Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Walka w szyku - dawniej buhurt
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
jasmin
[quote]Dentysta napisal:

(...)Proponujê siê skoncentrowaæ na kwestiach zgodnych z ide± tego dzia³u: w tym wypadku bêdzie to taktyka i technika w walce grupowej (niestety pieszej).  
Osobi¶cie jestem ciekaw Waszych do¶wiadczeñ / przemy¶leñ w nastêpuj±cych kwestiach:  
1. Taktyka, ustawienia przed starciem, manewry w trakcie, rola odwodu, flanek.  
2. Najmniejsze jednostki operacyjne w trakcie walki: trójki? dwójki? pojedyñczo? jak maj± dzia³aæ?  
3. Sposoby skutecznej eliminacji (w koñcu chodzi o skutek, czyli po³o¿enie kogo¶, zwykle opornego na ziemi).  
4. Jak po³aczyæ skuteczno¶æ z bezpieczeñstwem (o ile siê orientuje, uszkodzenie cia³a skutkuj±ce hospitalizacj± powy¿ej 7 dni ¶cigane jest z urzêdu, tj. nie potrzeba powództwa - jako ojciec rodziny mam inne plany ni¿ garowanie za "zbytni± skuteczno¶æ").  
Proponujê pisaæ o rzeczach, które siê wypraktykowa³o (i wiadomo, czy siê sprawdzi³y / nie sprawdzi³y). (...)koniec cytatu Dentysty[/quote]

Prosba do moderatorow:
1, kasujcie posty w tym temacie bez sensu, filozoficzne itp ...

Prosba do dyskutantow:
1. napisz najpierw czy jestes praktykiem w buhurtachy, czy teoretykiem

Dodatkowe zalozenia:
1. rozmawiamy tylko o osobach kompletnie opancerzonych, z pelnymi zaslonami dajacymi bezpieczenstwo, zatem kapaliny, normany, itp: wek z tematu;
2. rozmawaiamy tylko o zalozeniu, ze w buhurcie biora osoby pelnoletnie, trzezwe, nie na prochach, odpowiedzialne, ktore po buhurcie w spokoju z przeciwnikiem napija sie wodki;

OK, zatem jestem praktykiem.

ad1: Taktyka -
1.1 Ze swych doswiadczen dziele ustawienie na dwa typy: znam cala ekipe z druzyny buhurtowej, stajemy zgodnie ze swymi predyspozycjami i miejscem w szyku: np jestem agresywny, ide do przodu - na prawe skrzydlo, jestem poczatkujacy - w srodek w pierwsza linie; gdy nie znam ekipy wcale, to sie ustawiam tam gdzie mi wygodnie itd. zatem do ustawienie dyktuje doswiadczenie, preferencje oraz znajomosc pozostalych z oddzialu.
1.2 Preferuje ustawianie zawsze takie, zeby miec zawsze kogos w odwodzie, do oskrzydlania, wyjscia na flanke, badz tez chwilowego latania dziury. Sa ta tylko i wylacznie ludzie bardzo doswiadczeni, ktorzy maja z reguly szybko zalatac dziure i wrocic do szyku, badz tez w trzy, cztery osoby z flanki przejsc po przeciwniku. Doswiadczenie, refleks, zrganie grupy niezbedne: przyklad dni opola i zadanie jelonkow. w 3 musieli zatrzymywac flankowanie grupy 8 osobowej.
1.3 niegdy mi sie nie zdarzylo miec ludzi w 3 szeregach, bo nigdy tak duza grupa nie dowodzilem i niegdy nie bylo tak ciasno. Jezeli juz to ida dwa szeregi z odwodem pare krokow dalej.
1.4 Wydzielam sierzantow: dowsiadczonych fajterow ktorzy odpowiednio siedza w centrum, na skrzydlach i odwodzie - jak jest wiecej ludzi. Szyk zbiera sie w kolo sierzantow, sierzanci narzucaja glowne kierunki ataku, zgodne z celem.
1.5 Przed walka jak grupa jest mniejsza z 20 osobowa, to omawiamy taktyke i zadania - niekiedy ze wskazaniem palcem.

