witam witam
tak sobie czytam co wypisuja tu kolejni frehowicze ...
co lepsze pomysly pojawiaja sie z kazdym postem ... rewela - podaja zrodla, linki, umieszczaja rysunki i inne takie... zastanawiam sie tylko ilu z nich trzymalo ow kozik lub dluto i samodzielnie wydlubalo naczynie... ? to tak nawiase mowiac
ale do rzeczy
drewno ? przede wszystkim lisciaste - od tego trzeba zaczac - wspominano w jednym z postow ze sosna sie nie nadaje ( dlaczego? - glownie ze wzgledu na zwiazki terpenowe wchodzace w sklad zywic - sa toksyczne dla organizmu) a ze drewno sie lupie - to tez prawda - tyle ze trzeba by zadac sobie pytanie dlaczego sie lupie - wynika to z budowy slojow
jakie gatunki ? - napisalem lisciaste - wiec nale¿a³oby traktowac jako material kazde... w naszej strefie klimatycznej najczesciej wykorzystywano brzoze, lipe, topole, wierzbe, dab, jesion, buk, grab, grochodrzew/robinia ( popularna nazwa - bledna zreszta - akacji) i olszyne - z czego do wyrobu naczyc codziennego uzytku glownie 3 pierwsze - pozostale wykorzystywane byly jako material do budowy narzedzi, maszyn lub naterial budulcowy
dlaczego lipa brzoza i topola ??? bo sa miekie - i nawet po dlugotrwalym sezonowaniu mozna je obrabiac bez specjalnego wysilku i narzedzi - przedmioty te nie byly wiec trwale - kilka, kilkanascie lat - ale przy uwzglednieniu dostepnosci surowca i latwosci obrobki nie bylo to mankamentem
jedna zasada przy obrabianiu takiego drewna obowiazuje - narzedzia musza byc ostre i tyle
dale
dwa slowa o impregnacji - sorry ze to powiem ale kolesie ktorzy wypisuja bzdury jakoby nalezalo chochle, tudziez lyzki wszelkiej masci nasacac olejami jadalnymi sa w bledzie .... grrr
zaden wiesniak nie stosowal tego typu impregnacji !!!! uzywalo i uzywa sie surowego drewna - ot wykonujesz lyzke i zaczynasz ja uzywac - to ze wiele lyzek czy tez talezy, lub desek do miesa jest tlustych wynika z uzytkowania ...nie z impregnacji ( rada - pojedz gdzies na wioske gdzie robia takie przedmioty uzytkowe - zaden nie bedzie zapuszczany olejami tudziez innymi miksturami...) - wyjasnienie tego jest proste - oleje wchodza w reakcje z zywnoscia to samo tyczy alkoholi ..... proponuje przejrzec podrecznik chemii - olej (tluszcz) + alkohol = estry o ile pamietam....
alkohole (piwa) wina ( swa droga ilu wiesniakow pijalo wina...) i mocniejsze alkohole - byly podawane w naczyniach metalowych lub glinianych ...
po prostu latwiej jest zrobic naczynie gliniane (pucharek kubek ) z gliny ( nawet bez kola ) niz wydlubac (toczyc) takowy z drewna - pomijam kwestie, ze tak wykonany kubek z jednego kawalka w czesci spodniej (dno) stanowi przeciety material drewniany w ktorym prostopadle do tej plaszczyzny przebiegaja kanaliki przewodzace wode w drzewie ..... juz chocby z tego powodu taki pomysl wydaje sie bezsensowny - to tak jakby trzymac wode ( lub inny napitek :-) ) w sitku o bardzo malych oczkach...
rozumiem wielu z Was, ze dozanosc do pelnego odtworzenia historycznego zmusza do poszukiwan i bladzenia - ale, na poczatek proponuje zapoznac sie z materialoznastwem (drewna, metali, kamieni) , fizyka, chemia i biologia ...a dopiero pozniej zabierac sie za serwowanie "rad" - wiele rzeczy napisanych tutaj i pozniej przytaczanych jako "zalatwione i sprawdzone" w sensie technologicznym, materialowym lub formalnym zawiera cala mase bledow
na koniec kilka slow o obrobce - obrabia sie drewno suche (w stanie powietrznosuchym) - zeby takowe uzyskac "sezonuje sie" - czyli uklada w stosowne sztaple, w miejscu suchym i osienionym i niezbyt wietrznym .... dalej wiekszosc drewna przed suszeniem odziera sie z kory (np dotyczy to brzozy - ktora - jesli sie tego nie wykona zaparza sie pod kora doprowadzajac do przespieszonego gnicia) - lub tnie sie na male klocki (wowczas mozna zrezygnowac ze sciagania kory), poza tym zamalowuje sie konce - po co ? - ano po to by do maksimum zwolnic proces szybkiego pozbywania sie wody ze struktury .... im szybciej jest usuwana woda tym nastepuje wiekszy skurcz i drzewo szybciej peka - dzisiaj drewno suszy sie metodami prozniowymi i trwa to kilka tygodni max ...kiedy drewno suszylo sie po kilkanascie kilkadziesiat lat (nawet do 30)
dalej - praktykowane jest w przypadku duzych klocy rozlupywanie na pol - skutek j/w
rzecz kolejna rownie wazna - czas scinania drzew .... coz ksiazki z wieku XVIII -XIX w tym zakresie podaja ze najlepszy okres to grudzien - luty z zastrzezeniem ze w lutym tak - ale nie podczas strasznych mrozow - dlaczego ? ano dlatego ze w tym okresie drzewa sa w fazie spoczynku i zdecydowana wiekszosc wody zgromadzonej przez rosline w fazie wzrostu (w okresie wegetacji ) zostaje przetransporotowana do korzeni....
- skutkiem tego drewno pozyskane w tym okresie juz z natury rzeczy jest bardziej suche niz pozyskane na wiosne latem czy jesienia.... wymaga wiec nie tak dlugiego okresu sezonowania - poza tym jak podaja zrodla - mniej imaja sie takiego drewna choroby (glownie grzyby i plesn oraz robactwo ...)
co do obrobki - jak napisalem powyzej - zasada jest ze im bardziej miekkie drewno tym ostrzejsze narzedzie - o obrobce przegrzana para i gieciu drewana moze kiedys przy innej okazji napisze ...
pozdrawiam RF