Papie¿ Sykstus V (1521-1590) zakaza³ kobietom publicznego ¶piewania i wystêpowania na deskach teatru (co doprowadzi³o do wzrostu popularno¶ci kastratów). Podobna sytuacja mia³a miejsce z nauk± muzyki i plastyki w ogóle, nie pamiêtam tylko szczegó³ów. Dla mnie to wystarczaj±cy dowód, i¿ w czasach ¶redniowiecza zdarza³o siê p³ci piêknej paraæ zawodowo sztuk±.
W „Historii mody” Francoisa Bouchera znajduje siê piêtnastowieczna francuska (chyba) rycina przedstawiaj±ca kobietê przygrywaj±c± na fideli ucztuj±cym mo¿nym. Mimo bogatego ubioru nie wygl±da ona na popisuj±c± siê pani± domu, a w³a¶nie na op³acon± muzykantkê. Je¿eli który¶ ze szczê¶liwych posiadaczy w/w pozycji zechce udostêpniæ skan, bêdê bardzo wdziêczna.
Podobnych ilustracji jest ca³kiem sporo. Powrzucam kiedy¶, jak przysi±dê nad ¼ród³ami.
Gdyby kto¶ mia³ dane dotycz±ce kobiet-b³aznów... W sztandarowym dziele „B³azen na dworze Jagiellonów” jest tylko lakoniczne stwierdzenie, i¿ wszyscy przedstawiciele tego fachu w¶ród polskich królów byli mê¿czyznami. Ani tu jednak, ani nigdzie indziej nie znalaz³am wzmianki, by by³ to zawód wy³±cznie mêski. Wrêcz przeciwnie; poni¿ej zamieszczam dwa wizerunki b³a¼nic (nerryn) z piêtnastowiecznej ¶l±skiej talii Tarota.
http://img221.imageshack.us/my.php?image=b...sk1450559ee.jpg
http://img212.imageshack.us/my.php?image=b...sk1450559ma.jpg
Podobno Boles³aw II Rogatka vel £ysy (zwany tak przypuszczalnie z uwagi na zami³owanie do b³azeñstwa) mia³ w zwyczaju uciekaæ od czasu do czasu z domu i wystêpowaæ z mieszan± par± wêdrownych wagabundów:-)
Interesuj± mnie te¿ stroje na znalezionej przez kole¿ankê
rycinie. Na samym dole widaæ graj±c± na bêbnie pani± w podwice i nogawicach. Przykrótki ¿ó³ty smyczkowiec chyba te¿ jest rodzaju ¿eñskiego. Oczywi¶cie przedstawienie jest mocno skarykaturalizo... nacechowane ironi±;-P, pewnie jednak zawiera jak±¶ prawdê o ¶redniowiecznych awangardowych weso³kach ¿yj±cych na pograniczu prawa i obyczajów. Mog³oby te¿ oczywi¶cie chodziæ o karnawa³, kiedy kobiety przebiera³y siê za mê¿czyzn i vice versa, brak tu jednak analogicznie wystrojonych panów.
Dzia³alno¶æ ¶wiecko-muzyczno-rozrywkowa kobiet (jak i wiele innych przejawów samodzielno¶ci i dbania o w³asne interesy) na pewno nie by³a mile widziana przez niektóre wp³ywowe krêgi pó¼nego ¶redniowiecza. Tañce i publiczne wystêpy (u kobiet w szczególno¶ci – vide mój podpis) cieszy³y siê z³± s³aw± demoralizuj±cych i kultywuj±cych pogañskie obyczaje. Wszelkie jednak negatywne recenzje nale¿y uznaæ za dowód popularno¶ci przedmiotu naszego zainteresowania, podobnie jak ponawiane przepisy antyzbytkowe wskazuj± na w³asn± bezcelowo¶æ. Jestem zdania, i¿ warto do³o¿yæ starañ, by rekonstruowaæ siej±ce zgorszenie ¶piewaczki i kuglarki;-)))