2. Minimalny sklad
2.1 W przypadku rozposzenia szyku, minimalny zestaw bojowy to 2-3 osoby z tego samego bractwa
2.2 zakaz indywidualnej zabawy - liczy sie przetrwanie oddzialu, wygrana grupy a nie indywidualne trofeum i bohaterstwo.
2.3 Preferuje dzialanie chociaz w 5 osobowej grupie - daje sie podzielic na jedna 2 oskrzydlajaca i 3 osobowy zespol idacy frontalnie

3 Kladzenie przeciwnika
3.1 przed buhurtem ustalamy podstawowe zasady w stylu: czy mozna w 3 atakowac od tylu, czy mozna od tylu bic w glowe, ramie czy plecy i z jaka sila; z jaka bronia wchodzimy; mowimy sobie - jak jest nas malo - gdzie nas nie wolno bic (np w pyte, ponizej kolan, po lopatkach); czy mozna wjezdzac kantem tarczy helm od przodu, czy mozna wjezdzac plasko tarcza w plecy ...
3.2 ustalamy kiedy padamy: do "torsji" -po obaleniu moge wstawac, jak juz nie mam sil na nic, to sie klade; lub do np 5 dzwonow; lub np: gdy cie dopadnie paru i lutuja to musisz pasc; albo jak dostajesz becki to padaj; ale z regoly jest tak: ile masz sil, tyle walczysz i jedynie - czy mozna wstawac czy tez nie mozna wstawac;
3.3 niestety wnerwia mnie strasznie na buhurtach kladzenie przeciwnika przez: zalozenie reki przez helm i zdjecie helmu rzutem zapasniczym; wbieganie tarcza w plecy lecz musze sie do tego dopasowac;
3.4 bezwzglednie mnie wnerwia na buhurcie i nie znosze: debili nieopancerzonych, bo mi psuja zabawe i zamiast mu piz... musze bic go po tarczy; druga zas rzecz, to lutowanie lezacego;

5. Tego Dentysta nie napisal - kultura walki
5.1 zalezy od indywidualnego podejscia do tematu
- ktos traci bron i sie go albo lutuje dalej i on odzyskuje bron (klasa sama w sobie dla takiego fajtera) albo mu sie robi salut i kaze podniesc bron
- jak oklepales koelsia, ze zaliczyl glebe to mu kiwasz, czy wszystko gra? jesli ci odkiwa ze spoko idziesz dalej - oczywiscie nie zawsze da sie to zrobic:) w ferworze walki ale po walce warto wrocic do najbardziej zmasakrowanego i sie spytac czy caly jest;
- zasady, na ktore sie umawiamy przed trzeba przestrzegac, nieprzestrzeganie zasad grozi, ze w drugim starci wskazuje sie takiego aniolka i idzie na niego szyk ... pozostalym, mowi sie, zeby chwilke poczekali, bo jest jeden taki ...
- kultura walki wymaga ode mnie, aby moj sprzet zapewnial mi maksymalne bezpieczenstwo, gdyz dzieki temu moge byc pewien, ze oprocz swego zdrowia zadbam takze o bardzo mial i przyjemna zabawe dla swych przeciwnikow
- kultura walki wymaga ode mnie, by sztaba, kta mam w reku w przypadku "dziwnego strzalu w stylu: pochylal sie, kaptur mu sie przesunal i juz swego topora nie zatrzymalem" pozwalala mi w takich wypadkach jednak zatrzymac topor lub z nim zejsc z lini strzalu
- kultura walki wymaga ode mnie, bym idac na buhurt mial juz sporawe doswiadczenie w bitwach, inscenizacjach i bojowkach, gdyz to ja kontroluje atrape broni a nie ona se lata miedzy Bogiem a ziemia ...

6. Cwiczenia
6.1 bawiac sie w buhurty niezbedne sa cwiczenia - stale, regularne grupy wraz z innymi grupami, by sie poznac, zgrac, wiedziec gdzie jest miejsce w szyku, jaki kolo ma chelm, co umie i na kogo go slac
6.2 nie bawiac sie regularnie w cwiczenia w szyku, na buhurt nie pchajmy sie miedzy ludzi z oddzialu, po mozna najpierw od nich dostac opierd ... za wkladanie palcow miedzy drzwi
[/quote]
Micha³ /Gwyn/ Czerep
To jest o treningach? Seminariach? Sparringach? Innym umawianiu siê na æwiczenie elementów szermierki? Nie.

