuchni z epoki br±zu poprzez antyczn± ( Cesarstwo Rzymskie) wczesno¶redniowieczn± ( ta któr± zawsze robimy w grodzie) i ¶redniowieczn± - zabiegamy o sprowadzenie te¿ wikiñskiej i tatarskiej.
Zaistnienie tylu rodzajów kuchni bêdzie wymaga³o podzielenia ich na obozy - co bêdzie mo¿liwe z racji rozleg³ego terenu do dyspozycji - a to stworzy dodatkowy atrakcyjny element.
Odbywaj±ce sie u nas Spotkania z Histori± czy Krucjaty maj± charakter raczej kameralny - nie ma t³umów publiki.
Chêtnie bêdziemy go¶ciæ osoby / dru¿yny /poczty odtwarzaj±ce kuchniê i ¿ycie obozowe.
Mo¿e by t± FATALN¡ nazwê "Impreza Multiperiod " zmieniæ na np. "w poszukiwaniu zaginionych smaków" ?
A ju¿ jak siê spotkamy przy garnkach i kot³ach to siê zintegrujemy .
Pozdrawiam - Dorota Woliñska "Gniewos±dka"
Witam
Dzia³ Wyprawy po¶wiêcony jest wy³±cznie projektom rekonstrukcyjnym - bez bezpo¶rednich elementów pokazowych skierowanych do publiczno¶ci. Nawet je¿eli s± to imprezy stacjonarne, to s³u¿± zbieraniu do¶wiadczeñ i wiedzy rekonstrukcyjnej zwi±zanej z wyprawami. Odtwarzanie odbywa siê 24/24 przez ca³o¶æ 'imprezy'.
Dzia³ania pokazowe s± wy³±cznie wtórne poprzez dokumentacjê fotograficzn±, opisy dzia³añ zamieszczane w ró¿nych miejscach, równie¿ w mediach jako dzia³ania popularyzuj±ce czynne odtwarzanie historii.
Gniewos±dka - opisane spotkanie, bezsprzecznie ciekawe - ma inn± formu³ê i jego anons raczej powinien byæ zamieszczony w Kalendarium 2007.
Co do samej imprezy o do¶æ kontrowersyjnej nazwie 'multiperiod' - projekt ten na rok bie¿±cy uwa¿am za ca³kowicie nieaktualny ze wzglêdu na znikome zainteresowanie. W to miejsce zaistnia³o kilka innych, zreszt± z mojego punktu widzenia o wiele ciekawszych ni¿ tylko proste obozowe ¿ycie.
pozdrowienia Vislav
Co do miejsca - pewna inna jeszcze lokalizacja poza Wolinem chodzi mi po g³owie wiêc je¶li by by³o zainteresowanie to mogê siê postaraæ zorganizowaæ kogo trzeba i miejsce powinno byæ. Miejsce sk³±da siê z polany s³usznych rozmiarów, strumienia który p³ynie 50 m od polany, jest to teren wiejski, jednak od najbli¿szych domów wszystko jest oddzielone lasem co daje wra¿enie kompletnej dziczy, dodatkowo na miejscu s± rekonstrukcje chat z epoki br±zu. Dojazd ³atwy bo z Krakowa tam poci±g bezpo¶redni doje¿d¿a, a z dworca jest do przej¶cia oko³o kilometra, sklepy spo¿ywcze te¿ s± wiêc w wodê pitn± da radê siê na miejscu zaopatrzeæ. W tym roku ju¿ chyba trochê za pó¼no by wszystko zorganzowac i dopi±c na ostatni guzik, ale taki np. luty my¶lê, ze by wchodzi³ w grê. My¶le, ze ekipa która zarz±dza ca³o¶ci± bêdzie na tak bo pomaga³em kiedy¶ w budowie tego projektu, podobnie jak kilka jeszcze osób które pewnie by siê chêtnie wybra³y, zw³aszcza, ze same chaty te¿ mia³y byc przetestowane pod wzglêdem ich zimowej przydatno¶ci, a stowarzyszenia by projekt nic nie kosztowa³, na dodatek by mieli korzy¶æ w postaci darmowego ozoru na miejscu przez czas jaki¶. Co to za tajemnicze miejsce?
Osada Stowarzyszenia Dziejba w Woli Radziszowskiej:
http://www.dziejba.org/menu.htmlCo wy na to?
ale extra pomysl, przyznam ze mi sie takie imprezy nie datowane lub szeroko datowane bardzo podobaja, bo wielu znajomych z RR ostatnimi czasy zmienia przekroj czasowy odtwarzania, np. z XIV na XVII lub XV na XIII. Kazdy ma prawo wyboru nie potepiam tego i zeby spotkac sie z takowymi ludzmi na imprezach to ciezko trafic na datownie wszystkim. Super pomysl! Chcialabym sie pojawic w przyszlym sezonie na takiej imprezie:)
Od Stowarzyszenia Dziejba mamy zielone ¶wiat³o na luty. Termin konkretny siê ustali je¶li zg³osi siê do mnie przynajmniej 15 osób. Dziejba daje wodê ze strumienia i drewno które sobie trzeba samemu z lasu wyci±gn±æ oraz miejsce na namioty, ewentualny nocleg w chatach.
Zg³oszenia z podaniem liczby osób, liczby namiotów i preferowanym terminem oraz z podaniem odtwarzanej epoki poproszê na priv, albo na mail do koñca pa¼dziernika:
krasnolud@poczta.onet.pl
Niedaleko jest stadnina w której ponoæ mo¿na zakupiæ s³omê do namiotów - impreza jest niekomercyjna wiêc je¶li bêdzie trzeba mo¿na siê zakrêciæ nad zakupami.
Co do d³ugo¶ci trwania imprezy - sprawa do uzgodnienia. Ja sam na np. tygodniowy pobyt nie dam rady siê wybraæ bo 2 tygodnie na Wolinie mi zabior± do¶æ czasu, ale jesli kto¶ by planowa³ d³u¿ej tam zostaæ ni¿ na dni kilka to pewnie te¿ siê da za³atwiæ. Jest mo¿liwo¶æ zorganzowania depozytu na rzeczy niehistoryczne.
Wiêcej zdjêæ terenu sprzed lat kilku tutaj:
http://eisenruoth.cba.pl/zdjecia/osada.htmlPozdro
Fiolnir
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.