Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Wianki
> Ubiór i dodatki > Ubiory - ogólnie > Ubiory - inne
z_Narcyzem
Zastanawiaja mnie wianki w pó¼nym ¶redniowieczu. Czy nosi³y je panny? Je¿eli tak to z jakich kwiatów, czy jakie¶ konkretne kwiaty mia³y jakie¶ znaczenie? I przede wszystkim czy wianek mo¿e zast±piæ nakrycie g³owy?

Pozdrawiam ciep³o
Monika.
Rita
W Godzinkach ks. de Berry s± panny jad±ce konno z wieñcami, ale na³ozonymi na czepce.Chyba, ¿e to po prostu lu¼ne wici ro¶linne narzucone na welon smile.gif
D±brówka
wydaje mi siê, ¿e dziewice z "mêczeñstwa ¶w Urszuli" maj± na g³owach wianki, ale nie jestem pewna, zw³aszcza na ilustracji nr2. Panna w ró¿owym houupelandzie na "kwietniu" w godzinkach DeBerry'ego ma na g³owie co¶, co mo¿e byæ uznane za wianek z mleczy.
Basia
Pamiêtajcie , ¿e u dziewic i u Urszuli wianki maj± zdecydowanie wymiar symboliczny... nie ma chyba lepszego symbolu niewinno¶ci, ¿eby podkre¶liæ ich czysto¶æ smile.gif
Poza tym w ¶redniowieczu by³y ¶wiêta majowe, w czasie których towarzystwo ubiera³o siê najchêtniej w zieleñ (symbol m³odo¶ci i mi³o¶ci) oraz ustraja³o siê kwiatami, ga³±zkami i wszelkimi innymi ozdobami ro¶linnego pochodzenia. Natomiast wieñce z ró¼ (tylko gdzie tu ró¿e w maju...) podobno przys³ugiwa³y jedynie królowi i jego b³aznowi (wyczyta³am u Wilskiej -B³azen na dworze Jagiellonów smile.gif )

Co najlepsze, o ironio... mam wianek na avatarze bigsmile2.gif ale to w ramach zabawy konwencj± Monty Pythonowsk± smile.gif

pozdrawiam
D±brówka
Je¶li kto¶ dysponuje "panoram± ¶redniowiecza" na ok³adce widaæ wla¶nie takie ¶wiêto majowe. faktcznie widaæ tam, ¿e atmosfera jest lu¼na. Jak dla mnie, postaci maj± na g³owach stokrotki i jakie¶ zaro¶la. Kurczak, mo¿e we Francji w maju s± ró¿e? Skoro w ¶wiêtach majowych wa¿na by³± zieleñ (symbolika, i chocia¿by zielone suknie w maju na godzinkach DeBerry'ego), mo¿e wystarczy³o uwieñczyæ siê jakimi¶ giêtkimi ga³±zkami ze ¶wie¿ymi listkami?
Rita
W Panoramie na ok³adce mamy bardzo pó¼ne ¶redniowiecze, wiêc nie jest to obrazek do koñca reprezentatywny.
D±brówka
CYTAT(z_Narcyzem)
Zastanawiaja mnie wianki w pó¼nym ¶redniowieczu.
Rita
Wiem, tylko nie mogê znale¼æ w tej ksi±¿ce autora i daty obrazu na ok³adce. A jako¶ mi to dziwnie pod styl w³oski podchodzi, i nie wiem, czy to wczesny XV wiek we w³oskim wydaniu, czy wczesnorenesansowa Francja, czy te¿ W³och na dworze francuskim? A im pó¼niejsze ¶redniowicze, tym wiêcej wraca symboli ze staro¿ytno¶ci, zatem i wieñce nabieraj± nowych znaczeñ... i tak dalej.
Beatrycza
Hej hej

¯eby nie by³o w±tpliwo¶ci w sprawie tego wianka z obwoluty "Panoramy ¶redniowiecza" pozwolê sobie wrzuciæ tutaj skany tak obrazka jak i jego opisu smile.gif Mam nadziejê, ¿e komu¶ siê przyda... king.gif

A tak na marginesie, to opis obrazu jest na wewnêtrznej stronie obwoluty tongue.gif Szukajcie a znajdziecie icon_wink.gif icon_wink.gif icon_wink.gif
poprostu JA
Przy³±czê siê do pytania:

Czy mo¿na wianek nosiæ zamiast nakrycia g³owy, ot tak, do sukni ? (w sumie jest to jakas ozdoba:-))
I w jakim przypadku to przystoi, a w jakim nie powinno siê tak pokazywaæ? face4.gif
Rita
Zastanawiam siê, czy nie nosiæ wianka na s³omkowym kapeluszu, jak otoka smile.gif
D±brówka
Do¶wiadczenie mówi, ¿e wianek nie jest wygodny, s³abo trzyma siê na g³owie a jego zrobienie zajmuje du¿o czasu, choæ jest niez³± zabaw±. To nakrycie g³owy wydaje mi siê odpowiednie do sukien dworskich, w sytuacji zabawy, pikniku czy tañców, ale nie do pracy, wiêc nie do sukni domowej/roboczej. Nie spotka³am siê z wiankami na kapeluszach, ale na chustach jak najbardziej. Z tym, ¿e na dworskiej imprezie. A jak na dworsk± imprezê za³o¿yæ s³omkowy kapelusz?
z_Narcyzem
Czyli jednym s³owem jako "nakrycie g³owy" dla panny wianek stanowczo odpada... ?

W ka¿dym b±dz razie dziekuje za pomoc i odpowied¼ na temat. smile.gif
Pozdrawiam ciep³o
Monika.
Beatrycza
Witam

W kwestii wystêpowania wianków w ¶redniowieczu na terenie Polski uda³o mi siê dotrzeæ do nastêpuj±cej informacji:

"¦redniowieczny obrzêd weselny rozpoznawany ¼ród³owo - swad¼ba - rozpoczyna³ siê od zmówin, czyli zawarcia umowy (...). przyby³y do rodziców wybranki dziewos³êb w imieniu m³odego - junochy - pyta³ ich o zgodê na ma³¿eñstwo. Gdy odpowied¼ by³a twierdz±ca, z podobnym pytaniem dziwos³êb zwraca³ siê do m³odych. Ci odpowiedzi udzielali stoj±c, po czym na znak zawartej umowy podawali sobie rêce i wymieniali siê wieñcami, które w trakcie ceremonii zmówin nosili na g³owach. Wymiana wianków stanowi³a jeszcze jedno potwierdzenie przyrzeczenia ma³¿eñstwa, ale tylko u Polaków zwyczaj ten mia³ znaczenie prawne, a sam wianek by³ symbolem zak³adu dope³nienia umowy. Pod koniec ¶redniowiecza stopniowo, byæ mo¿e pod wp³ywem ko¶cielnego rytua³u ¶lubu lub obyczajów ludno¶ci niemieckiej, wieniec junochy by³ zastêpowany pier¶cionkiem. (...) Wieloktorne potwierdzenie w czasie zmówin podjêtego zobowi±zania mia³o wyeliminowaæ niedotrzymanie w przysz³o¶ci umowy. oczywi¶cie do zerwania zmówin dochodzi³o. Prawdopodobnie odbywa³o siê ono przez podanie wieñca z grochowin. Mo¿e o tym ¶wiadczyæ ludowa przy¶piewka:

Uwa¿aj, junochu, aby¶ na lato
Nie zosta³ bez grochu
"

"Obyczaje w Polsce - od ¶redniowiecza do czasów wspó³czesnych", praca zbiorowa pod red. A. Chwalby, wyd. PWN, Warszawa 2006. Zacytowany fragment pochodzi z I czê¶ci owej ksi±¿ki z rozdzia³u "Wieki ¦rednie" autorstwa L. Korczak, s. 36 - 37.

Widaæ wiêc tutaj wianek wystêpuj±cy w dwóch wypadkach - raz jako potwierdzenie woli zawarcia ma³¿eñstwa, innym razem jako sposób na zerwanie umowy. Za ka¿dym razem jednak wianek niesie w sobie swoiste znaczenie prawne. I tutaj nasówa siê ju¿ mój w³asny wniosek - skoro wianek w ¶redniowiecznej Polsce mia³ mieæ tak wielkie znaczenie, to mo¿e lepiej nie nadu¿ywaæ go, nosz±c w codziennych sytuacjach ? dunno.gif To jednak jest ju¿ tylko moja sugestia smile.gif Je¶li dotrê jeszcze do jakich¶ ciekawych informacji, chêtnie je zamieszczê.