Przenoszê do normalnego dzia³u, po pierwszym OT kasujê i bêdê kasowaæ do skutku. Po pierwszym nazwaniu praktyków kibolami kasujê. Po pierwszym okazaniu wzgardy teoretykom kasujê. Itp. Proszê sobie sytuacjê porozwa¿aæ jako hipotetyczne starcie, je¿eli inaczej siê nie da. A. Osoba która sprowokuje do kasowania tematu dostaje ostrze¿enie. Pozdrawiam
Gwyn
Halfgar
Ok, to do rzeczy ... Jestem teoretykiem w buhurtach i przyznajê siê bez bicia ;) a to miêdzy innymi dlatego, ¿e robi³em X wiek a tam s± inne zasady walk. To co napisa³ Ja¶min jest moim zdaniem bardzo rozs±dnym podej¶ciem do samej walki i bezpieczeñstwa uczestników. Jednak jako, ¿e robiê Bliski Wschód (ale ciê¿koopancerzonego) mam kilka pytañ odno¶nie wzglêdów bezpieczeñstwa. Zaznaczam, ¿e chodzi mi wy³±cznie o buhurty XIII wieczne.

1. Jak wygl±da sprawa z he³mem bez sztywnej zas³ony twarzy, ale pod kolcz± jest przeszywka na ca³ej twarzy i miêdzy przeszywk± a kolcz± skóra. Bliski Wschód to s± raczej he³my otwarte ewentualnie z kapturem kolczym lub czepcem kolczym.
2. Jak wygl±da sprawa z broni± obuchow±. Normalnie walczê szabl±, ale ciê¿ka jazda Saladyna walczy³a g³ównie bu³awami i toporami, ale brakuje znalezisk toporów (chyba, ¿e import europejski).
3. Zak³adam, ¿e walka jest bez broni drzewcowej. Na Wolinie (niestety) drzewcówki z 3 szeregu s± pchane prosto w twarz i czasem oczy.

To by by³o na tyle

Buziaczki
Dentysta
Odno¶nie wymogów bezpieczeñstwa na melee 13-tkowym...

Wydaje mi siê, ¿e aby zapewniæ minimalne wymogi bezpieczeñstwa trzeba zapewniæ jedn± z dwóch rzeczy:
1) pe³ne he³my - czyli wyeliminowaæ z melee he³my otwarte i nie chroni±ce ty³u g³owy LUB
2) ograniczenie mo¿liwych akcji zaczepnych:
- bez uderzeñ w ty³ g³owy - w przypadku helmu typu norman bardzo ³atwo trafiæ w nieos³oniêt± cze¶æ g³owy (przyk³ad - ostatnia I³¿a - Kangur),
- bez uderzeñ rantem tarczy (kolcza i wy¶ció³ka mo¿e uratowaæ zêby, ale i tak jest niefajnie (przyk³ad - równie¿ ostatnia I³¿a).

Na marginesie: osobi¶cie mia³bym opory, aby u¿ywaæ otwartych he³mów do jakiejkolwiek ostrzejszej walki, nie tylko grupowej, ale i indywidualnej - "ruskie" ciêcia prowadzone poziomo równolegle nad górnym brzegiem tarczy wchodz± akurat w okolicê lewego oka - sam ma zgrabnie zszyt± bliznê (pozdrawiam Siergieja).

Nawet przy stososowaniu he³mów pe³nych, warto zasady melee 13-tkowego obostrzyæ w stosunku do melee datowanego na okres pó¼niejszy. W szczególno¶ci warto ograniczyæ mo¿liwo¶æ atakowania od ty³u do ciosów w he³m (pe³ny) - silny cios w krêgos³up lub nerki chronione przeszywk± i kolczug± nie jest fajny). Spokojnie takie ciosy mog± byæ akceptowane na melee pó¼niejszym (pod warunkiem p³ytowej lub p³atowej ochrony pleców).

Je¶li chodzi o broñ obuchow± - ciê¿ko sobie wyobraziæ melee bez niej.

Co do stosowania drzewcówki - na Wschodzie robi± to nagminnie i to w³a¶nie na bitkach, gdzie wiêkszo¶æ ludzi jest uzbrojonych na 13-tkê... Na pewno wzrasta ryzyko: zupe³nie inna d¼wignia i si³a uderzenia (krêgi szyjne i obojczyki).

Nie dopuszcza³bym u¿ywania drzewcówki do sztychania (nawet biernego, czyli zastawiania siê).

Pozdrawiam
Dentysta
Halfgar
Hmm ... o cia³o mniej siê obawiam, bo przeszywka plus zbroja ³uskowa to lepsza ochrona ni¿ przeszywka plus kolczuga, ale g³ównie martwi mnie g³owa i d³onie. Niestety na Bliskim Wschodzie s± g³ównie he³my otwarte. Nie mówiê o he³mach koczowniczych, ale o tureckich, arabskich, egipskich, perskich ... generalnie z krêgu Islamu. Dlatego przeszywkê w he³mie mam nie tylko na twarzy, ale tak¿e z ty³u g³owy (robota Kokosza) i ca³o¶æ doszyta do he³mu. Jest tylko otwór na oczy i usta. Jednak zgadzam siê, ¿e konieczne by by³o zaostrzenie wzglêdów bezpieczeñstwa, bo te he³my nie maj± nosali a mo¿liwe, ¿e kilku saracenów bêdzie chcia³o na buhurty wychodziæ.
jasmin
Halfgar porada:

Tak jak pisalem, na buhurt niech ida osoby, ktore maja sprzet dajacy im bezpieczenstwo i zapewniajacy zabawe osobom z naprzeciwka. Opancerz sie, pojdz na pare bojowek, pare bitew mocniejszych i slabszych, pare treningow nim wejdziesz w buhurt. Sprawdz ten sprzet, jak sie w nim czujesz, jak reaguja koledzy z teamu, czy czasem nie skrzywia zasad buhurtu, gdyz jestes niedopancerzony. Sprawdz, czy istnieja inne alternatywy w stylu skorzany kolnierz, kolczuga i turban/chusta zakrywajacy wszystko - czyli zamaskowanie opancerzenia dla bezpieczenstwa, kosztem ustepstw w histori. Tu istotne jest bys wiedzial, czym oryginal rozni sie od tego co masz, bo zaraz ci powiedza ze jestes turkomrok. Przykladowo na ilzy widzialem czlowieka w slicznym sprzecie z ikonografi, cud miod tylko ze kapalin byl z maska - na nocna bitwe.

Pozdro

J
Dentysta
Chcia³bym siê podzieliæ kilkoma spostrze¿eniami co do taktyki i techniki:

Taktyka:
Moje spostrze¿enia s± w du¿ej czê¶ci spójne z Ja¶minowymi.
Dobre efekty daje podzia³ walcz±cych na kilka grup – w szczególno¶ci wydzielenie czê¶ci g³ównej i odwodu.
Czê¶æ g³ówna ma za zadanie: trzymaæ szyk (je¶li walcz±cych jest du¿o, to najlepiej g³êboki), anga¿owaæ maksymalnie du¿± czê¶æ si³ przeciwnika.
Odwód ma za zadanie przeprowadziæ decyduj±ce (niszcz±ce) uderzenie na przeciwnika zwi±zanego walk± z czê¶ci± g³ówn±. Obwód powinien siê przez jaki¶ czas ukrywaæ za czê¶ci± g³ówn±. Kiedy mo¿liwie du¿o przeciwników jest zwi±zanych walk± , odwód robi obej¶cie flank± i wchodzi na zwi±zanych walk± (najlepiej z ty³u lub z boku).
Je¶li siê uda, warto robiæ ten manewr praw± flank± (zak³adaj±c wiêkszo¶æ praworêcznych wygodniej wtedy biæ). Niestety, aby manewr mia³ sens, trzeba go zrobiæ do¶æ bezwzglêdnie (cios nokautuj±cy zadany z boku lub ty³u lub przewrócenie cia³em/tarcz±).
Dlatego odwód powinien siê sk³adaæ z ludzi, którzy s± sk³onni i potrafi± robiæ takie rzeczy.
Taki manewr sprawdza³ siê zarówno przy oddzia³ach du¿ych (np. ostatni buhurt grunwaldzki) oraz przy oddzia³ach ma³ych (walki szóstek na ostatniej I³¿y – efekt do¶æ piorunuj±cy).
Liczebno¶æ odwodu do dyskusji (przy ma³ych oddzia³ach mo¿e to byæ 1/3, przy wiêkszych trochê mniejszy udzia³).
W ramach odwodu nikt nie powinien dzia³aæ samotnie (po 2 lub 3 – wcze¶niej umówionych).
Dotyczy to równie¿ czê¶ci g³ównej, po rozpadniêciu szyku.
Dwójki/trójki atakuj± pojedynczych przeciwników i szybko ich k³ad±. Wzajemnie siê te¿ ubezpieczaj±.