Pozdrawiam serdecznie

Gosia
D±brówka
Hm, to bardzo ciekawa informacja. Nie wiesz, czy w innych krajach wygl±da³o to podobnie, i kiedy dok³adniej wianek zosta³ zast±piony przez pier¶cieñ?Co do symbolicznego znaczenia, my¶lê, ¿e chodzi tu o fakt wymiany jakiego¶ "tokena" a nie o wa¿ko¶æ samego wianka. Do dzi¶ równie symbolem zarêczyn jest pier¶cionek, ale przecie¿ inne nosi siê te¿ na codzieñ. My¶lê, ¿e zielenina w ka¿dej formie by³± tak¿e zwi±zana ze ¶wiêtowaniem wiosny, (w obyczajach ludowych do niedawna kultywowa³o siê "umajanie" nie tylko siebie, ale domów, p³otów...) nie tylko z ma³¿eñstwem.
Beatrycza
Hej hej

Niestety na razie nie wiem nic ponad to, co ju¿ napisa³am. Z tego fragmentu wynika, ¿e prawny charakter wianka przy zarêczynach jest spraw± charakterystyczn± dla Polski, natomiast nie wiem czy w innych krajach te¿ stosowano wianki przy ceremoniach zarêczyn. Niestety w ksi±¿ce, któr± zacytowa³am, nie ma dok³adniejszych ram czasowych, w zwi±zku z tym nie podano dok³adnie kiedy piero¶cionek wypar³ wianek. Je¶li tylko czego¶ siê dowiem, zaraz postaram siê uzupe³niæ informacje smile.gif

Pozdrawiam serdecznie

Gosia
Beatrycza
Witam serdecznie.

Napisa³am ten post w dniu, w którym FREHA poleg³a. Teraz, dziêki dzia³alno¶ci naszych mi³ych administratorów mogê go wreszcie zamie¶ciæ smile.gif Mam nadziejê, ¿e kogo¶ to zainteresuje:

Znalaz³am jeszcze kilka s³ów na temat zastosowania wianków na ziemiach polskich. Co prawda informacje te odnosz± siê do epoki nowo¿ytnej, ale mo¿e dla kogo¶ oka¿± siê przydatne. Co ciekawe znowu mocno zwi±zane jest to z zawieraniem ma³¿eñstwa. Otó¿ sprawa przedstawia siê nastêpuj±co:

CYTAT
"Istnia³o wiele zwyczajów i obrzêdów zwi±zanych z zawieraniem ma³¿eñstwa i swataniem. Domy, w których miesza³y panny na wydaniu, oznaczano, maluj±c ¶ciany w bia³e cêtki, zawieszaj±c w oknach lub na specjalnych tyczkach wianki, a czasem ko³o od wozu. Dziewczêta hodowa³y w ogródkach i doniczkach wiecznie zielone ro¶liny: rozmaryn, rutê, lawendê, mirt, z których pó¼niej robi³y wianki bêd±ce czê¶ci± tradycyjnego stroju.
(...) Wesele rozpoczyna³ dziewiczy wieczór. by³o to symboliczne po¿egnanie panny m³odej z niezamê¿nymi rówie¶niczkami. W jego trakcie dziewczêta wi³y panieñski wianek z ruty, mirtu lub rozmarynu oraz sporz±dza³y rózgê weseln± s³u¿±c± do zawieszenia wianka, owiniêt± podarowan± przez pana m³odego chust±. podczas tych czynno¶ci ¶piewano okoliczno¶ciowe pie¶ni (...). Szlachcianki wi³y wianki z ¿ywych ro¶lin i kwiatów, ch³opki i mieszczki u¿ywa³y te¿ papieru, blaszek i ¶wiecide³ek. Wygl±d i bogactwo wianka i rózgi zale¿a³y od zamo¿no¶ci rodziny panny m³odej.
W dzieñ ¶lubu odbywa³y siê uroczyste rozpleciny, oznaczaj±ce po¿egnanie z dziewczêc± wolno¶ci± i wej¶cie w nowy okres ¿ycia. Polega³y one na rozpleceniu noszonych zazwyczaj przez panny warkoczy. w czasie ¶lubu oblubienica wystêpowa³a z rozpuszczonymi w³osami. po rozplecinach ubierano j± w piêkny strój, a na g³owê wk³adano wianek, pod którym umieszczano dukat na szczê¶cie. (...) Na weselach szlacheckich obowi±zywa³ zwyczaj oddawania przez pana m³odego wieñca, przy czym jeden z jego przyjació³ wyg³asza³ oracjê, a kto¶ ze strony panny m³odej podziêkowanie. wieñce o wygl±dzie korony, niekiedy bardzo kosztowne, oddawano potem do ko¶cio³a, gdzie ozdabiano nimi monstrancjê.
(...) W czasie ¶lubu m³odzi wymieniali siê obr±czkami lub wiankami, które ksi±dz po po¶wiêceniu wk³ada³ im na palce [tutaj nie bardzo rozumiem - co z tymi wiankami, te¿ na palce, czy mo¿e jednak na g³owê ?? dunno.gif ] W XVIII wieku obr±czki ¶lubne, wprowadzone u nas pod wp³ywem Zachodu, ca³kowicie wypar³y wianki. Co ciekawe i zaskakuj±ce, szybciej sta³o siê to u ch³opów i mieszczan, ni¿ u szlachty"