Technika indywidualna:
1. Nie ma sensu zadawaæ wielu ciosów – to nie walka na punkty, lepiej zadawaæ mniej ciosów (mniej siê zmêczysz), ale konkretnych i tylko wtedy, gdy jest szansa na KO.
2. Nie trzeba siê przejmowaæ, ¿e dosta³o siê ciosy – póki nic ci nie jest, nie liczy siê ile razy dosta³e¶.
3. Kiedy kto¶ ciê przewraca (robi ci jakie¶ zapasy/przepychania) i czujesz, ¿e zaraz bêdziesz le¿a³, to przynajmniej zrób mu „misia” i „we¼miesz” go ze sob± na ziemiê. I ju¿ jednego wyeliminowa³e¶.
4. Je¶li bije ciê 2-3 przeciwników, to ¿adna tragedia. Nie staraj siê ich pokonaæ, ani zgin±æ w jakim¶ szaleñczym ataku. Staraj siê jak najd³u¿ej ich zaanga¿owaæ, np. zrêcznie wycofuj±c siê. Anga¿ujesz kilku przeciwników – nie atakuj± twoich ludzi – to ju¿ bardzo du¿o.
5. Jak ju¿ znajdujesz siê poza szykiem i zaczniesz siê zastawiaæ co by tu teraz... to, lepiej nie d±¿yæ do frontalnego starcia z jakim¶ przeciwnikiem („wymieniacie swoje zawo³ania i zaczynacie pojedynek”). Lepiej zaatakowaæ przeciwnika, który ciê nie widzi i nie jest przygotowany na twoj± akcjê (tak± niespodziankê mu zrobiæ). Najlepiej: zaatakowaæ kogo¶ ju¿ zwi±zanego walk±.

A na koniec refleksja: dlaczego zwykle dostawali¶my baty od Wschodnich?
Co kto przedstawia³ powody, to wskazywa³ na brak szyku.
To jest oczywi¶cie prawda, ale moim zdaniem g³ówny powód by³ inny.
Jaki¶ czas temu przeprowadzili¶my nawet pewn± demonstracjê (mini zajêcia warsztatowe): jak trudno jest 6 ciê¿kozbrojnym po³o¿yæ na ziemiê 2 ciê¿kozbrojnych.
I to wcale nie dlatego, ¿e ci dwaj byli jacy¶ super, tylko dlatego, ¿e tych 6 nie by³o wystarczaj±co bezwzglêdnych i wiedz±cych „o co chodzi” (czyli jak trzeba robiæ, aby cz³owiek siê po³o¿y³).
I tak to w³a¶nie by³o z ch³opakami ze Wschodu i nami: z jednej strony fajterzy, z drugiej mili harcerze.
Patrz±c na ostatni buhurt grunwaldzki, muszê przyznaæ, ¿e ju¿ nie jeste¶my takimi harcerzami.

Pozdrawiam
Dentysta
profesor
Pozdrawiam (praktyk ¶rednio zaawansowany)

Zgadzam sie na ca³ej linii z tym co napisali Jasmin i Dentysta.

Widzê tylko problem z trenowaniem tego wspó³dzia³ania w grupie. Du¿o osób widzi siê pierwszy raz.
Mo¿e by pokusiæ siê o stworzenie jakiego¶ wspólnego dla nas wszystkich schematu treningu walki w szyku, bo jak mniejsze grupy bêd± æwiczy³y to samo to potem nie bêdzie problemu jak siê te grupy z³o¿y w wiêkszy oddzia³.

Nie czujê siê kompetentny do tworzenia czego¶ takiego bo tu trzeba wiêkszego do¶wiadczenia ni¿ moje, ale zobowiazujê siê sumiennie æwiczyæ jak siê co¶ takiego ustali.

Je¿eli uznacie, ¿e taki system jest niepotrzebny to i tak bêdê æwiczy³ . icon_wink.gif icon_wink.gif icon_wink.gif icon_wink.gif

pozdrawiam
jasmin
W Trojmiescie bazujac na Gryfach i Lwach (pixel to ciagnie) jest podstawa do cwiczenia szyku. W Slupsku robili to dla paru bractw (koszalin, bytow, miastko, slupsk plus goscie) chlopaki z Boguslawa V. W lodzi ja moge to prowadzic, jak beda chetni. Opole/Wroclaw - tu sie pewnie Jelonki z Opolem dogadaja, probujac stworzyc wspolna platforme. Cwiczenia takie wspolne dla paru bractw robi sie raz na miesiac, co miesiac od wrzesnia do maja. Testuje sie jezdzac wspolnie na takie same imprezy, by sie dogrywac versus przeciwnik.
Minimum to powiedzmy sobie 8 osob. Trening taki wyglada jak trening, czyli powtarza sie do wymeczenia schematy: klin po 10 razy, flankowanie, po 10 razy, przelamanie po 10 razy, szarza po 10 razy. Oczywiscie mozna zaczac od elementarnych rzeczy w stylu sprawdzenie sprzetu, podstawy jakiejkolwiek szermierki, ale to jest na rozgrzewke, gdyz z kazdym treningiem cwiczenia musza nabierac tempa. Nie ma tu miejsca na 2 minutowa walke i 15 czy 30 minutowe jaranie fajek pomiedzy i gadanie co by tu bylo gdyby.

Nastepne zalozenie jest zalozeniem ponad bractwowym: mniej nas interesuja animozje, mroczniactwo,wczesni/pozni itp glupoty, bardziej sie liczy chec podniesienia wlasnego poziomu i poziomu grupy, gdyz umiejetnosci wyniesione z treningu mozna zastosowac/przestesowac na imprezie sobie juz wlasciwej w gronie jednakowo opancerzonych w epoke itd ...

Owe jaranie fajek i gdybanie zastepuje sie PRAKTYKA, o czym cwaniak Dentysta, ktory cwiczy od czasu kiedy ja w pieluche robilem, dobrze wie:)))

Pozdrawiam
£ukasz P³aza
No ja siê w to te¿ bawie od czasu jakiego¶ to pare ¿eczy napisze.

Taktyka liniowa moim zdaniem do niczego. Zreszt± ju¿ ¶redniowieczni to udowodnili. Najlepszy jest czworodbok, a dok³adnie kilka czworoboków- jest bardziej spoisty, wolniej siê rozlatuje, ma wiêksza si³ê przebicia wreszcie ci co s± z ty³u wiêcej widz±. W³asnie dla tego w czworobokach najbardziej do¶wiadczeni staj± z ty³u- bo mog± w odpowiednim momêcie zadzia³aæ, a mniej obeznani by tego nie wy³apali. Unikaæ sytuacji gdy najlepsi i najsprawniejsi id± do przodu- od razu zwi±¿± siê walk± i nic wielkiego nie zrobi±.
Co do roli odwodu to Dentysta napisa³ dok³adnie jak to siê robi. Mo¿na jescze dodaæ ¿e odwodów mo¿e byæ wiêcej ni¿ jeden. Przeciwnik nie jest g³upi i zazwyczaj te¿ ma odwód- dlatego warto go zaskoczyæ i np. ude¿yæ na trzy etapy. Warunek- ekipy musza byæ na tyle spoiste i du¿e by chod¼ chwile ustaæ (np. walka 50 vs 50 jedna ekipa dzieli siê na dwie 25 grupy a druga na piêæ grup po 10- nie maj± szans. Ale ju¿ podzia³ na dwie 20 i jedn± 10 da moim zdaniem przewage) Granica tego na ile mo¿na podzieliæ si³y g³ówne jest do¶æ cienka i w du¿ej mie¿e zale¿y od znajomo¶ci walcz±cych przez dowódce- czasem 10 ustoi d³u¿ej ni¿ 15 (bo razem æwicz±, znaj± siê itp)
Do odwodów wybieraæ ludzi do¶wiadczonych- tam trzeba du¿o my¶leæ a nie ³adowaæ byle do przodu.
Najlepiej sprawdza siê wystawianie grup z przewag± jednego bractwa (np czworobok z³o¿ony z 12 reihlów i 6 innych) wtedy ch³opaki z jednej ekipy trzymaj± siê razem a reszta do nich do³ancza i szyk siê d³ugo trzyma.
Co do wyszkolenia indywidualnego- od razu zwróciæ uwage ¿e jak zosta³e¶ sam to szukaj komu by tu pomuc. ¯adnych pojedynków- jak ciê kto¶ wyzywa ignoruj i cofaj siê do swoich. Atakuj tylko tych którzy ju¿ z kim¶ walcz± no i od razu tak jak mówi³ Dentysta- skutecznie. W ten sposób nawet s³abi zawodnicy bywaj± bardzo niebezpieczni- garn±c siê do kupy bum.gif
A i dowódca (a w³a¶ciwie dowódcy poszczególnych ugrupowañ) musz± mieæ oczy dooko³a g³owy i faktycznie dowodziæ- czyli zbieraæ ludzi wokuó³ siebie- nakazywaæ atak na mniejsze grupy itp. dlatego dowódca czasem musi niestety unikaæ walki (na szczê¶cie w buhurtach nigdy nie da siê jej unikaæ za d³ugo, wiêc rola dowódcy nie jest taka z³a icon_cool.gif )
Negroo
Czworoboki na bierkowicach daly rade sa niezle innym atutem by³o to ze ka¿da ekipa miala jednakowe wapenroki Opole, Reile, Jelenie wiedzia³em kogo biæ gdzie sie przylaczyc w razie czego kogo spacyfikowaæ bo leje naszych wygladalo to poraz pierwszy w moich oczach jak cos co ma rece i nogi potrafi³em sie odnale¼æ wszêdzie wiedzia³em gdzie kto stoi nie wiem jak inni to odbierali ale rozpoznawanie sie w czasie walki to podstawa
Pozdro:]
GyrosS
Praktyk/teoretyk do¶wiadczenie mierne