"Obyczaje w Polsce - od ¶redniowiecza do czasów wspó³czesnych", praca zbiorowa pod red. A. Chwalby, wyd. PWN, Warszawa 2006. Zacytowany fragment pochodzi z II czê¶ci owej ksi±¿ki z rozdzia³u "Czasy Nowo¿ytne" autor Marek Ferenc, s. 134 - 136.

Czyli jak widaæ wianek jako czê¶æ rytua³u zarêczynowo - ¶lubnego przetrwa³ ¶redniowiecze i wystêpowa³ równie¿ w kolejnych stuleciach.
Szczególnie ciekawy jest zapis o tym, ¿e szlachta niechêtnie zrezygnowa³a z noszenia wianków przy ceremoniach za¶lubin. Dowód na to mo¿na znale¼æ choæby u tak uwielbianego przez szkolne polonistki, a przeze mnie chwilami szczerze pogardzanego wieszcza poezji polskiej Mickiewicza. Otó¿ w ksiêdze XI "Pana Tadeusza" niczem wó³ stoi napisane:

CYTAT
"Czy kto¶ Zosi poradzi³ wyj¶æ w takiej sukience,
Czy instynktem wiedzia³a (bo dziewczyna zgadnie)
Zawsze instynktem, co jej do twarzy przypadnie),
Dosyæ, ¿e Zosia pierwszy raz w ¿yciu dzi¶ z rana
By³a od Telimeny za upór ³ajana,
Nie chc±c modnego stroju, a¿ wymog³a p³aczem,
¯e j± tak zostawiono w ubraniu prostaczem.

Spodniczkê mia³a d³ug±, bia³±; sukniê krótk±
Z zielonego kamlotu z ró¿ow± obwódk±;
Gorset tak¿e ró¿owy, zielonymi wstêgi
Od ³ona a¿ do szyi sznurowany w prêgi;
Pod nim pier¶ jako p±czek pod listkiem siê tuli.
Od ramion ¶wieca bia³e rêkawy koszuli,
Jako skrzyd³a motyle do lotu wydête,
U d³oni skarbowane i wst±¿k± opiête;
Szyja tak¿e koszulk± obci¶niona w±sk±,
Ko³nierzyk zadzierzgniony ró¿ow± zawi±zk±;
Zauszniczki wyrzniête sztucznie z pestek wiszni,
Których siê wyrobieniem Sak Dobrzyñski pyszni
(By³y tam dwa serduszka z grotem i p³omykiem,
Dane dla Zosi, gdy Sak by³ jej zalotnikiem);
Na ko³nierzyku wisz± dwa sznurki bursztynu,
Na skroniach zielonego wianek rozmarynu,
Wst±¿ki warkoczów Zosia rzuci³a na barki,
A na czo³o w³o¿y³a zwyczajem ¿niwiarki
Sierp krzywy, ¶wie¿ym ¿êciem traw oszlifowany,
Jasny jak nów miesiêczny nad czo³em Dyjany.”



A. Mickiewicz, „Pan Tadeusz”, Ksiêga XI, wersy 614 – 640.

Fragment mo¿e nieco przyd³ugi, ale ja osobi¶ci uwa¿am, ¿e najlepiej mówiæ o stroju (lub jego elementach) wtedy, kiedy ma siê pogl±d na ca³o¶æ. Mam nadziejê, ¿e mój d³uga¶ny wywód komu¶ siê przyda smile.gif

Pozdrawiam serdecznie

Gosia
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.