Bocke jest grup± co raczej nie staje do udezenia frontalnego, g³ównie w wiekszo¶ci bitew uderza z odwodu.

Co do bezpieczeñstwa to:
- od ty³u nie bije w kark tylko w g³owe b±dz barki, a najlepiej tramwajowaæ
- od przodu staram sie nie stwarzaæ zagro¿enia dla oczu
- nie ma ataków na stopy, genitalia, sztychów
- dobre opancerzenie (zamkniety he³m, zbroja chroni±ca powiezchniowo prze obuchami)
- oriêtacja w tym kiedy przeciwnik ma do¶æ
- staraæ sie nie wykonywaæ niebezpiecznych rzutów za g³owe, kark mo¿na skrêcic
- trzymaæ sie przynajmniej w zasiegu wzroku swoich towa¿yszy
- wiedzieæ kiedy samemu ma siê do¶æ, upadanie bez uderzenia to nie wstyd
- umiejêtno¶æ taktycznego wycofywania siê

co do skuteczno¶ci
zale¿y od sytuacji ale g³ównie my przynajmniej raczej ude¿amy w luznym szyku tak by nie przeszkadzaæ sobie na wzajem przy machaniu mieczem, przewa¿nie w bok lub ty³ przeciwnika, czasami ude¿amy "taranem" bum.gif taki specyficzny wynalazek Bocke co przy dobrym impecie zda³o egzamin na bierkowicach.
A receptura na zwyciêstwo to oczywiscie efekt zaskoczenia, dywersja, dobry odwód i silne czo³o
brat Bule
Praktyk (od trzech lat niepraktykuj±cy... przygotowuj±cy grupê na buhurty :P)

Fajnie ¿e powsta³o co¶ podobnego i ¿e dzielimy siê spostrzezeniami. Jasmin widzia³ w praktyce jak wygl±da zwarta formacja na buhurcie a tak¿e co mo¿na zrobiæ na buhurcie w zamknietym terenie ale nie o tym.
Nieporuszyli¶cie bardzo waznej wg mnie sprawy, czyli broni. Zauwa¿y³em na Liwiu ¿e prym wiod± teraz toporki, buzdygany (mniam), obuszki i na koncu miecze. Czemu tak siê dzieje?
I druga sprawa ja zawsze walczy³em na bardzo "okrojonych" zasadach i najbardziej zdrowych (wg mnie oczywiscie):
- brak sztychów;
- walczysz poki mozesz staæ;
- dozwolone walki kilku na jeden;
- niebije siê le¿±cego.

Wydaje mi siê jednak, ¿e bezsensem jest buhurt d±¿±cy do przewrócenia wszystkich (wygl±da to czêsto jak przepychanka).
£ukasz P³aza
Z mieczami to ju¿ od dawna siê obserwuje ten trend. Poprostu w realiach tempej broni i braku sztychów miecz siê nie sprawdza. Za to modne robi± siê tasaki- przewa¿nie do¶æ ciê¿kie i przewa¿one mocno ku sztychowi. Z tego co mnie z kolei cieszy to pojawiaj±ca siê coraz czê¶ciej drzewcówka- jestem wielkim zwolennikiem tej broni w buhurtach, a jak siê tego u¿ywa pokaza³ w tym roku Bern. icon_cool.gif
GyrosS
Jelen zawsze stanie poro¿em ;P, u nas sciagana jest masa z broni do jaknajmneijszej sie da, oczywiscie punk wywazenia wtedy przesun±c nale¿y w strone ostrza. Walczymy mieczami (pó³torakami" im l¿ejszy miecz tym mo¿na go lepiej rozpêdziæ a jak wiadomo z fizyki masa razy prêdko¶æ, a wiêc efekt koñcowy bêdzie podobny z wiêksz± pewno¶ci± trafienia przy wiêkszej prêdko¶ci, druga zaleta to transport broni, poruszanie sie po polu i sam fechtunek lzejsza broni± staje siê wygodniejszy i mniej mêczy. No, ale my mamy swoje teorie cool.gif i tak tylko chcia³em o nich poinformowaæ.
Podobnie jest z walka w grupie, raczej wolimy zaatakowaæ ni¿ przyj±c atak (z powodu braku tarcz).
Micha³ z Koñczewic
wierz±cy i praktykuj±cy

bardzo rzeczowy i po¿yteczny temat
ka¿dy uczestnik bohurtu powinien sie z nim zapoznaæ obowi±zkowo!
kilka uwag:
- nie mo¿na dac sobie ¶ci±gn±æ he³mu bo to równa sie wykluczeniu z dalszej walki,
- i co robiæ z martwiakami którzy ³api± za nogi walcz±cych?! bo to jest przegiêcie... mad.gif
jasmin
>>> i co robiæ z martwiakami którzy ³api± za nogi walcz±cych?! bo to jest przegiêcie... <<<

Jakiekolwiek z³amanie zasad ¶wiadome na buhurcie jest przegiêciem. Je¶li jest pare staræ, to sie takiego kolesia opier ... i po buhurcie ponownie. Je¶li nie pomaga, to z takimi kolesiami sie nie walczy - ka¿e im sie wyj¶æ. Dla niego jest bez znaczenia, czy cie z³apie za nogi, czy wsadzi sztycha, skoro jemu zale¿y tylko na jednym: powaliæ ciê na ziemie ³ami±c jakiekolwiek regu³y - czy honorowej walki (walczymu twarz± w twarz) czy te¿ ustalone przed starciem (np: mo¿na wstawaæ).
Bardzo skuteczn± metod± by³o w nastêpnym starciu wskazanie swoim kumplom celu i najpier zajêcie siê tym celem twarz± w twarz bardzo konkretnie mówi±c mu dlaczego taka sytuacja mamiejsce. Albo zrozumie i b³edu nie powtórzy albo siê obrazi:) Z regu³y, przy ostrym przegiêciu pa³y, strona przeciwna pozwala siê najpier zaj±æ takim æwokiem, dopiero po tem wraca do wspólnej zabawy. Po prostu nikt nie ma ochoty walczyæ z ****ami.
Z³y Wojtu¶
Mam pytanko: czy mo¿e kto¶ z was, starych wyjadaczy bu.. znaczy gro wojennych hehehe.gif wybiera siê mo¿e do Szyd³owca?
Bo bardzo bym chcia³ siê przetestowaæ no i mo¿e da³oby siê urz±dziæ jak±¶ ma³± gierke w. czy jak to siê teraz nazywa?? Co my¶licie?
pozdrawiam
£ukasz P³aza
Jak zmontuje za³ogê do samochodu to byæ mo¿e siê tam pojawie
Z³y Wojtu¶
Dobra, dzieki bardzo!
To ja zaczynam trenowac dwa razy mocniej clap.gif
Pozdrawiam!!
Kane
"Starym wyjadaczem" nie jestem ale lubiê takie eksperymenty. Bedê w Szyd³owcu wiêc my¶lê ¿e siê spotkamy.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.